Ufilcowany dla przyjaciółki na urodziny jako rekompensata - dziewczynka miała żywego szczurka, ale niestety już go nie ma. Chyba się biedak rozchorował. O ile żywe tego typu stworzenia budzą mój wstręt, o tyle w takim filcowym w wydaniu Izy jestem zachwycona. Obdarowana również. Do tego dostała serduszko i ładne opakowanie.
Sobie też chce zrobić takiego szczurka. Filcowanie naprawdę jej się podoba.