Od dłuższego już czasu (w zasadzie od kilku lat)
zabierałam się za przygotowanie w zaciszu swojej kuchni pastę fasolową zwaną wegańskim smalcem. Wreszcie nadszedł moment, w którym dojrzałam do tej decyzji aby plan przekuć w czyn! A raczej zmusiła mnie do tego zalegająca już od dłuższego czasu fasola... ;) Powiem tak jeśli robiąc tą pastę będziecie myśleli, że naprawdę wyjdzie Wam pyszniutki smalec ze skwarkami cudownie aromatyczny, gładziutki i po prostu pyszniutki to od razu możecie przestać czytać resztę, bo niestety ale srogo się zawiedziecie jeśli natomiast jesteście ciekawi jak smakuje fasola zrobiona z podsmażoną cebulką w wersji na kanapki lub do naleśników to zapraszam do dalszej lektury. Pasta fasolowa okrzyknięta przez mojego męża - 'niewiadomoczym' (nie sugerujcie się jego zdaniem... ;) ) to miła odmiana dla wszsytkich pasztetów, serków i wątrobianek do smarowania pieczywa co więcej taka pasta po podrasowaniu świetnie sprawdzi się jako farsz do np. naleśników na wytrawnie :) )Przejdźmy do przepisu.
Składniki:
1,5 szklanki białej fasoli jaś
1/2 czerwonej cebuli
1/4 strąka czerwonej papryki
2 ząbki czosnku
1/2 łyżeczki wędzonej papryki
1/2 łyżeczki soli
szczypta majeranku
pieprz do smaku
Fasolę namoczyć w dużej ilości wody (najlepiej na noc) następnie wodę wylać, zalać fasolę tak aby woda zakryła całą fasolę, gotować na wolnym ogniu do miękkości w razie potrzeby dolać wody ( u mnie praktycznie cała się wygotowała). Fasolę ostudzić. Zmiksować na gładką pastę.
Cebulkę i czosnek drobno posiekać, zeszklić na oleju. Ostudzić. Dodać do fasoli.
Paprykę drobno posiekać wraz z przyprawami dodać do reszty składników dobrze wymieszać, przełożyć do słoika smarować na kanapki lub naleśniki.
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kolacja. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kolacja. Pokaż wszystkie posty
poniedziałek, 11 czerwca 2018
poniedziałek, 23 kwietnia 2018
Chlebek gryczano-owsiany
W pieczeniu chlebów jakimś ogromnym
eksprtem nie jestem ale mam za sobą kilka naprawdę udanych prób I mimo, że żaden z upieczonych przeze mnie chlebów nie był na zakwasie to nadal jestem z nich dumna I powoli przygotowuję się do zakwasowego przedsięwzięcia... ;) Jeśli chodzi o dzisiejszą propozycję to jest to niezwykle modny bo bezglutenowy wypiek 100% fit nie dość, że fit to jeszcze obłędnie dobry! Wszyscy, którzy lubią zwięzłe chleby o dość ciężkiej konsystencji w ciemno mogą brać się za pieczenie tego smakołyku a Ci co spoglądają na wszystkie fit przepisy z pewną dozą rezerwy polecam jednak się odważyć I spróbować, bo naprawdę warto! Co prawda wypiek do ekspresowych nie należy, bo z gryką trzeba pobawić się dwa dni to niemniej jednak warto, bo jak już ta odleżakuje swoje to naprawdę czyni cuda I staje się przepyszną bazą do chlebka... :) Przepis to kolejna pozycja z książki 'Jedz Pysznie z niskim IG' Magdaleny Makarowskiej, która pochłonęła mnie doszczętnie! Codziennie weruje strony tej książki I szukam inspiracji do mojej kuchni a że przepisów jest ponad 200 to mam w czym wybierać... :) I jeszcze mała ciekawostka - przez bardzo długi czas sceptycznie podchodziłam do takich różnych fit nowinek niemniej jednak troche z przymusu a troche z ciekawości te fit przepisy naprawdę mnie wciągęły I połknęłam przysłowiowego Fit bakcyla!
Składniki: na podłużną blaszkę o wymiarach jeśli użyjemy dłuższej chlebek będzie niższy)
2 szklanki kaszy gryczanej niepalonej
5 łyżek płatków owsianych
1 łyżka suszonej cebuli (ja nie miałam pominęłam)
1 łyżka suszonych ziół prowansalskich
2 łyżki nasion konopii lub słonecznika (dałam słonecznik)
2 łyżki pestek dyni
2 łyżki sezamu czarnego lub białego (ja dała łyżkę sezamu białego I łyżkę czarnuszki)
2 łyżki oliwy (u mnie olej rzepakowy)
1 łyżeczka soli himalajskiej (u mnie zwykła)
2 łyżki orzechów włoskich (pominęłam)
Kaszę wypłukać i zalać wodą tak, żeby zakryć ją całkowicie. Odstawić na noc na blat kuchenny (tak aby temp. była pokojowa). Nazajutrz (popołudniem) odlać gęstą kleistą wodę I dolać świeżej znów tak aby przykryła całą kaszę, odstawić na kolejną noc. Po całej nocy i całym dniu odlać gęsty śluz i zmiksować kaszę przy pomocy malaksera lub innego rozdrabniacza, powstanie puszysta masa, przełożyć ją do miski wymieszać z pozostałymi składnikami, przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawić do rozgrzanego do 170 stopni piekarnika na 60 minut.
Upieczony chlebek wyjąć z blaszki, ostudzić. Gdy chleb zupełnie wystygnie można go kroić.
eksprtem nie jestem ale mam za sobą kilka naprawdę udanych prób I mimo, że żaden z upieczonych przeze mnie chlebów nie był na zakwasie to nadal jestem z nich dumna I powoli przygotowuję się do zakwasowego przedsięwzięcia... ;) Jeśli chodzi o dzisiejszą propozycję to jest to niezwykle modny bo bezglutenowy wypiek 100% fit nie dość, że fit to jeszcze obłędnie dobry! Wszyscy, którzy lubią zwięzłe chleby o dość ciężkiej konsystencji w ciemno mogą brać się za pieczenie tego smakołyku a Ci co spoglądają na wszystkie fit przepisy z pewną dozą rezerwy polecam jednak się odważyć I spróbować, bo naprawdę warto! Co prawda wypiek do ekspresowych nie należy, bo z gryką trzeba pobawić się dwa dni to niemniej jednak warto, bo jak już ta odleżakuje swoje to naprawdę czyni cuda I staje się przepyszną bazą do chlebka... :) Przepis to kolejna pozycja z książki 'Jedz Pysznie z niskim IG' Magdaleny Makarowskiej, która pochłonęła mnie doszczętnie! Codziennie weruje strony tej książki I szukam inspiracji do mojej kuchni a że przepisów jest ponad 200 to mam w czym wybierać... :) I jeszcze mała ciekawostka - przez bardzo długi czas sceptycznie podchodziłam do takich różnych fit nowinek niemniej jednak troche z przymusu a troche z ciekawości te fit przepisy naprawdę mnie wciągęły I połknęłam przysłowiowego Fit bakcyla!
