Witajcie !
Dzisiaj mam dla Was kolejny makijaż, tym razem także stawiam na brązowe oko. Jak wiecie ja przywitałam ferie więc teraz będę bawiła się makijażem i na pewno pojawi się więcej kolorów. A dzisiaj zapraszam na moją ulubioną wersję.
KROK 1
Ja widzicie w porównania do zdjęcia powyżej wypełniłam brwi, nałożyłam bazę na całą powiekę, rozprowadziłam i przypudrowałam.
KROK 2
Na całą powiekę nakładam jasny biały z delikatną żółcią cień na swoją powiekę, rozprowadzam cień dobrze i równomiernie.
KROK 3
Załamanie powieki podkreślam matowym cieniem. Jeśli chodzi o kolor wybrałam delikatny brąz, ciężko określić mi ten kolor, ale możecie zobaczyć go poniżej. Rozcieram wszystko w załamaniu nie pozostawiając ostrych linii.
KROK 4
W samym rogu oka pogłębiam kolor nakładając ciemny matowy brąz, oczywiście wszystko ze sobą rozcieram.
KROK 5
Na resztę powieki nakładam brąz połyskujący na złoto. Wygląda przepięknie, zdjęcia niestety nie oddają jego efektów. Mimo wszystko jest to cień z drobinkami dzięki niemu trochę więcej dzieje się na naszej powiece i dodaje uroku całemu makijażowi.
KROK 6
W kącik oka nakładam przepiękny szampański cień, który kosztuje grosze. Używam go nie tylko do rozświetlenia swojego oka, ale także jako rozświetlacz. Swoje rzęsy tuszuję maskarą, która na jednych działa świetnie na innych nie.
KROK 7
Pamiętajcie! Po skończonym makijażu oczyśćcie okolice oczu i zakryjcie cienie. Ja sięgam po mój niezastąpiony korektor z KOBO na zdjęciach powyżej możecie zobaczyć efekty jak pięknie rozjaśnia skórę pod oczami.
KROK 8
Całą twarz pokrywam podkładem do którego zawsze wracam z podkulonym ogonem. Świetnie rozświetla moją skórę pozostawiając efekt bardzo zdrowej skóry. Nakładam go jednym z moich nowych pędzli.
KROK 9
Całość pudruję bardzo dokładnie w strefie T, a twarz konturuję 3 z Sensique. Na usta nakładam moją delikatną, ulubioną pomadkę z Manhattanu.