Pokazywanie postów oznaczonych etykietą erotyk. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą erotyk. Pokaż wszystkie posty

środa, 3 listopada 2021

Sonia Rosa "Mój bodyguard"

 



Wydawnictwo Filia
data wydania 2021
stron 336
ISBN 978-83-8195-709-0

W szponach miłości i pożądania


O czym marzy prawie każda młoda kobieta? Zapewne o rzeczach, jakie ma już w zasięgu ręki główna bohaterka najnowszej powieści Soni Rosy - Autorki, która ma w swoim dorobku już kilka świetnie sprzedających się powieści. 

Olga ma wszystko, czego mogą jej zazdrościć inne kobiety. Jest młoda, piękna i wykształcona. Nie narzeka na finanse, skończyła studia i prowadzi własny biznes. Jest ukochaną córeczką bogatego taty i ma przystojnego oraz majętnego narzeczonego, za którego ma wkrótce wyjść za mąż. Data uroczystości jest już wyznaczona, odbywają się przymiarki sukni ślubnej, ale ... Olga myśląc o dniu w którym wypowie sakramentalne "tak" czuje niepokój. Chce, by ta chwila odwlekła się w czasie, nie śpieszy jej się też do wspólnego zamieszkania z Hubertem, choć już dawno dzielą ze sobą łoże, a ich życie intymne jest udane. Coś, czego dziewczyna nie potrafi dokładnie określić, mąci jej spokój. Dodatkowo w życiu młodej kobiety pojawia się przystojny ochroniarz, który pracując dla jej ojca ma ją chronić przed potencjalnym zagrożeniem. Olga korzystając z nadarzającej się okazji próbuje też seksu z przyjaciółką. Jak te wydarzenia wpłyną na jej plany? Jak potoczy się jej dalsze życie? Czy będzie szczęśliwa i odzyska spokój? 

"Mój bodyguard" to kolejna powieść Soni Rosy którą przeczytałam z niekłamaną przyjemnością, ekscytacją i wypiekami na twarzy. Nie zawiodłam się na prozie Autorki, która od swojego debiutu podbiła moje serce. Ta rewelacyjnie opisana historia błyskawicznie zajęła umysł i szybko ją polubiłam. 
W fabule jest wszystko czego oczekiwałam i co dodaje książce niegasnącego blasku. Wartka akcja, napisane ze smakiem sceny erotyczne, interesujące i nietuzinkowe, dynamicznie nakreślone postaci. Uroku dodaje ciekawy styl, świetnie skonstruowane dialogi idealnie połączone z opisami. Ta powieść dosłownie sama się czyta, a czytelnik zapomina przy niej o realnej rzeczywistości. 

Sonia Rosa po raz kolejny daje przykład, że potrafi z książki lekkiej, łatwej i przyjemnej uczynić kawał naprawdę gustownie napisanej literatury dla kobiet. Tytuł idealnie nada się na prezent. To zarazem klasyczny, ale i świetnie oraz niebanalnie napisany erotyk. To mocna, pikantna i rozpalająca nasze serce historia, która zapewnia przyjemny relaks z książką w ręku. Polecam i rekomenduję. 



piątek, 19 marca 2021

Sonia Rosa "Doktor Seks"

 



Wydawnictwo Filia
data wydania 2021
stron 384
ISBN 978-83-8195-391-7

Każdy ma prawo walczyć o swoje marzenia

Lektura kolejnej powieści Soni Rosy za mną. Jestem urzeczona książką, choć erotyki pojawiają się w moich planach czytelniczych od czasu do czasu. Nie jestem ich jakąś zagorzałą fanką, ale uważam, że Sonia Rosa pisze wyjątkowo. Jej książki mają w sobie coś specyficznego, co przyciąga mnie do nich jak ogromny magnes. Tak, bez ogródek przyznaję, że to bardzo dobry erotyk, ale w tej powieści oprócz wielu, niekiedy bardzo pikantnych scen erotycznych jest jeszcze historia pewnego związku i poruszony został bardzo ważny, trudny, bolesny, niestety czasem prawdziwy temat. Temat, o którym powinno się dużo mówić. Temat, który niestety dotyka często zwłaszcza kobiety. Chodzi o toksyczne związki, które wyniszczają w różnym tempie, jednak skutecznie niczym trucizna. 

