Najbliższe spotkanie:




Pokazywanie postów oznaczonych etykietą quilling. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą quilling. Pokaż wszystkie posty

22 października 2019

Mandale według Zuzanny

Witajcie! 

Od czasu do czasu temat mandali wraca do mnie i dziś mam ochotę się nim z Wami podzielić.
 
Zacznijmy od odrobimy teorii:  wg Wikipedii mandala buddyjska to harmonijne połączenie koła i kwadratu, gdzie koło jest symbolem nieba, transcendencji, zewnętrzności i nieskończoności, natomiast kwadrat przedstawia sferę wewnętrzności, tego co jest związane z człowiekiem i ziemią.

Mandalę wykorzystywano w terapii, ale równie często w zabawie. Często używa się jej w zajęciach z dziećmi, jako technikę wyciszającą. Przy czym wówczas daje się dzieciom gotowe wzory do wypełniania kolorami. Może być technika medytacyjną.

Chciałam Wam pokazać, że sposobów wykorzystania mandali, jako sposobu pracy kreatywnej.


Mandalę można malować samemu, albo odrysowując wcześniej zarys koła, albo tworząc taki wzór spontanicznie. Jedni będą zaczynać od środka i dążyć do obwodu koła, inni zaczną od obwodu a kończyć będą w środku. Nie ma to większego znaczenia, jeśli nie stosujemy jej w celach terapeutycznych.


Można też wykorzystywać (nie tylko w pracy z dziećmi) gotowe wzory mandali, które koloruje się kredkami lub rzadziej farbkami.



Można mandale wyklejać bibułka zwijana w ruloniki i pokrywać ją, jak nitką do wyszywania.
Dzieciom łatwiej jest wyklejać wzory kulkami zwiniętej kolorowej bibuły, lub zwiniętej w ciasny rulon i pokrojonej w cienkie plasterki. Można ja także wyklejać wzorami robionymi w technice quillingowej.


Innym sposobem jest robienie kolaży w obrębie koła.



Ciekawy efekt dają mandale wyklejane rożnym rodzajem ziaren (kasze, fasolki, groszek). Funkcje te mogą tez pełnić różnokolorowe przyprawy.

 
Przy dużej wprawie w wyklejaniu bibułkowymi sznureczkami, można uzyskać artystycznie wykonane dekoracje.


Namawiam jednak do spróbowania „zabawy z mandalą” od użycia kredek (dobrze, żeby były miękkie i dawały efektowne kolory. Nie warto na kredkach oszczędzać, bo te z promocji w „Tesco” czy „Biedronce” owszem malują, ale satysfakcji kolorystycznej nie dają.




Słowo mandala pochodzi z sanskrytu, gdzie oznacza: cały świat, święty krąg, centrum lub koło życia. Przez swoje oparcie na okręgu jest symbolem doskonałości i jedności. 
Mandala odwzorowuje porządek natury, cud stworzenia, który nas otacza. Dlatego też kształt mandali jest zwany archetypowym – stanowi pierwowzór zakotwiczony w zbiorowej nieświadomości.
Mandala jest formą, która nas otacza, rozmieszczona jest wokół jakiegoś środka, a wokół niego, rozmieszczone są inne formy. Przede wszystkim dobrze widoczna jest w przyrodzie. Co więcej kształt ten można zaobserwować patrząc np. na słońce, księżyc, gwiazdy, planety, kółka na wodzie, gniazda ptaków, słoje drzew.
I do tego Was bardzo gorąco zachęcam, do obserwowania świata wokół nas i czerpania z niego inspiracji w swoich pracach! 
Pozdrawiam, Zuzanna

15 kwietnia 2017

Urodzinowa kartka z quillingiem

Dzień dobry! 

Dziś jest piękny wiosenny dzień - Wielka Sobota! W naszych domach trwają ostatnie przygotowania do jutrzejszego Śniadania w gronie najbliższych, cudownie pachną serniki i mazurki, a naszykowane koszyczki już za chwilę zabierzemy do kościoła, aby je poświęcić. I choć pewnie większość żyje Świętami w tej chwili, ja postanowiłam pocieszyć oko wielbicieli rękodzieła wszelakiego urodzinową kartką z delikatnymi kwiatuszkami (kolorem przypominających japońską wiśnię). 


