Pokazywanie postów oznaczonych etykietą frywolitki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą frywolitki. Pokaż wszystkie posty

17 października 2021

co przywiozłam z Woziwody i jak spędziłam dni na Zjeżdzie Artystów

Spotkał mnie zaszczyt uczestnictwa w Zjeździe Artystów organizowanym przez rodzinę Gryndów, a zwłaszcza przez Kasię znaną jako właścicielkę wyjątkowego sklepu SkarbyNatury.pl. To były niesamowite dni pełne rękodzielniczego gwaru i zrozumienia dla każdej pasji! Zobaczcie ile nas było:

Dzięki Mani z Pracowni za Miastem zmierzyłam się z niesamowicie odprężającym zadaniem utkania gobelinu. Gobelinku właściwie, jest nieduży, ale ile satysfakcji! Jest super do miziania, różne ściegi dały rozmaite faktury. Wtedy, tego konkretnego dnia, było mi to medytacyjne zajęcie bardzo potrzebne! Na zdjęciu znalazł się też piękny identyfikator ze Zjazdu :)


Niesamowitą frajdę miałam też z poszukiwania skrytych przez Karolinę G skarbów. Droczyła się z uczestniczkami pozostawiając w mniej lub bardziej oczywistych miejscach listy. W moim było napisane "Jeśli gwiazdkę z nieba chcesz dostaniesz...(...)" to mam! Dumna jak paw, dorobiłam nośnik z zasupełkowanego sznura kryształków i noszę:)

Dni upływały nam błogo: na podziwianiu prac i technik, na turbomerytorycznych wykładach (min. o kamieniach, o pintereście czy o prowadzeniu biznesu handmade), na jedzeniu dobrego - dla mnie mistrzostwem była pizza od zera, wypalana w profesjonalnym piecu przygotowana przez Kasię. Nie brakowało spacerów w leśnej głuszy oraz porannej jogi:) 

To ogromna radość znaleźć się w gronie osób nadających na tych samych falach:) 

Kasia zrobiła nam niespodziankę - gwiazdkę we wrześniu - zasypując nas prezentami. Od Paper Heaven dostaliśmy świąteczne bloczki doskonałe do zdjęć. Od Agnieszki Nami - maleńkie frywolitkowe kwiatki idealne do ozdoby banalnych kolczyków sztyftów. Zaszczytem było dla mnie samodzielne spróbowanie sił z tych cudownych metalizujących nitek, zrobiłam dwa czarne kwiatuszki! A z prezentów - KruKam podarował nam cudowne pasty orzechowe, mi trafiła się kokosowa! Słoik już dawno pusty:)

Nie zabrakło w prezentach naturalnych kosmetyków - od Sylveco, Vianka i Ministerstwa Dobrego Mydła. A z serca kuchni i szklarni Kasi - przetwory. Jeszcze nie odważyłam się ich spróbować, będą jak znalazł na zimę:) Od nas rodzina Gryndów również otrzymała tradycyjnie słoiki. Moje napełnione były syropem z kwiatów bzu oraz kaparami z nasturcji - wszystko z "plonów" działki.
 

Na pamiątkę Zjazdu Artystów kupiłam wykonane w kooperacji Ani Zalewskiej i Agnieszki Nami unikatowe czółenko do frywoliki z alpaki. Ma okazjonalny wzór, nawiązujący do kaszubskich ozdób (toż Tuchola prawie Kaszuby). To czółenko jest niesamowite, mimo ze metalowe to ciepłe. Koniecznie zobaczcie inne czółenka u Agnieszki - w kwiaty czy mandale

 



Naładowałam baterie, nacieszyłam oczy - tego było mi trzeba! Na Zjazd nie zabrałam żadnych koralików, za to szydełko i włóczka oraz czółenko i nitka towarzyszyły mi codziennie. O efektach szydełkowania jeszcze będzie, to mój mały koci sekret:)