Robert jest przystojnym, wykształconym, ustawionym zawodowo i materialnie w życiu mężczyzną, który prowadzi gabinet seksuologiczny. Codziennie udziela swoim pacjentkom i pacjentom porad dotyczących seksu i życia intymnego. Problemy z jakimi zwracają się do niego różni ludzie są często wstydliwe i nietuzinkowe. My czytelnicy, mamy okazję przypatrzeć się wielu takim sesjom w trakcie czytania. Bywa śmiesznie, bywa smutno, bywa infantylnie. Jesteśmy jako ludzie jednak bardzo różni. Różne mamy preferencje, różne gusty i upodobania, różne problemy. 
Robert sam prowadzi dość urozmaicone życie intymne. Nie jest stałym związku, ale często spotyka się z różnymi kobietami na jeden wieczór lub dłużej. Nie jest jednak zakochany, żyje chwilą i skacze z przysłowiowego kwiatka na kwiatek. Pewnego dnia na imprezie u znajomych poznaje pewną kobietę. Praktycznie nic o niej nie wie, ale ich relacja nabiera najgłębszej bliskości w garażu na masce BMW gospodarzy. Piękna dama znika na pewien czas z życia Roberta, ale zjawia się w nim przypadkowo ponownie. Czy z tej znajomości narodzi się coś więcej niż gorący romans? Czy przystojny seksuolog i tajemnicza pani prawnik zechcą zbudować coś trwałego, co połączy coś więcej niż udany seks? 

Tę powieść od samego początku czytało mi się bardzo dobrze. W jej fabule pikantna erotyka łączy się w ciekawy wzór z obyczajową historią pokazującą  parę dwojga młodych osób. W życiu mają już wiele. Udane życie zawodowe, zdobyte wykształcenie, stabilizację finansową. Żyją lekko i łatwo, ale czegoś im brakuje. Ilona ma za sobą zły związek. Jej były partner nie raz posunął się wobec niej do przemocy. Tak, to ona jest ofiarą, która w sporym stopniu uzależniła się od swojego oprawcy. Udany i pociągający seks jest kroplą, która przyciąga ją do toksycznego partnera. Ten związek, choć formalnie już jest skończony, wciąż komplikuje jej życie. Czy jest zatem możliwe by się całkowicie z niego wyplątała?
 W pozornie lekkiej treści Autorka opisuje studium takiej relacji. Pokazuje jak jest skomplikowana, jak trudno jest się pozbyć jej brzemienia i jak bardzo wysysa z ofiary energię, siły, zaburza normalność i zakłóca cieszenie się codziennym życiem i zwykłymi sprawami. 
To również bardzo, ale to bardzo gorąca lektura. Wiele scen jest w niej ogromnie odważnych, więc raczej odradzam jej czytanie najbardziej pruderyjnym i religijnym czytelniczkom, gdyż mogą być zbyt zszokowane. Mnie książka bardzo się spodobała, pochłonęłam ją na jednym wdechu, z wielką przyjemnością. 
Tytuł pozwala podejrzeć szczegóły pracy seksuologa, odsłania w sposób odważny niuanse ludzkiej psychiki, pokazuje jak bardzo jesteśmy różni od siebie. 

Moim zdaniem ta książka ma bardzo wiele walorów i warto poświęcić jej czas. Jest przemyślana, dopracowana, napisana świetnym stylem, dynamiczna i nie pozwala się czytelnikom nudzić. Jest bezpruderyjna, odważna, pokazuje jak cienka granica dzieli uczucie od pożądania oraz miłość od nienawiści. Tak, kochać jest łatwo powiedzieć, ale praktyka pokazuje, że to słowo jednak niejedno ma imię i różnie się błyszczy. 
Według mnie czytelnicza rewelacja, którą rekomenduję. 

niedziela, 3 maja 2020

Katarzyna Mak "Dotyk anioła"



Wydawnictwo Videograf
data wydania 2020
stron 384
ISBN 978-83-7835-775-9

Ogień i woda w szponach pożądania

Literatura erotyczna na dobre rozgościła się na księgarskich półkach. Polki chętnie po nią sięgają. Wśród tego typu książek pojawiły się już hity, których wyniki sprzedaży imponują, ale i niektóre  tytuły zbierają mierne recenzje. Ostatnio sięgam dość systematycznie po takie propozycje, ale zawsze mam obawę czy poza seksem znajdę w nich coś jeszcze, co doda blasku i kolorytu fabule. 
Powieść Katarzyny Mak okazała się taką powieścią, która bez trudu całkowicie mnie wciągnęła i pokazała, że erotyk nie musi być mdły i monotonny, ale może mieć w sobie coś podobnego do dobrej sensacji. 
Historia oparta jest na schemacie bieli i czerni, dobra i zła, przeciwieństw, które się przyciągają.

