Strony

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ziemniaki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą ziemniaki. Pokaż wszystkie posty

Szybka i gęsta, pomidorowa zupa z fasolą i cukinią.

Nagle klimat z potraw typowo rozgrzewających zrobił się typowo chłodnikowy i chyba nikomu nawet przez myśl nie przeszło ugotowanie pikantnej fasolowej zupy. Ja się jednak wyłamuję. W górach aktywnie wypoczęłam, ale też cierpiałam z tęsknoty za moją kuchnią i potrawami do granic możliwości wypakowanych warzywami. Toteż po powrocie najpierw rzuciłam się na koktajle, które piję teraz 2 razy dziennie, a następnie na makaron z soczewicą i tą zupę. Zupę, choć równie dobrze można by nazwać ją rzadkim gulaszem. To szybkie i mega sycące danie przygotowuję już od tak dawna, że nie jestem w stanie powiedzieć, w jakiej kombinacji pojawiło się u mnie najpierw. Zawsze są pomidory, zawsze jest fasola, a reszta to kwestia tego, co akurat znajdę w lodówce. Nie raz była tu więc dynia, marchew, wszelkiego rodzaju papryki, kukurydza, a nawet brukselka czy szpinak. Podobnie jeśli chodzi o dzisiaj dodane ziemniaki - nierzadko dodaję tu makaron (wtedy przygotowanie jest jeszcze szybsze), ryż, quinoa albo dowolną kaszę.


Składniki:
. 1/2 średniej cebuli
. 2 ząbki czosnku
. 1 pokrojony ziemniak
. 1 puszka krojonych pomidorów (zamiast tego można użyć kilku świeżych pomidorów pokrojonych w drobną kostkę lub przecieru pomidorowego z butelki)
. 1 duży pomidor
. 1/2 białej papryki
. 1/2 średniej cukinii
. garść kukurydzy
. 1 puszka czerwonej fasoli, odsączonej z zalewy
. sól, pieprz, ostra papryka w proszku, ulubione suszone zioła

Sposób wykonania:
W garnku rozgrzać 1-2 łyżki oliwy, dodać posiekaną cebulę, czosnek i ziemniaki. Mieszać od czasu do czasu by warzywa się nie przypaliły. Po chwili dodać pomidory i pokrojoną w kostkę paprykę. Całość gotować pod przykryciem, aż ziemniaki będą miękkie. Dorzucić cukinię, kukurydzę, przyprawy i gotować jeszcze 3-4 minuty. Na samym końcu całość wymieszać z fasolą i w razie potrzeby jeszcze doprawić.
Z podanych składników wychodzą dwie porcje - dwie 500ml miski takie jak na zdjęciu. Smacznego! :)

Kotlety z ciecieczycy.

składniki na dwie porcje (6 sztuk):
120g suchej ciecierzycy
woda
sól i pieprz
suszona papryka
ząbek czosnku
1 łyżka oliwy
bułka tarta

Ciecierzycę zalać trzy razy większą ilością wody i odstawić na 12h.
Po tym czasie gotować w tej samej wodzie, 45-50 minut. Po tym czasie odcedzić, posypać solą, pieprzem i papryką, połączyć z oliwą i wyciśniętym ząbkiem czosnku. Całość rozgnieść praską do ziemniaków (można zmiksować, niezbyt dokładnie), w międzyczasie dolewając trochę wody - tak by masa zaczęła się kleić i wsypać ok. łyżkę bułki tartej. W razie potrzeby dolać jeszcze wodę. Formować małe kulki, rozpłaszczyć, posypać z obu stron bułka tartą i smażyć na oliwie.
Podałam z ziemniakami w mundurkach, sałatą, rzodkiewkami i nasionami.

Vegan challenge: fasolowe pulpety w sosie pomidorowym.

Przepis na fasolowe pulpety już kiedyś podawałam, dlatego też odsyłam do dawnego posta: link. Tym razem uformowałam większe kule (przez co musiały piec się nieco dłużej) oraz podałam je w trochę innym wydaniu. Starta biała rzodkiew, gotowane ziemniaki i pomidorowy sos pasują tu idealnie. Uwielbiam i polecam!

Wegański obiad. Makaron z fasolą i warzywami w sosie orzechowym.


