translator

Showing posts with label lalki * dolls 1:12. Show all posts
Showing posts with label lalki * dolls 1:12. Show all posts

Tuesday, 5 April 2016

Giveaway No.9: or, Three repainted Sisters





Marysia already has two sisters :-) I had get them for a long time, a ordinary Evi Simba dolls,
After Marysia, I could wait longer, I started their makeovers on Sunday, and yesterday there was already the photo session :-))
Yes, I know, it's not supposed to be a blog about dolls, however, it's such a pleasure remaking them !!
When I'm see them as they sit on the couch thinking about them "Three Sisters" by Chekhov :-D

Returning to the subject: each of them can be yours. 
But will be only one Winner.
So, if you would like to get Basia - simply leave "Basia" in the comment.
I will draw one participant April 24.

If you would like to choose the doll for your dollhouse, rather it will be Marysia. She is in "dollhouse" size, she is 9cm doll. Julka and Basia are bigger (12cm)

Good luck!
Magda














Rules:

* To enter the giveaway all you have to do 
is leave a comment under post with information 
about your favorite doll (Julka, Basia or Marysia :-)

* Put the link on your blog

* Be follower my blog 

Giveaway Ends April 24. 

The Winner will get the one favorite doll
Will be only one Winner.



More pictures with Marysia:

Saturday, 2 April 2016

Marysia :-) small repainted restyled dolly

 I’d like you to meet Marysia.
She was born yesterday :-)


I  found her in second-hand shop and I liked that dolly, 
because she was so small! she is 9cm (3,5")
However, she wasn't too interesting...


There is lot of repainted dolls in the Web, 
so why can't I try?


There is "new" Marysia:


I have done white shoes for her and I have sewn blue dress:




I guess, she likes her new look :-)



I found the old schoolbag, which I have done a year ago and it fits her!





She is lovely and smart little girl.


I hope you like her :-)




Friday, 28 June 2013

Zwierzaki Elizy * Elisa's animals

 Witam wszystkich serdecznie :)
Chcę Wam przedstawić pierwszą mieszkankę domku - małą Elizę i jej ulubione zwierzątka.
Lalka jest troszkę przerobiona i na nowo ubrana.
Do stworzenia psiej rodzinki terrierów szkockich zainspirował mnie krótki filmik, który zamieszczam poniżej.
Psiaki są do adopcji, więc jeśli ktoś zechciałby zaopiekować się którymś z nich, zapraszam:
https://www.etsy.com/shop/1717mk?ref=seller_info_count
Życzę miłego oglądania:)


Hi all:)
I want to present you the first resident of my new dollhouse - a little Elisa and her favorite animals.
The doll is slightly reworked and re-dressed.
To create a Scottish terrier dog family, inspired me a short video that I put below.
Dogs are up for adoption, so if you would try to take care of one of them, I invite you:
https://www.etsy.com/shop/1717mk?ref=seller_info_count
Have a good time :)
Magda


























Thursday, 10 January 2013

Dwie perełki... My lovely treasures...

Dziękuję Wam serdecznie za wszystkie komentarze pod poprzednim postem,
bardzo się cieszę, że filcowe mebelki Wam się spodobały. Pracę nad pozostałymi z "tej serii"musiałam chwilowo odłożyć, ale postaram się je pokazać w następnym poście.

A teraz, dwie perełki na które czekałam...


Pierwsza, 

to przepiękny sklepik od Ewy, który miałam wielkie szczęście u niej wygrać http://slonecznegodziny.com/uroczy-sklepik-patisserie/597
Bardzo mi się podobał na zdjęciu, gdzie jest już zaaranżowany, 
ale jakoś tak wydawało mi się, że jest do złożenia, pomalowania...nie spodziewałam się, że on jest całkiem gotowy!
pięknie wykonany z drewna, i już pomalowany na biało. 
Na dodatek, w środku była niespodzianka, delikatny różowy storczyk w doniczce.
Dzięki sugestii Ewy (dzięki:o) przypomniały mi się moje roślinki, których, jak się okazało, mam już trochę. Ułożenie w nim kwiatów zajęło mi parę minut.
Oczywiście, nie jest to jeszcze prawdziwa kwiaciarnia, ale zobaczcie jak fajnie już wygląda.
Zamiary co do aranżacji sklepu mam wprawdzie inne, ale póki co - moje kwiatki tak ładnie się w nim prezentują ...:o) Jeszcze raz dziękuję Ewo, zrobiłaś mi wielką przyjemność!