Składniki: na podłużną blaszkę o wymiarach jeśli użyjemy dłuższej chlebek będzie niższy)
2 szklanki kaszy gryczanej niepalonej
5 łyżek płatków owsianych
1 łyżka suszonej cebuli (ja nie miałam pominęłam)
1 łyżka suszonych ziół prowansalskich
2 łyżki nasion konopii lub słonecznika (dałam słonecznik)
2 łyżki pestek dyni
2 łyżki sezamu czarnego lub białego (ja dała łyżkę sezamu białego I łyżkę czarnuszki)
2 łyżki oliwy (u mnie olej rzepakowy)
1 łyżeczka soli himalajskiej (u mnie zwykła)
2 łyżki orzechów włoskich (pominęłam)
Kaszę wypłukać i zalać wodą tak, żeby zakryć ją całkowicie. Odstawić na noc na blat kuchenny (tak aby temp. była pokojowa). Nazajutrz (popołudniem) odlać gęstą kleistą wodę I dolać świeżej znów tak aby przykryła całą kaszę, odstawić na kolejną noc. Po całej nocy i całym dniu odlać gęsty śluz i zmiksować kaszę przy pomocy malaksera lub innego rozdrabniacza, powstanie puszysta masa, przełożyć ją do miski wymieszać z pozostałymi składnikami, przełożyć do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia.
Wstawić do rozgrzanego do 170 stopni piekarnika na 60 minut.
Upieczony chlebek wyjąć z blaszki, ostudzić. Gdy chleb zupełnie wystygnie można go kroić.
środa, 14 marca 2018
Krem z brokułów jak w Pizza Hut
Zupy krem jak wiecie nie są moimi faworytkami
w kuchni niemniej jednak ze względu na mojego M., który za nimi przepada oraz mojego F., który za maminymi zupami ogólnie przepada (bez różnicy czy to zupy krem, krupnik czy barszcz – trafiło mi się dziecko smakosz lubi i próbuje jak do tej pory wszystko). Od czasu do czasu ‘machnę’ jakiś krem tak było i tym razem mąż domagał się szybkiego obiadu ja za bardzo nie miałam pomysłu co zrobić innego i tak oto powstał krem z brokułów inspirowany zupą, którą zajadałam się jeszcze w Szczecińskiej Pizzy Hut gdy od czasu do czasu z moją przyjaciółką pozwalałyśmy sobie na Lunch 15minut za 15zł, który składał się z zupy oraz dania głównego do wyboru zupa krem z brokułów przygotowana w tamten sposób wzbudza u mnie ślinotok do tej pory. Jakie to szczęście, że za sprawą zalegających w zamrażarce brokułów i słoika esencjonalnego rosołu w lodówce wzięłam się za przygotowanie własne wersji tej obłędnie pysznej zupy! Nie przesadzam jest genialna a ja jako kremowy sceptyk wiem co mówię...;)
Składniki: (na 2 solidne lub 3 mniejsze porcje lub 4 porcje takie na ‘przystawkę’)
750ml bulionu (dowolny – u mnie drobiowo-warzywny ugotowany na kaczce i kurczaku)
1 duży por pokrojoiny w piórka
1 duży brokuł (u mnie mrożony – może być świeży)
1 duży ząbek czosnku
50g serka topionego śmietankowego
2 kopiate łyżki posiekanego koperku (u mnie z racji pory roku mrożony)
1 łyżka masła
3 łyżki oleju
Dodatkowo:
Olej lniany do polania
Grzanki (u mnie z tego przepisu)
W garnku o grubym dnie rozpuścić masło i olej.
Wrzucić por lekko zeszklić, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek – podsmażyć do momentu aż czosnek uwolni swój aromat.
Dodać podzielonego na różyczki brokuła, całość wymieszać i chwilę podsmażyć.
Wlać gorący bulion, wymieszać, i gotować na wolnym ogniu do momentu gdy brokuł będzie miękki.
Dodać serek, pogotować do momentu aż się rozpuści.
Dodać koperek i wyłączyć gaz.
Całość zblendować na gładki krem.
Doprawić do smaku solą, pieprzem i cukrem.
Rozlać do talerzy, polać 1 łyżeczką oleju lnianego, wetknąć grzankę, można posypać koperkiem.
środa, 7 marca 2018
Risotto z porem i kurczakiem
To risotto robiłam już z dwa miesiące temu jak
nie lepiej w przypływie energii ‘szarpnęłam’ się na gotowanie na instastories – tak tak, Instagram wciągnął i mnie... :)
nie lepiej w przypływie energii ‘szarpnęłam’ się na gotowanie na instastories – tak tak, Instagram wciągnął i mnie... :)
Była to już kolejna odsłona risottowego poczyniania w mojej kuchni, efekty pierwszego możecie sprawdzić tutaj dzisiejszy przepis oczywiście podyktowany był chęcią wykorzystania produktów, których terminy były na tzw. ‘wylocie’ niemniej jednak smak wyszedł super stąd stwierdziłam, że wrzucę przepis i tu a niech sobie leży gdyby mnie pamięć zawiodła i musiałabym szukać przepisu ;) Risotto wg tego przepisu jest pyszne, kremowe a do tego bardzo treściwe stąd spokojnie posłuży nam za danie obiadowe lub tzw. Kolację na bogato gdy chcemy błysnąć przed znajomymi lub przed wybrankiem/wybranką serca :)
Składniki: (2 porcje)
1 szklanka ryżu do risotto u mnie arborio
1 biała część średniej wielkości pora
250g podsmażonych na maśle pieczarek
1 spora pierś z kurczaka + ulubiona przyprawa
2 łyżki masła
1 łyżka parmezanu
750ml bulionu warzywnego
Kurczaka podsmażyć na łyżce oleju, zdjąć z patelni.
Na tej samej patelni rozpuścić łyżkę masła i zeszklić pokrojoneo w piórka pora. Wsypac ryż, mieszać do momentu aż cały oblepi się w tłuszcz następnie, łyżka po łyżce podlewać gorącym bulionem – czynność powtarzać za każdym razem gdy ryż wchłonie płyn.
Gdy konsystencja ryżu zacznie robić się kremowa ale ryż nadal będzie ‘jędrny’ dodać pieczarki i kurczaka, chwilkę poddusić – można podlać odrobiną bulionu.