Kto nigdy nie łączył warzyw i masła orzechowego ten nie wie co traci. Ten kto nigdy nawet nie próbował masła fistaszkowego albo jadł je tylko na słodko i mu nie smakowało (podobno to możliwe :p), koniecznie musi spróbować tego dania. Tego albo ewentualnej wersji dla mięsożerców: kurczaka z warzywami w sosie orzechowym albo tortilli. Kremowe masło dodaje wyrazistości, orzechowego aromatu i podkreśla każdy składnik z osobna. Naprawdę świetne.

Dorsz w migdałach i pietruszka.


Oglądając jakiś program kulinarny, tata natrafił na mężczyznę przygotowującego rybę w migdałach i pietruszce. Z tą oto informacją wszedł do kuchni z pęczkiem zielonej pietruszki w dłoni. Oznajmiał wszem i wobec, co będzie na kolację, a po chwili pachniało prażonymi migdałami. Do tego pieczone cząstki ziemniaków i kapusta z grzybami. Takie posiłki poproszę codziennie.


Dorsz w migdałach
filety z dorsza
mąka pszenna
jajko rozbełtane z kapką mleka, solą i pieprzem
płatki migdałów i płatki owsiane wymieszane w proporcjach 1:3
posiekana pietruszka

Filety obtaczać w mące, potem w jajku i migdałach wymieszanych z płatkami owsianymi i pietruszką.
Smażyć na oleju.

Gulasz z brukselką. Na jesienne popołudnie.


Gulasz z brukselką /4 porcje/
(przepis z rogalikblog)
800 g łopatki wieprzowej
600 g brukselki
2 cebule
3-4 pomidory lub koncentrat pomidorowy
szklanka rosołu
łyżeczka suszonego tymianku
2 łyżki oleju
sól
pieprz

Mięso kroimy w kostkę, cebulę w plastry. W dużym rondlu rozgrzewamy 2 łyżki oleju  i podsmażamy mięso z cebulą. Dolewamy rosół. Dusimy pod przykryciem, aż mięso zmięknie.
Brukselkę myjemy. Dodajemy do mięsa i dusimy jeszcze przez około 20 minut. W trakcie duszenia dodajemy pokrojone w kostkę pomidory lub 2-3 łyżki koncentratu pomidorowego oraz łyżeczkę tymianku.
Przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. Podajemy na przykład z ziemniakami.

Na zielono. Kurczak z bobem w sosie pesto.


Tymczasową nieobecność i małe zaniedbanie blogowej sfery mogę usprawiedliwić wyjazdami i brakiem mojej obecności przed ekranem komputera. Za mną dołączenie do biegowego klubu, stukilometrowa sztafeta i masa ugotowanych i na szybko zjedzonych makaronów. Teraz kurczak, bób i trochę zieleni na talerzu. Dla pochwały sezonowych strączków i jeszcze niedawno nielubianego przeze mnie bobu. W tej odsłonie znakomity, więc polecam.


Piersi z bobem w kremowym sosie z zielonego pesto /4 porcje/
(przepis z kwestiismaku

2 piersi z kurczaka
ok. 4 łyżki mąki
2 łyżki oliwy z oliwek lub oleju
4 łyżki zielonego pesto
200ml śmietanki kremowej 30%
4 łyżki listków świeżego tymianku
1 szkl. ugotowanego i obranego bobu
sól i świeżo zmielony czarny pieprz

Ugotować bób w osolonej wodzie, obrać. Piersi kurczaka opłukać, osuszyć, odciąć włókna, kostki, przekroić w poprzek na cieńsze filety. Oprószyć solą i obtoczyć w mące. Smażyć na oliwie na średnim ogniu przez około 7 minut z każdej strony, aż będą ładnie zrumienione i miękkie w środku.
Na patelnię z kurczakiem dodać zielone pesto, wymieszać i wlać śmietankę. Zagotować i doprawić świeżo zmielonym czarnym pieprzem i ewentualnie solą.
Dodać ugotowany i obrany bób oraz tymianek. Gotować na małym ogniu jeszcze przez chwilę, aż sos zgęstnieje. Podawać z ziemniakami z wody.

Kaloryczność bez ziemniaków:

Prosto z restauracji przy plaży. Blitva.


