Nie sądziłam, że mogę zatęsknić za kwietniowym deszczem. A jednak :-D Pewnie dlatego RRowy DIMek tak dobrze się haftował na kanwie Judyty. Jeden wieczór i jest. Może wiosnę przywoła ;-):
W tej zabawie został mi już tylko jeden obrazek do wyhaftowania :-)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RR. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą RR. Pokaż wszystkie posty
wtorek, 2 kwietnia 2013
wtorek, 5 marca 2013
sobota, 23 lutego 2013
piątek, 22 lutego 2013
DIMkowe serce
środa, 13 lutego 2013
Ulubiona herbatka :-)
Nie dorosłam jeszcze do picia czarnej herbaty. Pijam głównie zieloną i owocową, o niezbyt dużej mocy ;-) Pewnie dlatego ósmy czajniczek w herbacianym słowniku to mój ulubiony obrazek - soczysta herbatka truskawkowa :-) Powstała na kanwie Judysi, a praca nad nią była prawdziwą przyjemnością. Konturki dały mi jednak nieco w kość, co się rzadko zdarza.
Kanwa, jak widać, prawie pełna. Zostało miejsce na jeden czajniczek :-D
Kanwa, jak widać, prawie pełna. Zostało miejsce na jeden czajniczek :-D
wtorek, 1 stycznia 2013
Nie próżnowałam ;-)
Między Świętami a Nowym Rokiem sporo czasu spędziłam z ramą do haftowania. Owocem części z tych kilkunastu godzin jest uroczy DIMkowy bałwanek, wyhaftowany na kanwie Stelli:
Zdecydowanie więcej czasu poświęciłam osobistemu projektowi xxx. Moja niedawno oprawiona róża jest nieco osamotniona. Postanowiłam wyszyć jej towarzyszkę. Padło na piwonię, choć to dopiero się okaże, czy wybór był słuszny. W tej chwili nieco rozczarowują mnie kolory, ale może całość będzie lepsza...
Dalsza część tej pracy na lnie będzie powstawała chwilowo w żółwim tempie, ale za 2,5 tygodnia ferie zimowe. Jupi!
Zdecydowanie więcej czasu poświęciłam osobistemu projektowi xxx. Moja niedawno oprawiona róża jest nieco osamotniona. Postanowiłam wyszyć jej towarzyszkę. Padło na piwonię, choć to dopiero się okaże, czy wybór był słuszny. W tej chwili nieco rozczarowują mnie kolory, ale może całość będzie lepsza...
Dalsza część tej pracy na lnie będzie powstawała chwilowo w żółwim tempie, ale za 2,5 tygodnia ferie zimowe. Jupi!
Szczęśliwego robótkowego Nowego Roku!
wtorek, 13 listopada 2012
Flirt tea
Seksowny czajniczek gotowy, jutro pofrunie dalej:
Czy Wam też jasne muliny "układają" się gorzej i mocniej skręcają? Wrrrr, bardzo tego nie lubię...
Czy Wam też jasne muliny "układają" się gorzej i mocniej skręcają? Wrrrr, bardzo tego nie lubię...
sobota, 20 października 2012
Kolejny półmetek :-)
Tym razem właśnie minęłam połowę w RRowym wyszywaniu herbacianych czajniczków. Pudełko z ekspresowymi herbatami powstało na kanwie Moni0083:
Przyznam, że nie bardzo lubię ten obrazek i wyszywało się średnio fajnie ;-)
Przyznam, że nie bardzo lubię ten obrazek i wyszywało się średnio fajnie ;-)
wtorek, 2 października 2012
Półmetek :-)
Nie o popularnej szkolnej imprezie, zwanej także połowinkami opowieść ;-) Półmetek osiągnęła dla mnie DIMkowa zabawa RR. Właśnie skończyłam haftować i spakowałam w dalszą drogę kanwy Pelasi i Doriss.