Na koniec dodać łyżkę masła i parmezan – wymieszać. Wyłożyć na talerze posypać natką pietruszki. W ramach szaleństwa można skonsumować z lampką białego półwytrwanego wina :)
poniedziałek, 26 lutego 2018
Ekspresowy pasztet z wątróbki z jabłkiem i majerankiem
Rzadko mam tak, że jakaś książka kucharska
przypadnie mi do gustu od pierwszej do ostatniej strony - tak do tej pory udało się tylko książce Pauliny Stępień 'Mała Wielka Uczta'. Ładnych parę miesięcy temu przy okazji zakupów w Biedronce zaopatrzyłam się w książkę Magdaleny Makarowskiej - 'Jedz pysznie z niskim indeksem glikemicznym' po przewertowaniu kilkakrotnie stron z braku czasu i chęci na nowe eksperymenty kilinarne rzuciłam ją w kąt. Miesiąc temu jednak się z nią przeprosiłam i doznałam olśnienia! Ileż tam przepisów godnych uwagi! Ileż tam inspiracji?! :) Jestem tak oczarowana tą książką, że jak tylko znajduję czas i wenę na robienie czegoś nowego w kuchni to przygotowuję z niej wszystko jak leci po kolei - jak do tej pory nie zawiodłam się ani na jednym przepisie, mało tego po każdym przepisie nie dość, że jestem mega najedzona, szczęśliwa, że zjadłam coś pysznego to dodatkowo po jedzeniu z niskim ig czuję się po prostu wyśmienicie :)
Dzisiaj na tapecie jest podaję za autorką 'Ekspresowy pasztet z wątróbki z jabłkiem (6-8 porcji)' - przepis tzw. 'petarda' oczywiście dla tej połowy ludzi, którzy lubią wątróbkę, bo jeśli jesteście w tej drugiej połowie jak mój M. to tutaj możecie już zakończyć swoją lekturę... ;) Dla wszystkich wątróbkowych fanów pasztet przygotowany w ten sposób to czysty obłęd! Degustowały go poza mną i moim M., który nie lubi wątróbki i zrobił to jedynie z czystej miłości do mniej, moje dwie koleżanki, które jednogłośnie stwierdziły, że to smarowidło do chleba jest rewelacyjne, jednej posmakowało do tego stopnia, że wzięła na wynos, druga natomiast jak dowiedziała się, że to wątróbka stwierdziła, że dla niej mogło by to nawet być bardziej wątróbkowe! :D
Jak sama nazwa wskazuje to smarowidło to tzw. 'ekspres', który przygotujemy dosłownie w kilka chwil a spokój na smarowanie kanapek mamy przynajmniej na dwa dni co więcej! Z racji niskich cen podrobów nasz domowy budżet z pewnością nie ucierpi na przygotowaniu takie oto smarowidła a więc do pracy! :)
Składniki: (na 6-8 porcji)
300g oczyszczonej wątróbki drobiowej
3 łyżki masła lub oleju kokosowego (ja dałam pół na pół)
1 jabłko (kwaskowate najlepiej szara reneta)
1 czerwona cebula
1 spory ząbek czosnku
1 łyżka majeranku
sól i pieprz do smaku
Jabłko, cebulę i czosnek obrać i pokroić w kostkę. Na 1 łyżce masła/oleju zeszklić cebulę i czosnek po chwili dodać jabłko, przyprawić solą i pieprzem dusić ok. 3 minuty aż zmiękną.
Dodać oczyszczone wątróbki poddusić do miękkości ok.6minut. Dodać majeranek i pozostałe masło/olej zmiksować na gładką masę.
Najlepiej smakuje na grzance z chleba razowego i plasterkiem ogórka kiszonego.
przypadnie mi do gustu od pierwszej do ostatniej strony - tak do tej pory udało się tylko książce Pauliny Stępień 'Mała Wielka Uczta'. Ładnych parę miesięcy temu przy okazji zakupów w Biedronce zaopatrzyłam się w książkę Magdaleny Makarowskiej - 'Jedz pysznie z niskim indeksem glikemicznym' po przewertowaniu kilkakrotnie stron z braku czasu i chęci na nowe eksperymenty kilinarne rzuciłam ją w kąt. Miesiąc temu jednak się z nią przeprosiłam i doznałam olśnienia! Ileż tam przepisów godnych uwagi! Ileż tam inspiracji?! :) Jestem tak oczarowana tą książką, że jak tylko znajduję czas i wenę na robienie czegoś nowego w kuchni to przygotowuję z niej wszystko jak leci po kolei - jak do tej pory nie zawiodłam się ani na jednym przepisie, mało tego po każdym przepisie nie dość, że jestem mega najedzona, szczęśliwa, że zjadłam coś pysznego to dodatkowo po jedzeniu z niskim ig czuję się po prostu wyśmienicie :)
Dzisiaj na tapecie jest podaję za autorką 'Ekspresowy pasztet z wątróbki z jabłkiem (6-8 porcji)' - przepis tzw. 'petarda' oczywiście dla tej połowy ludzi, którzy lubią wątróbkę, bo jeśli jesteście w tej drugiej połowie jak mój M. to tutaj możecie już zakończyć swoją lekturę... ;) Dla wszystkich wątróbkowych fanów pasztet przygotowany w ten sposób to czysty obłęd! Degustowały go poza mną i moim M., który nie lubi wątróbki i zrobił to jedynie z czystej miłości do mniej, moje dwie koleżanki, które jednogłośnie stwierdziły, że to smarowidło do chleba jest rewelacyjne, jednej posmakowało do tego stopnia, że wzięła na wynos, druga natomiast jak dowiedziała się, że to wątróbka stwierdziła, że dla niej mogło by to nawet być bardziej wątróbkowe! :D
Jak sama nazwa wskazuje to smarowidło to tzw. 'ekspres', który przygotujemy dosłownie w kilka chwil a spokój na smarowanie kanapek mamy przynajmniej na dwa dni co więcej! Z racji niskich cen podrobów nasz domowy budżet z pewnością nie ucierpi na przygotowaniu takie oto smarowidła a więc do pracy! :)
Składniki: (na 6-8 porcji)
300g oczyszczonej wątróbki drobiowej
3 łyżki masła lub oleju kokosowego (ja dałam pół na pół)
1 jabłko (kwaskowate najlepiej szara reneta)
1 czerwona cebula
1 spory ząbek czosnku
1 łyżka majeranku
sól i pieprz do smaku
Jabłko, cebulę i czosnek obrać i pokroić w kostkę. Na 1 łyżce masła/oleju zeszklić cebulę i czosnek po chwili dodać jabłko, przyprawić solą i pieprzem dusić ok. 3 minuty aż zmiękną.
Dodać oczyszczone wątróbki poddusić do miękkości ok.6minut. Dodać majeranek i pozostałe masło/olej zmiksować na gładką masę.
Najlepiej smakuje na grzance z chleba razowego i plasterkiem ogórka kiszonego.
środa, 31 stycznia 2018
Zupa żurkowa
Dla tych, którzy czytają mnie regularnie nie
będzie nowością to, że z czystym sumieniem mogę przyznać, że biały barszcz, żurek oraz wszelkie inne zalewajkopodobne wariacje z zakwasem w roli głównej nie ruszały mnie przez większą część mojego życia. Niemniej jednak muszę Was ogłosić, że w moim życiu nastąpił przełom! Przełom zakwasowy! I bynajmniej nie chodzi tutaj o to, że przeszłam samą siebie w wykonywaniu treningów z Ewą Chodakowską... ;) Chodzi o zakwas na barszcz/ żurek... po prostu powiem Wam, że szok! Dziw bierze, że powiedzenie z kim się zadajesz takim się stajesz dopadło mnie w każdym calu! Ja, zdeklarowana przeciwniczka białego barszczu sama z własnej i nieprzymuszonej woli ugotwałam wariację na jego temat w zaciszu swojej kuchni! Mało tego! Nie dość, że ugotowałam to ten proceder powtórzę nie raz, bo wyszedł wspaniały! ;) Pyszna, pożywna zupa w sam raz na jesienno-zimowe klimaty, które serwuje nam w tym roku styczeń ;) Polecam wszystkim tym co barszcz kochają i tym co barszcz omijają szerokim łukiem - a nóż tym razem za sprawą zupy żurkowej i w Was odezwie się miłość do zakwasowych smaków... ;)
Składniki:
3 litry wody
2 wędzone żeberka
1 marchew
1/4 dużego korzenia selera
zielona część pora
2 listki laurowe
4 kulki ziela angielskiego
0,5l zakwasu na żurek
2 laski wiejskiej kiełbasy
5-6 średniej wielkości ziemniaków.
