Pokazywanie postów oznaczonych etykietą desery. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą desery. Pokaż wszystkie posty

Czekoladowe jajka z płatkόw owsianych

Ale mam zaległości! Od Wielkanocy minęło już mnόstwo czasu, a ja ciągle wyskakuję z moimi przepisami świątecznymi:) Wiem jednak, że jak ich teraz nie zapiszę na blogu, to na pewno przepadną gdzieś w „czarnej dziurze niepamięci”... Pomysł na te pisanki czekoladowe znalazłam na blogu Kulinarne Fantazje Marioli, ale przy ich wykonaniu skorzystałam z mojego starego przepisu na ciasteczka owsiane bez pieczenia. Bardzo nam zasmakowały, zdecydowanie pojawią za rok na naszym wielkanocnym stole!


.


Wykonanie: przygotować masę z przepisu na ciasteczka owsiane bez pieczenia (warto dodać wiόrki kokosowe). Z gotowej, lekko ostudzonej masy formować ciastka w kształcie spłaszczonych jajek (dowolnej wielkości). Ostudzić (najlepiej w lodόwce) i po kilku godzinach polać jajka dowolną polewą czekoladową. Udekorować pisanki wedle uznania. Ostudzić. Przechowywać w lodόwce.

Posted in Etichette: , , | 0 commenti

Krem czekoladowy z daktyli

Czekoladowy krem z daktyli to przepis, ktόry już dawno zrobił furorę w internecie. Ja po raz pierwszy przeczytałam o nim na blogu Just My Delicious. Zaproponowany tam przepis z czasem stał się dla mnie punktem wyjścia do stworzenia troszkę innej wersji tej daktylowej delicji. Bardzo udany eksperyment, pomarańczowa nuta zdecydowanie podkręca dodatkowo smak przysmaku. U mnie w domu ten krem znika w mgnieniu oka:)


.


Składniki (na 1 słoik średniej wielkości): 

• 250g suszonych daktyli 
• 1 duża pomarańcza (lub 2 małe) 
• 1 łyżka kakao 
• 30 g gorzkiej czekolady 
• 3-4 łyżki gęstego jogurtu naturalnego 

Zblendować daktyle z cząstkami obranej pomarańczy. Do rondelka włożyć połamaną czekoladę, jogurt i kakao. Podgrzewać na małym ogniu, aż wszystko się rozpuści i dobrze połączy. Powstały gęsty płyn czekoladowy wlać do daktyli, ponownie zmiksować. Przełożyć do słoika, zamknąć i wstawić do lodόwki. 
Wg mnie krem powinien trochę odstać w chłodzie, przynajmniej kilka godzin, wtedy wszystkie smaki dobrze się „przegryzą”, a całość dodatkowo lekko zgęstnieje.

Posted in Etichette: , | 3 commenti

Koktajl kawowo-bananowy

Sycący koktajl kawowo-bananowy to propozycja dla tych osób, które rankiem, po przebudzeniu, potrzebują nie tylko solidnego zastrzyku energii, ale i czegoś pysznego. Przepis (lekko zmodyfikowany) pochodzi z portalu Ugotuj.to. Polecam, zwłaszcza w letnie upały! Ach, lato, czy tylko mnie wydaje się ono tak odległe? :)


.



Składniki (na 2 solidne lub 4 małe szklanki napoju): 

  • 500 ml mocnej, gorącej kawy
  • 2 łyżki brązowego cukru 
  • 2 banany 
  • 1/2 laski wanilii 
  • 2 łyżki mielonych migdałów 
  • 2-3 łyżki płatków owsianych 
  • 2 łyżeczki syropu klonowego (albo miodu) 
  • 6 kostek lodu 
Do gorącej kawy wsyp cukier, wymieszaj, aby się rozpuścił, i odstaw do lodówki na 30 minut. Do zimnej kawy dodaj miąższ wydrążony z laski wanilii, banany, mielone migdały, syrop klonowy, płatki owsiane i dokładnie wszystko zmiksuj. Następnie dodaj kostki lodu i zmiksuj ponownie. Przelej do dwóch szklanek i dowolnie udekoruj.



