Po powrocie do haftowania postanowiłam pokończyć moje UFOki. Kilka ich mam. Jednak nie narzucam sobie żadnego terminu. Wyciągam je z pudełka, kiedy akurat mam na któryś z nich ochotę.
Obrazek z cytrusami był wyszywany w ramach blogowego RR, jednak z różnych przyczyn nie został ukończony i kanwa wróciła do mnie, w takim stanie, jak na zdjęciu, czyli mam wyszyte na niej 7,5 obrazka.
Siadam do niego, kiedy mam ochotę na energetyczne kolory - te pomarańcze i żółcie są świetne. Dosyć sprawnie poszło mi dokończenie rozpoczętego obrazka.
Tutaj jeszcze bez konturów: