Nie mam (niestety) w zwyczaju kupować drogich lakierów. Nie malowałam często paznokci, więc taki zakup wydawał mi się bezsensowny. Zresztą co drugi, trzeci dzień lakier trzeba było zmywać więc po co wydawać na niego duże pieniądze skoro można mieć tańszy w równie ładnej palecie odcieni. Ostatnio jednak to się zmieniło i paznokcie zaczęłam malować coraz częściej.
Lubuje się raczej w odcieniach lekkich, jasnych i delikatnych. Z takimi odcieniami na paznokciach czuje się najlepiej. Niemniej jednak chyba "dojrzałam" i coraz częściej zaczynam używać kolorów intensywniejszych. Nie przebiją one jednak odcieni pastelowych. Moja szkatułka z lakierami do paznokci sukcesywnie się zatem powiększa! Muszę się jednak przyznać, że nie umiem malować paznokci! Jestem przypadkiem beznadziejnym wiem! Zawsze wychodzą mi jakieś grudki i bez kilku warstw nie uzyskam zadowalającego mnie efektu. Maluje jakoś tak nie równo i mam szerokie, a podłużne paznokcie co dla mnie jest zdecydowanie wadą!
Na początku mojej lakierowej przygody na blogu chciałam Wam pokazać jeden z moich ulubionych delikatnych kolorów, który roboczo nazwałam cukierkowym różem. Chyba znowu zsypię Was ilością zdjęć. Na zdjęci widzicie jedną warstwę lakieru. Kosztuje 3 zł za 12 ml i uważam, że warto go zakupić. A Wy lubicie malować paznokcie, jakimi kolorami najczęściej? Kupujecie drogie lakiery czy takie Wam wystarczają?
__________________________________________
POZDRAWIAM KATARZYNA