Posted in Etichette: , | 3 commenti

Makówki babci Hildy

Oddaję głos autorce przepisu, Aganiok: „Urodziłam się w Poznaniu, królestwie makiełek. Jednak na świątecznym stole pojawiają się u mnie zawsze makówki. Jaka jest różnica? Masa makowa jest w sumie taka sama, czyli mak z bakaliami i miodem. Jednak w Poznaniu podaje się ją z makaronem, a w Katowicach z chałką lub bułką, czasami z sucharkami. A moja babcia Hildegarda pochodziła właśnie z Katowic i to jej makówki zapamiętałam jako jeden ze smaków mojego dzieciństwa”. 
Na mojej Wigilii makówki pojawiły się po raz pierwszy, ale na pewno nie po raz ostatni! Bardzo nam smakowały, danie zdecydowanie do powtórzenia za rok. Przepis podaję za Aganiok, zaznaczając kilka moich niewielkich modyfikacji.


mak 1



Składniki (na ok. 6 porcji):

• 75 g maku (dałam 130 g maku, 75 g to na nasze 6 porcji zdecydowanie za mało)
• 2 łyżki miodu
• 2 łyżki cukru
• 30 g rodzynek (dodałam jeszcze żurawinę)
• 20 g orzechów
• 30 g migdałów
• ew. 1 łyżka skórki pomarańczowej
• kilka kropli esencji migdałowej
• 1 łyżka masła
• pół paczki sucharów
opcjonalnie: 1 starte jabłko
• 2 szklanki mleka

Mak zalewam wodą i gotuję 15 minut, odsączam i mielę trzykrotnie. Rodzynki zalewam wrzątkiem i odstawiam na kilka minut. Migdały (najlepiej obrane) siekam razem z orzechami. Na patelni rozpuszczam masło, przesmażam bakalie, dodaję miód. Dodaję mak i smażę przez chwilę. Wlewam pół szklanki mleka i esencję (ja dodałam jeszcze starte jabłko). Pozostałe mleko zagotowuję, dodając cukier. W mleku maczam suchary i od razu układam w salaterce przekładając masą makową. Podaję schłodzone. Można wierzch posypać migdałowymi płatkami.

Posted in Etichette: , , | 1 commenti

Krem czekoladowy z kaszy jaglanej

Zdrowy, naturalny deser z kaszy jaglanej. I do tego taaaki smaczny! Pyszności, po prostu pyszności.


IMG_0499


Składniki ( na 5-6 porcji):

• 1 szklanka kaszy jaglanej 
• 3-4 łyżki mocnego, gorzkiego kakao 
• 2 dojrzałe banany 
• garść daktyli (bez pestek) 
• kilka-kilkanaście orzechów włoskich lub laskowych (opcjonalnie) 
• miód lub cukier (do smaku) 
• 1 łyżeczka soku z cytryny 
• 1-2 łyżki gęstego jogurtu naturalnego (opcjonalnie) 

Kaszę wrzucić do garnka z grubym dnem i podprażyć przez chwilę (ok. 1 minutę) mieszając. Przełożyć na sito, przepłukać wodą, przelać wrzątkiem (zlikwiduje to ewentualną goryczkę). Trzy szklanki wody doprowadzić do wrzenia, wrzucić kaszę i gotować przez ok. 20 min minut.Ugotowaną kaszę zdjąć z ognia i pozostawić przez ok. 30 min. w garnku pod szczelnym przykryciem: kasza powinna wchłonąć pozostałą wodę i jeszcze bardziej napęcznieć. Do ciepłej, napęczniałej i wilgotnej kaszy dodać pokrojone banany i daktyle, zmiksować na gładką masę. Dodać kakao, orzechy i sok z cytryny, ponownie zmiksować. Doprawić do smaku miodem lub cukrem. Jeśli krem jest zbyt gęsty, dodać jogurt i znów zmiksować. Gotowy krem podzielić na porcje i dobrze schłodzić w lodówce (przez kilka-kilkanaście godzin). W chłodzie deser powinien lekko stężeć i mieć konsystencję gęstego budyniu. Krem można też zamknąć w słoiku i używać go jako dodatek do chleba, sucharów, drożdżowego ciasta itp.


