Zuza w prezencie urodzinowym dostała od nas - rodziców, magiczny prezent. Magiczny, bo ma w sobie dwie siódemki, do tego duszę i długa historię której niestety nie znamy ale od czego jest wyobraźnia. Ten prezent, to bardzo stara książeczka, która ma 77 lat ! Tak, wydana została w 1933 roku. Jest nadgryziona "zębem czasu" , jest nawet podpisana, niestety już nieczytelnie, a szkoda... Książeczka ta, to strzał w dziesiątkę (a nawet w siódemkę :)) bo Zuzia jest nią zachwycona i po przeczytaniu paru rozdziałów powiedziała, że ją uwielbia :)
Jak urodziny to nie może zabraknąć tortu ! Zrobiłam tort kawowy z bitą śmietaną, dużą ilością czekolady, przełożony borówkami szwedzkimi, wyszedł pyszny :)
Czujecie ten zapach ? U mnie już pachnie wiosną :)