Dzięki Acie, która wspaniałym językiem pisze blog "Moje różne różności"
TUTAJ pojęłam o co chodzi z tym ukośnikiem :)! Do tej pory moje koralikowe bransoletki robiłam "stylem klasycznym" w skrócie - oczkami ścisłymi, a ukośnik robi się półsłupkami. Dla mało wtajemniczonych różnica jest taka, że ukośnikowa bransoletka nawet z dużej ilości koralików w rzędzie jest "giętka", a nie sztywna jak drut:)! Jednym słowem nie wszystkie wzory da się łatwo zrobić klasykiem, a na pewno sama robota jest męcząca:)
Tak więc kilka razy próbowałam tego ukośnika z różnych kursików i nie wychodziło mi tak jak powinno! Dopiero Ata podała mi link tutorialu , który przypadł mi do gustu, a właściwie do rozumu można powiedzieć:)
Oto on :
http://koralikikatie.blogspot.com/2012/06/kurs-krok-po-kroku-sznur-szydekowo.html
Według tego kursiku zrobiłam kawałeczek bransoletki na próbę :
Oczywiście popełniłam błąd w pewnym momencie co widać po układaniu się koralików:) Zaczęłam bowiem od 12 koralików w rzędzie, a potem nagle zrobiło się samo 14 koralików w rzędzie :) Tym oto sposobem doświadczyłam na własnej skórze, że taka sama sekwencja (tutaj 3a1b) może dać całkiem różny układ koralików i różne wzorki:)
Wniosek! Należy uważać i liczyć co jakiś czas ilość koralików w rzędzie, żeby w razie pomyłki wcześnie zareagować:)
A teraz chciałam się pochwalić wyczynem mojego małżonka, który to w niedzielę zrobił sobie "przejażdżkę" rowerem do miejscowości Jeruzal , gdzie kręcony był film "Ranczo Wilkowyje". Tam odpoczął na ławeczce, zakupił słynnego "Mamrota" i wrócił do domku:) W sumie tego dnia zrobił rowerem 208 km !!!!!!!! w 9 h z kawałkiem ( dokładnie zapisał to program Endomondo)! Potem w domu jeszcze kilka razy wchodził na rower stacjonarny i pedałował bo nie wiedział co zrobić z nogami:):):)
A teraz kilka fotek upamiętniających ten niesamowity wyczyn !
'
przerwa na kawkę i ciacho
po powrocie - gest zwycięzcy ( zrobiłem to!)
dołożyłam swoje ciacho co by małżonek nabrał sił (stracił ponad 9000 kalorii)
A przepis na powyższe ciasteczko zaczerpnęłam z bloga "Moje wypieki"
TUTAJ
Pozdrawiam i do następnego wpisu, na pewno bransoletkowego:)