Posted in Etichette: , | 1 commenti

Lody filadelfijskie czekoladowe

Zacytuję opis ze strony magazyn-kuchnia.pl: "Lody tzw. filadelfijskie (podobno wynalazek amerykański, stąd nazwa), nie zawierają żółtek - robi się je tylko na mleku i śmietance. W związku z tym, że brak w nich naturalnego zagęstnika (czyli żółtek), można do nich dodać odrobinę mąki kukurydzianej i kremowego serka". Dodam tylko, że lody w wersji czekoladowej wyszły pyszne, polecam!


lody


Składniki: 

  • 60 ml + 250 ml zimnego mleka 
  • 4 łyżki mąki kukurydzianej 
  • 500 ml śmietanki kremówki 
  • 130-140 g cukru 
  • 2 łyżki sztucznego miodu 
  • szczypta soli 
  • 3 łyżki kremowego serka śmietankowego 
  • 100 g gorzkiej czekolady 
  • 3 łyżki mocnego kakao 

Mieszamy 60 ml zimnego mleka z mąką kukurydzianą. W rondlu doprowadzamy do wrzenia pozostałe mleko i śmietankę, dodając cukier, miód i sól. Wlewamy mleko z mąką, znów zagotowujemy. Dodajemy czekoladę i kakao. Podgrzewamy, mieszając, aż masa zacznie gęstnieć - przez 2 minuty. Do miski wkładamy serek śmietankowy, wlewamy odrobinę podgrzanej mieszaniny mleczno-śmietankowej, dokładnie łączymy. Po czym dolewamy resztę i ubijamy. Studzimy, chłodzimy w lodówce i zamrażamy w maszynce do lodów według instrukcji.

Posted in Etichette: | 2 commenti

Deser cytrynowo-gruszkowy (na bazie mascarpone)

Pyszny, kremowy deser na bazie serka mascarpone. Podobnego kremu używam do przygotowania tiramisù, tylko że w tej wersji masa z mascarpone dodatkowo zostaje wzbogacona sokiem z cytryny i kawałkami słodkiej gruszki. To połączenie jest po prostu doskonałe! Oczywiście gruszki można zastąpić innymi owocami sezonowymi, chociaż ja preferuję właśnie tę kombinację smaków... Wspaniały deser, genialny w swej prostocie. Palce lizać!


deser


Składniki (na 2 duże porcje): 

• 500 g serka mascarpone 
• 2 jajka 
• 2 duże, dojrzałe i miękkie gruszki 
• 2-3 łyżki gęstego jogurtu naturalnego 
• 1 cytryna 
• 5-6 łyżek cukru 
• 2 łyżki dowolnego likieru lub słodkiego wina (najlepsza byłaby Marsala) 

Białka ubić na sztywną pianę, żółtka utrzeć z cukrem. Dodać do żółtek jogurt i mascarpone, zmiksować wszystko razem na gładką masę. Wlać likier i sok wyciśnięty z cytryny, wymieszać. Następnie delikatnie wmieszać ubitą pianę z białek. Gruszki obrać, pokroić na kawałki i dodać do kremu. Przełożyć do 2 pucharków, wstawić do lodówki na kilka-kilkanaście godzin (najlepiej na całą noc). Godzinę przed podaniem stawić deser do zamrażarki, by był jeszcze mocniej schłodzony (uwaga, nie trzymać dłużej kremu w zamrażarce, bo stężeje na kamień!). Przed podaniem deser można dowolnie udekorować.

Posted in Etichette: | 3 commenti

Bavarese allo yogurt e miele

... czyli krem bawarski, bardzo popularny we Włoszech deser. Jego nazwa jest cokolwiek myląca: tak naprawdę ten przysmak (podawany obowiązkowo na zimno) pochodzi nie z Niemiec, lecz z Francji. Tradycyjna "bavarese" przygotowywana jest na bazie mleka z dodatkiem jajek, śmietany, cukru i żelatyny. Wszystko okraszone jest słodkim musem owocowym. Rzecz jasna, istnieją też mniej kaloryczne wersje tego kremu, jak ta zaprezentowana poniżej, a pochodząca ze strony Torte al Cioccolato. Zainspirowana tym przepisem przygotowałam "bavarese", w której dominują jogurt i miód. Lekki, pyszny deser, idealny na lato!


deser1


Składniki: 

  • 450 g jogurtu greckiego 
  • 150 g mleka 
  • 150 g śmietany 
  • kilka łyżek płynnego miodu 
  • kilka ciasteczek typu savoiardi 
  • 12 g żelatyny w listkach + 3 czy 4 łyżki wody 
  • 300-400 g kwaskowatego musu lub dżemu owocowego (porzeczkowego, aroniowego, jeżynowego itp.) 

 W kilku łyżkach wody namoczyć żelatynę. Wymieszać jogurt, mleko i śmietanę. Dodać kilka łyżek płynnego miodu, dosładzając w zależności od upodobań. Na koniec dodać napęczniałą żelatynę. Jeśli powstaną grudki, płyn można podgrzać na niewielkim ogniu (uwaga, nie można dopuścić do zagotowania, chodzi tylko o lekkie podgrzanie!). Wstawić do lodówki. Gdy krem zacznie tężeć, przełożyć go do szklanek czy pucharków, dodając warstwy musu owocowego. Na wierzch pokruszyć kilka ciasteczek. Zostawić w lodówce na przynajmniej kilka godzin, do całkowitego schłodzenia i stężenia.


Posted in Etichette: | 4 commenti

Koktajl jeżynowy

Poszłam do lasu. Nazrywałam sporo jeżyn. Po powrocie do domu od razu zrobiłam koktajl: jeżynowy (no jakżeby inaczej...), na jogurcie, z dodatkiem kandyzowanego imbiru. Mój ulubiony:)

  koktajl3


Składniki (na 2 porcje):

• 1 szklanka jeżyn
• ½ - 1 szklanka mleka
• 500 g gęstego jogurtu naturalnego
• miód (do smaku)
• kawałek kandyzowanego imbiru

 Jeżyny zmiksować z połową mleka. Jeśli przeszkadzają Wam pesteczki jeżyn, należy przelac płyn przez sitko. Dodać jogurt i imbir, ponownie zmiskować. Dosłodzić miodem wedle uznania. Jeśli kotajl jest za gęsty, dodać więcej mleka. Przelać koktajl do szklanek. Przed podaniem schłodzić w lodówce.

Posted in Etichette: | 1 commenti

Delizia di fichi

… czyli przysmak z fig. Prosty i przepyszny. Delicja, w rzeczy samej:)


deser figi


Składniki (dla 2 osób): 

• 10 dojrzałych fig 
• 150 g sera ricotta 
• ok. 200 g gęstego jogurtu naturalnego 
• 40 g gorzkiej czekolady 
• miód (do smaku) 

 Figi umyć i zmiksować. Dodać kilka łyżek jogurtu naturalnego, wymieszać. Do rondelka wlać 2-3 łyżki jogurtu, postawić na ogniu, wrzucić połamaną czekoladę i podgrzewać aż do całkowitego rozpuszczenia czekolady. Dodać połowę zmiksowanych fig, wymieszać z czekoladą. Ricottę wymieszać z jogurtem i miodem w takich proporcjach, by otrzymać mus.W pucharkach lub szklankach układać kolejne warstwy: najpierw czekoladową, potem serową, a na końcu figową. Wstawić do lodówki do schłodzenia na przynajmniej 2 godz. Przed podaniem dowolnie udekorować.

Posted in Etichette: | 8 commenti

Lody śliwkowe z cynamonem

Lody - palce lizać, jak dla mnie to przebój tego lata! Gdy użyjecie śliwek o czerwonym miąższu, lody będą miały piękny, liliowo-fioletowy kolor. Ze śliwek o żółtym środku wyjdą lody w beżowym odcieniu. Przepis pochodzi ze strony Frollino. Polecam!


lody sliwkowe


Składniki: 

