Showing posts with label Knitty. Show all posts
Showing posts with label Knitty. Show all posts

Tuesday, March 23, 2010

Knitty Spring Summer

Widzieliście już nowe Knitty Wiosna-Lato? Jak na kilka ostatnich wydań jest nawet na czym oko zawiesić.
Have you seen the Spring Summer Knitty? Compared with several recent issues this one is not that bad.

Jak na moje zamówienie - sweterek Que Sera.
Just for my recent cardigan research - Que Sera.

Dziurawy niczym ser szwajcarski szal Summit.
Looking like a Swiss cheese full of holes - Summit shawl.

Dla miłośniczek szali ozdobnych - Anthemion.
For the ones preferring intricate lace - Anthemion.

Dla maniaków wzoru "niedźwiedzich łap" - skarpetki Tribute.
For the "frost flowers" lace pattern maniacs - Tribute socks.

I coś, co od razu w wyobraźni zastosowałam do lalkowych ciuszków - koronkowe wykończenia.
And something I immediately in my mind placed on the dollfie's clothes - lace trimming.

***

Tak przy okazji, witam nowe Czytelniczki mojego bloga, które się ostatnio ujawniały w komentarzach! *^v^*
Przyznam, że zaczyna mi się podobać robienie zdjęć lalkom na tle moich prac, ale malowanie obrazów specjalnie do sesji konkretnych strojów lalkowych to już chyba byłaby przesada, prawda?... Co innego zrobić zgrany z sukienką kapelusz! ^^

Btw, I'd like to welcome all new Readers of my blog's that have been leaving comments recently! *^v^*
I must admit that I more and more like to match the new doll's outfit with my paintings as a background for photos but creating special works accompanying the dollfie's dresses would be an overstatement, right?... Making a matching hat is a bit different! ^^


Zulko, niestety nie pomogę Ci bo nie umiem szydełkować z opisu, tylko ze schematów...

***

Wpis na blogu nie jest kompletny, jeśli nie ma w nim kota. ~^^~ Najświeższe zdjęcia z weekendu, proszę pominąć milczeniem moje głupie miny i brak fryzury, i popatrzeć, jak Rysiek się przytula!
The post isn't complete without a cat in it. ~^^~ Here are the latest photos from weekend, please disregard my silly faces and the lack of a decent hairdo, just look at how Rysiek gives me a hug!


Thursday, March 12, 2009

Zaczęło się! / It started!

Na początek inspiracje, które znalazłam we wczorajszych wpisach Kelly Rae Roberts (podpisuję się pod tym obiema rękami!), i Misty Mawn (w sumie każdy jej wpis jest inspirujący i cieszy moją duszę ^^).
For a good start some inspiring blog entries by Kelly Rae Roberts (I fully agree with what she wrote!) and Misty Mawn (well, each of her entries are inspiring and make my soul happy ^^).

A Susan Turtle odda w dobre ręce swoją książkę Exhibition 36: Mixed-Media Demonstrations + Explorations, zajrzyjcie na jej bloga! ^^
And Susan Turtle gives away her book Exhibition 36: Mixed-Media Demonstrations + Explorations, go to her blog! ^^

***


Tak wyglądał pokój dzienny i kuchnia tuż po wyprowadzce teściów a przed remontem, mają wspólną ścianę.

Here what the living room and the kitchen looked like just after the PiLs moved out and before the renovation started, they shared a wall.


Wiadomość dnia - nie mamy już ściany!... To zdjęcie naszej części kuchenno-dziennej, wyglada na to, że ekipa remontowa nie czekała na nasz nadzór i po otrzymaniu kluczy zabrali się po prostu za robotę! Co dobrze o nich świadczy i cieszę się, że nareszcie coś ruszyło z miejsca. *^v^*
The news of the day - the wall is no more!...
Here is the photo of the kitchen/living room area, it seems that the renovation team didn't wait for our supervision and they just went for it! Which is good because finally something is happening. *^v^*

Nie ma również drzwi, tapet, farby strukturalnej, styropianowych kasetonów na suficie, mieszkanie wygląda jak po przejściu huraganu. Miły widok. ^^
There are also no doors, wallpapers, struktural paint, styrofoam elements under the ceiling, the flat looks like a hurricane went through it. Nice. ^^

