Pokazywanie postów oznaczonych etykietą foto Flory. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą foto Flory. Pokaż wszystkie posty

środa, 19 czerwca 2013

limonkowo-kremowy

W taki upał wszystko się spowolniło i rzeczy toczą się zupełnie innym trybem. Ale toczą się i w myśl zasad psychologicznych o motywowaniu się do działania - wypisałam sobie powody dla których chcę osiągnąć mój cel. Cel dość dalekosiężny i dość trudny do ogarnięcia. Nastrój oscyluje od hurraoptymizmu do skrajnej niemocy, ale nie zastanawiam się na razie jak go osiągnę, a dlaczego jego osiągnięcie jest tak dla mnie ważne. Próbuję określić jakie wymierne korzyści będą płynęły z takiej decyzji? Czy wpłynie to na poprawę mojego funkcjonowania? 
No myślę, myślę i dalej jak dziecko we mgle........ nie wiem w którą stronę iść. :(




wtorek, 14 maja 2013

polowanie na bokeh

Bokeh [czyt. bo-ke] to szczególnego rodzaju miękkie rozmycie tła, podkreślające to, co się znajduje na pierwszym planie. Obiekty w tle rozmywają się w kształcie otworu przysłony, a im więcej listków przysłony, tym otwór bardziej przypomina koło. Już kiedyś udawało mi się je złapać. Czasem widziałam je dopiero po zgraniu zdjęć do komputera. Z reguły było to jednak bardziej dzieło przypadku niż świadomego działania. A teraz same pchają mi się w zdjęcia i są namacalnym dowodem na to jak niesamowity świat nas otacza. Wystarczy zmrużyć nieco oczy... i/lub spojrzeć przez obiektyw aparatu. 

wtorek, 7 maja 2013

zapraszam na chłodnik

Jadacie chłodniki...? Bo my tak!! to jedna z zup, która na stałe gości w repertuarze wiosennych smakołyków. Jak tylko uda się kupić młode buraczki, zwane botwinką, to trudno się jej oprzeć :). 
Buraczki obieram, liście myję i kroję niezbyt drobno, wrzucam na lekko posolony wrzątek. Gotuję krótko - powinny lekko zmięknąć, ale nie rozgotować się. W tym czasie obieram ogórki i kroję je drobno (mam taką sprytną tarkę, dzięki której otrzymuję śliczne wąskie słupki). Podgotowane buraczki schładzam szybko (wstawiam gar do zlewu z zimną wodą), dodaję ogórki i kefir i jogurt naturalny, ewentualnie nawet kwaśną śmietanę 18%. Celowo nie piszę ile czego, bo proporcje najlepiej przetestować według własnego smaku, my lubimy jak jest duuuuużo zieleniny i jak jest gęsty. Doprawiam świeżym koperkiem, czosnkiem niedźwiedzim i zostawiam na jakieś pół godziny. Zupa zmieni kolor z brudnoróżowego na cudownie amarantowy i to jest bardzo zaskakujący efekt wynagradzający oczekiwanie. Można zjeść z jajkiem... można z młodymi ziemniaczkami. Chłodnik taki dobry jest również następnego dnia, ale po wyciągnięciu z lodówki trzeba lekko podgrzać, uważając żeby nie zagotować. 
A z czego Wy przygotowujecie swoje chłodniki? 


wtorek, 2 kwietnia 2013

białe święta :)

To były białe święta. Na stole takie planowałam, ale jak widać udało się to jedynie połowicznie, bo trochę zieleni i brązów jednak się wkradło. A za oknem.... nie planowałam, naprawdę!!! (to nie przeze mnie :D:D:D)... ale było naprawdę bajkowo....... jak w Narnii. 







wtorek, 19 marca 2013

w niebieskościach, szarościach i zieleniach... plus szafirki dla Was :D

Dziś tak na szybko, w biegu pomiędzy jednymi a drugimi obowiązkami, chwila na przyjemność pokazania Wam nowych zdjęć. 
Komu szafirka? Miłego dnia!







środa, 13 marca 2013

w stylu vintage

Jak niewiele potrzeba, by dzięki odpowiedniej fryzurze i makijażowi diametralnie odmienić się, przeistoczyć swój styl. Sylwię mogliście oglądać już na moim blogu na zdjęciach z letniej sesji  w stylu hippie , a tymczasem dziś chciałabym pokazać efekty spontanicznej sesji w stylu vintage. Stylizacja ta była przygotowana na potrzeby sesji do magazynu z fryzurami i makijażami, ale postanowiłyśmy wykorzystać okazję i zaprezentować też nowy rodzaj ozdób do włosów, jakie ostatnio powstały w mojej pracowni. Toczki w różnych rozmiarach i kształtach, w których rolę pierwszorzędnej dekoracji wzięły na siebie wspaniałe koronki i gipiury wyszywane cekinami i koralikami oraz woalki. Makijaż wykonała Sylwia z Ambasady Makijażu, a tutaj -->> klik, możecie poczytać i o samym makijażu i o sposobach noszenia ozdób do włosów. Misterne fale ułożyła  Agnieszka Pyrek z Salonu Crea-tif 

poniedziałek, 18 lutego 2013

nowe sesje

To był szalony weekend. Niebywale intensywny i inspirująco pracowity. Jeszcze kręci mi się w głowie od nadmiaru wrażeń, emocji, profesjonalizmu nowopoznanych osób.
Daję sobie chwilę na ogarnięcie rzeczywistości,  na posegregowanie natłoku informacji. Na delikatne opanowanie oszalałej z radości weny. 
Tymczasem - cztery dziewczyny, które zechciały pozować w moich ozdobach do włosów. Dziękuję całej mojej wspaniałej ekipie za zaangażowanie i profesjonalizm.  Zobaczcie, jak inaczej wyglądają ozdoby na włosach... 
Makijaż - Sylwia Kozera
Fryzury - Agnieszka Pyrek i Patrycja Hniłka z Salonu Crea-tif
Modelki - Agnieszka, Ania R., Ania H. oraz Patrycja
Zdjęcia i ozdoby do włosów - FloraArt
 


poniedziałek, 28 stycznia 2013

pierwsza odważna

 Dotychczas podczas produkcji naszych DreamTeamowych sesji zajmowałam się organizowaniem zaplecza, szukałam plenerów, byłam kierowcą, dbałam o to by uczestnicy sesji mogli się posilić w trakcie, stylizowałam, produkowałam gadżety, czarowałam kwiaty. Jeśli czas na to pozwolił, robiłam zdjęcia z przygotowań i tzw. backstage... czyli co i jak dzieje się poza zasięgiem obiektywów Julity skierowanych na modelki. Fotografowałam również samą Julitę "w akcji"...
Poniższe zdjęcia są moim debiutem w roli fotografującej portrety. To znaczy, że portrety były i już dawniej, ale oko w oko z modelką udało się być po raz pierwszy. Dla profesjonalistów - będą zapewne pełne niedociągnięć technicznych, czy wręcz błędów, które można było uniknąć. Ale Was proszę o łagodne potraktowanie - biorąc pod uwagę, że oto właśnie uczę się czegoś nowego... Przed moim obiektywem wystąpiła Agnieszka, która przyjechała na sesję doskonale przygotowana, pełna zapału i wiary w to, że się nam uda. Cierpliwie znosiła moje ustawianie i dyrygowanie pozami i chyba już wie, że modelki wcale nie mają takiego łatwego życia, jakby sie wydawać mogło. Dodać muszę, że makijaż Agnieszce wykonała moja córka Julka, co też jest jej publicznym debiutem - dziękuję :****