UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dla domu. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą dla domu. Pokaż wszystkie posty

Na "starych" śmieciach!

Od czego powinnam zacząć...
Napisać "cześć"? To takie proste, trochę za proste, jak się jednak zastanowić, co innego pozostaje, uśmiechnę się przez ekran swojego monitora i każdemu z was powiedzieć "Witajcie ponownie"!
Minęło dobre pół roku od zawieszenia bloga i przyznam, że wciąż się wahałam "usunąć, czy może nie usuwać czwórki?" W końcu sentyment wygrał i zostawiłam go w stanie spoczynku na czas bliżej nieokreślony. Dobrze jednak, że nie tak prosto przyszło mi "kliknąć" na ikonę kasuj i pozbyć się tego wszystkiego co tu wypracowałam.
Dzisiaj, nam wszystkim tak łatwo przychodzi przekreślanie niektórych rzeczy i spraw...
Na początek napiszę, cieszę się, że ponownie mój małżonek zmotywował mnie do pisania. Ma nosa ten mój chłop i wie, że bez czytania i pisania usycham...
Na czwórce nastąpi kilka zmian, lub też zostaną uruchomione pewne tagi, które przez okres mojej fascynacji szyciem poszły w odstawkę. Na chwilę obecną mam bardzo mało czasu na szycie, udało mi się uszyć raptem jedną girlandę i wieloryba a i tak w okrojonym dla mnie czasie był to wyczyn równy z tym, że przepływam wpław jakiś basen (taak, z kondycją ci u mnie ostatnio kiepsko)


Zrobiłam za to kilka rewolucji w mieszkaniu, tym samym zbliżając się do mojego wymarzonego scandilove, co też napawa mnie dumą i pozwala codziennie rozkoszować się miłym dla mego oka widokiem. 
W kuchni tablicę w stylu shabby zastąpiłam ścianą pomalowaną farbą tablicową w dodatku.... czarną farbą. 


Bałam się, że taka odważna zmiana spowoduje, że moja i tak dużo za mała kuchnia zrobi się mniejsza a co najważniejsze ciemna. Możecie sobie tylko wyobrazić moje zdziwienie, kiedy ku zaskoczeniu wszystkich stwierdziliśmy z mężem, że nie dość że nie zaciemnia kuchni to jeszcze nadaje pięknego kontrastu z białymi dodatkami przez co tworzy dość ładną głębię... paradoksalnie pomieszczenie wydaje się większe i zyskało pazura!
W naszym saloniku też nastąpiły małe zmiany.
Zakupiłam duże lustro w IKEI, materiałowy klosz w kolorze szarym, za rogówkę wpakowałam a raczej małżonek wpakował półkę i "włala" mam swój przytulny zakątek, który wprost uwielbiam. Co prawda zdjęcie zrobione dawno bo ok stycznia i w tej chwili inne dekoracje widnieją, ale i na zrobienie im zdjęć przyjdzie pora. 


Nie tylko ja uwielbiam zasiadać i wtulać się w poduszki podczas czytania mój starszak również! Jesteśmy mole książkowe i przyznam się, że już za chwile może braknąć mi miejsca na moje książkowe pasje.


Cieszę się, że wróciłam! Mam tylko nadzieję, że nie wszyscy po moim ogłoszeniu, że odchodzę uciekli :) 




Komu, komu? Poduszki i inne wynalazki...

Witam was serdecznie, dzisiaj bardzo sprzedażowo bym rzekła ponieważ wciąż mam do zaoferowania wam dwie poduszki z piratami idealne do pokoju chłopca, girlandę oraz króliczkę :D oto ich zdjęcia a więcej szczegółów znajdziecie pod linkiem z ALLEGRO





DIY vintage butterfly - czyli mój sposób na dekorację ściany



Takie papierowe motyle marzyły mi się od dawna, tylko odwagi na ten - wydawać by się mogło stumilowy - krok ciągle mi brakowało.W końcu się przełamałam i nie żałuję!
W dzisiejszej odsłonie mój sposób na motyle vintage, mam nadzieję, że pomysł wam się spodoba ;)

