Skuła baba kielicha

Wspomniałam już kiedyś że zazdroszczę wszystkim tym, którzy mają możliwość wybierania papierów do decou na żywo, organoleptycznie???? Pewnie ze sto razy :-) Powtórzę zatem jeszcze raz - zazdroszczę możliwości wybierania, podziwiania, obmyślania koncepcji przedmiotów na etapie wyboru i zakupów. Tym czasem ja zamawiam z internetu i nigdy nie wiem co listonosz przyniesie. Tym razem trafiłam dobrze, ładny papier ryżowy Decomanii, ale ile razy się rozczarowałam to nie zliczę.

Na kielichu miejsca, gdzie jest wzór jeżynkowy podmalowałam wcześniej gąbeczką białym podkłądem fluggera, bo tak na samo szkło wyszedłby blado i nieefektownie. Po naklejeniu dodałam trochę nasycenia farbami akrylowymi.
Efekt metalu - opisałam w poście dotyczącym ramki na zdjęcia, więc chyba wszystko powinno być jasne :-) Wzór naszkicowałam ołówkiem i pokryłam klejem na gorąco, klejem do złoceń i folią aluminiową.

 

 

Kielich dla mamy

Ten kielich zrobiłam dla mojej mamy. Na parapecie w jadalni do niedawna przykuwała wzrok bombka, którą zrobiłam dla niej w grudniu. Pomyślałam, że skoro zima skończyła się kulka miesięcy temu czas by było mamie sprawić inny gadżet na parapet :-) Padło na kielich. Przyjemna technika, papier ryżowy, serwetka w maki, bitum Idei, pasta pozłotnicza, trochę konturówki i lakier.

 

Lampion z kielicha

Zainspirowana pracami pań uczestniczących w piątkowych warsztatach postanowiłam również pobawić się papierem ryżowym, no i oczywiście nie mogło zabraknąć efektu metalu, który bardzo ostatnio mi się podoba. Powstał szklany lampion na stół w klasycznym stylu - z kameą. Góra to papier ryżowy i serwetki (ornamenty i kamea), kameę otaczają perełki w płynie, brzeg podkreśliłam srebrną pasta pozłotniczą. Dół to efekt metalu wykonany za pomocą folii aluminiowej, zaś efekt oksydy uzyskałam dzięki czarnej farbie akrylowej. Niestety na zdjęciach nie widać jak czasza kielicha lśni od mik w kolorach perłowych, chciałam osiągnąć efekt masy perłowej. Do lakieru również dosypałam perłowej miki. Pierwsza moja praca w takim stylu, sama nie wiem czy mi się podoba :-)

czekałam na wieczór żeby zrobić fotkę :-)