Layout about me

Sobotni poranek...

Kubek gorącej kawy i pora zabierać się do pracy...

I tak oto kolejny tydzień jakoś przeciekł mi przez palce,

szybko i niepostrzeżenie.

A wyczekiwany z utęsknieniem  weekend znowu okaże się za krótki...

Powiecie, że niepotrzebnie się żalę?

Chyba tak, w gruncie rzeczy sama tego nie lubię.

Ale jeszcze bardziej nie cierpię wręcz takich dni, jakie mam ostatnio,

kiedy zmęczenie bierze górę nade mną i zwycięża, a zaległości gonią zaległości!

Ale podobno pewna maksyma działa:

JEŚLI CHCESZ COŚ ZROBIĆ, TO PO PROSTU TO ZRÓB!

Zatem spróbuję odgonić od siebie te jesienne szarugi :)

Na rozgrzewkę Layout kolorowy i pozytywny,

z moim zdjęciem.

Dawno nie robiłam tej formy, więc z przyjemnością sięgnęłam po mgiełki,

tusze, gesso i kredki.

Do zobaczenia/przeczytania wkrótce,

mam nadzieję :) 

angel

Layout na kalendarzu

Oskrapowałam nasze wspólne zdjęcie :)

Trochę nietypowo, bo na kalendarzu ściennym.

Pewnie też mieliście taki kalendarz, na którym było zdjęcie

reklamujące np jakąś firmę?

Niekoniecznie takie zdjęcia muszą nam się podobać.

Mi się nie podobało, więc je zakleiłam :)

Na papierach Paper Passion, prawie monochromatycznie

i przy użyciu kilku mediów.

Kalendarz z dumą teraz zdobi przedpokój :)

Miłej niedzieli Wam życzę!

A tak przy okazji, znowu minął kolejny tydzień

i wrzesień już się kończy!

Kiedy to zleciało?

Czy Wam również ten czas tak ucieka?

pozdrawiam

angel

Mediowy tag z kwiatem i zakładka do książki

Dawno już nie robiłam żadnego taga.

I zatęskniłam za zrobieniem jakiegoś taga.

Kiedyś usłyszałam opinię, że takie tagi to tak naprawdę

niepotrzebne gadżety.

Ja uważam, że wcale nie muszą nimi być.

Tagi mogą pełnić rolę bileciku na miłosne wyznanie,

mogą też być inną formą kartki z życzeniami.

Zresztą każdy może znaleźć inne zastosowanie tagów :)

A Wy, co zrobilibyście z takim tagiem?

Do czego byście go użyli?

Ja swój wykorzystałam jako bilecik do prezentu.

Zrobiłam też zakładkę dla mojej córci.

Przyda jej się, bo Julia uwielbia czytać i z reguły czyta kilka książek na raz :)

Obie prace są nieco mediowe. 

Zauważyłam, że używam ostatnio mediów w bardzo przemyślany sposób.

Zanim gdzieś chlapnę lub odbiję maskę,

najpierw zastanawiam się, w którym miejscu będą wyglądać najlepiej,

choć czasem wydaje się, że te ślady są przypadkowe.

Lipiec się skończył...

U mnie minął bardzo intensywnie, ale o tym następnym razem :)

A jak Wy się czujecie na półmetku wakacji?

pozdrawiam

angel

Drewniana szkatułka

Udało mi się ostatnio ozdobić jedną z trzech drewnianych szkatułek,

które stoją na blacie w mojej pracowni.

W sumie to już druga ozdobiona szkatułka,

pierwszą pokazywałam już jakiś czas temu na blogu.

Szkatułkę pokazywałam już na blogu Paper Passion,

tan też możecie przeczytać listę użytych materiałów.

Została mi jeszcze jedna szkatułka do ozdobienia.

I będzie zupełnie inna niż dwie poprzednie :)

Wybaczcie mi proszę moje "wpadanie" tu tylko na chwilę,

ale podejrzewam, że Wy macie podobnie.

Jest lato, wakacje ! Wycieczki, spacery, wypady rowerowe.

Wszystko to zajmuje tyle czasu, że na blogowanie zostaje już całkiem niewiele.

Ale są takie dni, jak dziś, że słoneczko się schowało,

wiatr burzy fryzurę ledwie zrobioną przez fryzjerkę,

a ja zatęskniłam za Waszymi blogami.