Wszystkie te elementy quillingu są zrobione w różny sposób - zwinięte na igle do quillingu, składane pęsetą lub wyplatane na grzebieniu. 


Układając kwiaty i liście na podkładzie, długo szukałam odpowiedniej kompozycji. Początkowo zamierzałam zrobić gęsty wianek, dlatego tych kwiatków trochę zrobiłam. Ale w końcu zostałam przy geometrii - kwadrat, w nim koło, a na kole trójkąt :) W ten sposób kartka nie jest przeładowana i wygląda estetycznie.


Dawno nic na blogu Kwiatu Dolnośląskiego  nic nie pokazywałam, mam nadzieję, że mi to wybaczycie :)  Będę starała się częściej cieszyć fanów Kwiatu swoimi pracami!

Tymczasem, życzę wszyskim i każdemu najlepszych Świąt Wielkanocnych w cudownej atmosferze! 

Pozdrawiam serdecznie

18 maja 2016

Kurs na kwiat quillingowy

Dzień dobry, drogie rękodzielniczki i drodzy rękodzielnicy!


Dziś będzie bardzo quillingowo, ponieważ dzielę się z Wami kursem na kwiatek z paseczków papieru. 
Historia tego patentu jest mocno związana z Kwiatem Dolnośląskim. Chcecie wiedzieć jak?
No, to juz opowiadam :) Kiedy to pierwszy raz zaproszono mnie poprowadzić warsztaty z quillingu podczas Dolnośląskich Warsztatów Craftowych, postanowiłam popracować z moimi kursantkami nad tematem "Husking" czyli quillingu  robionego na szpilkach. Pokazywałam dziewczynom, jak się tworzy schemat, jak się wbija szpilki w podkładkę, jak się nawija paski.... aż w pewnym momencie jedna z koleżanek w rozpaczu zawołała mnie i powiedziała, że nic jej z tego nie wychodzi, że to krzywe i koślawe, i  co jest nie tak z jej płatkiem. Zerknęłam na to, co robiła i to był moment "Eureka", ponieważ w tym, zobaczyłam nowy piękny wzór, którego do tej pory nigdzie nie widziałam, Wróciłam do domu po warsztatach i natychmiast zaczęłam eksperyment z nowym kształtem. Tak oto powstał ten kwiat. Ale nie będę Was zanudzać swoimi opowieściami, pzejdźmy do konkretów!

Zdjęcie z tego warsztatu.


Przygotujcie wszystkie niezbędne rzeczy - materiały i narzędzia.

1. Paski papieru (można wziąć różne odcienie tej samej barwy). Polecam paski o gramaturze 120 g/m.kw. i o szerokości 2 mm. 
2. Klej (Magic lub inny biały klej do papieru).
3. Podkładka korkowa.
4. Nożyczki, pęseta.
5. Szpilki krawieckie,


1. Pracę zaczniemy od narysowania schematu. Na kartce w kratkę trzeba zaznaczyć punkty, w które będziemy po kolei wbijać szpilki. Ta metoda jest bardzo dobra, ponieważ mozemy zmieniać rozmiar, kształt płatka, oraz ilość takich punktów. W swojej pracy wykorzystałam płatek "1" i płatek "3".


2. Pierwszy krok - to zrobienie pętelki z paska papieru i umocowanie go na szpilce. Następnie wbijamy taką szpilkę z paskiem w punkt na dole schematu.


3. Kolejny punkt - centralnie na górze schematu, wbijamy tu szpilkę i prowadzimy pasek na górę, zawijamy, prowadzimy na dół i podklejamy w tym miejscu. 


4. Teraz wbijamy dwie szpilki  po bokach w punktach oznaczonych "trójkami". Paseczek w punkcie "2" smarujemy klejem  tak, aby pnastępna warstwa tej "konstrukcji" została przyklejona w tym miejscu.


