W końcówce zeszłego roku miałem przyjemność wykonać serię zdjęć kosmetyków i przyborów kosmetycznych Pani Marzeny Marcinkowskiej. Roboty co nie miara, kolekcja jest ogromna, bardzo kolorowa i różnorodna. Nie mniej, dzięki uprzejmości gospodyni i szerokiemu wachlarzowi gadżetów udało mi się zrobić kilka fajnych ujęć. A poniżej zdjęcia: