OOAK- laleczka z masy FIMO

Zrobiłam pierwszego OOAK-  małą laleczkę z masy FIMO. Muszę przyznać, że lepiłam z masy FIMO pierwszy raz w życiu ale miałam przy tym nie lada frajdę :)

Najpierw uformowałam główkę i użyłam patyczka do szaszłyków, na którym ją umiejscowiłam- dzięki temu laleczka jest stabilna.
Następnie zrobiłam jej oczka, szyjkę i sukienkę.

Później zajęłam się włoskami. Loczki przyklejałam pojedynczo :) 
Przed zdobieniem zrobiłam sukienki zrobiłam jej delikatny makijaż i wsadziłam pannę do piekarnika na 10 minut (110 stopni).
Następnie zrobiłam falbanki i rączki (znowu do piekarnika) i VUALLA!
Na razie zostawiłam patyczek, ale po jego odcięciu laleczka będzie normalnie stała.

Dajcie koniecznie znać co myślicie. To moja pierwsza figurka fimo, ale chyba zaraz zacznę przygotowywać następną :-) 
Buziaki,Ola

13 komentarze:

  1. No proszę jaka zdolna jesteś dziewczynka :D
    taką piękną królewnę stworzyłaś :D

    OdpowiedzUsuń
  2. włoski niczym masełkowe loki :)
    fajnie, że pokazałaś kolejne
    etapy wykluwania maleństwa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdolna z Ciebie bestia, za pierwszym razem taką ślicznotkę ulepić!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś lepiłam trochę z modeliny :) ale fimo to zupełnie inna bajka :-)

      Usuń
  4. Piękna, super loki jej wyszły. Możesz porobić wersje ze skrzydełkami jako świąteczne aniołki np na prezenty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Rewelacja! Jest słodka i śliczna! Miło spojrzeć na tak ładną laleczkę!

    OdpowiedzUsuń

Miło, że chcesz skomentować :-)

ODWIEDZINY

Obsługiwane przez usługę Blogger.

ULUBIONE BLOGI

Kilka słów o blogu

Witajcie !

Co znajdziecie na tym blogu? Wszystko o:

Lalkach - tych malutkich i tych dużych, opudełkowanych i wyszarpanych z pudełka. O najbardziej wyczekanych i tych zwykłych, najzwyklejszych, które wpadły mi w ręce standardowo ,, przez przypadek''.

O tych , które dostałam w prezencie, kupiłam, wypatrzyłam, sprzedałam, wymieniłam i których nieustannie mi przybywa...

O udolnych i nieudolnych próbach przerabiania, upiększania, majstrowania przy fryzurach, a i czasem (bardziej ekstremalnie) nawet szycia (!).

O sesjach lalkowych i zdjęciach lalek - robionych przeze mnie, a także przez mojego męża, starającego się uwiecznić chwile w których brutalnie wydzieram je z pudła, lub zwyczajnie próbującego ratować me hobby, gdy brak nadziei na to, iż zajmę się nim w obecnej dekadzie.

O spotkaniach lalkowych i czasem trochę o mnie... Jednak zawsze z naciskiem na lalki!

O miłości do nich i o tym jak będąc dorosłym cieszyć się z małych rzeczy :-)

,,Wszyscy dorośli byli kiedyś dziećmi, ale niewielu z nich pamięta o tym ''.

Antoine de Saint-Exupéry

Kontakt- Kshelly92@gmail.com


Buziaki!

Translate

Followers

Elegant Rose - Move