Przygotuj:

  • kilka białych kartek
  • materiał - u mnie była to juta, ale bawełna też się nada
  • wydruk motyli (poniżej)
  • klej
  • cienki drucik, taki dodawany do woreczków śniadaniowych nada się idealnie
  • igła do nakłuwania 
  • nożyczki
  • cień do powiek
  • kartki z gazety lub ze starej (i oczywiście niepotrzebnej książki)
  • zaparzona kawa - do dodania efektu pożółkłych kartek - malujemy kartki pędzlem, nakrywamy ręcznikiem papierowym i prasujemy żelazkiem na najwyższej temperaturze
Zaczynamy od wydrukowania motyli. Następnie motyle te wycinamy dokładnie i odrysowujemy ich kształt ale delikatnie powiększony na kartkach z gazety/książki, następnie kolejny powiększony kształt odrysowujemy na materiale i tak samo postępujemy na białej kartce. Powinniśmy mieć 4 elementy z czego wydruk powinien być tym najmniejszym :)

 
źródło: Google.pl

Bierzemy wycięty kształt motyla z materiału i naklejamy na niego kształt z gazety. Igłą robimy dwie dziurki w górnej części - na miejscu głowy i przeciągamy drucik, następnie zawiązujemy i układamy "w czułka"


Następnie naklejamy wydruk naszego motyla, zaginamy wszystko w połowie. Kolejnym elementem którym się zajmiemy jest cieniowanie białej części motyla.

Pocieniowaną część przyklejamy do części materiałowej i ponownie lekko zaginamy w połowie, powinniśmy mieć już gotowego motyla.


Teraz pozostaje przykleić tylko malutki pasek taśmy dwustronnej i umieścić motylka w pożądanym przez nas miejscu. U mnie była to ściana obok zegara, niestety zdjęcia nawet w części nie oddają tego jak pięknie wyglądają na żywo...

Powodzenia!




Dla mnie jesień ma kolor fioletowy ♥

Mimo nostalgii jaką czasem niesie ze sobą Jesień, mimo słoty i poczucia szarości lubię ją, za jej tęczę barw.
W moim domu nastał czas zmian, powoli dekoracje przybierają wrzosowe kolory, stworzyłam więc Vintage Angel, tak by pasował do reszty dekoracji i muszę wam się nieskromnie przyznać, że jest jednym z najpiękniejszych aniołów jakie wyszły spod moich rąk - może jutro zrobię mu lepsze zdjęcie dzisiaj padam z sił a wam jak się podoba, dodam, że sukienkę ma koloru kawowego z fioletowymi kwiatami.

Ściskam serdecznie!






Jak zrobić pojemnik na różności

Zanim przejdę do instruktażu, chciałam wam podziękować za komentarze i maile, te z ciepłymi słowami oraz z pytaniami. Jak dla każdego kto prowadzi tego typu strony wasze komentarze są informacją, że to wszystko co tu pisze dociera i stanowi dla was istotny punkt odniesienia w dalszych działaniach.

Zapoznałam was z pomysłami, które sama wykorzystuję w swoim życiu, bo ja naprawdę jestem przekonana, że wiele rzeczy możemy zrobić samemu o ile dysponujemy czasem i co najważniejsze chęciami.

Rękodzieło polecam szczególnie osobą, które dopadła nostalgia i piszę całkiem serio...

" Kochani macie gorszy czas, życie daje ostro po tyłku, szef bywa nieugięty, małżonek marudny, dzieci uciążliwe a ty czujesz się każdego dnia gorzej? 
Wygospodaruj dla siebie jedno wolne popołudnie i spróbuj! Spróbuj zrobić coś z zaprezentowanych przeze mnie inspiracji a gwarantuję Ci, że nie uwierzysz jak wiele satysfakcji, pozytywnych emocji i wiary w siebie wyciągnie z ciebie twoja własna ta wcześniej uciemiężona psychika!" 
Podsumowując, zaprezentowałam (mam nadzieję dość jasno) sposób na wykonanie dużego kosza na gazety lub inne różności, pokazałam jak w łatwy sposób można wykonać girlandę, kolejną inspiracją jaką przygotowałam był wianek z rzeczy, które zapewne każda z nas posiada w swoim domu, wczorajsza inspiracja to zawieszki z masy solnej stylizowane na takie a'la vintage... w takim wypadku na zakończenie takiego intensywnego czasu mam pytanie, czy podobał się wam taki tydzień?