Chorwacja uzależnia i wraca się do niej więcej niż jeden raz. Te wakacje też z nią wiążę, na razie jednak, kucharzę razem z Emmą. Pieczemy jabłka z orzechowym masłem i gofry, wyciągamy resztki sernikowego twarogu z kilogramowego wiaderka, lodów z pudełek i smażymy ziemniaki.

W Dalmacji zakochałam się od pierwszego wejrzenia, a potem od pierwszego kęsa zadurzyłam się w tamtejszych rybach, owocach i szpinakiem z ziemniakami. Dopiero później, po powrocie, dowiedziałam się, że wcale nie był to szpinak, a popularna na tamtych terenach boćwina. Jest ona nieco wyrazistsza w smaku, ale można ją z powodzeniem zastąpić szpinakiem. Danie to doskonałe jest na ciepło jak i po ostudzeniu. Moim zdaniem najlepiej pasuje do ryb- grillowanych, smażonych, tłustych lub chudszych. Do tej pory miałam okazję próbować z łososiem i morszczukiem i oba gorąco polecam.

Blitva sa krumpirom /2 porcje/
ok. 220g młodych ziemniaków
ok. 450g zmiksowanych liści boćwiny (można zastąpić rozdrobnionym szpinakiem)
1 łyżka masła
1 czubata łyżka śmietany 12%
sól i pieprz
 
Ziemniaki wyszorować i opłukać, pozbawiając się wierzchniej skórki. W garnku zagotować wodę ze szczyptą soli i gotować ziemniaki ok. 5 minut.
Po tym czasie odcedzić, pokroić na kawałki i smażyć na maśle do miękkości.
Boćwinę/szpinak gotować ok. 15 minut, doprawić solą i pieprzem, wymieszać ze śmietaną i odstawić na chwilę. W tym czasie przyrządzić rybę.
Smażony morszczuk /2 porcje/
2 filety z morszczuka
suszone zioła ew. przyprawa do ryb
1 łyżka soku z cytryny
sól
 
Morszczuka skropić sokiem z cytryny, posypać przyprawami (można też lekko oprószyć rybę mąką). Usmażyć na lekko naoliwionej patelni, z obu stron.

Ziemniaki wymieszać z blitvą. Podać razem z rybą.

Pieczone klopsiki.


W ciągu ostatnich miesięcy poprzestawałam na ambitniejszych śniadaniach, resztę dnia żywiąc się byle czym, przygotowując kolejne miski makaronu, a w międzyczasie piekąc ciasta. Liczba przepisów do wypróbowania jednak nieprzerywanie rośnie. Żeby więc nie stać w miejscu, czas ugotować coś więcej niż makaron, a do miski wrzucić nie tylko truskawki. Niedzielnym upalnym popołudniem, upiekłam ziemniaki, pokroiłam niesamowicie słodką marchew i ugotowałam zielone kuleczki. A do tego kurczak, inny niż zwykle.

 
Pieczone drobiowe klopsiki /4 porcje, 12 sztuk/
(przepis zaczerpnięty ze strony smittenkitchen)

2 kromki chleba, podarte na małe kawałki (1 szklanka)
1/3 szklanki mleka
80g boczku w plastrach, drobno posiekanego
1 mała cebula, drobno posiekana
1 mały ząbek czosnku, posiekane

2 łyżki oliwy z oliwek

1 duże jajko
450g piersi z kurczaka
2 łyżki koncentratu pomidorowego
3 łyżki drobno posiekanej natki pietruszki

Rozgrzać piekarnik do 210°C. Chleb namoczyć w mleku w małej misce aż zmięknie, około czterech minut.

Na łyżce oliwy smażyć boczek, cebulę i czosnek, dodać sól i pieprz, trzymać na średnim ogniu około 6 minut.

Odcisnąć chleb, aby usunąć nadmiar mleka. Lekko roztrzepać jajko w dużej misce, a następnie połączyć z kurczakiem, 1 łyżką koncentratu, boczkiem, chlebem i pietruszką. Uformować 12 klopsików i ułożyć na blasze lub w naczyniu żaroodpornym.

Wymieszać razem pozostały koncentrat i oliwę, a następnie posmarować tą mieszanką klopsiki. Piec w górnej części piekarnika klopsiki będą gotowe przez 15-20 minut.


