Chustecznik w świątecznym klimacie

Ho Ho Ho czas szykować świąteczne inspiracje, które dodadzą uroku wystrojowi domu na ten magiczny czas. Oto chustecznik. chyba najbardziej czasochłonny, jaki wykonałam ever. Domki wykonane z pasty strukturalnej Deco Art przez szablon, malowane farbami akrylowymi w świątecznych kolorach również od Deco Art: christmas red, forest green, holiday green oraz białym. Śnieg to pasta śwniegowa Deco Art, a złote elementy to fluid. Całość woskowana bezbarwnym woskiem Deco Art.
Zapraszam na mój profil na FB  oraz do śledzenia inspiracji na http://decoratorium-inspiracje.blogspot.com/ gdzie można zobaczyć wiele wspaniałych prac wykonanych na bazie produktów marki Deco Art.

 

chustecznik shabby chic

Ten chustecznik to efekt eksperymentowania z mediami i farbami Vintage marki Daily Art. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się że są tak fajne. Dobre krycie,  konsystencja nie za gęsta, umożliwiająca łatwe rozprowadzenie farby na przedmiocie. Pasta strukturalna również fajnie się spisała, ciekawy efekt wygładzenia powierzchni po nałożeniu szpachelką przez szablon.

Wykonanie:

• farby Vintage Daily Art - kolory - gołębi, turkusowy, biały
•  pasta strukturalna Daily art
•  szablon - maska Daily Art
•  masa do foremek z Kika 
• serwetka z motywem motylka

 

Delikatny chustecznik dla siostry

Miał być delikatny, z lekką nutą mięty, niezupełnie nowoczesny, ale też nie stary. Pomyślałam,  jak to bez brudzenia, bez cieniowania, chlapania, patynowania???? Czyli bez frajdy dla mnie. Frajda jednak była, bo na jasnym też się dla chlapać, cieniować na biało z tym, że z większą ostrożnością, co by nie przesadzić :-)
Efekty jak widać zgodne z zamierzeniem. Delikatny shabby chic,  nic dodać, nic ująć :-)

Użyłam farb kredowych Americana Decor (DcoArt), pasty mixed media Stamperii i wosku Americana Decor.

Acha, siostra zadowolona i to najważniejsze :-)

Chustecznik z papierem soft i dekorem z masy DAS

Chusteczniki to ja na prawdę lubię robić, nawet ta dziura na środku mi nie przeszkadza :-)


Wykonanie: farby kredowe, papier soft, papier klasyczny, wosk

 

Chustecznik na przełomie zmian

Jejku ależ zaległości mam do nadrobienia :-) Ostatnie prace wykonałam na przełomie okresu ważnych zmian w moim życiu, zmian, które mam nadzieję wpłyną dobrze na kreatywność i nowe pomysły.

Zawsze wierzyłam, że nadejdzie taki dzień, kiedy siądę przy własnym biurku w otoczeniu regałów z farbami i materiałami do decou. Tak też się stało i jestem bardzo szczęśliwa, bo mam swoje miejsce na ziemi. Dom na zielonym wzgórzu jest moim spełnieniem marzeń :-)

Chustecznikowa klasyka. Farby kredowe Americana Decor, serwetka i szablonik.

Zmalowałam chustecznik

Serwetki są nieodporne na mojego kota i płyny wylewane na stół po potrąceniu kubka ogonem, dlatego z braku kolejnego nieoblanego kawą motywu, zamiast nakleić namalowałam motyw podobny do serwetki.
Taka ot inspiracja :-)
Farby kredowe, duluxowe próbki za złotówkę i wosk :-)

Chustecznikowy zawrót głowy....

Przed Świętami ni narzekam na brak pracy - każdej dosłownie. Warsztaty, zamówienia, koniec roku w stowarzyszeniu, rozliczenia... Dobrze, że choć część z tej pracy to czysta przyjemność, gdyby było inaczej chyba bym oszalała :-)
Prezentowane przeze mnie chusteczniki to ta fajniejsza część moich codziennych zajęć.