2 ząbki czosnku
majeranek, sól, pieprz do smaku
jajka ugotowane na twardo
Z wody, kości, warzyw i przypraw ugotować wywar.
Do ugotowanego wywaru dodać obrane, umyte i pokrojone w kostkę ziemniaki, gotować ok. 7-8minut.
Po tym czasie wlać zakwas raz jeszcze zagotować.
Po tym czasie do wywaru z ziemniakami i zakwasem dodać podsmażoną na złoto pokrojoną w kostkę wiejską kiełbasę. Zagotować.
Doprawić przeciśniętym przez praskę czosnkiem, majerankiem, solą i pieprzem.
Zupę nalewać do talerzy, podawać z ugotowanym na twardo jajkiem.
będzie nowością to, że z czystym sumieniem mogę przyznać, że biały barszcz, żurek oraz wszelkie inne zalewajkopodobne wariacje z zakwasem w roli głównej nie ruszały mnie przez większą część mojego życia. Niemniej jednak muszę Was ogłosić, że w moim życiu nastąpił przełom! Przełom zakwasowy! I bynajmniej nie chodzi tutaj o to, że przeszłam samą siebie w wykonywaniu treningów z Ewą Chodakowską... ;) Chodzi o zakwas na barszcz/ żurek... po prostu powiem Wam, że szok! Dziw bierze, że powiedzenie z kim się zadajesz takim się stajesz dopadło mnie w każdym calu! Ja, zdeklarowana przeciwniczka białego barszczu sama z własnej i nieprzymuszonej woli ugotwałam wariację na jego temat w zaciszu swojej kuchni! Mało tego! Nie dość, że ugotowałam to ten proceder powtórzę nie raz, bo wyszedł wspaniały! ;) Pyszna, pożywna zupa w sam raz na jesienno-zimowe klimaty, które serwuje nam w tym roku styczeń ;) Polecam wszystkim tym co barszcz kochają i tym co barszcz omijają szerokim łukiem - a nóż tym razem za sprawą zupy żurkowej i w Was odezwie się miłość do zakwasowych smaków... ;)
Składniki:
3 litry wody
2 wędzone żeberka
1 marchew
1/4 dużego korzenia selera
zielona część pora
2 listki laurowe
4 kulki ziela angielskiego
0,5l zakwasu na żurek
2 laski wiejskiej kiełbasy
5-6 średniej wielkości ziemniaków.
2 ząbki czosnku
majeranek, sól, pieprz do smaku
jajka ugotowane na twardo
Z wody, kości, warzyw i przypraw ugotować wywar.
Do ugotowanego wywaru dodać obrane, umyte i pokrojone w kostkę ziemniaki, gotować ok. 7-8minut.
Po tym czasie wlać zakwas raz jeszcze zagotować.
Po tym czasie do wywaru z ziemniakami i zakwasem dodać podsmażoną na złoto pokrojoną w kostkę wiejską kiełbasę. Zagotować.
Doprawić przeciśniętym przez praskę czosnkiem, majerankiem, solą i pieprzem.
Zupę nalewać do talerzy, podawać z ugotowanym na twardo jajkiem.
poniedziałek, 15 stycznia 2018
Quinoa z warzywami
Witaj Fit Poniedziałku! Jak miło jest Cię tutaj
wreszcie gościć po tych wszystkich pokarmowych grzechach w postaci tłuszczyku, cukru i itp.! ;) Dzisiaj na stół wjeżdża lekka quinoa z warzywami, którą wyczarowałam w swojej kuchni z potrzeby jakiegoś fajnego dodatku do ryby przygotowywanej w tenże sposób. Quinoa z warzywami to nie jest przepis górnolotnych wyżyn kulinarnych niemniej jednak gdyby komuś przejadł się ryż, ziemniaki, makaron lub kasza warto sobie coś niecoś w tej materii urozmaicić i stąd mój przepis! ;) Swoją drogą w taki sam sposób można również przygotować wcześniej wspomniany przeze mnie ryż, makaron czy wszelkiego rodzaju kasze - przepis inspiracja ot co! ;) Przygotowana w ten sposób quinoa świetnie sprawdzi się również jako samodzielne danie do pracy lub na ciepłą kolację. Polecam! :)
Składniki:
1 szklanka quinoa
2 szklanki wody do ugotowania quinoi
1 listek laurowy
1 opakowanie warzyw na patelnię bez ziemniaków - u mnie bardzo fajna mieszanka z @lidla z młodym groszkiem i cukinią
sól, pieprz, suszony czosnek, słodka papryka, zioła prowansalskie, odrobina pieprzu cayenne
Quinoa przepłukać kilkakrotnie w zimnej wodzie aż podczas płukania woda nie będzie mętnieć.
Przełożyć do garnuszka i zalać zimną wodą. Dodać szczyptę soli i 1 listek laurowy.
Gotować od czasu do czasu mieszając do momentu aż quinoa wchłonie całą wodę. Wtedy wyłączyć gaz, przykryć i odstawić.
Na patelni na łyże oliwy podsmażyć warzywa tak aby pozostały jeszcze jędrne i chrupkie, dodać quinoa oraz przyprawy, wszystko przesmażyć razem około 1 minuty.
Podawać na gorąco jako dodatek do potraw lub samodzielny posiłek.
wreszcie gościć po tych wszystkich pokarmowych grzechach w postaci tłuszczyku, cukru i itp.! ;) Dzisiaj na stół wjeżdża lekka quinoa z warzywami, którą wyczarowałam w swojej kuchni z potrzeby jakiegoś fajnego dodatku do ryby przygotowywanej w tenże sposób. Quinoa z warzywami to nie jest przepis górnolotnych wyżyn kulinarnych niemniej jednak gdyby komuś przejadł się ryż, ziemniaki, makaron lub kasza warto sobie coś niecoś w tej materii urozmaicić i stąd mój przepis! ;) Swoją drogą w taki sam sposób można również przygotować wcześniej wspomniany przeze mnie ryż, makaron czy wszelkiego rodzaju kasze - przepis inspiracja ot co! ;) Przygotowana w ten sposób quinoa świetnie sprawdzi się również jako samodzielne danie do pracy lub na ciepłą kolację. Polecam! :)
Składniki:
1 szklanka quinoa
2 szklanki wody do ugotowania quinoi
1 listek laurowy
1 opakowanie warzyw na patelnię bez ziemniaków - u mnie bardzo fajna mieszanka z @lidla z młodym groszkiem i cukinią
sól, pieprz, suszony czosnek, słodka papryka, zioła prowansalskie, odrobina pieprzu cayenne
Quinoa przepłukać kilkakrotnie w zimnej wodzie aż podczas płukania woda nie będzie mętnieć.
