Folk na płótnie ;)
W zabawie we wspólną naukę decu >> w tym miesiącu efekt płótna, a w Szufladzie>> mój ulubiony folk, obok którego nie mogłam przejść obojętnie. Postanowiłam pójść na łatwiznę i połączyć jedno z drugim, dorzucając wierność gazetowym splotom.Chciałam zrobić kolejne podejście do tacy, takiej jak ta>>, upleciona niedawno, tym bardziej, że komuś już obiecałam podobną. Problem był tylko jeden, nie mam więcej takich serwetek, muszę poszukać i dokupić, a kwiecień niechybnie zmierza do końca, więc z zakupami mogłabym się nie wyrobić czasowo, o finansach nie wspominając:)
Postawiłam więc na to, co wygrzebałam w swoich skromnych serwetkowych zbiorach. Najpierw powstał pleciony talerz, taki jak nasz rodzimy folk - kolorowy.
Będzie jak znalazł na ogrodowy stół, w końcu powolutku nadchodzi sezon kawowo- grillowy pod gołym niebem.
Nasz rodzimy folklor jest piękny, ale na pewno wkomponowanie go we wnętrza domu czy mieszkania nie jest łatwe. W modzie raczej biel, w porywach pastele. A folk to przecież bogactwo barw wszelakich, może dlatego tak rzadko gości w naszych domach. Z tych całych rozważań wziął się pomysł na drugi koszyk, taki który chyba łatwiej wpasować we wnętrza, w każdym razie mnie się wkomponował całkiem fajnie i już swoje miejsce znalazł:)
Obie serwetki oczywiście naklejone na gazę.
Przyznam, że efekt płótna na koszykach wygląda super i podoba mi się dużo bardziej niż gładka błyszcząca powierzchnia, więc cieszę się bardzo, że tą metodę decu poznałam, dzięki zabawie u Justynki>> i Reni>>
Dodam jeszcze tylko, że spód pokrywki i talerza też są przyozdobione, a ponieważ specjalnie nikt ich nie ogląda to spożytkowałam na te miejsca nie sam wzór serwetki, ale to co po nim zostało, czyli drugą warstwę serwetki, na której zawsze motyw delikatnie się odbija. Naklejałam te "spody" już po wypleceniu koszyka, więc nie wyszło idealnie, ale następnym razem będę mądrzejsza:)
Zastanawiałam się, która pracę wrzucić do Szuflady>>. Tam całe bogactwo pięknych, kolorowych prac (w życiu bym nie umiała wybrać z tego najlepszych:)) więc ja postawiłam na folk w wydaniu czarno - białym.
Zachęcam do obejrzenia, naprawdę warto.
Wszystkie zadania odrobione więc od jutra ogród, ogród i jeszcze raz ogród, a potem... rehabilitacja:)
Pozdrawiam.
Ola
Piękne, piękne i jeszcze raz piękne folkowe Twe dzieła, porwał mi serce koszyczek w czarno-białym wydaniu.A efekt płótna to super sprawa też mi się podoba;)
OdpowiedzUsuńPatrzę, podziwiam, jeszcze raz patrzę i podziwiam i nie wiem co napisać, bo słowa nie oddadzą jak bardzo podobają mi się oba kosze. Nie wiem, który bardziej, ale są cudowne. Każdy inny, każdy na swój urok. Ten czarno-biały taki bardzie awangardowy. Super, super i jeszcze raz super.
OdpowiedzUsuńA przypominam, że ktoś mówił że decu to nie dla niego. I tak sobie myślę, że im więcej technik znamy, tym po prostu mamy większy wybór i możemy coś sobie z tego wybrać. Wiadomo, że nie wszytko pokochamy, ale możliwość jest. Ale się rozgadałam. To na koniec, jeszcze raz: prace śliczne. Podziwiam i pozdrawiam serdecznie :-)
większość komentarza wyjęła mi Justynka z ust:)
UsuńNo mnie też Justynka ubiegła z komentarzem :-)
UsuńŁał to jest naprawdę piękne i to jak za zwyczaj ,wykręcone z naturalnych rureczek nie farbowanych to mię zawszę fascynowało i u ciebie jak zwykle świetnie wychodzi a do tego deku we wzorze folkowym .No nic dodać nic ująć zawszę jestem pod wrażeniem twoich prac Pozdrawiam cię serdecznie ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne to połączyłaś i technicznie i kolorystycznie. Przeplatanie kolorowych rurek robisz tak czysto, bardzo estetycznie, no i ten splot - pięknie :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa dzięki Tobie bardzo polubiłam folk i bardzo chciałabym mieć taką izbę, którą mogłabym przystroić we wszystkie motywy, które wprowadzają mnie w cudowny nastrój (polskie chłopisko tyrało na roli, a jeszcze miało siłę na piękną twórczość). Taca i koszyk są mega i super , ależ Ty umiesz skomponować i połączyć wiklinę z płótnem, z motywami, z kolorami. Powinnaś się zająć projektowaniem i ozdabianiem, a nie marnować czas i nerwy na szkołę:))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia od opiekunki siedmiu matołków.
