Pierwsze, co przychodzi mi na myśl, gdy wspominam produkty NUXE, to logo w postaci zielonego drzewa. Dzisiaj doczytałam na stronie firmowej NUXE, że jest również przyjazna wobec środowiska poprzez:
- Produkty opracowane z poszanowaniem dla środowiska, w których pragniemy jak najlepiej pogodzić skuteczność, bezpieczeństwo minimalny wpływ na środowisko. Osiągamy to poprzez precyzyjne opracowywanie formuł produktów i optymalizację rozmiarów opakowań.
- Odpowiedzialna gospodarka odpadamii zmniejszenie zużycia papieru: w 2010 r. zaoszczędziliśmy ponad 30 ton papieru, ocalając w ten sposób 750 drzew!
- Przeprowadzenie tzw. bilansu dwutlenku węgla (Bilan Carbone®) czyli pomiaru emisji, co umożliwia dokonanie oszczędności energii i zmniejszenie produkcji gazów cieplarnianych.
- Zaangażowanie się w ochronę pszczół we współpracy ze stowarzyszeniem „Un toit pour les abeilles”.
Od razu poczułam się cudownie, że przedstawię moim czytelnikom produkt takiej firmy.
Bohaterem dzisiejszego wpisu jest krem Nirvanesque enrichie przeznaczony do skóry suchej i bardzo suchej. Ja mam zwyczajowo mieszaną w stronę tłustej, ale zimą potrafi nadmiernie się przesuszyć i wtedy zawsze używam treściwszego kremu. Ten dodatkowo niweluje pierwsze zmarszczki.
W jego długim składzie nie znajdziemy parabenów:
AQUA/WATER, TRIBEHENIN PEG-20 ESTERS, BUTYLENE GLYCOL, GLYCERIN, DIETHYLHEXYL CARBONATE, PROPYLENE GLYCOL DICAPRYLATE/DICAPRATE, DIMETHICONE, BEHENOXY DIMETHICONE, POLYMETHYLSILSESQUIOXANE, GLYCOL PALMITATE, OCTYLDODECANOL, MACADAMIA TERNIFOLIA SEED OIL, DIPROPYLENE GLYCOL, IMPERATA CYLINDRICA ROOT EXTRACT, BORON NITRIDE, ROSA MOSCHATA SEED OIL, ACRYLAMIDE/AMMONIUM ACRYLATE COPOLYMER, TOCOPHEROL, DIMETHICONE CROSSPOLYMER, PARFUM/FRAGRANCE, CAPRYLOYL GLYCINE, PROPYLENE GLYCOL, POLYISOBUTENE, SODIUM HYDROXIDE, CITRIC ACID, ETHYLHEXYLGLYCERIN, ALCOHOL, CARBOMER, TRISTEARIN, PENTYLENE GLYCOL, DEHYDROACETIC ACID, TETRASODIUM EDTA, ZEA MAYS (CORN) KERNEL EXTRACT, POLYSORBATE 20, SORBITAN ISOSTEARATE, 10-HYDROXYDECANOIC ACID, SEBACIC ACID, ACETYLATED GLYCOL STEARATE, ACMELLA OLERACEA EXTRACT, 1,10-DECANEDIOL, ALTHAEA OFFICINALIS ROOT EXTRACT, CAPRYLYL GLYCOL, LAURETH-3, NYMPHAEA COERULEA SEED EXTRACT, XANTHAN GUM, SODIUM CITRATE, HYDROXYETHYLCELLULOSE, ACETYL DIPEPTIDE-1 CETYL ESTER, AMARANTHUS CAUDATUS SEED EXTRACT, SODIUM BENZOATE, POTASSIUM SORBATE, ACRYLATES/C10-30 ALKYL ACRYLATE CROSSPOLYMER, PAPAVER RHOEAS SEED EXTRACT, BENZYL BENZOATE, BENZYL SALICYLATE, BUTYLPHENYL METHYLPROPIONAL, EUGENOL, HEXYL CINNAMAL, HYDROXYCITRONELLAL, COUMARIN, CITRAL, HYDROXYISOHEXYL 3-CYCLOHEXENE CARBOXALDEHYDE, LIMONENE, LINALOOL [N0602/H].