26 lipca 2014

wytatuowane koronkami - tunika

Dwa angielskie przymiotniki - tattooed (wytatuowany) i tatted (frywolitkowy), różnią się jedynie dwiema literami. To było dla mnie inspiracją do stworzenia koronek, które naszyję na ubrania.... wytatuuję ubrania koronkami:) Może pamiętacie motyla? Tym razem postawiłam na standardową serwetkę:



Serweta powstała podczas wojaży w zagranicznym Caboniowie, z uwagi na maleńkość szydełka i potrzebnych do frywolitki akcesoriów. Stanowiła wyzwanie - pierwszy raz podeszłam do mock ring'ów, ale poza tym dziergało się ją bardzo przyjemnie. To też moja pierwsza tak duża serweta frywolitkowa. Wzór na "Corona - sunburst doliy" pochodzi z Contemporary Tatting autorstwa Judith Connors. Odjęłam wzorowi trochę pikotek i ostatni rząd.




Naszyta została na bawełnianą tunikę/sukienkę z gatunku tych, co były na Wyspach, a potem przywędrowały do Polski, wycenione na wagę:) Premierowo pokazałam się w niej na spotkaniu w Splotach! To co dzisiaj zrobiłyśmy to już osobna historia, do innego posta:)

8 czerwca 2012

sukienka z motylem

Ten motyl czekał by ujrzeć światło dziennie rekordową ilość czasu - mianowicie 1,5 roku. Nie zmotywował mnie nawet fakt, że Nami stworzyła z tego samego wzoru motyla, urzeczona moim, smętnie rozpiętym na kartoniku, na którym się starałam się nadać mu kształt.



Jednakże motyl nabrał mocy prawnej, odleżawszy swoje. Pofrunął na popielatą sukienkę-tunikę, kupioną kilkanaście dni temu, za grosze na najbardziej znanym serwisie aukcyjnym, oczywiście wylądował na plecach. Szyc nie potrafię, jest trochę krzywo, ale i tak efekt mnie ogromnie zadowala! Może nie wszyscy Czytelnicy wiedzą, ale ja jestem fanką koronkowych, gipiurowych wstawek w ubraniach, teraz mam niepowtarzalną sukienkę!



Skrzydła motyla wykonane są z ariadny 30x4. Tułów motyla jest koralikowy z toho 11/0 opaque jet, oczka z fp 4mm jet. Wzór pochodzi z książki New Dimentions in Tatting autorstwa To de Haan-van Beek.

Dziękuję wam mili za wsparcie, cudne komentarze i mejle! Życzę udanego długiego weekendu (może z craftami podczas meczów Euro?)!



25 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 24, finisz


Ostatnia.
Dopiero po pasterce znalazłam czas na strzelenie fotki i pochowanie nitek.

Śnieżynka wyszła ogromna, 13cm rozpiętości ramion, ale musiałam ją zrobić. Głownie z uwagi na... split ringi! Gdybym jej nie zrobiła w wyzwaniu pewnie bym się nie podjęła póżniej. Zatem jest to gwiazdeczka z Jon's Snowflake Challenge. Prawie poddałam się po pierwszym okrążeniu, ale te split ringi:)

Zatem,
to koniec wyzwania, pewnie po Świętach zaprezentuję wszystkie wykrochmalone i wiszące na zielonym drzewku. Dziękuję za wyśmienitą, chociaż chwilami wymagającą, zabawę i przede wszystkim za wsparcie w dążeniu do celu - 24 koronkowych płatków śniegu.

Wszystkim Czytelnikom pragnę złożyć życzenia prawdziwie wesołych, spędzonych z najbliższymi Świąt Narodzenia Pańskiego - aby te wyjątkowe dni czas były wypełnione spokojem, radością i miłością.

23 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 22,23

Dzisiaj dwie, jutro jedna i po wyzwaniu. Ciekawym doświadczeniem jest tworzenie własnego, frywolitkowego, kalendarza adwentowego, ale chyba nie podjęłabym się tego drugi raz;)



Wiedziałam, że wymyślanie własnych wzorów jest bardziej czasochłonne aniżeli skorzystanie z gotowca. Oczywiście wczoraj musiałam sama sobie coś wymyślić, więc wyszła pokraka. Cóż:) Już nie dorabiałam innej, niech zostanie.



