Mówi się, że kobiety kupują, by poprawić sobie nastrój. Buty, ubrania, perfumy, kosmetyki... Tak, to całkiem fajne rzeczy i lubię je wszystkie, powiem więcej: mnie również poprawiają nastrój. Jednak jeśli o mnie chodzi "zakupy na dobry humor" mają trochę inną postać. Kupuję foremki do pieczenia, naczynia, miseczki, gadżety i... przyprawy. Dzisiaj o tych ostatnich.
Wchodzę na Allegro. Wyszukuję konto mojego ulubionego sprzedawcy przypraw i przeglądam, poluję, decyduję...
Od lewej kolendra i kumin...
Papryka wędzona. Niesamowity dymny aromat...
Cztery rodzaje pieprzu: czerwony, biały, zielony i czarny.
Suszone papryczki chili. Świetnie się przechowują, znacznie praktyczniejsze niż świeże.
Moimi nowymi nabytkami są także 3 dłuuugie laski wanilii, z których na pewno zrobię świetny użytek, nasiona kopru włoskiego i kozieradki. Suszone liście czosnku niedźwiedziego oraz kolendry i wspaniale pachnące suszone kwiatki jaśminu, których używam do aromatyzowania herbaty :)