Więc zrobiłam sobie kawkę i zasiadłam przed komputerem.

Kto pije kawkę teraz razem ze mną?

Jeśli jeszcze sobie kawy nie zrobiliście,

to ja zapraszam :)

Buziaki

angel

Domek dla ptaszków

Wstałam dziś rano później niż planowałam;

robiłam też nie to, co chciałam robić!

Ale dzięki pierwszomajowemu Świętu Pracy zrobiła nam się

 podwójna sobota, zostało jeszcze pół dnia do wykorzystania,

zatem i tak jestem zadowolona :)

Do tego jeszcze przecież jest MAJÓWKA i WIOSNA!

Wprawdzie pogoda mogłaby być lepsza,

ale czego ja się czepiam, nie można mieć wszystkiego!

Skończyło się już moje wyzwanie na blogu PWC,

a ja jeszcze nie pokazałam swojej pracy!

Oto ona, domek dla ptaszków:

Bardzo mediowy, z ręcznie robionymi kwiatuszkami.

Zresztą cały domek robiłam od podstaw z grubego kartonu.

Domek jest ozdobą mojego balkonu.

A jeśli lubicie zabawę w bingo,

to zapraszam Was na jeszcze aktualne wyzwanie  

I udanej Majówki życzę :)

angel

skrzy się i błyszczy...

 Coś, co pamiętam z dzieciństwa, skrzący się śnieg w słońcu, 

a ostatnio zima nas nie rozpieszcza takim widokiem.

Wprawdzie ostatnio trochę poprószyło, w końcu mamy luty,

ale to jeszcze nie to :)

Pamiętacie odgłos skrzypiącego pod butami śniegu?

Albo uczucie mrozu tak szczypiącego w nos, że aż chciało się kichać? :)

I ten iskrzący się w słońcu śnieg,

widok, który najbardziej utkwił mi w pamięci.

By sobie go przypomnieć,

zrobiłam śnieżną szkatułkę na biżuterię:

Szkatułka była wcześniej pudełkiem na filiżankę.

Jeśli Wy również macie ochotę zatrzymać śnieg

na Waszych pracach, to zapraszam serdecznie 

na moje wyzwanie w Craft Szafie 

I koniecznie zajrzyjcie, by zobaczyć prace naszych projektantek!:)

Miłej niedzieli Wam życzę :)

angel

Moc koloru

Zewsząd ogarnia nas moda, szał na biały kolor

i wszelkie jego odcienie.

Shabby chic, przetarcia, jasne barwy we wnętrzach.

I ja od jakiegoś czasu należę do miłośników tego stylu.

Choć jeszcze kilka lat temu byłam

zdecydowanie zwolenniczką intensywnych barw.

Może za jakiś czas znowu mi się odmieni...

Ale biały to przecież też kolor!

Niezaprzeczalnie jednak w moim otoczeniu, 

a zwłaszcza w garderobie królują niebieskości.

W obrazach kolor jest bardziej pobudzający niż rysunek, ponieważ jest żywy i tworzy iluzję. 

Wiedzieli już o tym architekci starożytnej Grecji. Wnętrza mieszkalne Greków były intensywnie polichromowane, najczęściej używano ograniczonej palety kolorów: do czerni i bieli dodawano czerwień oraz ochron. 

Demokryt mówił o kolorze białym, jako funkcji gładkości, czarnym jako funkcji szorstkości, czerwieni związanej z ciepłem oraz chloron ( jasna zieleń), „ złożonym z pełni i pustki”.
Triadę kolorystyczną czerwieni, koloru żółtego i niebieskiego stosowano w średniowieczu, 

ponieważ można ją było oddać trzema najcenniejszymi pigmentami: cynobrem, złotem i ultramaryną.

Badania naukowe dowiodły, że kolory mają silny wpływ na nasze samopoczucie, nastrój. Jednoznacznie wskazują one, że określone kolory są odbierane pozytywnie przez kobiety, 

natomiast inne aprobowane są przez mężczyzn 

(chociaż np. niebieski jest dobrze postrzegany przez ogół). 

Psychologia czerpie wiele informacji z dobieranych przez nas kolorów np. w ubiorze. 

Wybierane przez nas barwy odzwierciedlają tęsknoty, nastroje, 

wewnętrzne (niekiedy skrywane) potrzeby.

