piątek, 28 czerwca 2013

Intensywnie kolorowy makijaż na lato.

Tym razem wykonałam dla Was intensywnie kolorowy makijaż na lato. Korzystajmy z tej pięknej, letniej i słonecznej pory roku i pozwólmy sobie na tęczę barw także w makijażu! :)

1. Po nałożeniu bazy, na całą ruchomą powiekę nakładam jasny, niebieski cień.
Granicę cienia w załamaniu rozcieram za pomocą matowego, cielistego cienia.
Nakładam go aż po łuk brwiowy. 

 2. Zewnętrzny kącik oka zaznaczam fioletowym cieniem,
granice rozcieram cieniem koralowym. 

 3. Ponownie zaznaczam załamanie fioletem, by je przyciemnić.
Pod łuk brwiowy nakładam cielisty cień. 

 4. Na linii wodnej rysuję czarną kreskę, dolną powiekę maluję zielonym cieniem. 

 5. Wewnętrzny kącik oka zaznaczam białym, perłowym cieniem.
Na górnej powiece rysuję kreskę. 

 6. Zakończenie kreski zaznaczam zielonym cieniem, przedłużając kolor na dolnej powiece. 

 Tuszuję rzęsy i gotowe! 


Kosmetyki, których użyłam:
Twarz: korektor Bell, podkład Paese, puder Synergen, paletka do brwi Essence, bronzer CCUK;
Oczy: baza Paese, cienie Sleek/AVON, eyeliner Essence, kredka FM, tusz My Secret;
Usta: pomadka KOBO, błyszczyk H&M.
Pędzle: Mery Macom, Inglot, Hakuro.

czwartek, 27 czerwca 2013

Hakuro H50S - pędzel do podkładu.

Cześć dziewczęta! :)
Obserwatorów przybywa, więc muszę się wziąć do pracy ;) Mam motywacje, by pisać kolejne posty :)
 Kilka dni temu dostałam w swoje łapki pędzel do podkładu Hakuro H50S. Przetestowałam go na sobie i innych osobach, więc już coś mogę o nim napisać.

Jestem z niego baaaardzo zadowolona! Teraz nie wyobrażam sobie nakładać podkładu gąbeczką czy palcami. Daje zupełnie inny efekt makijażu, bez smug, bez efektu maski, podkład pięknie wtapia się w skórę. Rozprowadzenie podkładu jest szybsze, dokładniejsze i bardziej higieniczne. Dodatkowo nie ma problemu przy rozprowadzaniu przy granicy z włosami. Używanie tego pędzla to czysta przyjemność - jest mega mięciutki :p Podoba mi się w nim to, że stosując efekt stemplowania podkład nie odcina się od reszty a krycie jest świetne. No właśnie...krycie. Byłam trochę zaskoczona ;) Myślałam, że pędzel będzie rozcierał podkład a krycie będzie znikome. Na szczęście się rozczarowałam - krycie jest bardzo dobre. Oczywiście to zależy jakiego podkładu użyjemy, ale efekt jest lepszy niż przy nakładaniu palcami.

Malując inne osoby praca idzie szybciej i dokładniej, czujemy taką precyzję ;)

Pędzel jest dość duży, ale na tyle zgrabny by dokładnie dotrzeć w trudno dostępne miejsca.

Dla porównania lepsza i gorsza strona ;)
Jest różnica? ;)
Także jeżeli chodzi o sprawowanie się pędzla to jest idealny, bynajmniej dla mnie ;) ALE co z wsiąkaniem podkładu i myciem? Tu jest trochę gorzej... Wydaje mi się, że zużywam odrobinę więcej podkładu niż zawsze. Na pędzlu zostaje go bardzo mało a większa ilość zostaje na twarzy, przez co krycie jest lepsze.