5. Powtarzamy tę czynność, wbijając szpilki w kolejnych punktach i przyklejając pasek na czubku i u podstawy płatka.


6. Po tym jak cały schemat będzie owinięty, wyciągamy z podkładki szpilki i mamy taki płatek.


7. W ten sam sposób wykonamy mniejsze płatki z jaśniejszych pasków. Będzie to druga warstwa kwiatka.




8. Potrzebujemy 5-6 małych i 5-6 dużych płatków.



9. Sklejamy je między sobą. Na środek kwiatka przyklejamy perełkę. Zostawiamy na 10 min, żeby klej troszkę wyschnął, potem kładziemy na dłoń i lekko przyciskamy po środku, żeby uzyskać efekt odstających płatków.


Poniżej podaję schemat, który może ułatwić pracę:



Można wykonać taki kwiatek z karbowanych pasków, tak jak powyżej lub zrobić więcej niż dwie warstwy, tak jak poniżej.





A tak kwiat się prezentuje w kompozycjach. 



Na dzisiaj tyle :) Mam nadzieję, że kurs przypadnie Wam do gustu i skusicie się na zrobienie takich kwiatów. Pochwalcie się swoimi pracami, proszę!

Pozdrawiam Was bardzo ciepło,
Kasia z Krainy quillingu :)

28 lutego 2016

Moje trzy zasady w quillingu - jak robić pięknie

Tematem dzisieszego wpisu jest quilling, a mianowicie ładne quillingowe prace. Wiecie dlaczego wybrałam taki temat? Bo często w środowiskach rękodzielniczych, ale nie związanych z quillingiem spotykam się z opinią, że ta technika to raczej dla przedszkolaków, że prace wykonane w tej technice są kiczem i tandetą, a na propozycję prowadzenia warsztatów w pewnym studiu dostałam odpowiedź, że nie ma sensu przez kilka godzin kręcić papierki.
Czy quilling jest za prosty? Czy kartki z quillingowymi kwiatami nie dorównują pięknym scrapbookingowym dziełom z mnóstwem dodatków? Porozmawiajmy o tym.



Myślę, że wszystko tu zależy od tego, czy kierujemy się zasadami harmonii, kompozycji i kolorystyki, pracując nad quillingową kartką. Na przykładzie swoich prac chcę pokazać, co to dla mnie znaczy.

1.     Schludność, ład, porządek
Pierwsza rzecz, o którą dbam to bardzo czyste, schludne i starannie wykonane quillingowe elementy – kwiaty i liście. Staram się przemyśleć jak będzie wyglądała moja przyszła kartka i jakich kwiatów do niej potzrebuję, jakie liście będą tu pasowały. Często robię je na zapas, a potem dobieram i dopasowuję. Ale co dla mnie w tym wszystkim najważniejsze, to równe, nie pogniecione, niemal idealnie zrobione płatki czy liście. Wszystko, co wychodzi krzywo, ląduje w koszu na śmieci. Unikam  rozlanego kleju, używam precyzyjnych narzędzi, dzięki którym mogę staranniej i dokładniej wykonać każdy element.






2.       Kolory i ułożenie kompozycji.
Jeśli chodzi o kolory quillingowych kompozycji, to zawsze  się  staram stosować formułę „nie więcej niż trzy kolory”. Co to znaczy? Czerwony-pomarańczowy-żółty + zieleń. Różowy-fioletowy-fuksja + zieleń. Nie łączę w bukiecie barw, które do siebie nie pasują, zachowuję jednolitą tonację barw – pastele komponuję z pastelami, do jaskrawych kolorów dodaję jaskrawe.


Bardzo delikatne białe kwiaty różnią się kształtem, ładnie z nimi wyglądają drobne kwiaty "wypełniające" w pastelowym łososiowym kolorze (tu mogłyby być pastelowe różowe lub błękitne). Gałązki z liśćmi też w pastelowej tonacji, Kompozycja jest spójna kolorystycznie. 


Połączyłam  blękit i żółcienie, ponieważ są to kolory kontrastowe i razem tworzą harmonię. Poza tym w tle można zauważyć papiery scrapbookingowe w tych że barwach. Gdybym dorzuciła tu jakieś czerwone czy fioletowe kwiatki, to kompozycja wyglądałaby conajmniej dziwnie. 