Thank you very much for all the comments on the previous post,
I am very glad, that you liked my felted furniture. Work on the rest of the "series" 
I had to temporarily put off, but I'll try to show them in the next post.


Here are my two treasures,  I've been waiting for them ...

First, a beautiful shop from Eve. I won it in her shop, do you remember? : http://slonecznegodziny.com/uroczy-sklepik-patisserie/597

I loved the picture, where the shop is already arranged,
but somehow it seemed to me, that it is to make, to paint ... I did not expect that it is quite ready!
The shop is beautifully made ​​of wood, and already painted white.
In addition, inside I found  a surprise, delicate pink orchid in the pot.
Thanks to Eve's suggestion (thank you :o) I was reminded my plants, which, as it turned out, I have a little bit. Arrangement of flowers in it took me a few minutes.
Of course, this is not even a real flower shop, but see,  how good it looks now.
My flowers look so nicely inside ...: o) Thanks again Eve, you did me great pleasure!







A teraz czas na drugi skarb, który przybył z bardzo daleka...
Czyż ona nie jest urocza???

And now... the second treasure, 
tiny baby who had come from far away ...
Isn't she lovely???


Monday, 30 April 2012

Stary kredens, namiastka kuchni...

Witam Was:) z całego serca dziękuję wszystkim za odwiedziny, na prawdę mnie wspieracie, 
to jest taaaaakie miłe kiedy piszecie że coś Wam się podoba... 
WIELKIE DZIĘKI :o) 
Teraz, trudno mi uwierzyć że jest Was aż 299! to się wydaje niemożliwe... a jednak:o) 
... czas pomyśleć o niespodziance i zacząć kombinować mały prezencik! 
 obiecuję się nad tym zastanowić w czasie tego weekendu. 
 ღ ღ ღ 

   Pokażę Wam teraz co w ostatnich dniach udało mi się zrobić. 
Przerobiłam kredens, zrobiłam trochę różnych doniczek, no i te czerwone naczynka w kropki. Uwielbiam czerwony czajnik i miseczkę w groszki z falbanką. 
Lubię też doniczki, proste, popękane, którym daleko do ideału... a wiecie co? w jednej zasadziłam kawałek prawdziwego mchu! co lepsze, przyjął się! podlewam go strzykawką... 

   Wracając do kredensu, leżał i czekał od ponad roku...poza tym, że od razu go wyszorowałam (zobaczcie ostatnie zdjęcie, to z lewej strony...wyglądał okropnie, nie był nawet "z grubsza" wytarty, kiedy go kupiłam...) Miał też połamane uchwyty przy szufladach, zastąpiłam je tym, co akurat miałam w domu, może komuś z Was przyda się mój "mini tutorial" uchwytowy ;) 
 Lakier usunęłam papierem ściernym, pod jego warstwą blat okazał się dużo ciekawszy! 
rogi zaokrągliłam, teraz wygląda fajnie, tak rustykalnie:) 
Całość kredensu pomalowałam zwykłą biała akwarelą, wsiąkała nierównomiernie, 
czasem przecierałam ją papierem, a czasem wcierałam palcami, przy okazji wtarłam w niego masę energii i serca;))  no i wyszedł mi taki... 
 Nie mogłam się zdecydować na zasłonkę na dole, więc zrobiłam dwie 
(ale jeszcze biała batystowa mi chodzi po głowie) 
To już kawałek kuchni, jakby nie było:) Z tego "transportu" mam jeszcze połamaną ławę - stół, prostą ławkę i krzesełko 
(które widać na zdjęciu) do przeróbki. Może zrobię je niedługo, o ile coś innego nie wpadnie mi w ręce po drodze... 
 Aha, wszystkie drobiazgi są mojej robótki, poza: porami, białymi plastikowymi filiżankami i chlebkiem (linki są w poprzednim poście)