Przechodząc wreszcie do meritum... jestem pewna, że każdy a może każda z nas ma wiele różnych drobiazgów, które nie rzadko stanowią dość duży problem jeżeli chodzi o przechowywanie. Nawet jeżeli pojemniczków mamy dużo to w myśl porzekadła "od przybytku głowa nie boli" proponuje mieć przynajmniej jeden na tzw. zapas.
W ostatnim dniu inspiracji DIY przygotowałam dla was instruktaż, jak wykonać pojemnik na różności. Wspomniany pojemnik wykonałam w części z materiałów recyklingowych, tak jak kosz na gazety.

Przygotuj:
  • nożyczki
  • materiał wierzchni
  • materiał na podszewkę
  • flizelinę
  • flizelinę na klej
  • guzik
  • sznurek 

Wiem, że na zdjęciu podałam ocieplinę ale nie musimy jej tu używać wystarczą dwie flizeliny i nasz pojemnik jest dość sztywny.
Materiał wierzchni dopasuj z flizeliną na klej i przeprasuj, zabieg ten pozwoli lekko usztywnić materiał i spowoduje, że będzie on ładniej się prezentował. Pamiętaj by nie ustawiać żelazka na najwyższa temperaturę, bo inaczej flizelina przywrze do spodu żelazka.
Tak przygotowany materiał dopasuj teraz ze zwykłą flizeliną, przeszyj po bokach jak wskazałam na zdjęciu poniżej


Następnie, wkładamy dłoń w środek i palcami wyrównujemy dolne "rogi" naszego pojemniczka...





Teraz zajmujemy się środkową częścią czyli podszewką. W tym przypadku postępujemy identycznie zszywamy boki a następnie dolne rogi.





Następnym krokiem jest zszycie pojemniczka dookoła, możemy to zrobić zwykłym ściegiem tzw. prostym lub ozdobnym. Ja wybrałam ozdobny, wtedy pojemniczek będzie wyglądał efektowniej bez dodatkowych ozdobników takich jak np. koronka.



Na tym etapie możemy już skończyć, jeżeli chcemy jednak możemy jeszcze nas pojemnik ozdobić. Ja użyłam sznurka i guzika :)


Teraz pozostaje nam cieszyć oczy i serce, bo w kieszeni kilka zaoszczędzonych groszy a w domu kolejny dodatek :)


Ja zaś czekam na wasze komentarze z sugestiami i odpowiedzią na zadane na początku pytanie ;)

Jak zrobić ozdobne zawieszki z masy solnej

Dzisiejszy instruktaż to w zasadzie próba zachęcenia was do pobawienia się masą solną.
Osobiście bardzo lubię wraz z dziećmi lepić z niej przeróżne kształty i postacie a potem wypiekać, malować i zabezpieczać lakierem tak by cieszyły oko jeszcze przez długi czas.
Uważam także, że traktujemy masę solną po macoszemu, nie bierzemy na poważnie jej "walorów" użytkowych i dekoracyjnych a to błąd bo można z niej wyczarować prawdziwe cudeńka.
Jeżeli masa jest dobrze zasuszona, ozdobisz ją farbami, za pomocą decoupage, lub pozostawisz w surowym stanie, to będzie piękną dekoracją albo prawdziwym dziełem sztuki.

