Z girlandą...

Ponieważ mam nieco więcej wolnego czasu, skusiłam się na kartkowe wyzwanie Malflu u Scrapujących Polek. Jedyna wytyczna to girlanda - jest :)

Pozdrawiam cieplutko, choć u mnie za oknem aktualnie znowu zrobiło się biało...

Przyjaciele...

ATC na wyzwanie CraftArtWork - "Przyjaciele". Wypróbowałam przy okazji przezroczystą pastę strukturalną, ale wydaje mi się, że jednak lepiej się prezentuje przy pracach decoupage...

Pozdrawiam wszystkich zaglądających - Wasze komentarze dodają mi skrzydeł :)

Nikt mu nie powiedział...

Tym razem tematem niniejszego ATC są "Rogi" - wymyślone przez Tusię na Scrapujących Polkach. Pomysłów miałam co najmniej kilka - na chwilę obecną pozostałam przy tym, ale niewykluczone, że powstanie więcej :)

Rogi - jako główny element - pociągnięte glossy accents :)

Pozdrawiam wszystkich serdecznie!

Walentynka bez czerwieni...

W ramach inspiracji dla Scrapcefe pokusiłam się o zrobienie ciut innej walentynki, bo bez wszechobecnej w tym temacie czerwieni :) U mnie zagościł kremowy, brązowy, złoty i miedziany.

Tło kartki to strona z książki potuszowana pięknym ciepłym odcieniem distressa scattered straw, pochlapana białą i miedzianą farbą akrylową. Rameczka wycięta wykrojnikami Nellie's Choice i owalnym Quickutz. Tło w ramce to odbity delikatny wzór stempla Primy - gałązki. Serduszko wycięte z tekturki i dla dodania lekkiego efektu 3D przyklejone kosteczką dystansującą.

Pozdrawiam serdecznie i gorąco dziękuję za odwiedziny!

Liście...

Taki temat na ATC zaproponowała Tusia u Scrapujących Polek. Moje podejście nieco jesienne, może troszkę melancholijne...

Pozdrawiam Was cieplutko!

Sam jem...

W tytule postu - tytuł LO z moim synkiem i jego pierwszymi próbami samodzielnego jedzenia :)

Poszalałam sobie z embossingiem i psikaniem mgiełką, a dokładnie glimmer mistem midnight blue.

Literki "polakierowane" glossy accnents, a jedna dodatkowo dla urozmaicenia przyklejona kosteczką dystansującą. Samo zdjęcie - oprócz tego, że przeszyte - to jeszcze "przygwożdżone" ćwiekami Papermanii.

A te kawałeczki koronki, to nic innego jak dziurkacz Marthy Stewart.

Coraz bardziej lubię robić scrapy :))