W słońcu i w deszczu mieni się wszystkimi kolorami tęczy.
Dzisiaj zagościła u mnie moja złota jesień.
Na chłodne poranki i wieczory potrzebne są cieplejsze okrycia.
Wykonałam komin, który dokładne ogrzeje szyję a jeśli zaistnieje taka potrzeba to i głowę. Robiłam na drutach z żyłką, metodą na okrągło, kilka rzędów na prawo, kilka na lewo i ponownie kilka na prawo i kilka na lewo.
Robótka typowo "telewizyjna".
Włóczka to Caprii bukle z anilany o kolorach słonecznej jesieni.
Już wcześniej wam mówiłam, że uwielbiam las.
Byłam, widziałam, zapisałam. Na chłodne zimowe dni dla miłych wspomnień...Oto mój jesienny las w słońcu.
Zdjęcia robiłam w czasie niedzielnej wyprawy do lasu.
Grzybków niewiele mimo tego wyprawa była udana.
Miłego, dobrego tygodnia życzę.