Bardzo dawno mnie nie było... A to dlatego, że lipiec był dość szalonym miesiącem -trochę pozmieniałam w swojej "sytuacji życiowej", zaadoptowałam kota, a do tego jeszcze zaczęłam remont. ;)
Dzięki temu ostatniemu już niedługo przeniosę się z moim małym warsztatem na trochę większą przestrzeń. Wolny pokój w domu postanowiłam zaadaptować na swoją pracownię. Najważniejsze prace (czyli przestawianie mebli, układanie podłogi i klejenie tapety) są już za nami, teraz muszę jeszcze zaopatrzyć się w porządne krzesło i jakieś półki, żeby pomieścić moje wszystkie narzędzia i wtedy w końcu będę mogła przenieść się z całym tym majdanem do nowego pokoju. :)
Mam nadzieję, że jak już to wszystko ogarnę do końca, to będzie się tu pojawiało dużo więcej prac, a tymczasem zostawiam Was z najnowszym brelokiem:
Bardzo się ucieszyłam, gdy dostałam to zamówienie, bo uwielbiam Totoro :) (info dla tych, którzy nie znają TU).
Zdziwiony Totoro z liściem na głowie cały zrobiony jest z miedzi -wzorki wystukałam, mniejsze elementy przylutowałam, a na koniec całość zaoksydowałam i wypolerowałam.
Trzymajcie się ciepło ;) i miłego tygodnia!