Mycie:
Pędzel (jak resztę) myję w mydle antybakteryjnym. Woda przy płukaniu jest czyściejsza niż po myciu gąbek, serio :p Natomiast prawdą jest, że długo schnie :( Jest bardzo zbity, przez co też nie mogę go doprać... Mydło się wypłukuje, ale ciężko dotrzeć do środka pędzla, gdzie się nie dopiera.
EDIT: dziś udało mi się całkowicie doprać pędzel ;)
Mimo małych wad i tak jestem z niego bardzo zadowolona. Polecam, bo bardzo ułatwia nakładanie podkładu i jakość makijażu jest lepsza.

niedziela, 23 czerwca 2013

Makijaż konkursowy "Wakacyjne inspiracje"

Dziś mega szybki post, bo czas goni :) Zmalowałam makijaż na konkurs u bluebrush87.
Niestety, ale to nie to, co miałam zamiar wykonać. Inspiracją były lody, wybrałam jakiś czas temu zupełnie inne zdjęcie, ale brak czasu nie pozwolił mi go wykonać :( Dziś na szybko zrobiłam ten makijaż, i to tylko dla tego, że zgłosiłam się wcześniej do tego konkursu i nie chciałam zostawić Gosi na lodzie :D :D :D

 Inspiracja:

Moja interpretacja:
Czy Wam też się wydaje śmieszny? :) Bo mnie bardziej kojarzy się z muchomorem, niż z lodem na zdjęciu :p

czwartek, 20 czerwca 2013

Kocie oko - krok po kroku.


Kocie oko to klasyka seksownego, nieco drapieżnego makijażu. Na pewno doda każdej kobiecie pewności siebie na wakacyjnej imprezie ;)













1. Po nałożeniu bazy, od wewętrznego kącika do połowy powieki nanoszę jasny, złoty cień.
2. Od połowy do zewnętrznego kącika oka nakładam cień brązowy.
3/4. Rysuję "dziubek" tym samym brązowym cieniem do 2/3 linii załamania i wypełniam cieniem.
5. Cielistym, matowym cieniem rozcieram dokładnie granice, starając się zachować kształt.
6. Linię wodną pokrywam czarną kredką.
7. Kredkę rozcieram brązowym cieniem, łączę z cieniem wyciągniętym na górnej powiece.
8. Rysuję kreskę.
9. Wewnętrzny kącik oka zaznaczam jasnym, złotym cieniem.
10. Na obszarze pod łukiem brwiowym rozcieram biały, matowy cień.

W wewnętrznym kąciku oka rysuję cienkie, czarne kreski, łączę je z górną kreską i czarną kredką na linii wodnej. Tuszujemy rzęsy i oczy mamy gotowe! :)


Poliki zaznaczamy bronzerem, usta malujemy pomadką w kolorze nude, lub błyszczykiem.



Kosmetyki:
* Twarz:
Korektor Bell, podkład Paese, puder Synergen, bronzer Cantare, paletka do brwi Essence;
*Oczy:
Baza Paese, cienie Sleek/H&M, kredka FM, eyeliner Essence, tusz My Secret;
*Usta:
Błyszczyk H&M.

Pozdrawiam :)

wtorek, 18 czerwca 2013

Turkusowo-różowe pazurki.

Cześć wszystkim!
Dziś taki szybki post :) Pokażę, jak w prosty i szybki sposób zrobiłam pazurki rzucające się w oczy ;) Moje są trochę niedopracowane, bo robione na szybko i miałam złą gąbeczkę, zbyt twardą. Ale wyszło, co wyszło. Użyłam lakierów ze Sleek'a - w końcu. Od czasu wygranej pierwszy raz je porządnie wykorzystałam ;)




Do dzieła :]



Nakładam warstwę z jednego i drugiego koloru, muszą zaschnąć, by potem nie robiły się prześwity.

Po wyschnięciu nakładam kilka warstw lakieru z jednego i drugiego koloru i dopóki są "wodniste" przykładam gąbkę w miejscu połączenia kolorów:

Jeszcze "mokre" paznokcie maluję przezroczystym lakierem, wtedy kolory się połączą:

Zabrudzenia na skórze usuwamy patyczkiem zamoczonym w zmywaczu. Możemy dodać odrobinę brokatu lub innych ozdób i dodatkowo nałożyć kolejną warstwę przezroczystego lakieru. Gotowe ;)

niedziela, 16 czerwca 2013

Delikatny makijaż z pazurem ;)

Witam serdecznie wszystkie kobietki :)
Dziś mam cudowną, całkiem słoneczną, leniwą niedzielę - uwielbiam takie dni :] Dlatego też wrzucam makijaż z wykonaniem krok po kroku, a że jest to niedziela leniwa to będą same zdjątka, bez opisu. Myślę, że zdjęcia przedstawiają tyle, że można spokojnie odtworzyć makijaż.

Delikatny makijaż - bo w jasnych kolorach, z pazurem - bo kreska dodaje charakteru.
Można go wykorzystać na jakąś imprezę,
ale to zależy od upodobań.......
 ........dooobra już nie piszę bez sensu, przechodzę do konkretów :)


Wykonanie:

Efekt końcowy:



Pozdrawiam :)

czwartek, 13 czerwca 2013

Połyskujący fiolet - krok po kroku.

Tym razem propozycja makijażu w słodkich barwach idealnych na lato. :) Jest dość szybki do wykonania, więc żadnej z Was nie powinien sprawić problemu. Bardzo dobrze będzie wyglądał do zielonych oczu.


Instrukcja ;)

1.  Po nałożeniu bazy, ruchomą powiekę pokrywam jasno-fioletowym cieniem.










2. Nad załamaniem aż po bren nanoszę cielisty, matowy cień.








3. W załamaniu i częściowo nad nim nakładam ten sam jasno-fioletowy cień.









4. Pod łukiem brwiowym umieszczam biały, matowy cień.









5. Na linię wodną nanoszę białą kredkę.










6. Dolną powiekę maluję zielonym cieniem.










7. Wewnętrzny kącik oka zaznaczam jasnym, złotym cieniem.











8. Rysuję kreskę czarnym, żelowym eyelinerem.










9. Tuszuję rzęsy i gotowe.

















Do makijażu użyłam:
Korektor Bell, podkład Paese, puder Synergen, paletka do brwi Essence, baza Paese, cienie Sleek/AVON/Jullyrose, eyeliner Essence, kredka Catrice, tusz My Secret, bronzer Cantare, róż Up Girl, pomadka KOBO.
______________________________________________________________________________________________
Wiecie co się stało?
Przed wykonaniem tego makijażu myłam moje rzęsy Ardellki iiiiiiii zagnięły w otchłaniach zlewu :( :( :(
 Wiecie co było...? #!@*!#...! Błyskało się po prostu...

W sumie to jedna popłynęła, ale na co mi jedna?! :( Drugą musiałam wyrzucić ze złami w oczach :(
A użyłam ich tylko kilka razy... :(
Także przestroga na dziś: NIE MYJ SZTUCZNYCH RZĘS POD BIEŻĄCĄ WODĄ!

środa, 12 czerwca 2013

Liebster Blog Award

Witam!
Jedna osóbka sprawiła mi wielką przyjemność, a jest nią Beata W. Zostałam przez nią wyróżniona i zamierzam odpowiedzieć na 11 bardzo fajnych pytań :) Jeżeli ktoś oprócz niej chce się dowiedzieć o mnie czegoś więcej to zapraszam ;)


Zasady:

"Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za „dobrze wykonaną robotę”. Jest przyznawana dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów więc daje możliwość ich rozpowszechnienia. Po odebraniu nominacji należy odpowiedzieć na 11 pytań otrzymanych od osoby, która Cię nominowała. Następnie Ty nominujesz 11 osób (informujesz ich o tym) oraz zadajesz im 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, który Cię nominował."



Pytania od Beaty:

1. Dlaczego akurat blog makijażowy?
Kocham kosmetyki, uwielbiam podkreślać atuty urody, ubóstwiam kolorowe cienie ;)

2. Jaka jest Twoja ulubiona marka kosmetyków kolorowych ?
W kuferku znajdują się różne firmy, ale stawiam na Sleek'a.

3. Twój największy makijażowy sukces? (np. wygrany konkurs, makijaż z którego jesteś najbardziej dumna, itp.)

Możliwość publikacji makijaży na portalu urodowym.