Angel i Brad pochodzą z dwóch różnych światów. Spotykają się czystym przypadkiem i stają się dla siebie mężem i żoną. Nie łączy ich jakiekolwiek - długie czy krótkie narzeczeństwo. Biorą ślub pod wpływem alkoholu i impulsu w Las Vegas. Ich decyzją nie kieruje ani rozsądek ani uczucie. Poranek, kiedy budzą się związani węzłem małżeńskim jest dla Angel - Zuzanny Lewandowskiej ogromnym zaskoczeniem i szokiem. Kobieta chce unieważnić jak najszybciej zawarte małżeństwo, ale to okazuje się chwilo niemożliwe. Czy taki związek jest zgodnie z logiką skazany na rozpad czy może wbrew logice ma szansę na przetrwanie? Czy Angel i Brad skoro świetnie pasują jako kochankowie mogą odnaleźć u swego boku  szczęście? 

Pozornie, ale tylko pozornie ta lektura może wydawać się przewidywalna i schematyczna. Tak nie jest. Owszem jej fabuła jest oderwana od rzeczywistości i realnego życia, ale czyta się ją naprawdę dobrze. 
Angel jest postacią tylko fikcyjnie jednoznaczną. Tak naprawdę jej życie zostaje wywrócone do góry nogami, a ona musi radzić sobie z wieloma niespodziankami. Nowe otoczenie, mężczyzna u boku, czar życia erotycznego oszałamiają, ale i pokazują jakie może być życie. Małżeństwo Angel jest inne niż te typowe. Ona po powiedzeniu sakramentalnego "tak"  dopiero zaczyna odkrywać charakter, osobowość i to, kim jest jej mąż. 
Brad to też dynamicznie nakreślona postać, która nie ma tylko jednej twarzy. Para i jej perypetie tworzy wybuchową mieszankę, która jest magnesem przyciągającym czytelniczki do książki. 
Akcja lektury jest kreatywna i energiczna. Chwilami jej tempo jest bardzo aktywne, a w miarę czytania odkrywane są kolejne sekrety i pojawiają się pewne fabułowe niespodzianki. 
Czytelnik nie może narzekać na monotonię i nudę. Odnośnie scen erotycznych - są one napisane ze smakiem, nakreślone subtelnie, ale i odważnie. 
Język książki jest prosty i nie ma w nim wulgaryzmów. 
Ten tytuł mnie zaskoczył, a było to dość spore zaskoczenie. Powieść okazała się dużo lepsza niż się spodziewałam. Z żalem się z nią rozstałam i czekam na ciąg dalszy, który będzie miał miejsce w kolejnej książce Autorki - "Sen o aniele". 
Czy polecam? Tak, polecam i to nawet tym, którzy nie są zdeklarowanymi fanami tego gatunku literatury. To coś więcej niż książka okraszona pikantnymi scenami dla dorosłych. To ciekawa historia, która ma doskonały potencjał, która elektryzuje i przykuwa uwagę. Naprawdę trudno odłożyć tę powieść nawet jak po całym dniu jesteśmy zmęczeni. Ta lektura kusi jak zakazany owoc. Czekam na jej kontynuację i zachęcam do poznania Angel i Brada. 

środa, 1 kwietnia 2020

Sonia Rosa "Nimfomanka"


