Po tak długiej i upartej zimie skóra mojej twarzy jest przemęczona, przesuszona ogrzewaniem, przemarźnięta mroźnym powietrzem, słabo dotleniona. Nadeszła wiosna, a wraz z nią dużo słońca, i teraz na światło dzienne wychodzi moja blada, poszarzałą cera, gdzieniegdzie trafi się jakiś paskudny wyprysk. Ratuję się jak mogę, oczyszczanie peelingiem, dobre maseczki odżywcze, serum pielęgnacyjne-cały czas szukam.
Jeśli chodzi o kremy, to w tej chwili stosuję na twarz krem marko
Flos Lek
Dziś moja opinia nt. kremu nawilżającego z serii Naturalne piękno Hydrobalans.
Producent pisze:
Bardzo skutecznie nawilża skórę. Szczególnie polecany dla skóry reagującej nadmiernym wysuszeniem naskórka na preparaty myjące, kosmetyki upiększające oraz niekorzystne warunki atmosferyczne (wiatr, duże nasłonecznienie, niska wilgotność, klimatyzacja, centralne ogrzewanie). Zawiera Algę zieloną i Biosacharyd o działaniu nawilżającym i wzmacniającym funkcje ochronne skóry oraz masło Shea o działaniu odżywczym i ochronnym. Regularnie stosowany: - wzmacnia naturalną barierę ochronną – uodparnia skórę na stres i zmęczenie - zmniejsza skłonność do wysuszania - odżywia i regeneruje naskórek - napina i ujędrnia skórę - pozostawia skórę gładką i przyjemną w dotyku o odświeżonym, naturalnym kolorycie - idealny pod makijaż
Gładka, nawilżona, ujędrniona, odpowiednio napięta, odporna na stres i zmęczenie skóra.
Skład:
Aqua, Propylene Glycol, Arachidyl Alcohol, Behenyl Alcohol , Arachidyl Glucoside, Ethylhexyl Stearate, Paraffinum Liquidum , Butylene Glycol , Laminaria Hyperborea Extract, Biosaccharide Gum -1, Butyrospermum Parkii Butter, Glycerin, Caprylic/Capric Triglyceride, Dimethicone, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Panthenol, Phenoxyethanol, Carbomer, Triethanolamine, Tocopheryl Acetate, Parfum, Ethylhexylglycerin, Allantoin, Aloe Barbadensis Leaf Juice, DMDM Hydantoin, Iodopropynyl Butylcarbamate, PEG-8 , Tocopherol , Ascorbyl Palmitate , Ascorbic Acid , Citric Acid, Disodium EDTA, Limonene, Linalool, Butylphenyl Methylpropional, Benzyl Salilicylate, Alpha- Isomethyl Ionone, Citronellol.
Moja opinia:
Krem w klasycznym plastikowym, zakręcanym pojemniczku. Dodatkowe zabezpieczenie w postaci sreberka i oczywiście kartonowe pudełko, z dokładnym opisem działania, składu i zastosowania. Krem ma bardzo przyjemny zapach, choć widząc na opakowaniu rysunek zielonych glutowatych alg, obawiałam się niezbyt przyjaznego odorku. Bardzo fajna, leciutka konsystencja sprawia przyjemność podczas nakładania, ekspresowo wnika w skórę. Zgodnie z obietnicą producenta, skóra jest dobrze nawilżona, ukojona, a do tego cera nie świeci się-co ciekawe, bo nigdzie nie ma wzmianki, jakoby miał działać matująco. Czy uodparnia skórę na stres i zmęczenie?-nie wiem czym to się powinno objawiać, jednak faktem jest, że podczas używania tego kremiku czuję na twarzy lekkość, miękkość i jędrność.
Stosuję go na dzień, ponieważ na noc potrzebuje czegoś bardziej odżywczego.
Bardzo fajny krem, który kosztuje ok. 15zł. Ja na pewno go kupię na lato.