***

Przyglądam się zdjęciom moich robótek na balkonie i stwierdzam, że dużo ładniej wyglądają na tle zielonych drzew niż łysych gałęzi, nie mówiąc już o braku światła i wyblakłych kolorach. Niech już będzie wiosna w rozkwicie, żebym mogła nosić te wszystkie kolorowe tuniki szydełkowe i spódnice! *^v^*
When I looked through the photos of my knitted items on the balcony I noticed that they look much nicer on the background of green trees than the bare ones, not to mention the lack of light and bland colours. I really really want Spring already, so I could wear my colourful crocheted tunics and skirts! *^v^*

Gwoli ścisłości - na pytanie jak dużą mam szafę odpowiadam: mamy w sypialni standardową szafę trzydrzwiową z nastawką szerokości 150 cm i wysokości ok. 250 cm, i trzymamy w niej ubrania moje, ubrania Roberta oraz pościel i ręczniki (i gdzieniegdzie upchane motki włóczki ^^), więc jak widać wcale nie mam tak wielu ciuchów. *^v^* Ja mam po prostu pewne ubrania, a niektórych nie mam wcale (białych bluzek koszulowych, żadnej garsonki biurowej, itp). Acha, i zdradzę Wam sekret moich wzorzystych kolorowych spódnic - materiały na nie kupuję w ciuchlandach! ~^o^~
To be precise about my wardrobe size - we have a standard 5 feet wide and 8 feet tall closet which accomodates my clothes, Robert's clothes and towels/bed linen (plus some occasional yarn skeins here and there ^^), so I don't have a lot of clothes. I just have certain types of clothes and I don't have the other (like no white buttoned up blouses, office suits, ect.). And here is my secret to the colourful patterned skirts - buy the fabric in second hand stores! ~^o^~

Dla zainteresowanych - schemat Zielono Mi! (Vjazanije 2002, 04) Wyobrażacie sobie, że jeszcze pół roku temu nie lubiłam szydełkowych ubrań?!... *^v^*
For anyone interested - the chart for Zielono Mi! (Vjazanije 2002 04)
Can you imagine I didn't like crocheted clothes at all about 6 months ago?!... *^v^*


Jagienko, zieleń 99 to może być albo ta z Zielono Mi, albo ta, z której robię Malachite, one miały w Zamotane ten sam numer, ale inną nazwę - kiwi i zieleń. Zapewniam Cię, że nawet jeśli będziemy miały taką samą bluzeczkę, to można je ubrać na sto sposobów i obydwie wyglądałybyśmy w nich odmiennie i ciekawie. ^^


Motylek zadziwiająco szybko powstaje (może dlatego, że od niedzieli skupiłam się tylko na nim, zaniedbując pozostałe projekty... ^^). Odpowiadając na pytanie - tak! Robię go z różowej włóczki. *^v^* To dla mnie coś nowego kolorystycznie, ale myślę, że warte wypróbowania. Wybrałam ciemny stonowany róż i włóczkę Virginia Anilux'u, i już mam do niej negatywny komentarz - sama włóczka jest bardzo przyjemna w robocie, ale dlaczego mój motek składa się z kilkumetrowych kawałków łączonych supełkami?!... Rozumiem, że czasami zdarza się w motku jedno takie połączenie, ale w moim było ich już 6 lub 7!
Butterfly is growing very quickly (maybe because since Sunday I've concentrated only on this project, neglecting all the other... ^^). Yes, I'm making it from the pink yarn. *^v^* It's something new for me colourwise but I think it's worth try. I chose a dark antique pink and a cotton yarn called Virginia by Anilux - it's very nice to the touch but I have one serious concern, why does my skein consists of pieces several metres long, connected with knots?!... I understand it may happen in a skein and I sometimes met one knot for a skein, but in this case it was 6 or 7!

Jeszcze dwa wygrzebane szydełkowe modele, które mi wpadły w oko (nie mam wzorów niestety):
Two more crocheted inspirations (I don't have patterns unfortunately):




Acha, widziałyście wiosenne wydanie
Knitty? Znowu nuda i odgrzewane kotlety...
Oh, have you seen the Spring issue of Knitty? Boring again...

Thursday, December 11, 2008

Knitty

Zimowe wydanie Knitty jakoś strasznie się spóźniło! W zeszłym roku było 6 grudnia.
Ale jest, i znowu jakieś nieciekawe, hm...

Przyjemny jest sweterek
Amused, Surface jest interesujący ze względu na różnorodność tekstur, ciepłe kapcie Oomingmacks są rozczulające ^^, ciekawa jest też Maja, ale ten ścieg był już wykorzystany chyba milion razy przez różnych projektantów.
Reszta przeciętna, ogólnie nuda, wracam do mojej Sylvi! *^v^*


Acha, i Nicky Epstein mogłaby wziąć pod uwagę, że goły niemowlak niekoniecznie jest przyjemnym widokiem dla każdego...