Moje dzisiejsze DIY to tylko instruktaż na ozdobne zawieszki, ale przecież głowy macie nie od parady i sami możecie zaskoczyć otoczenie pięknymi "solnymi" ozdobami.
Ja w każdym razie zapraszam serdecznie do przeczytania i obejrzenia mojego sposobu na ozdobne zawieszki (idealnie nadające się na dopełnienie dekoracji pokoju, ramki lub jako zawieszka na doniczki, koszyki, na choinkę, prezenty i wiele, naprawdę wiele innych rzeczy)
Moje ozdóbki są dość surowe, mam jednak nadzieję, że zachęcą was do wypróbowania tego "tutka":)


Przygotuj na masę: 
  • 4 łyżki miałkiej soli,
  • 4 łyżki mąki pszennej,
  • 1 łyżka (płaska) kawy mielonej - pod warunkiem, że chcecie uzyskać ciemne ciasto tak jak ja,
  • woda - dodajecie jej tyle, aż masa stanie się plastyczna nie może jej być za dużo bo inaczej będzie zbyt kleista ani za mało bo będzie się rozpadać w rękach, proponuje dozować ją łyżkami,
Wszystko razem mieszamy dokładnie aż do uzyskania plastycznej masy.

Przygotuj do pracy:
  • pędzel
  • białą farbę akrylową
  • stempelki ( mogą być takie dziecięce :) u mnie napis LOVE, COOL, XMAS)
  • 1 patyczek do szaszłyków
  • papier ścierny
  • sznurek

Rozwałkowujemy masę solną na placek i za pomocą przygotowanych kształtów zaczynamy wykrawanie. Ja przygotowałam kieliszek dla niedłużnego koła oraz gwiazdę :)




W każdym ze zrobionych kształtów za pomocą patyczka do szaszłyków robimy dziurkę/dziurki na sznurek. "Masosolniaki" wkładamy na blaszkę wcześniej wyłożoną papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika na 60 min. w temp. 150 st C. Jeżeli nasze kształty lekko się wybrzuszą, nie traktujmy tego jak porażki albo defekt, wrecz przeciwnie właśnie stworzyliście coś zupełnie unikatowego ;)


Po wyciągnięciu masy z piekarnika i jej wystygnięciu, możemy przystąpić do malowania. 



Po wyschnięciu farby, kształty możemy lekko wyszlifować dla uzyskania efektu vintage ;) należy go potem wytrzeć suchą szmatką i zabezpieczyć lakierem i albo zostawiamy tak jak jest, albo dalej dekorujemy w dowolny sposób.

Część zawieszek schowałam do pudełka, będą tam czekały na prezenty albo na choinkę w przypadku Mikołajków a niektóre już wykorzystałam do ozdoby.
W tym wypadku do mojego koszyka na gazety dodałam zawieszkę z napisem :) Może jeszcze ozodbię doniczki....


 

Jutro ostatni dzień tygodnia inspiracji, dziękuję wam Kochani za każdy komentarz to dla mnie ważne, że czytacie i jesteście zainteresowani wykonaniem wymienionych dekoracji u siebie w domu, cieszę się, że mogę pomóc. Jak myślicie, co przygotowałam na ostatni dzień tygodnia DIY?


Jak zrobić wianek? Czyli rozejrzyj się po swoim domu!

Nasze domy pełne są różności, które możemy wykorzystać przy tworzeniu prostych dekoracji.
Prostych i często bardzo efektownych. Jak już w którymś poście pisałam ogranicza nas tylko nasza własna wyobraźnia.
Wianek, który wam przedstawię wykonałam z kawałka drutu i juty a robiłam go na zaliczenie z metodyki zajęć plastycznych przedstawiając jako prostą formę użytkową z jeszcze prostszych materiałów.

Zapraszam serdecznie na moje kolejne DIY


Na początek proponuję, nadać naszemu drucikowi kształt koła (jak napisałam drut powinien być dość sztywny ale wciąż musi pozostać plastyczny, by przy dalszej próbie wygięcia, drut się nie złamał)
Kiedy mamy już przygotowany drucik, bierzemy kawałek materiału i ...


Kiedy mamy już przygotowane paski, możemy przejść do dalszej części i ....


Kiedy skończymy nawlekać materiał, bierzemy kombinerki :)




Teraz czas aby nasz wianek zawisnął, opcjonalnie został położony w jakimś miejscu w którym będzie cieszył oczy domowników i gości. W taki sam sposób można zrobić ozdobny wianek do pokoju dzieci, w tym wypadku używamy kolorowej bawełny i ozdobników :)