Przełożyć do garnuszka i zalać zimną wodą. Dodać szczyptę soli i 1 listek laurowy.
Gotować od czasu do czasu mieszając do momentu aż quinoa wchłonie całą wodę. Wtedy wyłączyć gaz, przykryć i odstawić.
Na patelni na łyże oliwy podsmażyć warzywa tak aby pozostały jeszcze jędrne i chrupkie, dodać quinoa oraz przyprawy, wszystko przesmażyć razem około 1 minuty.
Podawać na gorąco jako dodatek do potraw lub samodzielny posiłek.
niedziela, 31 grudnia 2017
Mój Cezar
Ten przepis to wariacja na temat sałatki Cezar
Karola Okrasy, z której wariacją spotkałam się u autorki bloga Smaki na Talerzu, to dość skomplikowane ale prościej mówiąc Mój Cezar i tyle :) Sałatkę przygotowałam przy okazji wizyty mojej kochanej rodzinki, która miała miejsce kilka tygodni temu. Nie byłabym sobą gdybym nie ugościła ich jakimiś przysmakami spod mojej ręki. Uwielbiam karmić moich bliskich oraz wszystkich, którzy wpadają do nas na krótsze lub dłuższe wizyty - po prostu sprawia mi to największą frajdę w życiu gdy widzę, że ludzie jedzą i to co przygotowałam im wkładając w to całe serducho smakuje im i sprawia, że ich dzień staje się lepszy - smaczniejszy... ;) Cezar w tym wydaniu to naprawdę prosty przysmak, który zrobimy bardzo szybko a nasycimy sporą gromadkę gości czyniąc na ich twarzach zachwyt i rozsmakowanie myślę, że w okresie zbliżającego się biesiadowania niejednej pani domu ten przepis spadnie z nieba... ;) Zapraszam na Cezara... ;)
Składniki:
2 mini sałaty rzymskie
2 kiście pomidorków cherry
4 pojedyncze (małe) piersi z kurczaka + słodka papryka, sól, pieprz, suszony czosnek, curry (duża szczypta)
1 opakowanie chipsów chlebowych typu bake rolls - można pominąć i przygotować swoje grzanki
Sos:
1 szklanka majonezu
1/2 szklanki jogurtu greckiego lub kwaśnej gęstej śmietany
2 ząbki czosnku
pieprz, sól, cukier do smaku
Piersi z kurczaka natrzeć przyprawami i wstawić do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika przykryte folia aluminiową, po 20 minutach ściągnąć folię, dopiec jeszcze 10 minut - wyjąć z pieca przestudzić.
Sałatę umyć, osuszyć, porwać na mniejsze kawałki - wrzucić do miski.
Pomidorki umyć, pokroić na ćwiartki (zostawić kilka do dekoracji na wierz pozostałe dodać do sałaty.
Przestudzone piersi pokroić w plasterki, odłożyć 10 plasterków, resztę wrzucić do sałaty i wymieszać.
Czosnek przepuścić przez praskę, rozetrzeć z odrobiną soli aby puścił sok - dodać majonez, wymieszać, dodać jogurt, cukier i pieprz do smaku. Całość dobrze wymieszać, dodać do sałaty wymieszać.
Na wierzch ułożyć plasterki kurczaka, pomidorki, na całość pokruszyć chipsy chlebowe.
Podawać od razu.
Karola Okrasy, z której wariacją spotkałam się u autorki bloga Smaki na Talerzu, to dość skomplikowane ale prościej mówiąc Mój Cezar i tyle :) Sałatkę przygotowałam przy okazji wizyty mojej kochanej rodzinki, która miała miejsce kilka tygodni temu. Nie byłabym sobą gdybym nie ugościła ich jakimiś przysmakami spod mojej ręki. Uwielbiam karmić moich bliskich oraz wszystkich, którzy wpadają do nas na krótsze lub dłuższe wizyty - po prostu sprawia mi to największą frajdę w życiu gdy widzę, że ludzie jedzą i to co przygotowałam im wkładając w to całe serducho smakuje im i sprawia, że ich dzień staje się lepszy - smaczniejszy... ;) Cezar w tym wydaniu to naprawdę prosty przysmak, który zrobimy bardzo szybko a nasycimy sporą gromadkę gości czyniąc na ich twarzach zachwyt i rozsmakowanie myślę, że w okresie zbliżającego się biesiadowania niejednej pani domu ten przepis spadnie z nieba... ;) Zapraszam na Cezara... ;)
Składniki:
2 mini sałaty rzymskie
2 kiście pomidorków cherry
4 pojedyncze (małe) piersi z kurczaka + słodka papryka, sól, pieprz, suszony czosnek, curry (duża szczypta)
1 opakowanie chipsów chlebowych typu bake rolls - można pominąć i przygotować swoje grzanki
Sos:
1 szklanka majonezu
1/2 szklanki jogurtu greckiego lub kwaśnej gęstej śmietany
2 ząbki czosnku
pieprz, sól, cukier do smaku
Piersi z kurczaka natrzeć przyprawami i wstawić do rozgrzanego do 180 stopni piekarnika przykryte folia aluminiową, po 20 minutach ściągnąć folię, dopiec jeszcze 10 minut - wyjąć z pieca przestudzić.
Sałatę umyć, osuszyć, porwać na mniejsze kawałki - wrzucić do miski.
Pomidorki umyć, pokroić na ćwiartki (zostawić kilka do dekoracji na wierz pozostałe dodać do sałaty.
Przestudzone piersi pokroić w plasterki, odłożyć 10 plasterków, resztę wrzucić do sałaty i wymieszać.
Czosnek przepuścić przez praskę, rozetrzeć z odrobiną soli aby puścił sok - dodać majonez, wymieszać, dodać jogurt, cukier i pieprz do smaku. Całość dobrze wymieszać, dodać do sałaty wymieszać.
Na wierzch ułożyć plasterki kurczaka, pomidorki, na całość pokruszyć chipsy chlebowe.
Podawać od razu.
czwartek, 21 grudnia 2017
Schab ze śliwką

Składniki:
1kg schabu
200g suszonych śliwek
marynata do schabu po staropolsku (KAMIS)
albo 1 łyżeczka soli, 1 łyżka majeranku, 1 łyżeczka suszonego czosnku, 1/2 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu, szczypta cukru)
W mięsie długim ostrym nożem zrobić wzdłuż dziurę na wylot, aby dziura była odpowiednio szeroka po nacięciu nożem można ją poprawić np. trzonkiem od drewnianej łyżki. W dziurę ciasno wciskać śliwki tak aby cała długość mięsa została nafaszerowana śliwkami.
Mięso natrzeć marynatą lub samodzielnie wykonaną mieszanką przypraw. Włożyć do naczynia żaroodpornego i wstawić do lodówki na kilka godzin a najlepiej to na noc.