Krem jest zapakowany w szklany ciężki słoik, więc podróż z nim odpada. Staram się unikać zbędnych i tłukących się produktów w bagażu. Słoiczek dodatkowo był zabezpieczony sreberkiem, więc przynajmniej wiadomo, że nikt niepotrzebnie nie wkładał do niego palców.
Konsystencję ma gęstą, podobną do budyniu i przyznam się, że początkowo obawiałam się, iż u mnie jednak się nie sprawdzi i twarz będzie mi się po nim świecić. Na szczęście rzeczywistość okazała się inna i krem jest bardzo obiecujący.
Preferuję kremy bezzapachowe i często zapach jest główną przyczyną, przez którą żegnam się z danym kosmetykiem. W tym przypadku jednak krem pachnie, ale jest to cudna kwiatowa woń. Potrafię odkręcić słoik tylko, by go chwilę powąchać (Czy zdarza Wam się robić tak samo z jakimiś kosmetykami?).
Najbardziej lubię uczucie porządnego nawilżenia, które krem od NUXE mi zapewnia. Rano wstaję i nie świecę się jak choinka, a skóra jest miła w dotyku i odprężona. Krem nie zapycha porów, więc nie powstają na twarzy nowe niespodzianki.
Myślę, że na mojej skórze latem krem jednak nie będzie się mógł wchłonąć i wtedy jak najbardziej polecam go osobom z suchą cerą.
Nie wiem co myśleć odnośnie niwelacji zmarszczek, ponieważ na razie nie widzę zmian, ale dam mu w tym temacie jeszcze szansę. Gdy trafi do denka, to wtedy wydam na niego wyrok.
Krem NUXE nadaje się pod makijaż i współgra z dobrym podkładem. Ja lubię by w kremach na dzień dodatkowy był filtr i takowego brakuje mi w nim. Cena tego kremu to 100 PLN za 50 ml. Myślę, że nie jest wygórowana, bo mamy w niej jakość i wydajność.
Jak dotąd moja skóra polubiła kosmetyki do twarzy i ciała do NUXE. Wyjatkiem okazał się jedynie fluid Nuxellence Jeunesse, który teoretycznie przeznaczony jest do wszystkich rodzajów cery. U mnie zupełnie się nie sprawdził i kleiła mi się od niego twarz. W aptekach oferowane są próbki kosmetyków z NUXE i polecam Wam skorzystanie z nich przed zakupem, ponieważ każda z nas ma inną skórę i inne wymagania.
Czytałam o tym kremie i nawet byłam na niego zdecydowana, ale przez przypadek wpadły inne i zrezygnowałam obecnie z jego kupna.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam nic z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńZa dobry krem warto zapłacić, zwłaszcza za taki, który służy naszej skórze :-)
OdpowiedzUsuńJa mam mieszaną cerę, więc dla mnie taki krem będzie zdecydowanie za bogaty :-)
Fajnie, że znalazłaś dobry krem dla siebie :-)
coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńChetńie bym go przetestowala widzę ze podobńie mamy ze skóra zima często moja tez sie przesusza i jest niczym suchar ;)
OdpowiedzUsuńMusiałabym najpierw poprosić w aptece o próbki, bo trochę jestem wrażliwa na zapychanie. Ale mógłby mi odpowiadać, bo mam podobny problem. Moja skóra mieszana w zimie lubi się przesuszyć.
OdpowiedzUsuńZapytam o próbeczki bo firma mocno mnie kusi :) moja kapryśna cera doprowadza mnie do szału głównie w kwestii nawilżania bo o zmarszczkach nie mam siły już myśleć :) a trzeba oj trzebaaa ;)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię tą serię :) i nie dziwię się ,że jesteś zadowolona:) Nuxe jest mi bardzo bliskie, bo to jedna z pierwszych firm którą włączyłam do pielęgnacji w walce antystarzeniowej :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kosmetyki firmy Nuxe, a widzę, że mamy podobna skórę, więc ten krem byłby dobry i dla mnie. Możliwe, że następnym razem zimą sięgnę po niego.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak u mnie by się sprawdził,warto się wybrać po próbki.
