Julia Szeremeta wraca z Paryża z medalem. "Fetę szykujemy już na lotnisku"
📝Eurosport
Akt. 12/08/2024, 14:42 GMT+2
Julia Szeremeta w ringu tańczyła, sięgając po olimpijskie srebro, on na całego dopingował ją trybun, krzycząc tak, że tracił głos. - Wielkie powitanie urządzimy jej w klubie - zapowiada Andrzej Stachura, prezes PACO Lublin, gdzie polska pięściarka trenuje od początku kariery.
Działo się, że hej.
1/8 finału: 5-0 z Australijką Tiną Rahimi.
Ćwierćfinał: 5-0 Portorykanką Ashleyann Lozadą Mottą.
Półfinał: 4-1 z Filipinkę Nesthy Petecio, wszystko w kategorii do 57 kg.
Srebro 20-latki to pierwszy olimpijski medal polskiego boksu od 1992 roku, kiedy brąz w Barcelonie zdobył Wojciech Bartnik, natomiast w finale igrzysk polski pięściarz poprzednio wystąpił w 1980 roku w Moskwie - wówczas także ze srebrem rywalizację zakończył Paweł Skrzecz.
Prezes PACO Lublin: szykujemy fetę
Samolot z Paryża wyleciał do Warszawy z opóźnieniem, i z Szeremetą, i ze Stachurą na pokładzie. Wylądował tuż po godz. 14.
- Feta ma być już na lotnisku, jasne, że przyjadą od nas z klubu - opowiadał prezes jeszcze przed startem.
- Do Lublina Julka potem nie jedzie, z tego, co wiem, zaproszona jest do premiera, na godzinę 16. Potem? Też nie wraca do Lublina, zostaje w Warszawie, jest żołnierzem i jutro rano będzie miała spotkanie z żołnierzami, którzy tak jej kibicowali. Potem? Też nie Lublin, a wizyta w Polskim Związku Bokserskim. Tak naprawdę nie wiem, kiedy dotrze do nas, do klubu, ale wiadomo, po takim sukcesie obowiązków będzie teraz dużo. Oczywiście, że szykujemy fetę, na razie bez szczegółów, zresztą nie chcę ich ujawniać, żeby Julka miała niespodziankę. To wspaniała dziewczyna, taka maskotka klubowa, skromna, uśmiechnięta, prowadzi zajęcia dla dzieci i te dzieciaki ją uwielbiają. A teraz ma medal olimpijski... Niesamowita sprawa, nie mogę o tym mówić bez wzruszenia - dodał.
(rk/twis)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Pobierz
Zeskanuj
Udostępnij
Powiązane tematy