  •  500 g jogurtu 
  • 400 g śmietanki kremówki 
  • 4 łyżki miodu 
  • 1 łyżeczka cynamonu 
  • 10 śliwek (najlepiej z czerwonym miąższem) 
  • 2 kieliszki śliwowicy lub wódki pigwowej 
Umyte śliwki przekrawamy na pół i wyjmujemy pestki. Do małego garnka wrzucamy śliwki i wlewamy odrobinę wody, aby nam się nie przypaliły. Na małym ogniu gotujemy śliwki z łyżką cynamonu tak długo aż staną się miękkie i puszczą sok. Gotowe odkładamy na bok i czekamy aż wystygną, potem miksujemy. Ubijamy śmietanę, a następnie dodajemy jogurt i miód. Wlewamy zmiksowane śliwki (z całym sokiem), a na samym końcu dwa kieliszki wódki. Delikatnie mieszamy wszystkie składniki, wlewamy do maszyny do lodów i postępujemy wg instrukcji. 
Gdy nie mamy maszyny, to miksujemy tak długo masę, aż uzyskamy jednolity kolor. Miskę z lodami wkładamy do zamrażarki. Mieszkamy, co godzinę, aż będą gotowe.

Posted in Etichette: | 3 commenti

Dessert con ricotta e salsa di fragole

… czyli deser z ricotty z sosem truskawkowym. Po raz pierwszy jadłam tak przygotowany mus w domu u mojej koleżanki i od razu bardzo spodobało mi się połączenie sera ricotta z kandyzowanym imbirem. Całość dopełnia najprostszy sos z truskawek: najprostszy, a zarazem najlepszy:) Niby nic, a smakuje znakomicie!


.


Składniki: 

• 250 g ricotty 
• 50 ml jogurtu naturalnego 
• kilka łyżek cukru (do smaku) 
• 1 łyżeczka soku z cytryny 
• 250 g truskawek 
• imbir kandyzowany 
• mięta (do dekoracji) 

 Truskawki umyć, odszypułkować, pokroić na kawałki, zmiksować z cukrem i z sokiem z cytryny. Ser zmiksować z jogurtem, cukrem i imbirem kandyzowanym. Do szklanek lub pucharków włożyć ricottę, a następnie delikatnie wlać sos truskawkowy (najlepiej w proporcjach 2/3 ricotty, 1/3 sosu truskawkowego). Schłodzić w lodówce, przed podaniem całość udekorować listkami świeżej mięty i/lub truskawkami.

Posted in Etichette: | 6 commenti

Riso dolce al latte e cannella

.. czyli słodki ryż na mleku z cynamonem. Deser z kategorii “comfort food”, bardzo popularny we Włoszech. Gdy cały świat sprzysięga się przeciwko mnie, lubię zaszyć się w domu, obowiązkowo z dobrą książką, szklanką gorzkiej herbaty i miseczką słodkiego riso al latte. Ukojenie przychodzi natychmiastowo:)


  riso al latte2


Składniki (orientacyjnie): 

• 1 litr mleka 
• 400 g ryżu 
• skórka obrana z 1 cytryny 
• 4-5 łyżek cukru 
• cynamon 

Podgrzać mleko i, gdy zacznie dochodzić do temperatury wrzenia, dodać ryż, cukier i skórkę cytrynową. Gotować długo (nawet godzinę) na małym ogniu, często mieszając. Ryż powinien zmięknąć i wchlonąć prawie całe mleko. Gdy to nastąpi, zdjąć ryż z ognia i wyjąć kawałki skórki cytrynowej. Przełożyć ryż do miseczek i posypać hojnie cynamonem. Jeść na ciepło lub na zimno. 
Deser można dowolnie modyfikować, dodając rodzynki, daktyle, gorzką czekoladę itp. Ja najczęściej dodaje moje ulubione rodzynki:)

Posted in Etichette: , | 6 commenti

Stefania

… zwana też “kaprysem studenckim”:) Ciasto bez pieczenia, idealne na upały. Najlepiej smakuje po kilkunastogodzinnym schłodzeniu w lodówce. W oryginalnym przepisie (znalezionym na CinCinie) dokonałam tylko niewielkich zmian: do masy dodałam zdecydowanie mniej masła, a w zamian wzbogaciłam jej smak migdałami i skórką pomarańczową. Jak dla mnie: strzał w dziesiątkę, to naprawdę fantastyczny deser! Polecam zwłaszcza wielbicielom kaszy manny:)


stefania2


Składniki:

· 1 litr mleka
· 1 szkl cukru 
· 1 kostka margaryny lub masła (można dać mniej np. połowę kostki i również się uda – ja dałam ok. 70 g masła) 
· 1 szkl kaszy manny 
· 2 łyżki kakao (najlepiej gorzkiego i mocnego) 
· cukier waniliowy  
· herbatniki (ilość zależy od wielkości blachy, ja do wyłożenia swojej formy zużyłam ok. 250 g herbatników)
· opcjonalnie: trochę zmielonych migdałów i skórka pomarańczowa (jako dodatek aromatyzujący masę grysikową) 
· ponadto wiórki kokosowe, orzechy, czy inna posypka - dowolnie - do posypania ciasta 

Formę wyłożyć połową herbatników ciasno jeden przy drugim tak by się nie przesuwały. Mleko, margarynę, kakao i cukier zagotować i na gotujące stopniowo wsypywać kaszkę (można rozprowadzić kaszkę w części mleka i dopiero potem wlać do gotującego się płynu). Dodać zmielone migdały i skórkę pomarańczową. Mieszać na małym ogniu, aż zgęstnieje. Jeśli powstaną grudki, można zmiksować jeszcze gorącą masę i nadać jej gładką konsystencję. Od razu po zdjęciu z ognia masę wylać na przygotowane wcześniej herbatniki, rozsmarować równo. Na wierzch ułożyć drugą połowę herbatników w takim samym układzie jak w dolnej warstwie. Docisnąć. Lekko ostudzić i wstawić do lodówki do całkowitego schłodzenia. Wystygnięte ciasto udekorować w dowolny sposób (ja posypałam kakao i posiekanymi migdałami).

Posted in Etichette: , | 6 commenti

Lody brzoskwiniowe

Ponieważ w Pizie mamy od kilkunastu dni ponad trzydziestostopniowe upały, to moja działalność kulinarna ogranicza się ostatnio do przygotowywania szybkich dań na zimno oraz do kręcenia lodów:) Lody brzoskwiniowe to w tym sezonie ulubiony deser Kalabryjczyka i wcale się temu nie dziwię, sama pochłaniam ich ogromne ilości... Jak widać na zdjęciu, ciągle nie dorobiłam się gałkownicy, więc lody nie prezentują się zbyt elegancko, ale co tam, w końcu najważniejsze są doznania smakowe, a tym nie mogę nic zarzucić:).


lody_brz1


Składniki:

· 750 g gęstego jogurtu naturalnego
· 200 g śmietany kremówki (30%)
· 2 łyżki miodu
· 3 duże, słodkie brzoskwinie
· cukier (do smaku)

 Brzoskwinie obrać, dwie zmiksować na mus, jedną pokroić na drobne kawałki. Jogurt wymieszać z modem i cukrem. Schłodzoną śmietanę ubić, wymieszać z jogurtem, dodać mus brzoskwiniowy i posiekaną brzoskwinię, ewentualnie dosłodzić. Przelać do maszynki do lodów i postępować wg instrukcji.

Posted in Etichette: | 4 commenti

Dessert veloce alla ricotta e pesche

… czyli szybki deser z ricottą i brzoskwiniami. Brzoskwinie można oczywiście zastąpić innymi owocami sezonowymi, byle świeżymi i aromatycznymi. Deser do zrobienia w try miga, idealny na upały. Podobny smakołyk pokazywałam już tutaj. Polecam!


deser1


Składniki (dla 2 osòb): 

· 300-350 g sera ricotta 
· 100 g gęstego jogurtu naturalnego 
· ok. 100 g cukru (mniej lub więcej, w zależności od upodobań) 
· 30 g gorzkiej czekolady 
· 3 duże, dojrzałe brzoskwinie 
· 2 łyżeczki soku z cytryny 

 Ricottę wymieszać dokładnie z jogurtem i cukrem. Doprawić sokiem z cytryny, dodać startą czekoladę (zostawić odrobinę do posypania deseru). Brzoskwinie obrać i drobno pokroić, część owoców można zmiksować lub rozgnieść widelcem. Do 2 szklaneczek lub pucharków wyłożyć warstwę ricotty, na to warstwę brzoskwiń, a potem ponownie ricottę. Deser posypać startą czekoladą i dowolnie udekorować. Przed podaniem schłodzić przez kilka godzin w lodówce.