Pierwszy miał być wenecki  - ostatecznie zainspirowałam się tylko kolorystyką, no i może koronkami, które ręcznie malowałam. Wiem na pewno, że to kompletnie nie moja stylistyka, wolę decou malarski, shabby czy postarzenia wszelkiego typu. Nawet nie wiem czy inwestorka ostatecznie będzie zadowolona.
Jeśli chodzi o wykonanie - reliefy na bokach z konturówki, czarna akrylówka i pasta pozłotnicza, reszta farby akrylowe - czyli ani deko decou.

Drugi bardziej w moim stylu, podobny do tego, który robiłam kiedyś tam... ale musiałam coś zmienić, bo nie lubię nic robić dwa razy tak samo. Dodałam szablon i zmieniłam usytuowanie motywu.

To technika serwetkowa, boki przetarte na świeczkę.

Trzeci miał być koci. Miałam problem ze znalezieniem motywu, który by mi się podobał. Okazało się że w starych zbiorach serwetek miałam tę z której powstał chustecznik. Sporo tu domalowałam, bo chciałam, żeby kotki zaglądały do dziury na chusteczki. Szkoda, że kiepskie fotki, nie na mojej podłodze w salonie. No ale cóż przy tak szarej pogodzie trudno o dobre światło.

Ostatni to klasyka chustecznika jak wykłam mawiać - a dlaczego to chyba widać :-)

Chustecznik na Dzień Nauczyciela

Mało mam czasu ostatnio na decou. Trochę mnie to frustruje, inaczej się nie da tego nazwać. Kiedy nie można robić tego, co się kocha człowieka ogarnia to drążące w głowie dziurę uczucie. Ale nie będę marudzić, pokażę co udało mi się kilka dni temu zrobić.

Farby odkurzyłam  kiedy koleżanka poprosiła mnie o wykonanie chustecznika na prezent z okazji Dnia Nauczyciela. Nie znałam preferencji pani, dla której miał być chustecznik, więc zdecydowałam się na motyw lawendowy, który wydaje się być uniwersalny.
Jeśli chodzi o wykonanie to dół pomalowałam bejcą, polakierowałam 3 razy, żeby bejca nie pobrudziła farby i również po to, aby ewentualne zabrudzenia od jasnej farby  bez problemu usunąć.
Efekt koronki to szablonik, góra technika serwetkowa, motyw powszechnie znany :-)

lawendowy chustecznik - prezent z okazji Dnia Nauczyciela :-)

zapakowany w celofan, przewiązany sznurkiem, z dedykacją dla Pani.

Prezent dla Najwspanialszej Wychowawczyni

Mój syn 18.06.2014 został absolwentem przedszkola, od 1 września jako 6-latek przymuszony reformą, którą nadal uważam za totalną porażkę zacznie realizować obowiązek szkolny.
Dla Ukochanej Pani Magdy, która była przez ponad 3 lata była dla niego ogromnym autorytetem, ulubioną panią z przedszkola, ciepłą i serdeczną osobą wykonałam w imieniu wszystkich dzieci i rodziców kuferek oraz chustecznik. Myślę, że taki prezent, prosto z serca będzie przypominał Pani Magdzie o absolwentach z grupy Zajączków i jednocześnie posłuży jako praktyczny schowek na np. fotografie, zaś chustecznik przyda się w razie kataru.

 

 

Chusteczniki na dzień matki

Mało mam czasu oj mało, ale udało mi się go uszczknąć odrobinę na zrobienie czterech chusteczników, jakie trafiły już do jednego z chełmińskich sklepików z upominkami, kwiatami i rękodziełem.
Myślę, że w sezonie dniumatkowym znajdzie się amator na oryginalny prezent prosto spod moich łapek.

 Nr.1 Technika serwetkowa, kropeczki, patyna

Nr. 2 technika serwetkowa - różyczki + transfery - jaskółki i napisy

Nr.3 technika serwetkowa, przecierki, bitum

Nr. 4 technika serwetkowa, spękania jednoskładnikowe