OdpowiedzUsuńNa pewno go spróbuję w przyszłości :) Brak filtra mi nie przeszkadza, bo używam podkładu z wysoką ochroną.
OdpowiedzUsuńJak wiesz kocham ten krem :-) :-) uwielbiam jego zapach i wogole wszystko. Ciesze sie, ze sprawdza sie tez dobrze przy innych typach cery ♥♥
OdpowiedzUsuńtrochę się boję kremów dla skóry suchej i bardzo suchej, mam mieszaną i chociaż wiem, że najważniejsze jest to, co w składzie a nie na etykiecie to jednak mam jakąś psychiczną barierę i mam wrażenie, że takie kremy będą na pewno za ciężkie dla mojej mieszanej skóry :) może przy jakiejś okazji poproszę o próbkę, bo brzmi zachęcająco i może faktycznie nie ma się czego bać :)
OdpowiedzUsuńchyba nie dawno o nim czytałam, fajne ma opakowanie :D
OdpowiedzUsuńLubię Nuxe, a o tym kremiku będę pamiętać.
OdpowiedzUsuńchyba muszę się rozejrzeć już za takim kremem
OdpowiedzUsuńbęde o nim pamiętać na przyszłość ;D
OdpowiedzUsuńCałkiem świetnie się zapowiada, bo mi potrzeba właśnie czegoś mocno nawilżającego. Troszkę cena mnie odstrasza, ale może się nad nim zastanowię... ;)
OdpowiedzUsuńlubimy tę markę, bardzo fajne produkty mają...
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze do czyniania z kremami twarzowymi Nuxe, ale mam suchy olejek i stosowałam krem pod oczy - bardzo je sobie chwalę :) Myślę, że kiedyś i krem do twarzy nabędę :)
OdpowiedzUsuńJa też czasem odkręcam kosmetyk tylko po to, żeby powąchać! Nie jesteś sama ;)
u mnie kremik nuxe czeka w poczekalni ciekawa jestem jak się sprawdzi
OdpowiedzUsuńPrezentuje się całkiem ciekawie !
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak sobie poradzi ze zmarszczkami na dłuższą metę, powoli zaczynam się rozglądać za kremami na pierwsze zmarszczki ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Nuxe, choć mają drogie kosmetyki, czasem zaszaleję i kupuję :) Kremy Nuxe to bajka, miałam i tez polecam :)
OdpowiedzUsuńPrzydałby się juz....
OdpowiedzUsuńdla mnie niestety obecnie za drogi :(
Uwielbiam pielęgnację z Nuxe :) Chciałam go nabyć ale chyba musze mieć z deka mocniejszą wersję :)
OdpowiedzUsuńnie miałam ale brzmi ciekawie ;)
OdpowiedzUsuńcos dla mnie,brzmi bardzo zachécajáco :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków z tej serii, niestety.
OdpowiedzUsuńMi również zdarza się otwierać opakowanie kosmetyku, by go powąchać ;)
Słyszałam o nim wiele dobrego;)
OdpowiedzUsuńKosmetyki Nuxe jeszcze są mi nieznane. Zawsze kręcę się koło ich stoiska i nie wiem co capnąć ;)
OdpowiedzUsuńMam suchy olejek, wersję bez drobinek i bardzo go lubię. Jestem ciekawa kremów tej firmy, może i u mnie by się sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam tego kremu, w sumie to mało kosmetyków z Nuxe miałam, ale ostatnio za mną chodzi ich słynny balsam do ust Reve de Miel :) Mam podobny typ skóry, ale w tym roku wyjątkowo nie borykam się z jej wrażliwością, może przez tą łagodną " zimę " :)
OdpowiedzUsuńPierwsze widzę:)
OdpowiedzUsuńCenię dobre nawilżenie, jednak wolę płacić za skuteczne obietnice producenta ;)
OdpowiedzUsuń