Czarno-białe, czarno-białe...
U mnie czerni i bieli całkiem sporo, ostatnio coraz więcej.
Ale dziś nie o tym.
Dziś będzie o moim ukochanym kalendarzu z Rzymu - czarno-białym właśnie :)
Kolorowe są tylko światła wieczornego Wiecznego Miasta.
Na nowy rok 2014 tez mam oczywiście kalendarz czarno-biały, też rzymski, ale tym razem z mojego ukochanego filmu Rzymskie wakacje z Audrey Hepburn.
A do tego czarno-białe zdjęcie małej, rozwrzeszczanej mnie ;)
To moje pierwsze zdjęcie tutaj :)
Doceńcie :P
Obiecałam lubemu, że nas tu nie pokażę, bo on lubi swoją nierozpoznawalność na ulicy ;)
He he he ;)
Stwierdził, że się mogę pokazać zdjęciowo jak mnie będzie obserwować 1000 osób co najmniej, a że na razie nie ma jeszcze setki, to się czuje spokojny, że nie ma jego zdjęć w sieci ;)
Tak to jest z tymi lubymi :P:P:P
A do tego nie byłabym sobą, gdybym się nie pochwaliła moim nowym okazyjnym zakupem, który złowiłam przy okazji poszukiwania bluzy. Tak trafiłam do h&m. I tak oto wyszłam z butkami ;)
Sam przyznajcie, no to była okazja ;)
Też tak macie, że trudno wam się oprzeć tym wszystkim promocjom?? :)
Miłego wieczorku,
Magda