Dodatkowo:
młode pieczone ziemniaki, marchewka z groszkiem i suszonym majerankiem

Musaka. Dla kochania bakłażana.


Pochmurny dzień. Comfort food. Musaka.
Po prostu i oto przepis wypierający lasagne z pierwszego miejsca moich ulubionych dań. Jak tata, poproszę dokładkę.


Musaka /4 porcje/
(zmodyfikowany przepis ze strony wielkie żarcie)
1-2 duże bakłażany
3 średniej wielkości ziemniaki
1 duża cebula
450g mięsa mielonego (dałam indycze)
1 puszka pomidorów lub 6-7 świeżych*
1 łyżeczka oregano
cynamon
sól, pieprz
czosnek
oliwa lub olej rzepakowy do smażenia

beszamel:
2 łyżki masła
2 łyżki mąki
1 i 1/4 szklanki mleka
sól, pieprz
1 łyżka startego długo-dojrzewającego sera

dodatkowo:
spora garść startego sera

Bakłażana pokroić w plastry. Rozłożyć plastry na dużym talerzu, obficie posolić i odstawić na ok. 15 minut. Po tym czasie opłukać je wodą i wrzucić na lekko naoliwioną patelnię, smażyć ok. 5 minut. Ziemniaki obrać, pokroić w plastry i lekko podsmażyć z obu stron lub podgotować.

Cebulę pokroić w piórka, smażyć na złoty kolor, dodać mięso. Smażyć, mieszając przez ok. 15 minut, do czasu, aż mięso zmieni kolor na brązowawy (jeśli musakę robimy z gotowego mięsa mielonego, które często jest tłuste, w czasie smażenia wydziela się coś w rodzaju rosołu i należy go odlać przed dodaniem pomidorów).
Dodać pomidory, czosnek, przyprawy i dusić na małym ogniu przez ok. 20 minut.

W tym czasie przygotować sos. Rozpuścić masło, zdjąć rondelek z ognia, dodać mąkę, znów postawić na palnik i stopniowo wlewać zimne mleko, cały czas mieszając.
Zagotować, dodać ser i odstawić do lekkiego przestudzenia.

W naczyniu żaroodpornym ułożyć ziemniaki, a potem warstwami: plasterki bakłażana i mięso. Zalać całość sosem beszamelowym i posypać serem.
Wstawić do pieca nagrzanego do 180 stopni na ok. 50 minut, do czasu, aż wierzch się zrumieni.

* Zamiast pomidorów i cebuli dałam 200g wygranego, otrzymanego od firmy Barilla sosu Arrabiata i dodałam dużego świeżego pomidora. Nie doprawiałam już mięsa solą i pieprzem, bo sos nadał wystarczającej ostrości.

Nerkowce, ciecierzyca i małe Indie.


Upał za oknem składnia mnie do poszukiwania kolorowych połączeń na talerzu, częstych wyjść na rower, wskoków w biegowe buty i codzienny uśmiech. Potrzebuję energii, dawki węglowodanów, orzechów i białka. Kiedy zobaczyłam to curry u psianki, wiedziałam, że długo nie będę zwlekać z jego przygotowaniem. Zrobiłam z ugotowanej w domu ciecierzycy i w ten sposób pierwszy raz poznałam jej prawdziwy smak i od razu bardzo go polubiłam. Po kilku wcześniejszych próbach z tą z puszki w różnych (przede wszystkim makaronowych) odsłonach, zdecydowanie wybieram "domową" wersję i taką też polecam użyć do tego dania. Mimo długiej listy składników, przygotowuje się naprawdę szybko, a w wersji super fast można użyć gotowej mieszanki curry i dodać trochę cynamonu i chilli.
W domu uniósł się zapach rodem z Indyjskiej restauracji. Znakomite.