Następnego dnia wstawić schab do zimnego piekarnika, ustawić temperaturę na 190stopni i piec 60minut od czasu pojawienia się bąbelków w naczyniu (mięso puści wodę i tłuszcz, który zacznie się gotować).
Po tym czasie mięso wyjąć z pieca lekko przestudzić (wtedy się lepiej kroi).
A z wytopionego tłuszczu zrobić sos - esencję powstałą podczas pieczenia rozrzedzić wodą aby nie była za słona, zaciągnąć odrobiną mąki i wody.
Schab pokroić w plastry, ułożyć na półmisku, polać sosem. Podawać z ulubionymi dodatkami, dla mnie najlepiej smakuje z pieczonymi ziemniakami i sałatką z roszponki.
środa, 22 listopada 2017
Kurczak zapiekany w pikantnym sosie miodowo-musztardowym
![]() |
Naczynie żaroodporne Ambition |

Składniki:
1,5kg podudzi z kurczaka (u mnie wyszło 10 tzw. 'pałek')
1/2 szklanki miodu
1/2 szklanki musztardy francuskiej z całymi ziarnami gorczycy
3 łyżki ostrej musztardy rosyjskiej albo kozackiej
3 łyżki octu jabłkowego
3 łyżki oleju
5 ząbków czosnku
2 średniej wielkości cebule
1 łyżeczka suszonego rozmarynu lub 2-3 gałązki świeżego
1 łyżeczka ziół prowansalskich
szczypta pieprzu cayenne
sól, pieprz sos sojowy
Udka umyć, osuszyć, pozbyć się skóry. Natrzeć solą i 4 łyżkami sosu sojowego
W misce wymieszać musztardy, miód, ocet, olej, sól i pieprz do smaku.
Udka zanurzać w marynacie i układać do naczynia żaroodpornego. Jeśli część marynaty pozostanie po zanurzeniu wszystkich udek wylać ją do naczynia na wierzch mięsa.
Cebulę pokroić w cienkie piórka, ząbki czosnku zmiażdżyć nożem tak aby się połupały.
Cebulę oraz czosnek wsypać do naczynia, posypać rozmarynem i ziołami prowansalskimi, całość wymieszać. Odstawić na kilka godzin do lodówki a najlepiej na całą noc aby smaki przeszły się nawzajem.
Naczynie przykryć pokrywką i wstawić do rozgrzanego do 190 stopni piekarnika. Piec 50 minut od pojawienia się w naczyniu tzw. bulek (kurczak zacznie realnie się piec i lekko bulgotać). Po tym czasie zdjąć pokrywkę, podlać całość sosem, który jest na spodzie 7naczynia i wstawić do pieca na kolejne 40-50minut srecajac temp. do 170 stopni tak aby kurczak ładnie sie przypiekł.
Podawać w towarzystwie ziemniaków i ulubionej sałatki.

poniedziałek, 20 listopada 2017
Pikantne curry z kalafiorem i czarnuszką
![]() |
Garnek z kutego aluminium Ambition linia STONE |

Składniki:
1 mały kalafior (około 0,5kg)
1 średnia cukinia
1 duża cebula
1 średniej wielkości por (biała część)
2 papryczki piri piri lub 1 łyżeczka sosu sriracha
2 ząbki czosnku
2 łyżeczki masła orzechowego
1/2 puszki mleczka kokosowego
szklanka bulionu warzywnego
1 łyżeczka przyprawy garam masala
2 łyżki oleju kokosowego lub rzepakowego do smażenia
1 łyżeczka czarnuszki
Olej rozgrzać na patelni. Wrzucić łyżkę przyprawy, przesmażyć minutę wrzucić pokrojoną w piórka cebulę oraz białą część pora pokrojoną w cieniutkie plasterki, całość przesmażyć do momentu aż się zeszkli, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, przesmażyć minutę i dodać podzielonego na małe różyczki kalafiora oraz pokrojoną w kostkę cukinię (ze skórką), dodać posiekane drobno papryczki i zalać bulionem, dusić około 10 minut. Po tym czasie wlać mleczko kokosowe oraz dodać masło orzechowe, poddusić kolejne 5 minut. Gdy curry jest gotowe na suchej patelni podprażyć ziarno czarnuszki. Gotowe curry posypać posiekaną natką pietruszki oraz czarnuszką.
U mnie zajadane było z brązowym ryżem a później dojadane solo... ;) Mniam! :)

poniedziałek, 13 listopada 2017
Zapiekanka z serem blue
W moim domu z racji mojego M. zapiekanki makaronowe trzymają się mocno! Stąd kolejna
odsłona zapiekanego makaronu na moim blogu! :) Przepis pochodzi z bloga Małgosi z Qchennych Inspiracji z moimi małymi modyfikacjami. Małgosia jeśli chodzi o zdrowe i fajne przepisy jest dla mnie jak najbardziej numer 1! :) Zapiekanka jest przepyszna, treściwa a przy tym lekka i niezapychająca więc można by rzec IDEALNA :) Za sprawą pełnoziarnistego makaronu przepis przystosowany do Fit Poniedziałku więc do dzieła Fit Zapaleńcy! Zróbcie sobie pyszną zapiekankę... ;)
Składniki:
Sos:
2 puszki krojonych pomidorów
1 pęczek świeżej bazylii
1/3 łyżeczki soli
1/3 łyżeczki pieprzu
1/2 ząbku czosnku
odrobina cukru o smaku jeśli pomidory będą kwaśne
Reszta:
250g makaronu pełnoziarnistego świderki
1 cukinia
garść czarnych oliwek
olej rzepakowy do smażenia
120g sera z niebieską pleśnią
Pomidory, listki bazylii, czosnek i przyprawy zblendować, zagotować. Gotować do momentu aż sos zgęstnieje.
Makaron ugotować.
Na odrobinie oleju podsmażyć cukienię pokrojoną w kostkę (dosłownie 3-4 minuty) aby ją zblanszować. Dodać do makaronu. Oliwki przekroić na pół dodać do makaronu, wlać sos, całość wymieszać. Wyłożyć do naczynia do zapiekania, posypać serem.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 10-12 minut.
odsłona zapiekanego makaronu na moim blogu! :) Przepis pochodzi z bloga Małgosi z Qchennych Inspiracji z moimi małymi modyfikacjami. Małgosia jeśli chodzi o zdrowe i fajne przepisy jest dla mnie jak najbardziej numer 1! :) Zapiekanka jest przepyszna, treściwa a przy tym lekka i niezapychająca więc można by rzec IDEALNA :) Za sprawą pełnoziarnistego makaronu przepis przystosowany do Fit Poniedziałku więc do dzieła Fit Zapaleńcy! Zróbcie sobie pyszną zapiekankę... ;)
Składniki:
Sos:
2 puszki krojonych pomidorów
1 pęczek świeżej bazylii
1/3 łyżeczki soli
1/3 łyżeczki pieprzu
1/2 ząbku czosnku
odrobina cukru o smaku jeśli pomidory będą kwaśne
Reszta:
250g makaronu pełnoziarnistego świderki
1 cukinia
garść czarnych oliwek
olej rzepakowy do smażenia
120g sera z niebieską pleśnią
Pomidory, listki bazylii, czosnek i przyprawy zblendować, zagotować. Gotować do momentu aż sos zgęstnieje.
Makaron ugotować.
Na odrobinie oleju podsmażyć cukienię pokrojoną w kostkę (dosłownie 3-4 minuty) aby ją zblanszować. Dodać do makaronu. Oliwki przekroić na pół dodać do makaronu, wlać sos, całość wymieszać. Wyłożyć do naczynia do zapiekania, posypać serem.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 stopni na 10-12 minut.
środa, 8 listopada 2017
Pieczony karczek czosnkowy po mojemu

Składniki:
1 kg karkówki
4 ząbki czosnku
2 łyżeczki soli
1 łyżka majeranku
1 łyżka suszonej pietruszki
1/2 łyżeczki mielonego pieprzu
Czosnek przepuścić przez praskę, utrzeć z pozostałymi przyprawami w moździerzu, mięso umyć, osuszyć, natrzeć mieszanka przypraw. Wstawić do rozgrzanego do 190stopni piekarnika. Mięso piec pod przykryciem przez 50minut, zdjąć przykrycie i piec kolejne 20minut.
Wystudzić, kroić w plastry.
poniedziałek, 30 października 2017
Orientalna zupa krem z pieczonej dyni i pomidorów
Jeśli chodzi o miłość mojego M. do makaronów to podzielam ją po stokroć natomiast jeśli
chodzi o jego miłość do zup kremów już tak entuzjastycznie do tego nie podchodzę... ;) Jestem z tego typu ludzi, którzy w zupach lubią strukturę, lubię odnajdywać kawałki warzyw, mięsa i innych zupowych dodatków. Mój M. kocha zupy kremy a że ja kocham mojego M. to od czasu do czasu staram się mu taką zupę zapodać... ;) Tak też było tym razem. Któregoś dnia będą w Biedronce na swojej drodze napotkałam dynie hokkaido, którą postanowiłam kupić 'ot tak'. Po przeleżeniu dwóch tygodni w piwnicy naszło mnie na zrobienie przyjemności mojemu mężowi i ugotowanie z niej zupy kremu efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania! Ja - pierwszy wróg zup kremów byłam naprawdę miło zaskoczona smakiem, który otrzymałam! Dlatego stwierdzam, że każdy kto czyta ten post powinien poważnie rozważy ugotowanie jej w swojej kuchni! :) Wyszło pysznie, rozgrzewająco i treściwie! Mniam!
chodzi o jego miłość do zup kremów już tak entuzjastycznie do tego nie podchodzę... ;) Jestem z tego typu ludzi, którzy w zupach lubią strukturę, lubię odnajdywać kawałki warzyw, mięsa i innych zupowych dodatków. Mój M. kocha zupy kremy a że ja kocham mojego M. to od czasu do czasu staram się mu taką zupę zapodać... ;) Tak też było tym razem. Któregoś dnia będą w Biedronce na swojej drodze napotkałam dynie hokkaido, którą postanowiłam kupić 'ot tak'. Po przeleżeniu dwóch tygodni w piwnicy naszło mnie na zrobienie przyjemności mojemu mężowi i ugotowanie z niej zupy kremu efekt przerósł moje najśmielsze oczekiwania! Ja - pierwszy wróg zup kremów byłam naprawdę miło zaskoczona smakiem, który otrzymałam! Dlatego stwierdzam, że każdy kto czyta ten post powinien poważnie rozważy ugotowanie jej w swojej kuchni! :) Wyszło pysznie, rozgrzewająco i treściwie! Mniam!
Składniki: (na ok.6 porcji)
1l bulionu warzywnego
1 puszka pomidorów
1kg upieczonej i zmiksowanej na mus dyni hokkaido (sposób na taką dynię wzięłam stąd)
1 duża marchewka
1 duża pietruszka
1 duża cebula
2 małe papryczki piri piri z zalewy (ew. 1 łyżeczka sosu chili lub 1/3 łyżeczki pieprzu cayenne)
1 spory ząbek czosnku
1 łyżka przyprawy garam masala
sól i cukier do smaku (ew. sos sojowy)
3-4 łyżki oleju
Dodatkowo:
uprażone pestki dyni
jogurt grecki
grzanki
zielona pietruszka
W garnku z grubym nieprzywieralnym dnem wlać olej, na rozgrzany olej wrzucić pokrojoną w kostkę cebulę oraz papryczki piri piri (nie musi być zbyt drobna wszystko potem i tak będzie zmiksowane). Pokrojoną w grube plasterki marchewkę i pietruszkę oraz przeciśnięty przez praskę czosnek oraz przyprawę garam masala dodać do zeszklonej cebuli, przesmażyć 3-4 minuty uważać aby czosnek się nie przypalił. Dodać mus dyniowy. Podlać bulionem, całość gotować do momentu aż marchewka będzie miękka, wlać pomidory gotować kolejne 5 minut. Po tym czasie całość zmiksować blenderem na krem. Jeśli zupa będzie zbyt gęsta dodać odrobinę wody lub bulionu do uzyskania pożądanej konsystencji - wtedy oczywiście trzeba doprawić zupę raz jeszcze.
Nakładać porcję zupy na talerz, kłaść łyżkę śmietany, posypać pestkami, grzankami i pietruszką.
środa, 25 października 2017
Zapiekanka z kurczakiem i warzywami

Składniki:
250g makaronu penne
1 podwójna pierś z kurczaka + ulubiona przyprawa (u mnie kurczak po Staropolsku)
1 brokuł
1 duża cebula
1 czerwona papryka
1 zielona papryka
330g śmietanki kremówki
1 pęczek szczypiorku z młodymi cebulkami
sól, pieprz do smaku
Zagotować wrzątek, wrzucić makaron, w połowie gotowania makaronu dorzucić oczyszczonego i podzielonego na małe różyczki brokuł , dokończyć gotowanie, odcedzić.
Cebulę i szczypiorek zeszklić na odrobinie oleju rzepakowego, dodać kurczaka wcześniej zamarynowanego w przyprawie, podsmażyć 5-6 minut. Dodać pokrojoną w paseczki paprykę podsmażyć kolejne 4-5minut, wlać śmietankę zagotować. Przyprawić do smaku solą i pieprzem.
Makaron z brokułami wymieszać z połową sosu wymieszać i wyłożyć do naczynia do zapiekania. Mała dygresja odnośnie naczyń do zapiekania jak widzicie nie jestem rasową bloggerką z tysiącem naczyń do zapiekania mam jedno ulubione poczciwe aczkolwiek jeśli jakaś firma chciałaby nawiązać ze mną współpracę w materii naczyń do zapiekania jestem chętna i otwarta na propozycje... :D
Wracając do przepisu, pozostały sos wyłożyć na wierzch.
Wstawić do piekarnika rozgrzanego do 180 stopni na 35minut.
środa, 18 października 2017
Jak zrobić risotto?