Winter Knitty is finally out there with several days of delay, as I compare the date to last year, and it's again not very interesting...

Amused is a nice sweater, Surface has interesting textures, warm slippers Oomingmacks are cute, Maja is also interesting but this stitch has been used million times by various designers.
The rest is at least average, I'm bored and going back to my Sylvi! *^v^*

And Ms Nicky Epstein could think for a moment before she decided that a naked infant is a nice view for everyone...

***

Herbatka, odbraź się na Sylvi, bo jest super - sama się robi i przybywa jej w zastraszającym tempie! *^v^*

Kath, widziałam! Boska jest ta wersja, chociaż ja szykuję się na kapturek. ^^

Weroniko, Gytha musi poczekać, Sylvi ma chwilowe pierwszeństwo. ^^


Thursday, July 03, 2008

Coachella

Co do zszywania wielu małych elementów szydełkowych, to że tak to ujmę - spoko! Może powiem teraz wielką herezję, ale bardzo lubię zszywać wydziergane elementy swetrów! *^v^* Zgadzam się, że chowanie nitek to insza inszość... Schemat na bluzeczkę z "ananasków" już gdzieś znalazłam, tak więc myślę, że spróbuję kiedyś rozpracować ten model z "ananaskowymi" rękawami.
A teraz do rzeczy, czyli co mi świeżo z drutów zlazło! ^^

Szczerze mówiąc, jestem urzeczona konstrukcją Coachelli. Jest genialna w swojej prostocie, a zrobiona z tasiemkowej Gerty jest w ogóle boska! ^^

Frankly speaking, I'm enchanted with the Coachella's construction. It's genius in its simplicity, and made in the tape Gerta yarn is divine! ^^

Udało mi się idealnie trafić z rozmiarem dla mojej osoby, a dekolt nie jest ani za duży, ani za mały (jak widywałam na Raverly), tylko w sam raz.
Moje zmiany w modelu: na dole dodałam jeszcze po dwa oczka w stosunku do wzoru, bo mam szerokie biodra i chciałam, żeby bluzka ładnie opadała mi na nie, a nie była obcisła; po drugie, ostatnie trzy rzędy robiłam na drutach 6mm, a nie na 4 mm, bo chciałam uzyskać luźniejszy dolny brzeg i tym samym zminimalizować podwijanie się.

I managed to knit the exact size for my figure, and the neckline is not too big or too small, (as I saw on the Ravelry), just perfect.
I changed two things while knitting it: I did one more increase on the bottom of the blouse because I have wide hips and I wanted the blouse to cover it smoothly and not to cling to it too tight. I also used 6mm needles intead of 4 mm needles for the last three rows, because I wanted to achieve a loose hem and to prevent it from strong curling.

Tak wygląda przód/Here is the front:



A tak tył/And here is the back:


Wzór/Pattern: Coachella (Knitty.com)
Włóczka/Yarn: Gerta (97% bambus/3% poliamid), 300g
Druty/Needles: głównie 5 mm, także 4 mm i 6 mm do brzegów/mainly 5 mm, also 4 mm and 6 mm for the hems

Zakładam ją w sobotę na urodziny kolegi! *^v^*
I'm wearing it on Saturday to my friend's birthday party! *^v^*

***

Poza tym, dwie dobre wiadomości. ^^
Apart from knitting, I have two good news. ^^

Po pierwsze, uniknęliśmy wydania na marne 2 tys zł...
Skąd człowiek ma wiedzieć, że jak mu się skończy ubezpieczenie samochodu (OC) w danym towarzystwie ubezpieczeniowym i nie podpisze nowej polisy, to ubezpieczyciel nie rozwiązuje automatycznie umowy, tylko sam przedłuża polisę i wystawia rachunek?... W czerwcu skończyła nam się polisa i wykupiliśmy nową u innego ubezpieczyciela. A przedwczoraj Robert zorientował się, że zapomniał rozwiązać poprzednią polisę, z inną firmą!... Wczoraj rano pojechał do siedziby tej firmy i NA SZCZĘŚCIE trafił na kogoś miłego (zbawcę!), kto wypisał i przyjął rezygnację z polisy bez opłaty za nową, uff...... *^v^*
First, we managed not to have to pay almost 1000 USD unnecessarily...
How should you know that when your yearly car insurance expires and you buy a new one in another company, the previous insurer does not automatically cancel the old policy? He has a right to issue a new policy and bill you with the whole yearly fee... Our policy expired in June and we bought a new one in a different company than the previous one. Last night Robert realised that he forgot to sent a cancellation form to our previous insurer!...
He went to this company this morning and LUCKY US he talked to a nice person who issued and accepted our resignation without billing us, phew... *^v^*