Druga, znacznie lepsza, z moimi ulubionymi split ringami. Wzorowana na tym elemencie , ze zmniejszoną ilością słupków. Wzór pochodzi z "Occhi-Patchwork" napisanej przez Adelheid Dangela.

21 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 21

Dzisiaj przeżyłam (z ledwością) generalne porządki w swojej pracowni. Koraliki są wszędzie. Czas na małą śnieżynkę - a i prawdziwy śnieg dzisiaj spadł!



Natrafiłam
na tę gwiazdeczkę przeglądając "Tatting: 60 original lace treasures" autorstwa Christel Weidmann. Przyjemny wzór, jedynie co zmieniłam to 2 zamiast 3 pikotek. Podoba mi się;)

20 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 18,19,20

Szaleństwo trwa! Dzisiaj koniec zakupów, zamówień, od jutra sprzątam i tworzę moje prezenty:) Tymczasem śnieżynki:)




Niedzielna,
malutka. Przy kończeniu dopiero się zorientowałam, że wzór od Magbod jest na 6 ramion. Moja ma pięć, a niech ma;)



W poniedziałek,
na porannym seminarium oczywiście, powstała duża śnieżynka z bardzo ciekawego wzoru(również Magbod). Bardzo efektowna!



A dzisiaj
w zabieganiu, maluszek taki inspirowany gwiazdeczkami Magbod. Niesymetryczny, ale za płatek śniegu może uchodzić śmiało:)

17 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 16,17

Wczoraj miałam urwanie głowy więc dzisiaj, grzecznie, nadrabiam. Do świąt tak mało czasu!



Są idealne - nie za duże, nie za małe. Korzystałam z wzorów nieocenionej Magbod.

15 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 15


Piętnasta
śnieżynka - już tylko 9! I tylko 9 dni do świąt, więc koralikuję i szydełkuje na potęgę by zdążyć z prezentami:)

Chyba niezbyt mi wychodzą ażurowe śnieżynki, z dużą liczbą długich łuczków. W każdym razie - ta powstała z wzoru pochodzącego z "24 Snowflakes in Tatting" autorstwa Lene Bjorn. Dziękuję za wszelkie słowa motywacji!

14 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 14

Trochę mi poziom motywacji spada, ale śnieg wciąż prószy:)



Ta śnieżynka
stworzona jest według wzoru pochodzącego z "Festive Snowflakes and Ornaments for Needle and Shuttle Tatters" autorstwa Barbary Foster. Zmieniłabym liczbę słupków w łańcuszkach łączących IR z OR - za mało ich jest. Poza tym całkiem szybka;)

13 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 13

Nieco pechowa 13stka. Nie mogłam jej skończyć, wymęczyła mnie.



Wzór
to motyw 20 z "Tatting For Today". Przyjemny bo z jednego okrążenia, ale nie miałam dzisiaj weny. Ach ta 13!

12 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 9,10,11,12


Nadrabiam
zaległości! Weekend był WYJĄTKOWO udany:) Jak aparat dopisze (ponoć jest naprawiony) to podzielę się nowościami. Tymczasem wracam do frywolitkowego śniegu. Dzisiaj - półmetek, będzie niesymetrycznie!




Dziewiątka
to pięcioramienna wersja wzoru 16 z "Tatting For Today" - szóste ramię po prostu się nie zmieściło. Wyszła średnio, ale czy wszystkie muszą być idealne?



Pierwszą dziesiątkę zamyka niewielka śnieżynka wykonana podług intrygującego wzoru "Belleflake" Julie Patterson. Moja bez dzwoneczka:)



Niedzielny,
11 płatek śniegu jest jeszcze mniejszy. Zainspirowana Belleflakiem, postanowiłam odpuścić sobie z wzoru mock ringi, na rzecz zwykłych kołeczek. Jest maleńka, ale też czasu nie miałam za wiele.