Składniki:
1,5 szklanki ryżu arborio
średniej wielkości cebula
2 łyżki tartego parmezanu
2 czubate łyżki masła
3 szklanki bulionu
1 szklanka białego wytrawnego wina
1 czubata łyżka natki pietruszki
4-5 sztuk suszonych pomidorów
1 łyżka oleju rzepakowego
Cebulę pokroić w drobną kostkę.
Na patelni rozgrzać 1 łyżkę masła i olej. Dodać cebulę, lekko ją zeszklić. Ważne aby jej nie zbrązowić. Do zeszklonej cebuli wsypać ryż i wymieszać aby cały został oblepiony tłuszczem. Podlać 1 chochlą bulionu i zamieszać gdy bulion zostanie wchłonięty podlać kolejną chochlą znów zamieszać i poczekać aż ryż wchłonie cały bulion. Tym razem ryż podlać winem i ponownie zamieszać.Dodać pokrojone w paseczki pomidory i posiekaną pietruszkę i znów podlać chochlą bulionu. Czynność powtarzać do momentu aż bulion się skończy. Gdyby po około 20 minutach ryż nadal był twardy podlać bulionem. Na koniec dodać łyżkę masła i parmezanu, wymieszać. Ryż finalnie powinien być miękki i kremowy.
Podawać jako dodatek do mięs lub samodzielne danie.
środa, 27 września 2017
Schab suszony cioci Broni

Składniki:
1kg schabu
1/2 szklanki cukru
1/2 szklanki soli gruboziarnistej
1/2 łyżeczki ostrej papryki
3 ząbki czosnku
1 łyżeczka majeranku
4 pokruszone liście laurowe
4 kulki ziela angielskiego
8-10 ziarenek pieprzu
1 łyżeczka suszonej pietruszki
Schab umyć, osuszyć, oczyścić z tłustych błonek, natrzeć cukrem, zamknąć w szczelnym pojemniku i odstawić do lodówki na 24h.
Po tym czasie schab umyć pod wodą, osuszyć, natrzeć solą, ponownie zamknąć w szczelnym pojemniku i odstawić do lodówki na kolejne 24h. Po tym czasie umyć pod wodą i osuszyć.
W moździerzu rozetrzeć wszystkie przyprawy oraz przeciśnięty przez praskę czosnek. Mieszankę przypraw wetrzeć starannie w mięso. Natarte mięso zamknąć w szczelnym pojemniku i pozostawić na kolejne 24 godziny. Po tym czasie mięso włożyć do zwykłej pończochy, zawiązać i powiesić w przewiewnym miejscu na 6-7 dni, po tym czasie wyjąć schab z pończochy i przełożyć do szczelnego pojemnika, przechowywać w lodówce.
czwartek, 14 września 2017
Domowy sos słodko-kwaśny

Składniki: (na solidną porcję sosu dla całej rodziny)
2 pojedyncze filety z kurczaka
1 łyżka przyprawy złocistej do kurczaka - u mnie KAMIS
2 marchewki
2 cebule
1 średnia czerwona papryka
400g przecieru pomidorowego
4 łyżki cukru
sok z dwóch cytryn
sok z 1 pomarańczy
1 puszka ananasa
1 mała puszka kukurydzy
1 mała puszka pędów bambusa
1 szklanka zimnej wody
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
sól do smaku
Kurczaka pokroić w kostkę wmieszać z przyprawą, odstawić na pół godziny jeśli mamy czas, następnie usmażyć.
Marchew pokroić w słupki, paprykę w cienkie paseczki, cebulę w piórka, ananasa w drobną kostkę.
Cukier rozpuścić na patelni - garnku z grubym nieprzywieralnym dnem.
Do rozpuszczonego cukru wlać sok z cytryny, pomarańczy oraz zalewę z ananasa. Zagotować.
Dodać przecier zagotować. Wrzucić marchew, paprykę oraz cebulę, gotować 5-6minut. Dodać ananasa i kukurydzę gotować następne 2-3 minuty.
W szklance zimnej wody rozrobić mąkę ziemniaczaną wlać do gotującego się sosu, całość zagotować.
Dodać podsmażonego kurczaka. Podawać z ryżem i surówką z kapusty z tego przepisu.
środa, 13 września 2017
Zupa minestrone po mojemu

Składniki: (na solidny gar zupy 8-10 porcji dla dorosłych ludzi)
1,5l warzywnego bulionu
2 puszki pomidorów krojonych
250ml przecieru pomidorowego
3 średnie marchewki
3 średni cebule lub 2 duże
1 średnia pietruszka
4-5 gałązek świeżej naci selera
1 puszka białej fasolki
250g zielonej fasolki szparagowej
30-40 dkg cukinii pokrojonej w kostkę
2 ząbki czosnku
1 płaska łyżka słodkiej wędzonej papryki
1 łyżeczka ostrej papryki lub 2 strączki małej papryczki piri piri w zalewie
sól, pieprz do smaku
ugotowany makaron - u mnie były kokardki (nie doczekały się zdjęcia, resztę zjedliśmy z makaronem, który został z rosołu... ;)
tarty parmezan do posypania
Cebulę, marchew, pietruszkę pokroić w kostkę.
Cebulę zeszklić na oleju w głębokim garnku lub na patelni gdy nie mamy garna z grubym nieprzywierającym dnem, dodać pietruszkę i marchew, całość podsmażyć 5-6 minut. Następnie wcisnąć przez praskę czosnek i podsmażyć ponownie uważając aby nie spalić czosnku, dodać posiekaną nać selera. Całość zalać gorącym bulionem, zagotować. Dodać pomidory, przecier i fasolkę szparagową - ponownie zagotować. Dodać cukinię oraz fasolkę z puszki wraz z zalewą oraz przyprawy. Zagotować. Wyłączyć gaz i odstawić na pół godziny aby odpoczęła.
Na talerz włożyć porcję makaronu, zalać zupą i posypać tartym parmezanem.
środa, 6 września 2017
Sałatka brokułowa z boczkiem i orzechami

Składniki: (na średnią salaterkę sałatki)
1 brokuł (500g)
15 dag boczku pokrojonego w paseczki
1/4 szklanki posiekanych orzechów włoskich (można podprażyć na patelni aby bardziej chrupały)
1/2 szklanki rodzynek sułtańskich
Sos:
1 mała bardzo drobno posiekana czerwona cebula
1 szklanka majonezu
2 łyżeczki octu jabłkowego
solidna szczypta soli
odrobina świeżo mielonego pieprzu
Brokuł oczyścić, podzielić na szypułki, wrzucić do wrzątku (uprzednio posolony i odrobinę posłodzony) gotować przez 4-5minut, wyjąć z wody przełożyć do lodowatej wody aby nie straciły koloru. Odsączyć w wody.
Boczek usmażyć na suchej patelni na rumiano, odsączyć na ręczniku papierowym z nadmiaru tłuszczu.
Przygotować sos: wszystkie składniki wymieszać.
Brokuły, rodzynki, orzechy i połowę boczku oraz sos wymieszać razem, delikatnie aby nie uszkodzić brokułów. Gotową sałatkę posypać pozostałym boczkiem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)