Gamedec
Termin "gamedec" powstał ze zbitki słów "game" i "detective". Taki jest zawód głównego bohatera opowieści Marcina Przybyłka: Torkil Aymore jest gierczanym detektywem i mieszka w Warsaw City, w dzielnicy Cotomou, w linowcu Stockomville, na trzysta czterdziestym drugim piętrze.
Pod koniec XXII wieku życie w sieci jest tak samo rozwinięte jak w realnej rzeczywistości, w dodatku to o grach mówi się "światy", a o świecie zewnętrznym po prostu "realium". Są tysiące gier, wirtualnych przestrzeni, w których ludzie bawią się, lub po prostu żyją. W sieci przybywa osób, które albo zostały do tego zmuszone, albo świadomie wybrały życie cyfrowe. Są to zoeneci. Ich jedynymi łącznikami ze światem organików są organiczne mózgi zawieszone w netombach, lub sztucznie utrzymywane przy życiu ciała. Gdy zoenet chce się przejść po realium, musi "wejść" w mechaniczne ciało zwane motombem. W ten sposób zaciera się granica między robotem i człowiekiem, powstaje też paradoks: dotąd to człowiek "wchodził w sieć", teraz zoeneci robią coś przeciwnego: "wchodzą w realium", a wszedłszy postrzegają je w dowolny, często różny od ludzkiego, sposób.
Rzeczywistości wirtualne osiągnąwszy wysoki stopień skomplikowania zarówno technologicznego jak i społecznego, rodzą problemy. Zasada systemu mówi, że osoby w nim zamknięte słabo widzą jego funkcjonowanie, dlatego potrzebują pomocy osoby z zewnątrz. Potrzebują gamedeka. Torkil otrzymuje zlecenia od osób prywatnych, firm, a także od sił, które kamuflują swoją tożsamość. Wcześniej czy później gamedec będzie musiał się zmierzyć z animatorami rzeczywistości, nie tylko wirtualnych. Tymczasem cieszy się towarzystwem przyjaciół, kobiet i własnych marzeń.
Kobiety to osobny rozdział jego życia. Torkil nie jest kobieciarzem. On po prostu nie potrafi nie kochać. Postrzeganie związków na progu cyfrowej i organicznej nieśmiertelności jest inne od dzisiejszego, dlatego nie ma niczego dziwnego w tym, że gamedec dzieli serce między kilka wybranek.
Światy realne i wirtualne nie wypełniają całkowicie przestrzeni postrzegania gamedeka. W jego życiu pojawiają się postacie, które trudno zdefiniować jako twory materialne, nie są to także byty cyfrowe. Zdrowy rozsądek podpowiada, że to halucynacje, ale czy złudzenie może wpłynąć na realium? Raczej nie. Tymczasem Lee Roth, demon, którego Torkil zaczyna widzieć po zagraniu w grę Otchłań, niejednokrotnie ratuje mu skórę. Podobnie jest z anielicą, Moniką Wedą, którą zaczyna widzieć po kryzysie zdrowotnym.
W świecie gamedeka rzeczywistość naprawdę przenika się ze światem złudzeń, a granica między tym, co realne i nierealne chwilami zupełnie się zaciera, traci sens pytanie: co istnieje, a co nie istnieje? Co jest, a co się tylko wydaje? Bo wszystko co jest... to jest.
W czasach gamedeka władzę nad Ziemią sprawują cztery duże organizmy państwowe. Są to Free States of Amercia (FSA), Free Europe (FE), African Union (AU) i Pacific and Indian Ocean Federation (PIOF). To oczywiście tylko zasłona, bowiem realną siłę stanowią korporacje. Ich walki są ukryte i przeciętny mieszkaniec planety nic o nich nie wie.
Mimo globalnego technologicznego rozmachu człowiek stracił panowanie nad planetą, bo jego wrogiem stał się agresywny ekosytem, który zwrócił się przeciwko niemu. Niebezpieczna stała się flora, fauna i klimat. Dlatego ludzie schronili się w miastach - klatkach: gigantycznych megapoliach utrzymujących stabilny klimat dzięki potężnym barierom grawitacyjnym. Ciągi komunikacyjne poza miastami i obszary turystyczne są ogradzane barierami ABB (Anti Bios Barriers). Przebywanie poza nimi jest skrajnie niebezpieczne i tylko wyspecjalizowane oddziały Out - Rangers mogą tam pracować.
Rzeczywistość opisana w tomach "Granica rzeczywistości" i "Sprzedawcy lokomotyw" jest dynamiczna i nieustannie się zmieniająca: powstają nowe technologie, konsorcja wprowadzają na rynek coraz to nowsze wynalazki. Podbój kosmosu okazuje się kwestią czasu, jedynym pewnikiem jest zmiana. A to dopiero... początek.
Wykorzystano grafiki Tomasza Piorunowskiego, Marcina Trojanowskiego i Tomasza Marońskiego.
Webmasterzy: Lafcadio, wiesniak
video game walkthrough Game-No1 Keno Szósty sposób - blog Andrzeja Zimniaka Wawrzyniec Podrzucki