Obrazki październikowy i listopadowy w moim wykonaniu wyglądają tak:
Ze zdjęciem tego drugiego ciut się pośpieszyłam - powstało zanim się podpisałam i zrobiłam french knot'y. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie fakt chęci wykorzystania światła dziennego ;-)
Zauważyłam, że coraz bardziej lubię backstitche - już mnie nie męczy ich wyszywanie. I dobrze, bo w moim nowym, "prywatnym" projekcie, jest ich caaałe mnóstwo :-D
Obrazki październikowy i listopadowy w moim wykonaniu wyglądają tak:
Ze zdjęciem tego drugiego ciut się pośpieszyłam - powstało zanim się podpisałam i zrobiłam french knot'y. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie fakt chęci wykorzystania światła dziennego ;-)
Zauważyłam, że coraz bardziej lubię backstitche - już mnie nie męczy ich wyszywanie. I dobrze, bo w moim nowym, "prywatnym" projekcie, jest ich caaałe mnóstwo :-D
sobota, 15 września 2012
Popołudnie z herbatą
W ekspresowym, jak na mnie ;-), tempie - w "zaledwie" 4 wieczory, powstał kolejny czajniczek na kanwie Moteczka. Przyznam, że miałam co odreagować i igła pracowała sama:
Nie zgadniecie, z czym mam największe problemy w zabawach RR... Podpis to moja pięta achillesowa. Na każdej kanwie wyszywam go inaczej i wciąż dążę do doskonałości ;-)
Tytułowa "popołudniowa herbata"
I cała kanwa Marysi:
Nie zgadniecie, z czym mam największe problemy w zabawach RR... Podpis to moja pięta achillesowa. Na każdej kanwie wyszywam go inaczej i wciąż dążę do doskonałości ;-)
poniedziałek, 20 sierpnia 2012
RR-owe obrazki
W trakcie urlopu udało mi się wypełnić kolejne RR-owe zadania.
Powstał trzeci czajniczek na kanwie Plichci:
sierpniowe słońce na kanwie montgomerry:
oraz wrześniowy obrazek na kanwie Kini:
Za chwilę uzupełnię RR-owe kajeciki dziewczyn i wszystkie kanwy polecą w świat. Już najwyższy czas, ponieważ wróble ćwierkają na blogach, że niebawem dostanę kolejne obrazki do wyszycia.
Pozdrawiam jeszcze wakacyjnie :-)
Powstał trzeci czajniczek na kanwie Plichci:
sierpniowe słońce na kanwie montgomerry:
oraz wrześniowy obrazek na kanwie Kini:
Za chwilę uzupełnię RR-owe kajeciki dziewczyn i wszystkie kanwy polecą w świat. Już najwyższy czas, ponieważ wróble ćwierkają na blogach, że niebawem dostanę kolejne obrazki do wyszycia.
Pozdrawiam jeszcze wakacyjnie :-)
niedziela, 8 lipca 2012
Drugi imbryczek :-)
Na kanwę Lucyny wskoczył kolejny herbaciany imbryczek:
Nie obyło się bez kilku "wpadek", ale i tak wygląda uroczo :-) Jutro rano kanwa wyruszy w dalszą drogę.
Nie obyło się bez kilku "wpadek", ale i tak wygląda uroczo :-) Jutro rano kanwa wyruszy w dalszą drogę.
sobota, 9 czerwca 2012
Kajeciki
Zapomniałam pokazać, jakie kajeciki pofruną z moimi kanwami do uczestniczek RRów, w których biorę udział:
Zeszyciki niewielkie, 12x14,5 cm, niemal nie ozdobione :-)
Zeszyciki niewielkie, 12x14,5 cm, niemal nie ozdobione :-)
piątek, 8 czerwca 2012
Motyl amerykański
Korzystając z wczorajszego dnia wolnego, wyszyłam lipcowego motyla na kanwie Cinki w ramach DIMkowego RR.
Haftowało mi się go świetnie, choć musiałam sobie przypomnieć, jak plątać French Knot'y (ostatni raz takowe konstruowałam jakieś 6 lat temu w ślubnym samplerze Tatty Teddy). Wyszło tak:
Kontury robię tak, jak się nauczyłam wiele lat temu, ściegiem za igłą. Muszę jednak przyznać, że sposób z a'la fastrygą, tak jak to robi Marta, bardziej mi się podoba - lewa strona robótki jest wówczas bardziej uporządkowana. Muszę się tego nauczyć.
