Shinybox:
4 ever || Czerwiec 2016 - recenzja
1. OILLAN BALANCE
Tonujący krem ultranawilżający
Pierwszy mocny punkt tej edycji. Krem dobrze rozprowadza się na skórze, nie pozostawia tłustej warstwy, ładnie się wtapia, wyrównując tym samym koloryt. Wydaje się być dobrą alternatywą dla podkładu. Jego działanie porównałabym do kremu BB gdyż jest to kosmetyk wielofunkcyjny: nawilża, rozświetla, sprawia, że cera jest świeża i promienna. Krem w mojej ocenie nie nadaje się na upały, w pozostałe dni faktycznie dobrze radzi sobie z regulacją sebum.
2. AMADERM
Krem nawilżająco-regenerujący (wymienny z regenerująco-złuszczającym)
Z tym kremem również się polubiłam. Jego przeznaczeniem jest ochrona skóry suchej i szorstkiej, z tendencją do łuszczenia. Ja zdecydowałam się stosować go na stopy, głównie pięty. Krem rozprawia się z problematycznym naskórkiem w sposób wzorowy - wygładza, ochrania i regeneruje naskórek. Do tego ma bardzo gęstą konsystencję, która wg mnie świetnie sprawdza się w takich miejscach.
3. NOBLEHEALTH
Suplement diety Provital Activ +
Dałam szansę tym tabletkom i wraz z otrzymaniem pudełka zaczęłam suplementację. O efektach na próżno mówić, wiadomo, że po takim czasie nie są widoczne. :-)
4. JOANNA
Henna do brwi i rzęs 3.0 ciemny brąz
Nie używam henny dlatego ten kosmetyk okazał się nietrafiony.
5. MOLLON PRO
Lakier do paznokci Hardening Nail Lacquer
Uważam, że trafił mi się najładniejszy odcień z możliwych. Róż z delikatnym shimmerem, który ładnie połyskuje w słońcu. Faktycznie, ma trochę lepszą trwałość niż klasyczne lakiery, jednak nie zdecydowałabym się zapłacić za niego 19 zł.
6. PILOMAX
Regenerująca maska do włosów
Lubię maski Pilomax, ale tym razem nie przetestowałam tego produktu. Dlaczego? Jest przeznaczony do włosów ciemnych, a ja mam blond. Kosmetyk podarowałam Mamie.
Peeling złuszczający do twarzy Dzika Róża
Trzeci mocny punkt pudełka i to w pełnym wymiarze. :-) Jest to produkt o bardzo przyjemnym składzie. Pięknie pachnie, bardzo dobrze złuszcza naskórek, oczyszcza, nie wysusza - powiem więcej - za sprawą ekstraktu z róży, oleju arganowego oraz wyciągu z zielonej herbaty nawet nawilża cerę! Żelowa konsystencja sprawia, że masaż tym kosmetykiem jest przyjemny i prosty. Peeling jest fantastyczny, mam nadzieję, że to Stenders pojawi się jeszcze w Shiyboxie. :-)
8. DERMEDIC
Płyn micelarny H2O Hydrain 3 Hialuro
Kosmetyk bardzo dobrze mi znany, pisałam już o nim kilkukrotnie na blogu. Jest to delikatnie działający płyn do zmywania makijażu oraz zanieczyszczeń ze skóry twarzy. Mam jednak wrażenie, że kiedyś działał lepiej niż obecnie...
9. TEATOX
Owocowa herbata odchudzająca
Niby jest to herbatka odchudzająca, a ja się nie odchudzam, ale jej skład przekonał mnie do siebie na tyle, że zdecydowałam się na skosztowanie Muszę przyznać, że bardzo mi posmakowała, przyczepiłabym się jedynie do jej zbyt wyrazistego zapachu, który mnie drażnił. Skład: oolong, ananasy, kawałki kokosa, żurawiny, płatków i skórki cytrusów, pączki i płatki róż, kawałki wanilii i granatów oraz kwiaty herbaciane.
Zawartość pudełka oceniam bardzo dobrze. Jestem najbardziej zadowolona z peelingu Stenders (perełka pudełka!), kremu tonującego Oillan oraz kremu nawilżająco-regenerującego Amaderm. Tym razem tylko dwa kosmetyki były nietrafione: henna do brwi i rzęs oraz maska do włosów ciemnych.
Edycja "4 ever" została całkowicie wyprzedana.
Lada chwila trafi do sprzedaży lipcowe pudełko, które nosić będzie nazwę "Beach please!".
Już teraz wiadomo, że w jego wnętrzu znajdzie się 9 produktów, w tym 5 pełnowymiarowych.
Wysyłka ma ruszyć 21.07.2016, czyli lada moment. :-)
Pudełko można zamówić tutaj: klik!
Jak Wam się podobała urodzinowa edycja? :-) Macie swoje hity?