Posted in Etichette: | 2 commenti

"Martedì Grasso" i faworki

Między polskimi i włoskimi smakołykami karnawałowymi jest bardzo dużo podobieństw: ponoć zawdzięczamy to królowej Bonie, która przeniosła na polski grunt nie tylko pewne warzywa, ale i rożne słodkości. Polskie faworki to, w rzeczy samej, włoskie “chiacchiere” (w Toskanii nazywane też “cenci”). Przepisy w obu krajach są zazwyczaj identyczne, więc w tym roku nie bawiłam się w wyszukiwanie nowych włoskich receptur, tylko skorzystałam z gorąco zachwalanego przez moją Mamę przepisu na faworki od Ani P.:) Ania P. okazała się, jak zwykle, niezawodna, i w try miga podała mi wszystkie składniki i procedurę wykonania. Zapewniła mi w ten sposób rozrywkę w smutne, deszczowe popołudnie: tak się akurat złożyło, że wróciłam wściekła (baaardzo wściekła) do domu, a że przepis zakłada energiczne walenie wałkiem w ciasto i równie energiczne wałkowanie, to wyżyłam się na całego i humor od razu trochę mi się poprawił:) A jak kilka godzin później spróbowałam ostudzonych, oprószonych cukrem pudrem faworków, to już całkowicie zapomniałam o nieprzyjemnościach mijającego właśnie dnia. Ach, toż to chrust idealny: delikatny, kruchy, rozpływający się w ustach! Karnawałowa delicja, ot co. A że dziś we Włoszech mamy hucznie obchodzony "Martedì Grasso" (tłusty wtorek), to niniejszym zapraszam na ostatkowe faworki od Ani P.!

   
faworek1


Składniki:
 
- 5 jajek (4 żółtka i 1 całe jajko)
- 5 płaskich łyżek śmietany
- 1 łyżka octu lub spirtusu
- 1 łyżeczka cukru
- szczypta soli
- mąki "ile się wgniecie" (ciasto nie może się kleić do rąk, powinno być gładkie i plastyczne, jak plastilina: ja “wgniotłam” ok. 40-45 dkg mąki)
 oraz
- tłuszcz do smażenia (najlepiej smalec)
- cukier puder do posypania faworków
 
Ze wszystkich składników wyrobić ciasto. Długo gnieść, pobić wałkiem. Odłożyć w torebce foliowej na noc do lodówki lub na krótki czas do zamrażalnika. W trakcie robienia faworków odkrawać po kawałku do rozwałkowania a resztę odkładać z powrotem do lodówki. Najlepsze są możliwie jak najcieniej rozwałkowane (dzięki temu są bardziej kruche). Wycinać romby lub prostokąty, nacinać i “przewlekać” (romby są ładniejsze, ale ja się za bardzo zmęczyłam waleniem wałkiem, więc wybrałam szybsze do wycinania prostokąty:) ). Smażyć oczywiście na rozgrzanym, głębokim tłuszczu. Odsączone i ostudzone faworki posypać cukrem pudrem.
 
Ania P. dodaje jeszcze jedną podpowiedź: Faworki między wałkowaniem a smażeniem bardzo szybko wysychają. My to robimy tak, że mama najpierw kilka placków rozwałkowuje, przewijamy i układamy na ściereczce i przykrywamy drugą ściereczką. Tłuszcz się rozgrzewa. Potem zaczyna się smażenie, a mama w “międzyczasie” cały czas wałkuje i dorzuca przewinięte faworki :D

Posted in Etichette: , | 1 commenti

Lody jabłkowe z ricottą

Jak już wcześniej kilkakrotnie wspominałam, przepadam za jabłkami, ukręcenie lodów jabłkowych było więc tylko kwestią czasu:) Tym razem do jogurtu dodałam ser ricotta, bo pamiętałam, że kiedyś jadłam lody figowe przygotowane w ten sposób, które bardzo mi smakowały. Bardzo udane połączenie: upróżone jabłka, jogurt, ricotta... lody wyszły przepyszne! Na specjalne życzenie Kalabryjczyka przygotowałam też drugą porcję, bogatszą, bo z dodatkiem wafelków czekoladowych, ale powiem szczerze, że pierwsza, „czysta” wersja bardziej mi smakowała i ją też prezentuję poniżej. Polecam wielbicielom jabłek i nie tylko!