4.  Kto jest Twoim makijażowym guru?
KatOsu :)

5. Przychodzi do Ciebie koleżanka i oznajmia, że wychodzicie zaraz na imprezę, jesteś kompletnie niegotowa, jaki szybki makijaż wykonasz?
Smok w brązie, czarna linia wodna i ostra kreska :)

6. Opisz swój ulubiony dzienny makijaż.
Jasna powieka ruchoma, załamanie przyciemnione brązem i 2/3 powieki dolnej. Jasna kredka na linii wodnej i rozświetlony wewnętrzny kącik, dość widoczna czarna kreska, tusz ;) Oprócz podkładu - bronzer.

7. Jaki element makijażu jest dla Ciebie najłatwiejszy do wykonania a jaki najtrudniejszy?
Łatwiejszy - połączenie cieni, trudniejszy - kreska...

8. Jaka była Twoja największa gafa makijażowa?
Yyyyy..bo ja wiem? :D Stawiam na nierówne kreski ;)

9. W jakich kolorach czujesz się najlepiej?
Fiolet, niebieski, brąz.

10. Który kolor cieni jest przez Ciebie najrzadziej używany?
Zieleń.

11. Skąd czerpiesz inspiracje makijażowe? 
Z czego się da ;) Są to inspiracje z netu, czasem pogoda, nastrój, okazja, niebo czy kwiat ;) Często jest tak, że spojrzę na cienie i wybieram kolory które mi się akurat rzuciły w oczy.



_______________________________________________________________________________________________

 Moje pytania:

1. Pomadka czy błyszczyk?
2. Robisz zdjęcia sobie lub makijażu, które chcesz wrzucić na bloga. Ile zdjęć potrafisz zrobić by wybrać najlepsze?
3. Ulubiony cień/paletka?
4. Co w robieniu makijażu sprawia Ci największą przyjemność?
5. Wanna czy prysznic?
6. Jeden kosmetyk zabrany na bezludną wyspę?
7. Tusz ma pogrubiać czy wydłużać rzęsy?
8. Makijaż mocny czy delikatny?
9. Wymarzone miejsce na wakacje to...?
10. Wolisz podkreślać oczy czy usta?
11. Jakich kosmetyków posiadasz więcej: do pielęgnacji czy kolorowych?


Nad wyborem osób muszę się zastanowić, a chwilowo brak mi czasu. Uzupełnię post później ;)

poniedziałek, 10 czerwca 2013

..:: korektor Bell Multi Mineral ::..

Dziś czas na recenzję niedawno kupionego korektora. A recenzuję go dlatego, że się w nim zakochałam ;)
Opis producenta: 
Skutecznie retuszuje defekty cery. Lekka formuła kosmetyku wzbogacona o mineralne pigmenty nie zatyka porów skóry oraz wpiera w utrzymaniu jej naturalnej równowagi.
Elastyczna konsystencja korektora gwarantuje łatwość aplikacji i idealne dopasowanie do koloru i struktury skóry.


Moje odczucia:
- bardzo dobre krycie
- jednolita konsystencja po nałożeniu
- nie podkreśla suchych skórek
- wtapia się w skórę (konsystencja i kolor)
- maskuje cienie pod oczami (w końcu!!!)
- maskuje zaczerwienienia
-łatwo się nakłada i rozprowadza
- nie wysusza
- i co uważam za największy plus - nie znika w ciągu dnia, nie trzeba robić poprawek


- cena: około 9 zł
- dostępność: drogerie Natura, Rossmann


Jedyną wadą jest to, że jest bardzo mało wydajny, ale raczej zostanie już ze mną.


Efekt przed i po:



Planuję jeszcze zakup korektora z Annabelle Minerals i myślę, że na tym koniec poszukiwań korektora idealnego ;)