W roli głównej jaskrawe barwy - kilka odcieni różu i nasycona zieleń. Tu można też dodać drobniutkie żółte kwiaty i nie zepsują one całości. Ja natomiast postawiłam w tej katrce na bogactwo  kształtów - wypukłe płatki, dwa rodzaje liści, pączki kwiatów, zawijaski.


Pastelowy błekit i kolor słoniowej kości tu są główne. Jak widzicie gałązki też są jasne i ładnie dopełniają tę mieszankę barw. Kartka na chrzest wyszła lekka i delikatna, taka jaką powinna być.

Ułożenie kwiatów, natomiast, jest „problemem”, z którym często się stykają nie tylko początkujące quillingerki, ale i te bardziej doświadczone. Wymaga ono więcej uwagi i eksperymentów. W moich kartkach  często zauważycie kilka podstawowych układów – bukiet, ramka, wianuszek.



Tzw. "ramka". W dwóch powyższych kartkach kwiaty i liście  oplatają to, co znajduje się w środku - napis, czy jakiś inny element (wycięte serca, ramki, wózki itd.). Zwróćcie uwagę, ze "cięższe" elementy są w dolnej części kartkit. Na górze tylko mały "dodatek". To twórzy zamkniętą kompozycję i nie przeciąża kartki.


Wianek jest wykonany na bazie koła. Najpierw przyklejone gałązki, a na nie "położone" kwiaty. 

  

Bukiety są chyba najprostszą formą kompozycji quillingowej. Jest to pęczek kwiatów świeżo zerwanych z ogródka. Na co tu trzeba uważać? Na to, żeby na dole, w zielonej częsci nie było pusto i łyso - dodać więcej liści, zawijasków, gałązek. 

Jeśli macie więcej pytań odnośnie kompozycjiczy kolorystyki, to chętnie na nie odpowiem.

3.  „Więcej znaczy mniej”

I ostatni na dziś punkt – więcej znaczy mniej. Co mam na myśli? A to, że jeśli macie w pracowni piekne wzorzyste papiery, kolorowe wstążki, ażurowe wycinanki, tzw. „scrapki”, półperełki, kryształki, nie umieszczajcie tego wszystkiego na raz na jednej kartce! Apeluję do wszystkich, którzy myślą, że im więcej pięknych „przydasi” się wrzuci, tym ładniejsza kartka będzie. Otóż nie. Quilling – to bogactwo kolorów i form, często nie wymaga żadnego wsparcia na „wybiegu”. 


Dosyć wyraziste tło podkreśliło kolor drobnych kwiatów, które umieściłam na ażurowym wykrojonym "scrapku" (czy te elementy mają jakąś inną nazwę?). Dodałam koronkę i koronkowy brzeg, żeby "ustabilizować" centralny element.

Jeśli robimy kartkę na śłub lub inną uroczystość, jako podkładu można użyć ażurowej serwetki, dodać kilka perełki i delikatny napis.


Tutaj widzicie różne faktury tła, wszystko lekko odstaje za sprawą kostek dystansujących, kwiaty ułożone  w  "ramkę", która otacza napis.


Przeszycia, czerwone kontrastowe tło, koronki i bardzo jaskrawy bukiet-wianuszek - to tworzy takie sielskie klimaty. A taki właśnie miałam zamiar :)

Jeśli kartka w stylu „rustykalnym”, jako tła użyj jasnych deseczek, a napis może być  zrobiony z wycinanek z beermaty. Wzorem takich kartek quillingowych są prace Kasi Łukasiewicz, autorki bloga Quilling – się kręci!

{źródło}


Takich zasad się trzymam, gdy pracuję nad kartkami quillingowymi. Uwierzcie czasami zrobienie takiej pracy zajmuję mi kilka dni, ponieważ bardzo długo kombinuję, eksperymentuję z kolorami, kształtami i układem. Ale zawsze dbam, żeby było schludnie, miło dla oka (dobieram starannie kolory i układam kwiaty na kartce) i  nie dopuszczam do przesady z dodatkami

A co z Waszymi kartkami? Co Wam sprawia najwięcej trudu? 
Bardzo chcę wysłuchać Waszych opinii w komentarzach!

Wasza Quillingująca Kasia