Curry z cieciorką, ziemniakami i orzechami nerkowca /4 porcje/
4 łyżki oleju
1 cebula, pokrojona w plastry
2 ząbki czosnku, drobno pokrojone
2 łyżeczki startego korzenia imbiru
2 łyżeczki mielonej kolendry
1 łyżeczka mielonego kminu rzymskiego
1/2 łyżeczki kurkumy
1/2 łyżeczki mielonego cynamonu
1/4 – 1/2 łyżeczki mielonego chilli
4 dojrzałe pomidory, obrane ze skórki i drobno pokrojone
300 ml wody
500 g ziemniaków pokrojonych w kostkę
400 g ciecierzycy, namoczonej i ugotowanej lub z puszki
250 g małych pieczarek
75 g orzechów nerkowca, nie solonych
2 łyżki posiekanej świeżej kolendry
150 ml jogurtu naturalnego
sól i pieprz

Połowę oleju rozgrzać na dużej patelni. Dodać cebulę, czosnek, imbir, sypkie przyprawy oraz sól i pieprz. Gotować na małym ogniu, mieszając od czasu do czasu, przez około 10 minut – aż cebula zmięknie.
Dodać pomidory i wodę, zagotować, po czym zmniejszyć ogień i gotować pod przykryciem przez następne 15 minut. Dodać ziemniaki i ciecierzycę, przykryć i gotować przez 20 minut.
W międzyczasie rozgrzać resztę oleju na drugiej patelni. Dodać grzyby i smażyć na średnim ogniu aż zbrązowieją.
Dodać grzyby, nerkowce i świeżą kolendrę do curry i gotować przez 10 minut. Dodać jogurt. Wszystko podgrzać, ale nie doprowadzać do wrzenia. Potrawę podawać z ryżem.

Łosoś w porach.


Łosoś, jako ryba królewska, nie potrzebuje na stole specjalnych dodatków. Broni się sama swoim smakiem i delikatnością. Dlatego tak często tylko z kilkoma szczyptami lekkich przypraw trafia do mojego piekarnika lub na patelnię. Na blogit znalazłam jej zupełnie inną odsłonę. Główne skrzypce dalej gra rybny maślany smak, ale całości dopełnia lekko słony porowy sos. Z ziemniakami jak znalazł na wiosenny obiad, gdy wszyscy spragnieni zieleni na talerzu, atakują stragany w poszukiwaniu zielonych cebulek.

  

Łosoś pieczony w porach /3 porcje/
300g łososia
sól
pieprz
1 por
trochę oliwy z oliwek
150ml śmietany kremówki (30%)
sok z cytryny

Łososia umieścić w naczyniu żaroodpornym. Doprawić solą i pieprzem.
Pokroić pora. Rozgrzać patelnie i na oliwie podsmażyć pora, aż zacznie się robić przezroczysty. Dodać śmietanę, wymieszać.
Wylać mieszankę na rybę, skropić całość sokiem z cytryny, posypać solą i pieprzem.
Piec w 175 stopniach przez ok. 20 minut.

Podałam z gotowanymi na parze ziemniakami, marchewką, brokułem i świeżym pomidorem. (Wartość odżywcza bez dodatków:)

Comfort food. Klopsiki w kremowym sosie.


Są dania, które nigdy mi się nie znudzą. Przede wszystkim to te z pomidorami, mielonym mięsem, opcjonalnie też makaronem. Jak lasagne, spaghetti bolognese albo małe klopsiki w dowolnej wariacji. Tym razem korzystałam z przepisu Agi, lekko zmodyfikowanego z powodu braku 'zapuszkowanych' pomidorów. Podałam najpierw do ziemniaków, a następnego dnia resztki nie gorzej sprawdziły się w towarzystwie pełnoziarnistego makaronu, startego sera i gotowanej brukselki. Polecam wszystkim smakoszom, a także tym, szukającym sporej dawki energii (dlatego też dołączam do biegowej akcji)


Klopsiki w sosie pomidorowym /4 porcje/

500g mięsa mielonego (u mnie wieprzowe)
1 duża cebula
1 ząbek czosnku
2 łyżki kaszy manny
1 jajko
przyprawa do mięsa mielonego, pieprz, sól
olej

sos:
400g przecieru pomidorowego z kartonu
ok. 1 szklanka wody
3 łyżki śmietany 12%
suszona bazylia
papryka mielona słodka
pieprz
mąka do zagęszczenia sosu