Składniki:

• 700 g gęstego jogurtu naturalnego
• 200 g sera ricotta
• 100 g cukru
• 3 jabłka
• cynamon

Jabłka obrać, pokroić na kawałki, posypać cynamonem i 2-3 łyżkami cukru. Wyłożyć je na patelnię i upróżyć do miękkości z małą ilością wody. Ostudzić, zmiksować na gładki mus. Zimny jogurt zmiksować ze schłodzoną ricottą i cukrem, dodać mus jabłkowy, wymieszać. Gotową masę przelać do maszynki do lodów i dalej postępować w instrukcji.

Posted in Etichette: | 5 commenti

Lody stracciatella

Ulubione lody Kalabryjczyka: śmietankowe (choć u nas przeważa jogurt) z kawałkami gorzkiej czekolady. Klasyka w najlepszym wydaniu :)






Składniki:

• 750 gęstego jogurtu naturalnego
• 150 g śmietany kremowej 30%
• 100 g cukru
• 50 g gorzkiej czekolady

Schłodzoną śmietanę ubić z połową cukru, aż będzie gęsta. Zimny jogurt dobrze wymieszać z resztą cukru. Czekoladę posiekać na kawałeczki. Wymieszać razem śmietanę, jogurt i czekoladę. Przelać do maszynki do lodów i postępować wg instrukcji.


Posted in Etichette: | 9 commenti

Panpepato

Ten wypiek wywodzi się ponoć z Umbrii albo Emilii-Romanii, ale i w Toskanii jest bardzo popularny. Natknąć się na niego można przede wszystkim w okresie bożonarodzeniowym i sylwestrowym: wtedy na półkach w sklepach pojawiają się małe paczuszki, zawierające ciemne, nieforemne i twardawe …buły? placki? ciasta? To “panpepato”: słodki, a zarazem lekko pikantny, bakaliowy wypiek na bazie miodu, z dodatkiem pieprzu i gałki muszkatołowej. “Panpepato” nadaje się do długiego przechowywania, nawet przez kilka miesięcy: podobno im dłużej leżakuje, tym bardziej zyskuje na smaku… Mòj ostatni panpepato poleżał miesiąc: był przepyszny!





Składniki:

· 200 g mąki
· 200 g miodu
· 100 g gorzkiej czekolady
· 50 g gorzkiego kakao
· 2 łyżki kawy rozpuszczalnej
· 3-4 łyżki mocnej kawy espresso
· ½ szklanki wody
· 100 g posiekanych migdałów
· 100 g posiekanych orzechów laskowych
· 100 g posiekanych orzechów włoskich
· 100 g rodzynek
· 100 g różnych owoców kandyzowanych
· garstka orzeszków piniowych
· 1 łyżeczka cynamonu
· 1 łyżeczka pieprzu (najlepiej świeżo zmielonego)
· 1 łyżeczka gałki muszkatołowej
· ½ łyżeczki zmielonych goździków

Na małym ogniu podgrzać miód, dodać czekoladę, kakao, kawę rozpuszczalną, espresso i przyprawy. Podgrzewać i mieszać cały czas, tak by wszystkie składniki dobrze się połączyły. Gdy to nastąpi, dodać ¼ szklanki wody. Podgrzewać przez chwilę, potem dodać bakalie, wymieszać, zdjąć z ognia i lekko ostudzić. Do ciepłej (ale nie gorącej!) masy dodać mąkę, wymieszać i, jeśli to konieczne, dodać resztę wody. Powinno powstać dość kleiste, naszpikowane bakaliami ciasto. Ręce oprószyć mąką i uformować sześć sporych, okrągłych “bułek”. Ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec 15-20 min. w temp. 200°C. Po wyjęciu z piekarnika panpepato może być dość miękki, ale w trakcie stygnięcia stwardnieje. Po ostudzeniu każdy panpepato owinąć w piaper i odłożyć w suche, ciemne miejsce na kilka dni, najlepiej na tydzień, a nawet dwa, albo i dłużej. Oczywiście panpepato można jeść nawet natychmiast po ostudzeniu, ale najlepszy smak ma wtedy, gdy postoi jakiś czas i nabierze mocy:)
Tradycyjnie panpepato przed podaniem kroi się w plastry.