I tak oto nastąpiła duża zmiana
planów poprzedzona długim wahaniem się. Z krótką przerwą we wrześniu zostaję w
Szwecji na dłużej, może nawet do nowego roku. Paradoksalnie robię to wszystko dla…
Lasu Mira.
![]() |
Wyspa Kormoranów |
Bo Las Mira to coś więcej niż sam
blog, zdjęcia, czy nawet faktyczny las. To pewna idea, w której fotografia przyrodnicza
łączy się ze zrozumieniem, co tak naprawdę na fotografii się znajduje – i przez
to staje się wcale nie nową, ale w dużej mierze zapomnianą jakością.
Niestety, samo nie dzieje się
nic. I chociaż dla bloga mój pobyt w Szwecji będzie bardzo jałowym okresem, to Las
mira nie kończy się, ani nie schodzi na boczny tor – on dopiero zaczyna swoje
istnienie.
„Życie człowieka który kocha las, jest za krótkie, aby się
nim znudzić.”
Pozdrawiam.