Jaki jest najlepszy sposób na złoto w makijażu? Zdecydowanie ten królewski - musi więc grać w nim główne skrzypce. Złoto w końcu lubi się panoszyć, onieśmielać i po prostu robić duże wrażenie. Ja na złoto kuszę się czasami, gdy mam ochotę na makijaż wyjątkowy, taki w stylu glamour. Zwykle stawiam na połączenie złota z brązami, czasem z zielenią czy fioletami, ale jako że dawno nie łączyłam go z czernią i szarościami, postanowiłam to zmienić.
Moim zamysłem było pobawić się złotym, metalicznym linerem, i jak zobaczycie poniżej, chyba mi się to udało. Namalowałam aż trzy złote kreski: pod brwią, tuż nad załamaniem oraz niemalże klasyczną, nad linią rzęs - ale tym razem w postaci podwójnej kreski. Tuż nad rzęsami znalazł się zaś piękny grafitowy liner, który idealnie skomponował mi się z czarno-szarym dymkiem, stanowiącym podstawę, czy też tło mejkapu oka. Złota nie oszczędziłam także dolnej powiece, gdzie wtarłam odrobinę tego zgaszonego, starego. Całość dopełniają odważne usta w kolorze winnym. Takie tam szaleństwo ;)
Na pewno nie jest to wyjściowy makijaż, z takimi nietypowymi krechami można wyjść co najwyżej na zwariowaną imprezę. Gdyby jednak odjąć dodatkowe zawijasy - mejkap staje się już bardziej klasyczny, co znaczy że nada się na więcej okazji. Można także zrezygnować z tak mocnych ust na rzecz nudziakowych i od razu całość staje się jeszcze spokojniejsza. Wszystko zależy od Was - to tylko makijaż i możecie go przecież swobodnie przekształcać ;)
Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu!
Moim zamysłem było pobawić się złotym, metalicznym linerem, i jak zobaczycie poniżej, chyba mi się to udało. Namalowałam aż trzy złote kreski: pod brwią, tuż nad załamaniem oraz niemalże klasyczną, nad linią rzęs - ale tym razem w postaci podwójnej kreski. Tuż nad rzęsami znalazł się zaś piękny grafitowy liner, który idealnie skomponował mi się z czarno-szarym dymkiem, stanowiącym podstawę, czy też tło mejkapu oka. Złota nie oszczędziłam także dolnej powiece, gdzie wtarłam odrobinę tego zgaszonego, starego. Całość dopełniają odważne usta w kolorze winnym. Takie tam szaleństwo ;)
Na pewno nie jest to wyjściowy makijaż, z takimi nietypowymi krechami można wyjść co najwyżej na zwariowaną imprezę. Gdyby jednak odjąć dodatkowe zawijasy - mejkap staje się już bardziej klasyczny, co znaczy że nada się na więcej okazji. Można także zrezygnować z tak mocnych ust na rzecz nudziakowych i od razu całość staje się jeszcze spokojniejsza. Wszystko zależy od Was - to tylko makijaż i możecie go przecież swobodnie przekształcać ;)
Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu!
Użyłam:
oczy/eyes: Golden Rose - eyeshadow primer, eyeshadow palette Smokey Eyes, Sexy Black mascara, Style Liner Metallic - 02, 16, Brow Styling Gel, My Secret Big Eye black pencil, Khol Kajal in Black, Ecolore highlighter Daylight, Makeup Geek eyeshadows - Gold Digger, Bleached Blonde, Maybelline Master Brow Pro Palette - Deep Brown,
twarz/face: My Secret - Rice Matt Powder, Cream Camouflage, Face'n'Body Bronzing Powder, Matte Blur Effect foundation Shell KOBO - Matt Blush Palette, Illuminate Cover Stick, Ecolore highlighter Daylight,
usta/lips: KOBO Matte Lips - Burned Ruby.
Jak Wam się podoba? Lubicie złoto w makijażu? :)