Cebulę i czosnek obrać. Cebulę drobno posiekać, zeszklić na oleju i odstawić do ostygnięcia. Mięso wymieszać z ostudzoną cebulą, zmiażdżonym ząbkiem czosnku, jajkiem i kaszą manną. Dodać szczyptę soli i pieprzu oraz przyprawę do mięsa mielonego. Wszystko dobrze wymieszać. Formować małe kuleczki i obsmażyć ze wszystkich stron na oleju. Przełożyć na talerzyk.
Przecier zagotować z wodą. Dodać klopsiki. Zmniejszyć ogień i dusić pod przykryciem ok. 20* minut.
W kubeczku wymieszać śmietanę z łyżką mąki i wlać do sosu. Dodać suszoną bazylię, pieprz oraz paprykę mieloną. Dobrze wymieszać, zagotować i zdjąć z ognia.
Podawać z ziemniakami, makaronem lub ryżem (wartości podane dla dania bez dodatków).

*W szybkowarze 10-15 minut.

Po prostu pieczony łosoś.

Powietrze staje się coraz cieplejsze i czuć w nim budzącą się do życia ziemię. Tak stęskniłam się za porannymi rowerowymi wyprawami do szkoły i bieganiem w terenie, że już nie mogę się doczekać. Tymczasem napajam się weekendem, bo szkoła ostatnio wysysa ze mnie energię bardziej niż kiedykolwiek.
Lubię wolne dni, lubię łososia i aromatyczne, chrupkie ziemniaki. To potrawa, do której z przyjemnością wracam i polecam wszystkim łososiożercom. 




Pieczony łosoś /1-2 porcje/
200g filetu z łososia
2 łyżki soku z cytryny
sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz
pieprz cytrynowy

Piekarnik rozgrzać do 200°C. Filety oczyścić i skropić sokiem. Posypać solą i pieprzem. Ułożyć na papierze do pieczenia i piec ok. 15 minut.


Podałam z sałatką z włoskim winegretem i ziemniakami z pesto (tym razem w proporcjach 1 ziemniak - 1 łyżeczka pesto, bez dodatkowej oliwy).
Gdy ziemniaki też piekę, dodaję łososia po 10 minutach.

Mamine. Klopsy i groszek na gęsto.


Coraz bardziej zagłębiam się w tajniki tradycyjnej kuchni. Dzisiaj klopsy, z których w dzieciństwie zjadałam tylko chrupiącą skórkę. A to dlatego, że w środku znajdowała się pokrojona w kostkę cebula, która nie przechodziła mi przez gardło. Chociaż raczej już by mi nie przeszkadzała, teraz mama robi bez dodatku cebuli. Plus ziemniaczane puree, marchewka z groszkiem gotowana na gęsto (z dodatkiem mąki) i mamy pyszny obiad.
Zdjęcia czekały, zrobione już dawno, przypomniałam sobie dopiero teraz, kiedy w domu zagościły po raz kolejny. Pycha :)


Klopsy
250g mielonego mięsa
1 jajko
czerstwa bułka
sól i pieprz (lub inne ulubione przyprawy)

bułka tarta do optoczenia
olej do smażenia

W misce umieścić mięso, wbić jajko i dodać przyprawy oraz wcześniej namoczoną w wodzie i odciśniętą bułkę. Zagnieść. Formować klopsy, obtaczać w bułce tartej i smażyć na oleju. Smacznego!

Mamine. Kuchnia polska i placek po węgiersku.

Żyję włoską kuchnią, kremową carbonarą, sosem pomidorowym, parmezanem i aromatem świeżych ziół. Czasami jednak mam ochotę na coś domowego, znanego mi od zawsze i coś, co niesie za sobą wspomnienia. Takich to przede wszystkim przepisów możecie się spodziewać od teraz aż do Świąt. Choć z pewnością nie zrezygnuję ze swoich makaronów, odkryję trochę więcej rodzinnych smaków. Czas pokazać, że w Polsce nie jada się tylko schabowego z ziemniakami. Z resztą nie przepadam za nim, zdecydowanie wolę kotlet z kurczaka, ale o tym może innym razem...
Dzisiaj danie zamawiane przez moich rodziców na prawie każdej wycieczce po Polsce. Ziemniaczane placki z gulaszem, nieodmiennie kojarzące się z ciepłym klimatem drewnianych, górskich chat. Weekendowy obiad, prawdziwe comford food i niemal się tam znalazłam. To tylko jedna z wersji tej potrawy, do gulaszu można dorzucić np. marchewkę, pomidory, paprykę, ogórki konserwowe... Swoje placki podałam z keksem gęstego jogurtu, kawałkami papryki i koperkiem oraz lekką surówką z sałaty lodowej. Smacznego!
 

PLACKI ZIEMNIACZANE
starte ziemniaki
cebula
jajko
sól i pieprz
szczypta proszku do pieczenia
mąka pszenna
olej do smażenia

GULASZ Z WIEPRZOWINY
1 kg chudej wieprzowiny z łopatki lub karkówki
1/2 cebuli
sól i pieprz
olej do smażenia
słodka i ostra papryka w proszku
1-2 łyżki smalcu
3 łyżki śmietany
1/2 łyżki mąki pszennej

Mięso pokroić w kostkę, wrzucić na olej, przyprawić solą i pieprzem, dodać cebulę (nie pokrojoną). Całość dusić do miękkości, w razie potrzeby podlewając wodą.
Na osobnej patelni/w rondlu rozpuścić smalec, dodać paprykę w proszku (ilość według uznania) i smażyć razem, do zbrązowienia. Powstały sos dodać do mięsa.
Śmietanę i mąkę wymieszać, wlać do gotującego się gulaszu. Mieszać do zagęszczenia.

 

Graj w zielone. Pieczone ziemniaki z pesto i inne przypadki.


PIECZONE ZIEMNIAKI Z PESTO /1 porcja/
3 małe ziemniaki
1 łyżeczka pesto
chlust oliwy

Ziemniaki wyczyścić i pokroić w ósemki. Wymieszać z pesto i wyłożyć na natłuszczonej blasze. Piec ok.25 minut w 180°C.

Razem z ziemniakami upiekłam brokuła, szpinak i groszek. Podałam z sadzonym jajkiem.

Placki ziemniaczane z majerankiem.

Pochmurny dzień, ból głowy, brak czasu i sporo chęci na wszystko, na co tego czasu nie starcza. Dlatego dzisiaj coś szybkiego.
Placki ziemniaczane. Jako dziecko lubiłam je bardziej niż te słodkie i gdy przed obiadem padło hasło "placki" miałam nadzieję, że będą to właśnie te, chrupkie i złociste.
Kiedyś pokażę te mamine lub babcine, tradycyjne, robione z kilogramów ziemniaków na kilka dużych talerzy. Dzisiaj jednak wersja inna, równie pyszna, dla zaspokojenia ochoty, zrobiona na potrzeby moje i mojego taty, na szybko.


PLACKI ZIEMNIACZANE Z MAJERANKIEM /2 PORCJE/
8 sporych ziemniaków
1 duża cebula
2 jajka
1 łyżka majeranku
sól i pieprz ziołowy do smaku
olej do smażenia

Ziemniaki obrać i zetrzeć na tarce razem z cebulą (u mnie po prostu zmiksowane w robocie kuchennym). Odcedzić nadmiar wody do naczynia pamiętając, że ciasto nie może być zbyt suche i odstawić. Po ok. 15 minutach ostrożnie zlać z naczynia wodę, a mąkę która się wytraciła dodać do ciasta. Dalej dodać do ciasta 2 jajka, roztarty majeranek, sól, pieprz i całość dobrze wymieszać.
Smażyć na patelni z obu stron na rumiano na dobrze rozgrzanym oleju. Większa ilość oleju sprawi, że placki będą chrupkie, po usmażeniu wystarczy je tylko odsączyć na papierze papierze/bibule.
Smacznego :)

źródło przepisu: tylkosprobuj

Kannst Du kochen? Frittata z dynią.