Kiedyś w jakimś czasopiśmie trafiłam na test,

który miał pomóc znaleźć kolor swojej aury.

Wówczas tym kolorem był dla mnie indygo.

Ciekawe, który kolor byłby nim teraz?

Każdy człowiek posiada swój wewnętrzny kolor.

A jaki jest wasz?

pozdrawiam

angel

podwójna ramka z książki

Całkiem niedługo, wraz z moją drugą połową
 będziemy obchodzić swoją okrągłą rocznicę.
Przeżyliśmy wspólnie wiele radosnych i smutnych chwil.
Z tej okazji zrobiłam ramkę na nasze zdjęcia,
by przypominała nam o wspólnych przeżyciach.

"Ja wytrzymam wszystko, ale muszę czuć,

że mnie kochasz."

Ramkę zrobiłam na bazie starej książki.

W kartkach wycięłam okienka i skleiłam kartki,

a w powstałe ramki dokleiłam zdjęcia.

Na koniec zostało to, co najprzyjemniejsze - ozdabianie.

Oprócz użytych mediów, które wymieniłam na blogu SCRAPPO,

są tu też tekturki  i metalowe kwiaty.

Jak widać na załączonych zdjęciach i tutaj pojawiły się złote przecierki.

Jest to technika, którą stosowałam już wiele lat temu w swoich pracach

i chyba do niej wrócę, bo znów mi się podoba :)

Proponuję też nie wyrzucać starych książek,

bo mogą sie przydać do różnych zaskakujących projektów :)

pozdrawiam ciepło

angel

tag - zakładka

Na wyzwanie tutorialowe,

o którym pisałam w poprzednim poście, 

zrobiłam dwie prace.

Pierwszą jest artjournal z "ostatniego odcinka" właśnie.

Drugą jest tag - zakładka dla nastoletniej miłośniczki koni.

 

Tym razem wyszło bardziej steampunkowo.

Jeszcze raz zatem zapraszam Was 

do wzięcia udziału w wyzwaniu SCRAPPO :)

A teraz idę ze szklaneczką zimnego napoju

popracować trochę przy stoliku pod naszą wierzbą:)

pozdrawiam

angel

nowy artjournal

Choć mam już kilka artjournali,

to powstał kolejny.

Ten będzie szczególny,

na bardzo szczególne wpisy.

A na jakie, to pokażę już niedługo...

Powstał według TEGO tutorialu .

Choć moja wersja jest dużo delikatniejsza.

Na blogu SCRAPPO wczoraj ruszyło nowe wyzwanie tutorialowe.

Serdecznie zapraszam do udziału, 
mogą powstać bardzo ciekawe prace.

I koniecznie zajrzyjcie do SCRAPPO,

by obejrzeć inne prace naszego DT :)

Pozdrawiam serdecznie 

i miłego dnia Wam życzę.

angel

tag zainspirowany zdjęciem

Zdjęcie wybrała dla nas

Kwiat_wisni7,

możecie je zobaczyć TU .

Mnie to zdjęcie zainspirowało do zrobienia taga:

Początkowo nie miałam pojęcia, co zrobić z tymi kolorami.

Padło na taga i w sumie podoba mi się efekt końcowy.

TAG to taki wdzięczny, choć niepotrzebny gadżet.

Moiże pełnić rolę kartki, bileciku, a nawet prezentu

samego w sobie.

Też tak myślicie?

Dlatego ja bardzo lubię robić tagi :)

Pozdrawiam cielutko 

i zapraszam na przejażdżke rowerową.

Kto ze mną jedzie?

buziaki

angel

Od matki dla córki

Niedawno obchodziliśmy Dzień Matki,

a wczoraj świętowaliśmy już Dzień Dziecka.

I ja czuję się nadal takim dużym dzieckiem,

więc i ja świętowałam z moją córką.

Najpierw było kino i "Czarownica" - lubię takie bajeczki, 

więc "Czarownica" bardzo mi się podobała..

A Angelina w roli Diaboliny jest po prostu genialna.

Potem festyn organizowany przez szkołę i mnóstwo śmiechu i zabawy.

Prezenty też były, np taki:

 ode mnie dla córci

W miłości matki do córki niezbędny jest zdrowy dystans, aby córka mogła żyć. 

Jakże prawdziwe słowa...

Wszystkie użyte materiały znajdziecie w SCRAPPO. 

Pozdrawiam

angel