Rewelacja!! Mnie też się spodobała zabawa z gazą:) Ten czarno biały jest super!!
OdpowiedzUsuńOlu koszyczki są piękne masz rację efekt płótna świetnie prezentuje się na koszykach i i jeszcze dodaje im uroku
OdpowiedzUsuńwiesz jak bardzo podziwiam twoje "plecenie"
OdpowiedzUsuńa folkowe klimaty bardzo lubię!
wybór słuszny, bo monochromatyczny folk to rzadkość, więc będzie się wyróżniać :-)
i idę popatrzeć o co kaman z tym "płótnem" bo się mnie nawet spodobało :-)
pozdrawiam słonecznie
bo u nas dzisiaj 20stopni! ;-DDD
Oba koszyki świetnie wyszły, a efekt płótna zrobiony po mistrzowsku :)
OdpowiedzUsuńWspaniała praca! Dziękuję za udział w wyzwaniu Szuflady :-). Druga praca jest oczywiście równie fantastyczna :-)
OdpowiedzUsuńKoszyczek cudowny i chyba bardziej w wyzwanie juz sie nie da trafic, jest idealnie:)
OdpowiedzUsuńObie prace są udane i śliczne. Taca jak najbardziej do ogrodu - jest idealna w swych żywych barwach. A koszyczek chyba pasuje do wszystkiego, jest cudny. To świetny pomysł żeby wykorzystać drugą warstwę serwetki, muszę koniecznie wypróbować. Miłego weekendu Olu.
OdpowiedzUsuńRewelacyjne oba- oba mają swój charakter i oba są bardzo w moim guście:)
OdpowiedzUsuńWidzę, ze efekt płótna zdecydowanie najlepiej wygląda na płaskich powierzchniach.
Powodzenia w wyzwaniu, trzymam kciuki i pozdrawiam serdecznie:)
Olu byłam tu już wczoraj , ale tak późno ,źe ledwo doczytałam , na pisanie już brakło sił :-)
OdpowiedzUsuńW zasadzie Justynka wszystko powiedziała. Wyszedł Ci ten efekt płótna idealnie. Przepiękne są te tace obie i tez bym miała problem z wyborem tej ładniejszej. Tez bardzo lubię motywy folkowe. A te serwetki które wybrałas są świetne. Powodzenia w wyzwaniu Szuflady.
Pozdrawiam i życzę owocnych prac ogrodowych , tylko uważaj na palce!!
bardzo fajne połączenie folkowych wzorów z papierowymi wyplatankami :) dopasowanie kolorów rurek do kolorów na serwetkach są tu idealne :) super :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje folkowe koszyki! Pierwszy raz widzę serwetkę naklejaną na gazie, ale efekt jest niesamowity!!! Decoupage w takim wydaniu wygląda o wiele ciekawiej, świetna "struktura".
OdpowiedzUsuńPowodzenia w wyzwaniu!
Obie prace piękne! Super dobrałaś kolory rurek do wzoru, perfekcyjnie wygląda razem! Czarno-biała wersja też mi się podoba i jestem zachwycona wykorzystaniem "drugiej warstwy" - wyszła tak delikatnie, pastelowo, muszę podrzucić pomysł koleżance, która planuje sobie okleić mebelki. Czasem sama wierzchnia serwetka jest zbyt wyrazista - wtedy faktycznie warto przyjrzeć się "odpadom" - okazuje się, że mogą też wyjść pięknie! Świetna robota :-)
OdpowiedzUsuńCiągle mnie zadziwiasz, Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBędę zapewne się powtarzała, ale efekt płótna wyszedł rewelacyjnie. A z tym kolorowym folkiem to prawda, jest piękny, ale ja chyba nic nie zrobiłabym dla siebie.
OdpowiedzUsuńCzarno-białą serwetkę folkową też już mam, bo jest śliczna, no i superowy pomysł wykorzystania pozostałych warstw serwetki.
Po prostu obie prace są świetne!!!
Jakie to piękne. Zachwycam się. Super koszyki
OdpowiedzUsuńZestawienie kolorów wikliny i serwetek w pierwszej pracy- cudowne. Tak idealnie dopasowane, że faktycznie, brakuje słów.
OdpowiedzUsuńDrugi koszyczek też jest piękny - to zestawienie bieli i czerni jest ponadczasowe.
Gratuluję pomysłów i rewelacyjnego wykonania.
Talerz i koszyk pięknie wyplecione,efekt płótna widoczny bardzo dobrze:) i świetny pomysł z wykorzystaniem drugiej warstwy serwetki:)Będę musiała kiedyś wypróbować ;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne, uwielbiam takie motywy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)