Po drugie... w zeszłą sobotę Robert zajrzał przypadkiem do galerii sztuki na Nowym Świecie (dla niewiedzących - ulica prowadząca do Starówki, pełna uczelni, sklepów i galerii), i zagadał z właścielem o wystawianiu moich obrazów. Byłam tam wczoraj, poznałam malarkę Barbarę Konic, która akurat też tam przyszła, i... prowadzącemu galerię spodobało się to, co maluję i chce mi zrobić wystawę! *^v^*
Wiem, że na razie to nic szczegółowego, terminy są dość odległe i muszę jeszcze nad tym popracować, ale strasznie się cieszę, że moja praca została doceniona.

Będę was informować na bieżąco, jak coś nowego się w tej kwestii wydarzy. ^^

Second, last Saturday Robert not intentionally visited one art gallery in Warsaw and talked with the owner about the possibility to show my paintings there. I went there yesterday, met the painter Barbara Konic, who also was there at that time, and ... the owner liked my paintings and he wanted to organize an exhibition for me! *^v^*
I know that it's nothing settled yet, no specific date has been set (it may be some time, moths even), and I have to work a lot on the paitings, but I am so happy that my work has been noticed and apreciated.
I'll keep you posted when anything new happens. ^^

***

A teraz idę na zakupy, i w zależności od tego, czy uda mi się kupić świeżego łososia, czy też nie, na kolacje będzie sushi albo domowe pierogi (co za wybór...)! *^v^*
And now I'm going grocery shopping and according to whether I buy the fresh salmon or not, for dinner tonight we are having sushi or home made dumplings (what a choice...)! *^v^*

Wednesday, March 12, 2008

Houston, we have a pair of sleeves!

Guys, you rock! Thank you for your spiritual support of my dream about the land, I'm sure it all sums up and grows in force, and the message to the Universe will be stronger and more clear. *^v^*
And I love the method to visualize your dream given by Babi Sugarman, I'm going to try it out with different dreams of mine! =^v^=


Houston, we have a pair of sleeves!
Which is not a problem at all! *^v^*


I finished the Azalea's sleeves last night and today I'm going to cast on for the body plus this morning I received two additional skeins of black Merino and I'll be finishing Durrow for Robert, yikes! ^^


New Knitty is up and I'm not impressed at all. Weird.

Lace ribbon scarf is okay.
Mosey legwarmers are nice.

But the rest? I'm not much into knitting socks and knitting lace shawls nowadays and knitting for kids at all. There are some sweaters but... they are ... hm... just plain. Not a challenge. Nothing interesting going on. You might say what else can be invented with two sleeves and the main body of the sweater. But it can!
Lucky me I've got my Rowans! *^v^*

Sunday, December 16, 2007

Books that keep me going

Thank you for your comments on my two cardis, I'm planning to wear the TYC for Christmas supper with my families (three visits in one evening, like every year, yeah...) with brown velvet skirt and orange blouse, I think it'll fit perfectly! *^v^*
Still haven't decided on the next project, but I have some vague ideas, Tudora from the Winter Knitty might be just the one! ^^


100 Day Challenge - day 27
It's already 27 days into my hard work into manifesting all those things that I want in my life, yikes! *^v^*

Today I'd like to share with you two books that I've fished out recently from my vast book collection and decided to read again (I bought them some years ago), I think they are good readings on my 100 Day Challenge path right now.
The first one is Peace Is Every Step: The Path of Mindfulness in Everyday Life by Thich Nhat Hanh. It's all about slowing down, breathing and being right here right now, expressed in simple words that will appeal and get to everybody. I might try to remember this in the rush of my everyday life, when I usually do two or three things at a time - and I don't have to, I have time for everything and the ability in me to devote a separate piece of my time and attention to every activity I perform.
The second book is by a Polish psychologist Anna Dodziuk called "Pokochac siebie i zaczac zyc inaczej" ("Love yourself and start living a different life"). She writes about how from the moment we were born we've been programmed to behave in certain ways by other people (parents, friends, ect), and that we must get rid of all those ideas and start programming our minds to think differently about ourselves, which of course leads to a whole different way of living. (If you cannot read this book in Polish, I recommend the works of Sonia Choquette, she teaches the similar ideas!)


