Przed wyjazdem namalowałam dla nas kilka koszulek. Wybrałam białe, bo takie są najlepsze na upały! *^v^* Okazało się, że malowanie akrylami na jerseyu nie jest wcale takie proste, chociażby ze względu na to, że jersey jest tkany w miniprążki i woda z barwnikiem często rozlewa się wzdłuż tych prążków. Poza tym, akryl na elastycznej tkaninie to nie akwarela na papierze, jak się gdzieś przyłoży pędzel, to tam już zostaje kolor i nie daje się ruszyć. Tak więc, pierwsze próby za płoty! ^^*~~ Na początek dwie koszulki z naszymi ulubionymi zawodnikami sumo, rysunki
w stylu ukiyo-e: dla Roberta - Takayasu, dla mnie - Enho.
Before leaving on holidays I painted some t-shirts for us. I chose white ones, because these are the best for hot weather! *^v^* It turned out that painting with acrylics on jersey is not that easy, first because jersey is woven into structural stripes which makes water with paint travel along those stripes. Also, acrylic paint on fabric is not watercolour on paper, if you touch the surface with a paintbrush the colour stays there forever and cannot be moved much. So, first attempts, here we go! ^^*~~ Let's start with two tshirts with our favourite sumo wrestlers, ukiyo-e style: Takayasu for Robert, Enho for me.
Stoję obok papierowej figury yokozuny Kakuryu, to nie jest żywy goły facet!... *^W^*
I stand next to the paper figure of yokozuna Kakuryu's, it's not the living person!... *^W^*
I stand next to the paper figure of yokozuna Kakuryu's, it's not the living person!... *^W^*
Mąż wymyślił, żeby namalować koszulki z Fumami Turystycznymi! *^V^* Oczywiście zrobiłam modyfikacje pod nasze osoby. (można powiększyć zdjęcie)
Robert thought it would be fun to draw tshirts with the drawings of the characters I took the name for our holiday blog - Fumy Turystyczne. I modified them to look more like us! *^V^* (click to enlarge).
Kolejne koszulki dla mnie, twórczość rozmaita. Bazą były koszulki z rękawami lub na ramiączkach z Kapphala.
More tshirts for me, different patterns. I based it on Kapphal's sleeveless top and tshirts.
Uszyłam też nowe spodnie dla Roberta, oparte na znanym już modelu z Burdy, według którego uszyłam kiedyś dwie pary kraciastych spodni biurowych i pierwsze rybaczki w biało-czarne pasy pięć lat temu. Strukturalna bawełna z IKEA sprawdziła się na wyjeździe znakomicie, zarówno w noszeniu jak i praniu.
I also made a pair of new capri pants for Robert based on the well known pattern from Burda, I used it already for two pairs of office checkered long trousers and the first pair of black and white capris five years ago. The structural cotton from IKEA turned out to be a great fabric, sturdy, light, easy to wash.
I spodnie dla mnie, według wykroju z japońskiej książki, który mi posłużył przy szyciu pary długich spodni i rybaczek z wielorybami w zeszłym roku. Tym razem gumkę wpuściłam dookoła talii (a nie tylko z tyłu) i dodałam kieszenie na udach i na pupie, ale bez żadnych fikuśności.
And a pair of capris for me, I used the pattern from the Japanese sewing book I used in the past for a pair of long trousers and capris with whale pattern last year. This time I placed the elastic all around the waist (and not only on the back), I added pockets on the thighs and the back, but nothing fancy, it was a quick sewing altogether.