Wydawnictwo Filia
data wydania 2020
stron 424
ISBN 978-83-8075-995-4

Erotyk, który łamie wstydliwe mity



Kim jest nimfomanka? Wielu ludzi sądzi, że to kobieta, która prowadzi rozwiązły tryb życia, często uprawia seks, ma wielu partnerów i jest z tym bardzo szczęśliwa. Wielu mężczyzn marzy, by ich partnerki miały duży apetyt na seks, by nie były oziębłe i zachowywały się wobec nich niczym nimfomanki. By zawsze były chętne i gotowe, by nie mówiły, że „boli je głowa”. Czy aby mają ci panowie rację? Czy nimfomanka to kobieta szczęśliwa i zadowolona ze swojego życia seksualnego?
Tak nie jest. Bo owszem, owe panie często spędzają czas na intymnych igraszkach, ale te chwile nie dają im zadowolenia, a one same czują się nieszczęśliwe, poniżone, upokorzone, a seksualne zadowolenie zostaje przesłonięte przez ciągłą potrzebę odbywania stosunków intymnych i uczucie nieustannego niezaspokojenia. Przykładem takiej kobiety jest bohaterka powieści o kuszącej okładce i prowokującym tytule, wydanej nakładem Wydawnictwa Filia.
Książkę napisała Sonia Rosa. Pod tym pseudonimem kryje się nazwisko znanej polskiej pisarki. Takie info znajdziemy na okładce. W pełni się z nim zgadzam, bo wystarczy przeczytać kilka stron, by odkryć, że powieść jest świetnie napisana, warsztat dojrzały, a kobieta trzymająca pióro to wytrawny literat, który ma świetny styl i pomysł na fabułę. „Nimfomanka” to nie jest książka opowiadająca wyłącznie o seksualnych podbojach. To rewelacyjnie napisane studium psychologiczne kobiety, która wpadła w sidła seksu, która tkwi w okowach chorego pożądania. Pożądania, które prowadzi donikąd, które rujnuje życie, które przesłania świat i wyniszcza. Anita nie jest radosna. Anita jest poważnie chora, a ulgę może przynieść jej tylko terapia.
Główna bohaterka tej naprawdę wybitnej powieści to ponad czterdziestoletnia kobieta, która nie jest w stałym związku. Jest rozwiedziona i ma syna, z którym spotyka się sporadycznie. Zmienia pracę, miejsce zamieszkania i partnerów. Zdecydowana większość jej kochanków to mężczyźni na jedną noc, na jeden stosunek, na jeden wyskok. Nie zależy jej na żadnym z nich. Liczy się tylko seks, który daje krótki oddech chwilowego uspokojenia. Chęć na intymne obcowanie przygasa tylko na chwilę. Anicie obojętne jest, z kim śpi. Na swoje „łowy” wyrusza wszędzie. Partnerów znajduje w lokalach, na plaży, na stacji benzynowej, w sklepie i na wakacjach. Nie ma dla niej znaczenia, kim są, nie liczy się bezpieczny seks. Jej życie przypomina ciąg w nałogu, jest bardzo samotna, przybita, smutna i doskonale wie, że jej świat rozpada się na coraz drobniejsze kawałki, że ona sama tonie w bagnie swojego uzależnienia od seksu. Chorego seksu, który jest niczym pętla na szyi wieszanego skazańca…
Niezbyt często sięgam po erotyki. Nie jestem też fanką zbyt długich i szczegółowych scen erotycznych na kartach książek. Tym razem jednak z czystym sumieniem mogę napisać o powieści, w której roi się od namiętnych scen łóżkowych, że jest fenomenalna. Publikacja naprawdę mocno mnie zaskoczyła. Zawiera w sobie nie tylko naprawdę ogromną dawkę emocji, ale i prawdę o zaburzeniu seksualnym, które polega na uporczywej i wyniszczającej potrzebie uprawiania seksu. Autorka o trudnym temacie, który na rodzimym gruncie zdecydowanie zalicza się do tabu, pisze odważnie i bez kamuflażu. Być może ktoś poczuje się zgorszony, ale właśnie tak wygląda prawdziwe oblicze trudnego problemu, o którym krąży wiele mitów i nieprawdziwych informacji.
Fabuła jest prowadzona w sposób dojrzały i przemyślany. Akcja przeskakuje w czasie, a dzięki temu zabiegowi pisarka dogłębnie pokazuje narodziny problemu i genezę jego rozwoju. U Anity zrodził się on pod wpływem niejednego czynnika. Jedną z ważniejszych przesłanek było szukanie miłości, ciepła i czułości, których zabrakło bohaterce jako dziecku i młodej osobie.
Książkę czyta się fenomenalnie. Treść naprawdę mocno elektryzuje i wciska w fotel. Na twarzy czytającego pojawia się zdziwienie, zaskoczenie, oburzenie. W duszy rodzi się współczucie, ale i krytyka.
Nawet jeśli stronicie od tego typu tytułów, nawet jeśli nie interesuje was czytanie takiej literatury, zachęcam, byście zaczęli lekturę powieści o Anicie. To książka inna niż wszystkie, to książka w pełni ukazująca sedno poważnego problemu. Lektura naprawdę warta poświęconego jej czasu. Czytajcie ją i poznajcie oblicze piekła, które komuś niesłusznie może wydać się edenem.


wtorek, 16 kwietnia 2019

Patrycja Strzałkowska "Cover girl"



Wydawnictwo Pascal
data wydania 2019
stron 400
ISBN 978-83-8103-449-4

Smak spełnionych marzeń bywa gorzki jak trucizna

Każdy człowiek ma jakieś marzenia. Jedni pozostawiają je w sferze przyszłości i nie robią nic, by się one spełniły. Czekają, aż los poda im wszystko na tacy. Inni ciężko się trudzą by zrealizować swoje plany i są w stanie zrobić dla nich wszystko. Pędzą po trupach do swojego celu nie bacząc co po drodze i jaka owa droga jest. Ich marzenia niekiedy się spełniają, ale jak się w końcu okazuje smak sukcesu bywa inny niż przypuszczano. Gorzki i toksyczny. 