Haftowało mi się go świetnie, choć musiałam sobie przypomnieć, jak plątać French Knot'y (ostatni raz takowe konstruowałam jakieś 6 lat temu w ślubnym samplerze Tatty Teddy). Wyszło tak:
Kontury robię tak, jak się nauczyłam wiele lat temu, ściegiem za igłą. Muszę jednak przyznać, że sposób z a'la fastrygą, tak jak to robi Marta, bardziej mi się podoba - lewa strona robótki jest wówczas bardziej uporządkowana. Muszę się tego nauczyć.
środa, 6 czerwca 2012
Czerwcowe zadania RRowe
Udało mi się skończyć pierwszy etap prac w obu RR, w których biorę udział.
Klapeczki:
I pierwszy czajniczek:
Niestety nie zdążę ich dzisiaj wysłać - oddam je pod opiekę Poczty Polskiej w piątek rano ;-)
Klapeczki:
I pierwszy czajniczek:
Niestety nie zdążę ich dzisiaj wysłać - oddam je pod opiekę Poczty Polskiej w piątek rano ;-)
sobota, 2 czerwca 2012
Pierwszy imbryczek :-)
Korzystając z 5 minut słońca za oknem, zrobiłam zdjęcie moich postępów w czajniczkowym RR.
Pierwszy imbryk już jest, ale mam problem z podpisem - wyszywałam go już 2 razy i 2 razy prułam - nie mogę się zdecydować, gdzie go umieścić.
Chciałabym pracę na swojej kanwie skończyć do poniedziałku, choć skutecznie mi w tym przeszkadzały "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" ;-)
Pierwszy imbryk już jest, ale mam problem z podpisem - wyszywałam go już 2 razy i 2 razy prułam - nie mogę się zdecydować, gdzie go umieścić.
Chciałabym pracę na swojej kanwie skończyć do poniedziałku, choć skutecznie mi w tym przeszkadzały "Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki" ;-)
piątek, 25 maja 2012
Produkcja taśmowa
To nie nowość - znowu produkuję przepiśniki ;-) Gotowe są dwa, kolejne trzy czekają na dostawę papieru do drukarki.
Pierwszy w delikatnych turkusach, niemal w całości szyty:
Niedawno pewna osoba powiedziała mi, że powinnam podpisywać swoje wytwory, co niniejszym od teraz czynię. Metki są proste, dopasowane kolorystycznie do wyrobów:
Drugi przepiśnior miał być w odcieniach zieleni. Przejrzałam swoje zasoby i papierów, które mogłabym wykorzystać, nie znalazłam. Za to miałam trochę kawałków różnej wielkości. Dzięki temu powstał zeszyt a'la patchworkowy :-)
Pierwszy w delikatnych turkusach, niemal w całości szyty:
Niedawno pewna osoba powiedziała mi, że powinnam podpisywać swoje wytwory, co niniejszym od teraz czynię. Metki są proste, dopasowane kolorystycznie do wyrobów:
Drugi przepiśnior miał być w odcieniach zieleni. Przejrzałam swoje zasoby i papierów, które mogłabym wykorzystać, nie znalazłam. Za to miałam trochę kawałków różnej wielkości. Dzięki temu powstał zeszyt a'la patchworkowy :-)
Wewnątrz obu przepiśników masa kartek na kulinarne zapiski, takich jak w poprzednich egzemplarzach.
Na polu krzyżykowym też coś tam dłubię. Wydłubałam letnie klapki z DIMkowego RR:
I właśnie zauważyłam swój błąd, wynikający z niedoświadczenia w tego typu zabawach - nie podpisałam się! Zaraz uzupełnię braki, założę kajecik i kanwa będzie spokojnie czekała na wysyłkę.
sobota, 12 maja 2012
Czas na herbatkę :-)
Już od dawna miałam ochotę wyszyć kilka obrazków ze znanej słownikowej serii do swojej klasy. Nadarzyła się w końcu okazja, żeby powstał pierwszy z nich, jakże angielski - herbaciany. Moteczek i Lucyna zorganizowały RR, w którym biorę udział :-)
Wyszyjemy ten słownik:
Wyszyjemy ten słownik:
Mulinki i tkanina już zamówione. Niebawem zabiorę się do pracy :-)
PS. Są jeszcze 3 wolne miejsca. Chętnych zapraszam po szczegóły tu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)