UWAGA!

Przedstawiane na blogu treści mają charakter informacyjny i często subiektywny. Zdjęcia jak i teksty na stronie są mojego autorstwa i podlegają ochronie prawnej! Autor nie ponosi odpowiedzialności za działania czytelników, ani żadne konsekwencje wynikłe z zastosowania podanych tu pomysłów oraz technik. W razie wątpliwości skontaktuj się ze specjalistą.

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ramki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Ramki. Pokaż wszystkie posty

Stare jak nowe ♥

Jeżeli pozwolicie :) na początek "wrzucę" dwie nowe anielice.
Pierwsza, ruda w czerwonym płaszczyku czeka na nowego właściciela :)

Druga Anielinka to ubrana w różową sukieneczkę panienka, idealna jako dekoracja w pokoju małej dziewczynki :)


Dobrze... anielinki przedstawione czas więc na coś innego :)
 
Od dawna szukałam szafki na buty, niestety z racji metrażu mojego korytarza a także jego zagospodarowania w postaci pokaźnej szafy, szafka ta musiała mieć odpowiednie wymiary co dosłownie oznacza, że powinna być dość płytka, nie za wysoka i w kolorze który podbił moje serce.
Niestety wszystkie na jakie trafiałam były za szerokie, za "grube" albo nie w takim kolorze... niespodziewanie z pomocą przyszła mi siostra a raczej jej nowe mieszkanko, które zostało zagospodarowane tak, że każdy kąt spełnia jakąś funkcję :) Tym sposobem wiele rzeczy poszło "na śmieci"!
Jakie szczęście, że akurat przyszłam kiedy zbierała się do wyrzucenia "mojego nowego" mebelka, postanowiłam że zabieram go ze sobą, wraz ze starymi ramkami i koszykiem na wino :)
Udało mi się dać nowe życie trzem podniszczonym przedmiotom. Tym samym po raz kolejny, przekonuję się, że przy odrobinie rozeznania, sprytu oraz niewielkiego nakładu finansowego (bo aż 40 zł) mogę mieć w domu kilka "nowości" a co normalnie szarpnęło by znacznie mój portfel.
 

Koszyk na wina, został naprawiony, pasma podklejone a on w całości przetarty gąbką tak by dawał ładne naturalne wrażenie pobielenia. Teraz czas znaleźć mu odpowiedni kącik :)



Szafka przed (niestety zrobiłam już zdjęcie kiedy nałożyłam pędzlem biały podkład, pierwotnie miała kolor beżowy) i po (jeszcze schnąca, bez uchwytów i dekor, ale już nie długo mam nadzieję :D)


Trzecim odnowionym przedmiotem były dwie brązowe ramki, oto efekt przed i po mojej metamorfozie :) 


Nadszedł więc czas bym zaprezentowała wam mój nowy kącik w przedpokoju :) W 100% handmade by Wiola haha ale poważnie, szafka czeka na nowe uchwyty w stylu retro, kto wie co jeszcze wpadnie mi do głowy a powiem wam, że jak to ładnie określił mój mąż "nosi" mnie na zmiany :) 




Kochani na koniec przypominam o trwającym na moim blogu i FB konkursie, macie jeszcze tydzień czasu by zapisać się i spróbować szczęścia ;)
Dla spóźnialskich wrzucam link do konkursu oraz zdjęcie nagrody :D 


O tym jak pewna czytelniczka mnie zainspirowała...

Po waszych komentarzach widzę, że nie tylko moje serce wzburzył list od Pani Marty.
Jestem wam wdzięczna za każde dobre słowo i z góry przepraszam, że nie na wszystkie komentarze odpowiedziałam, wierzcie mi jednak, każdy wpis został przeze mnie przeczytany, ich autorom przesłałam "wirtualnego" buziola :*

"JESTEŚCIE KOCHANI!"

Jak na razie, odpowiedzi od Marty się nie doczekałam ale kto wie... może po weekendzie, albo kiedyś....

Pewnie zaskoczeniem będzie jak powiem, że moja "wierna czytelniczka"  do czegoś mnie zainspirowała!
Tak, tak, tytuł dotyczy tej właśnie czytelniczki, no i nie śmiejcie się ze mnie, bo pewnie nie jedna powie "Wariatka", ale jej list pobudził moją wyobraźnię, zmobilizował do działania i....

TADAM

tym dość dziwnym sposobem powstały moje optymistyczne ramki, na razie zaprezentuję tylko jedną ale od razu mówię, że dedykuję ją wszystkim smutasom, ludziom którzy nie do końca w siebie wierzą albo mają przejściowe problemy oraz tym wszystkim kochanym "człowiekom", których spotykam na co dzień!!!

Kochani...


Całuję - Wiola ♥