Bohaterka drugiej powieści napisanej przez Patrycję Strzałkowską to młoda kobieta, która za wszelką cenę chce osiągnąć to, co sobie wymarzyła. Jej marzenia są bardzo "bogate" - dosłownie i w przenośni. Martyna chce mieć pieniądze, być sławna i otaczać się luksusem. Na owe dobra nie myśli uczciwie pracować i kształcić się. Chce wykorzystać to, co dała jej natura a poprawili ludzie. Uroda ma zapewnić jej luksusowe ubrania, najwyższej jakości kosmetyki, biżuterię. Martyna chce gościć na rozkładówkach pism erotycznych, być obiektem podziwu mężczyzn i zazdrości kobiet. Chce poczuć siłę i moc bycia celebrytką. By osiągnąć swój cel wiąże się z pewnym mężczyzną. Dużo od niej starszym, sławnym, obrzydliwie bogatym i mającym swoje sekrety. Czy taki związek ma szansę przetrwać i dać szczęście? Czy warto się sprzedać za marzenia? Czy takie życie jest słodkie na dłużej i czy można żyć bez prawdziwych uczuć będąc zakochanym tylko w sobie i pieniądzach? 

Druga w dorobku Patrycji Strzałkowskiej książka bardzo mnie zaskoczyła. Okazała się lepsza niż się spodziewałam, a Autorka uczyniła w pisaniu ogromne postępy. Rozwinęła się i śmiało podjęła trudne i kontrowersyjne tematy. 
Sławy i rozgłosu szuka setki pięknych i młodych kobiet. Zapatrzone w cel biegną ku niemu nie patrząc, że w niebotycznie wysokich szpilkach trudno jest zdobywać tak strome i wysokie szczyty. Szczyty ludzkiej głupoty i pychy. Wszystko bowiem wydaje się błyszczeć, ale... z daleka. Im bliżej tym bardziej widać kicz. Martyna zapatrzona w swoje cele ślepnie i traci rozsądek. Jej postać Autorka wykreowała doskonale. Wyraziście i przejrzyście ukazała młodzieńcze zauroczenie blichtrem i pieniędzmi, które same w sobie jednak szczęścia nie dają. Martyna za swoje błędy zapłaciła ogromną cenę, ale czy czegoś się na nich nauczyła? 

Książka napisana jest ostro i mocno. Wiele scen może zaszokować, ale jest na tym świecie taka rzeczywistość i tacy ludzie istnieją naprawdę. Fabuła obfituje w całkiem pikantne niespodzianki. Nie brak brudnych stron życia. Bohaterami są ludzie o których piszą portale plotkarskie. Ich świat ukazany jest bez żadnych tajemnic i przesłon. Lektura z pewnością zaszokuje. Czyta się ją lekko i z ciekawością. Ta powieść ma sobie coś, co przyciąga. Co każe czytać i nie odkładać książki choćby na chwilę. Myślę, że tę książkę powinny mimo ostrych scen podsuwać kończącym szkołę średnią, a więc pełnoletnim córkom mamy by ostrzec je przed pójściem w życiu na łatwiznę i przed zapatrzeniem w siebie oraz pieniądze. 

Książka bardzo mi się spodobała. Doceniam ją wiedząc, że wcale nie jest łatwo pisać o próżnym do granic możliwości świecie, w którym na moralność miejsca nie ma. Gratuluję pomysłu na fabułę. Kiedyś, mając lat naście zaczytywałam się w książkach D. Dune i Jackie Collins. Tam była pokazana amerykańska rzeczywistość i sen o bogactwie. Patrycja Strzałkowska pokazała to samo środowisko funkcjonujące na rodzimym gruncie. Pobyłam tam przez chwilę, podejrzałam i było to niezwykle doświadczenie. To świat nie dla mnie, ale lubię o nim poczytać. "Cover girl" polecam na odstresowanie, na poprawę humoru. Dzięki temu tytułowi z pewnością docenicie mniej celebrycką codzienność i życie zwyczajnego zjadacza chleba.