Zgodnie z obietnicą dzisiaj tutek (dawno żadnego nie było) na etui na telefon z tasiemką. Nie byle jaką, bo służąca do wyciągania telefonu z czeluści etui :) Moim skromnym zdaniem świetny pomysł na prezent świąteczny. W moim do razu się zakochałam. Szyłam, bo musiałam (stare się zepsuło, a do szpitala fajnie mieć jednak telefon w etui), ale szyłam z przyjemnością :)
Potrzebne będą:
- tkanina wewnętrzna- u mnie bawełna z kropeczki
- tkanina zewnętrzna- najlepiej sztywniejsza- u mnie gruby filc
- tasiemka- kawałek ok.5 cm i drugi długość ok.1,5 wysokości telefonu
- kordonek
- igła, nożyczki, maszyna (to ostatnie niekoniecznie dla upartych)
Obrysowujemy telefon na papierze, dodajemy ok. 1 cm zapasu na szew i wycinamy ten wzór 4 razy z bawełny i 1 raz z filcu. Na górze warto zostawić nawet ciut więcej niż centymetr.
Bawełnę (tkaninę wewnętrzną) zszywamy prawa do prawej, na samej górze- jak czerwone linie. Przewracamy na prawą stronę- jak po prawej.
Teraz czas na tasiemkę.
Krótką przyszywamy w połowie wysokości jednego kawałka bawełny- po rozłożeniu, żeby przeszyć tylko przez jedną warstwę! Przeszywamy tylko po bokach, żeby w środku została dziurka.
Na drugiej części przyszywamy koniec dłuższego kawałka tasiemki na podobnej wysokości co pierwszą część. Drugi zostaje luzem.
Teraz przypinamy sobie dłuższą tasiemkę szpilką, żeby jej nie przeszyć, składamy obie części wnętrza lewą stroną do lewej i zszywamy brzegi. Kto ma overlocka, ten może w tym miejscu zaszpanować i ładnie obrzucić brzegi, żeby się nie strzępiły :)
Części z tasiemkami mają się znaleźć w środku- przodem do siebie.
Teraz czas przełożyć tasiemkę, bo później może być za ciasno :) Warto też na tym etapie przymierzyć etui do telefonu. Powinien dość ciasno do niego wchodzić, żeby nie wypadał. Ale musi się mieścić :)
Jeśli jest za luźno, nieco zwężamy etui.
Dłuższą tasiemkę uwalniamy od szpilki i przekładamy przez otwór stworzony z krótszej tasiemki, tak, żeby przechodziła od dołu do góry aż za etui. Mam nadzieję, że to wystarczająco jasne :)
Teraz odkładamy na chwilkę wnętrze i skaczemy do filcu, żeby się nie obraził.
Ten etap nie jest konieczny, ale tak ładnie to wygląda....
Rysujemy wybrany wzór na filcu, wycinamy i obszywamy naokoło kordonkiem lub muliną.
Można sobie pomóc rozpruwaczką.
I prawie kończymy- zostało tylko włożenie wnętrza pomiędzy dwie części filcu i zszycie ręczne naokoło. I gotowe.
Kiedy telefon będzie w środku, tasiemka będzie lekko wystawać.
Kiedy ją pociągniecie.....
:)
Prawda, że sprytne i ładne? Kto uszyje podobne, prześlijcie fotki.
A ja przy okazji zapraszam na candy. Szczegóły już niedługo, więc bądźcie czujni :)