Słoneczne lato pachnące miodem, takie było moje pierwsze wrażenie gdy zobaczyłam ten topik. A zaczęło się tak niewinnie. Weszłam na stronę Garnstudio i galerii dropsfan gdzie po raz pierwszy zobaczyłam tę kreację, która już przez cały czas mi towarzyszyła. Kolor żółty to nie mój ulubiony ale zestawienie tego koloru ze wzorem pszczelego plastra było tak sugestywne, że od razu zaczęłam kombinować jak to zrobić. Pod ręką miałam akurat odpowiednią na to dzieło włóczkę, która została mi z tego projektu więc już tylko znalezienie wzoru dzieliło mnie od upragnionej bluzeczki. Niestety, wzoru nie znalazłam ( albo ja nie umiem szukać) więc skupiłam się na podobnych wzorach i metodą prób i pruć zaczęłam sama go tworzyć. Trochę czasu mi to zajęło ale na koniec coś tam jednak wyszło🙂
W pierwszej wersji miała być bluzeczka z krótkim rękawkiem aby wykorzystać całą pozostałą włóczkę.
Jak pomyślałam tak też zrobiłam. Jednak rękawki źle się układały więc je sprułam a podkroje wykończyłam ściągaczem i mam nadzieję, że to już wersja ostateczna:)
Oprócz kłopotów z rękawkami przytrafił mi się problem ze ściągaczem. Otóż już na samym początku zaczął się skręcać. Przetestowałam różne sposoby na zniwelowanie tej spirali. Zaczęłam inaczej przerabiać oczka lewe i prawe co nieco zmniejszyło ten skręt ale do końca nie udało się wyprostować. Być może to wina bawełny a konkretnie jej skrętu ale do końca nie jestem przekonana tym bardziej, że dżersej wyszedł całkiem przyzwoicie.
Już od paru lat w naszym miasteczku corocznie organizowana jest impreza pod nazwą "Szczebrzeszyn -Stolica Języka Polskiego" . Przez cały tydzień od rana do wieczora odbywają się spotkania, wywiady i koncerty z ciekawymi ludźmi, pisarzami i poetami zarówno z Polski jak i z zagranicy. A wszystko to odbywa się w przepięknych okolicznościach przyrody. Namioty ustawione zostały nad samym brzegiem rzeki Wieprz a po drugiej stronie brzegu rozpościerają się zielone łąki gdzie można również gratisowo posłuchać koncertów chrząszcza w trzcinie😄
Ponadto festiwalowa księgarnia oferowała wiele ciekawych dzieł znanych pisarzy oraz książki, które prezentowane były na spotkaniach festiwalowych.
Serdecznie i cieplutko pozdrawiam
Genialna bluzka! Też uwielbiam żółty kolor :)
OdpowiedzUsuńFestiwal wydaje się równie ciekawy
Dziękuję! Festiwal śmiało polecam🙂
UsuńRewelacyjna bluzka, podziwiam za tyle prucia.Piękna impreza , u nas też rozmaite były ale na zamku, daleko i zbyt upalnie ,pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPowiem, że trochę próbek powstało ale i tak bez prucia się nie obyło😉
UsuńTu jersey tiene un bonito diseño💛💛BESICOS.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję 😍
UsuńPiękna bluzeczka, tak słoneczna, miodowa i do tego misternie wykonana. Prucia niby nie lubimy, ale dzięki temu można skorygować to co nam się nie podoba.
OdpowiedzUsuńSam tytuł posta przypomniał mi świetny serial sprzed lat Miodowe lata i wywołał miłe skojarzania. A przy okazji dowiedziałam się, że moja blogowa koleżanka mieszka w Szczebrzeszynie - Stolicy Języka Polskiego. Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie:-)
Też pomyślałam o tym serialu 😄 Wiadomo, miód to słodycz i każdy ją lubi. Przy dzierganiu bluzeczki tej słodyczy było nieco mniej ale końcowy efekt i tak jest smakowity😋
UsuńTak, w Szczebrzeszynie się urodziłam i tam chodziłam do liceum na terenie którego właśnie odbywał się festiwal🙂.
Dziękuję za pozdrowienia i wzajemnie przesyłam uściski😍
Bardzo piękna bluzeczka i kolor i wykonanie. Warto było . Serdecznie pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję i pozdrawiam😄
UsuńBluzeczka zrobiona modelowo - jest urocza. Mieszkasz w Szczebrzeszynie - nazwa miejscowości, która często występuje w dyktandach.
OdpowiedzUsuńTeż mi się podoba😄
OdpowiedzUsuńNie tylko dyktando, można też ćwiczyć dykcję😉
Nie miałam pojęcia, że w Szczebrzeszynie odbywa się taki festiwal . Ale skąd skądinąd skojarzenie nazwy miasta z festiwalem bardzo słuszne.
OdpowiedzUsuńBluzeczka bardzo ciekawa, jak wszystkie Twoje prace.
Piękna bluzeczka! Ja nie byłam fanką żółtego... do czasu. Właśnie na druty "wskoczył" szal... żółty. ;)
OdpowiedzUsuńA i festiwal brzmi ciekawie. Może kiedyś się skuszę... ;) Pozdrawiam K :)