I dzisiejszy.
Również bazowałam na wzorze Julie Patterson, ale bez mock ringów. Upodobałam sobie jej wzory z uwagi na dużą ilość split ringów (oczek odwrotnych), które sprawiają mi wiele radości:)

8 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 8


Ósemka!
1/3 drogi za nami! Marzę by pokazać co koralikowego zrobiłam ale... światło/aparat/ostrość są przeciwko mnie. Mam nadzieję, że nowy adapter to zmieni, listonoszu przybądź!



Zatem
jest to wzór Minaret z "Tatted Snowflakes Collection" autorstwa J.Yusoff. Przyjemny i prosty:)
Nie wiem czy jutro i pojutrze dam radę coś opublikować, ale frywolić będę z pewnością! Uderzam na Festiwal Sztuki i Przedmiotów Artystycznych:)

7 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 7


Mimo,
że mam dzisiaj dzień wolny zrobiłam małą śnieżynkę - skupiłam się na koralikowaniu, efekty niebawem.



Oto Snowflake 12 z "Festive Snowflakes and Ornaments for Needle and Shuttle Tatters" autorstwa Barbary Foster. To już trzeci płatek śniegu z tej pozycji, w przeciwieństwie do poprzednich, wyszła mała:)

6 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 6

Wybrałam sobie dzisiaj dziwaczną śnieżynkę. Nie do końca mi się podoba, ale jak już zaczęłam...

Jest to Snowflake 2, z "Festive Snowflakes and Ornaments for Needle and Shuttle Tatters" autorstwa Barbary Foster. Śnieżynki z tej książki wychodzą naprawde duże!

5 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 5

Szybciutko dzisiaj - numerek 5:) Cieszę się, że mi tak cudownie kibicujecie!


Wzór
"model 25" z Moich Robótek, numer z grudnia 2004. To Eli numer 1 - też musiałam taką mieć:)

4 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 4

Dzisiaj, co by nie uczyć się na wtorkowy egzamin - całkiem spora gwiazdka!

Mianowicie jest to 10 centymetrowa wersja Snowflake 7 , wzoru pochodzącego z "Festive Snowflakes and Ornaments for Needle and Shuttle Tatters" autorstwa Barbary Foster. Ciekawe czy inne wzory z tej publikacji też są takie duże - będę testować:)

3 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 3

Ledwo zdążyłam:) Byłam dzisiaj na szalonym spotkaniu z forum maranty:) Zatem - trzecia.



Wzór pochodzi z "Tatting For Today" autora nie znam. Motyw 19 robił się bardzo przyjemnie - jednakże dopiero na końcu zauważyłam, że na łuczkach zewnętrznych, robiłam po 7 a nie po 9 kołeczek. 9 zrobiłam tylko na pierwszym, ale chyba nie widać;)

2 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 2

"Maszyna ruszyła", jak Eli napisała w komentarzu pod pierwszą śnieżynką.




Dzisiaj - wzór Spring Blossom z (tak jak poprzednia) "Tatted Snowflakes Collection" J.Yusoff. Co wiosenny kwiat ma do płatka śniegu nie wiem, ale wzór mnie urzekł:)

1 grudnia 2011

wyzwanie śnieżynkowe - 1

Od dawna myślałam o takim wyzwaniu - 24 śnieżynki w 24 dni grudnia. Brakowało motywacji. Patrycja podjęła ten temat i tak o to, wspólnie się mobilizując zrobimy frywolitkowy śnieg na choinkę!

Ostrzegam, że moje frywolitki są niewykrochmalone, mocno zatem zwichrowane:) Pikotki leżą jak chcą:) Codziennie koło 20 będę publikować śnieżynkę dnia, wraz ze wzorem. Powstanie frywolitkowy kalendarz adwentowy!



Pierwsza! Number uno:) Wzór z "Tatted Snowflakes Collection" J.Yusoff nazwany Circle of crowns. Faktycznie składa się z koronopodobnych elementów:) Wzór bardzo przyjemny.