And some of my latest art journal pages:

I was still ill while creating this page.

I made the first batch of gingerbread cakes two weeks ago and they disappeared almost completely, so I prepared a new dough today, baking during the week! *^v^*
(These ones are from the magazine, mine were simpler.)

This page was inspired by the fact that there are two girls in our friends' group that do not like each other. I'm closer with one of them and she talked a lot of bad things about the other, and then I started to get to know her and she's nice. You would have thought it was a kindergarten, while we all are around 30-ties!... ^^
So, well, you know, I thought that it's better to have our own opinions about people than to listen to some badmouthing!

This is the experiment with unusual media (at least for me! ^^) - page painted with coffee and covered with beeswax.

Tomorrow I'll show you my drawing experiments! *^v^*

Thursday, December 06, 2007

Feeling a bit better

Have you seen a new Winter Knitty? *^v^*

My favourites:
Ice Queen - gorgeous!
Three Tams - I might knit more hats in the near future, it seems that my head must be protected from the cold.
Tudora - stylish accessory for your neck.
Halcyon - I like it on the first photo, with some black dress at a party.
Dahlia - cute and girlie. ^^
Aoife - that's pretty but why is it so huge on the model?... It looks at least three sizes too big, I'd make it tighter.
Toirneach kilt hose - nice ones, although I lost my love for the socks some time ago. Hope it'll come back some day! ^^
Jeanie - interesting shawl.

So, quite a lot of favourites. I must finish my TYC (not much to knit, I really want to do it this weekend and finally wear it!), and then I might choose some quick project after the cardigan that takes more time.


Now, I scanned my pencil drawings yesterday so let me proudly present some of my favourite ones (the rest is on my Flickr, there are too many to pack them all here). They were created in the years 1990 - 1995, and then I gradually stopped drawing, I don't know why (I have some pieces that have never been finished).
And they are weird, strange things were happening in my head at that time! *^v^*





Enjoy and let me know what you think! *^v^*

Friday, September 14, 2007

New Knitty, Magknits, Anticraft

New Knitty is up!
I like:

Muir lace shawl, it looks like leaves on the water...
Cherie Amour sweater, but not in a variegated yarn version!
Neiman has a nice patterned yoke and is done in a brown/blue combination, which has appealed to me recently
Totally Autumn shawl - I'm tempted to knit some big shawl/throw using thick yarn and needles! Lovely colour of the original.
Cinderella socks - interesting pattern
Woodins - knit yourself a wood log, why not?! *^v^*

Nothing interesting from Magknits and Anticraft for me.

Tuesday, June 12, 2007

New Knitty

New Summer Knitty is out!
Only one project for me has the "wow" factor, socks called Breeze (socks again, like in the Spring issue of Knitty). The rest is okay, but nothing very exciting that I would like to grab some yarn and start knitting right away. But that's just my opinion.

Breeze - cute anklets, my favourites from this issue!
Coachella - an interesting top, in fact it may be the first time I ever consider to knit something for the Summer.
Coupling - socks with an intricate lace design.
Unmentionables - kinky! ^^
Grrr - funky washclothes.

I've been shopping today and I bought some cute fabrics that you'll see soon incorporated into my new sewing project for the folk gallery. ^^


This one is a real find - cuteness of the lambs... ^^


I also bought this shirt (brand new!) in a second hand store, just for its fabric, but tried it on at home and I'm not sure I want to cut it into pieces... It fits perfectly and I love the pattern! It may stay with me. *^v^*

Thursday, March 08, 2007

New

New Knitty issue is out and I'm... so dissappointed!...
I like only one project, namely the Clessidra socks, all the rest is either not for me (I don't have a child, although looking at the patterns I wish I had, they're cute!) or not interesting. Well...

On the other hand, my new embroidery project is very interesting (for me *^v^*) and it goes well. This is the second Wordpicture called 'the tree' - 'drzewo'. I managed to piece the background together and add a tree shape and the word onto it. Now the fun part begins - I'm going to sit down and look at it for a while, and then the first stitch will come to my mind, so I'll take a needle, choose the proper colour of the thread and I will start the new adventure... *^v^*

And this week I'm going to sow the seeds of these beauties! *^v^* I hope they will grow nice and strong, and in the middle of May I will plant them into the soil on my parents' allotment. Keep your fingers crossed because the tray with the seeds will be placed on my bedroom windowsill, the favourite spot for my kitty to lay on and she especially likes laying on the soil, so I often find her in my plant pots (plants squished and moved to the side)!...