Kasię poznałam na obecnych studiach. Jest to szczupła,
drobna kobieta, która pomimo widocznego cierpienia, często się uśmiecha. Jest miłą
i ciepłą osobą, jedną z takich, do których człowiek automatycznie się garnie.
Przez pewien czas nie wiedziałam, dlaczego Kasia ma problem
z poruszaniem się i wspomaga się kijkami do nordic walking. Nie pytałam.
Pomyślałam, że może miała jakiś wypadek.
Pewnego dnia Kasia przyszła smutniejsza i pokazała mi
kartkę, na której napisała, że nie może mówić. W tamten weekend
porozumiewałyśmy się za pomocą kartki, długopisu i mojego monologu. Wtedy
jednak zapytałam, co jest powodem utraty mowy?
Kasia choruje na wredną i podstępną chorobę, która zabiera
ludziom władzę nad ciałem- stwardnienie rozsiane. Gorsze samopoczucie i utrata
głosu, to niestety jedna z faz tej choroby. Pomimo, że stan zdrowia uniemożliwia
Kasi pracę zawodową (nikomu nie trzeba tłumaczyć, jakiej wysokości w naszym
kraju są renty, często ludziom nie wystarcza na jedzenie i czynsz), ona się nie
poddaje i walczy, by jak najdłużej zachować jako taką sprawność.
Kiedy następuje pogorszenie, Kasia jest zmuszona przyjmować dożylnie
sterydy. To bardzo obciążająca organizm terapia, niestety jedyna jak do tej
pory skuteczna. Trudno mi opisać słowami, jaką przyjemność sprawił mi w ten
weekend głos Kasi i jej uśmiech.
Kasia się nie poddaje. Dzień po dniu walczy z ograniczeniami
swojego ciała, które powoli niszczy choroba. Wciąż jednak dba o swoje
wykształcenie (jest moją koleżanką z ławki na Podyplomowym Studium
Muzeologicznym), ale przede wszystkim , aby zachować jak najdłużej sprawność,
Kasia musi uczęszczać na rehabilitację i spędzać tygodnie w ośrodkach dedykowanych
stwardnieniu rozsianemu. To wszystko kosztuje mnóstwo pieniędzy, dużo więcej,
niż wynosi Kasi renta.
Jeżeli nie macie jeszcze organizacji, którą
wspieracie, w imieniu Kasi proszę o przekazanie jej 1% swojego podatku.
Kasia jest po opieką fundacji na rzecz chorych na
stwardnienie rozsiane- Dobro Powraca.
KRS: 0000338878
Cel szczegółowy: Katarzyna Stwora
KRS: 0000338878
Cel szczegółowy: Katarzyna Stwora
A że dobro powraca? Cóż, miałam okazję przekonać się o tym w
swoim życiu wielokrotnie!
W imieniu Kasi serdecznie dziękuję.
Kochana!
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo współczuję Kasi, bo rzeczywiście choroba jest paskudna. Mam koleżankę, która choruje na stwardnienie od 15 lat. Też walczy z całych sił, z każdym ruchem i czynnością, nie poddaje się i jest bardzo dzielna. Ale widać postępy choroby, bo już nie chodzi tylko jest na wózku. Mój 1% przekazuję właśnie jej, bo tez potrzebuje wyjazdów do Dąbka i w inne miejsca, gdzie otrzymuje pomoc. Całym sercem jestem z Kasią i życzę jej wszystkiego najlepszego:)
Aneto, tak pieknie napisalas o Kasi. Bardzo wzruszajacy tekst, zycze Kasi aby nigdy nie przestala walczyc!
OdpowiedzUsuńI najbardziej wkurza mnie to, ze tacy ludzie jak Kasia musza walczyc o kazdy grosz aby sobie pomoc:(((((((
I powiem Ci, że dla Kasi takie prośby o pomoc są niezwykle krępujące i stresujące. Widać było, jak bardzo jest zmieszana, kiedy pytała mnie, czy mam już organizację, na którą przeznaczam procent podatku.
Usuń