Na chwilę wróciły ciepłe dni, wyjrzało słońce i mogę znowu pedałować do szkoły. Boczne drogi, łąki, widoczne w oddali miasto, do którego zmierzam i taki jakby jeszcze letni wiatr na twarzy. To wszystko nastraja mnie bardzo pozytywnie i aż chce mi się chodzić do szkoły. Dzisiaj rozbawiło mnie coś jeszcze: Mieliśmy na niemiecku lekcję o jedzeniu i pani pytała niektóre osoby czy umieją gotować. Siedziałam i modliłam się żeby nie zwróciła się do mnie, bo nie wiem jak jest po niemiecku "dać mi przepis, a ugotuję wszystko"(no może nie wszystko, ale nie będę się rozdrabniać ;)).
Po ostatnim nawale ciast i innych słodkości na blogu, proszono mnie o jakieś wegetariańskie i obiadowe dania, a także przepisy z wykorzystaniem świeżej dyni. Jako, że uwielbiam ziemniaczane omlety, a także ciągle przeze mnie poznawaną pomarańczową słodycz, postanowiłam na podstawie poprzedniego przepisu zrobić coś podobnego. Frittata wyszła doskonale, jest idealna na szybki obiad po powrocie do domu, zdrowa, pyszna i dodająca sił. Obiecuję, ze to nie koniec dyniowych wariacji z mojej strony. Mam zamiar was jeszcze trochę nią pomęczyć. Już niedługo dyniowa granola, kolejne placuszki z nią w roli głównej, muffiny...


FRITTATA ZIEMNIACZANA Z DYNIĄ /1 porcja/
3 jajka
2 małe ziemniaczki
200g świeżej dyni (waga po obraniu i pozbawieniu nasion)
1 łyżka startego parmezanu
1 łyżka posiekanej świeżej pietruszki
pieprz i sól
1 łyżeczka oliwy z oliwek

Ziemniaki i dynię pokroić w drobną kostkę. Na patelni rozgrzać oliwę, wrzucić warzywa i gotować aż zmiękną. Jajka ubić z parmezanem i zalać masą warzywa. Smażyć do ścięcia spodu po czym przewrócić na drugą stronę. Po kilku minutach wszystko jest gotowe.
Polałam ostrym sosem bbq, ale solo jest równie dobre.

Kurki!

Poprzestając na jesiennych smakach, kurki. Dzięki nim nawet najzwyklejszy obiad można nazwać wykwintnym. Czy to dodane do makaronu z odrobiną śmietany, czy w serowym sosie, czy choćby i w zwykłej jajecznicy, kurki zawsze nadają królewskiego wyrazu. Żałuję, że dopiero w tym roku spróbowałam ich po raz pierwszy, ale lepiej późno niż wcale, pokochałam je od razu.
Pierś faszerowana grzybami, proste, pyszne danie, które zadowoli niejednego smakosza. Do tego ziemniaczki, lekka surówka i... zapraszam na ucztę.


PIERŚ FASZEROWANA KURKAMI /4 porcje/
4 pojedyncze piersi z kurczaka
3 garści kurek
1 mała cebulka
1 ząbek czosnku
sos sojowy
sól morska i czarny pieprz
ostra papryka w proszku
suszony tymianek
oliwa z oliwek

Mięso oczyścić i każdą część naciąć tworząc kieszonkę. Skropić sosem sojowym, posypać solą i tymiankiem, wymieszać.
Kurki oczyścić, pokroić. Cebulę i czosnek drobno posiekać. Na oliwie zeszklić cebulę, dodać czosnek, a po 1-2 minutach kurki. Smażyć kilka minut, aż kurki nie będą surowe. Przyprawić pieprzem, sosem sojowym i papryką.
Powstały farsz nałożyć do utworzonych w mięsie kieszonek i spiąć wykałaczką. Grzyby, które zostaną pozostawić do podania. Mięso wrzucić na rozgrzaną oliwę i smażyć do ścięcia i zrumienienia. Na końcu dorzucić na patelnię pozostałe grzyby i chwilę razem podsmażyć. Podawać.

źródło przepisu: eksperymentalnie, eksplozjasmaku


SAŁATKA Z KAPUSTY PEKIŃSKIEJ
kilka liści kapusty pekińskiej
kilka rzodkiewek
2 ogórki gruntowe
1/2 papryki
2-3 łyżki posiekanych świeżych ziół (np. koperek, pietruszka, bazylia)
włoski winegret lub inny sos sałatkowy

"FRYTKI"Z PATELNI
kilka ziemniaków
oliwa z oliwek
sól morska
zioła prowansalskie

Ziemniaki dokładnie umyć i bez obierania pokroić w drobną kostkę 1x1cm. Na głębokiej patelni rozgrzać kilka łyżek oliwy i smażyć ziemniaki, od czasu do czasu mieszając, do miękkości.