Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śniadanie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą śniadanie. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 24 stycznia 2016

Omlet z szynką szwarcwaldzką, lazurem, suszonymi pomidorami i szpinakiem

Przez bardzo długi czas moje treningi odbywały się rano - między pierwszym, a drugim posiłkiem. Z tego też względu o poranku niezmiennie królowały węglowodany, głównie pod postacią owsianek i wszelakiej maści placuszków (łatwo zauważyć tą tendencję przeglądając starsze wpisy na blogu;)). Ze względu na pracę pory moich wizyt na siłowni dość znacząco uległy zmianie, niestety moje przyzwyczajenie do słodkich węglowodanowych śniadań było tak duże, że nie potrafiłam wyobrazić sobie innego rozpoczęcia dnia. 
Decyzję o żywieniowej rewolucji odkładałam więc w czasie bardzo długo, ale udało mi się wreszcie ją zrealizować i od mniej więcej dwóch tygodni regularnie na śniadanie pojawia się   posiłek białkowo-tłuszczowy. Nie potrafię jeszcze stwierdzić, co pasuje mi bardziej i po którym z nich czuję się lepiej - niemniej jednak zapach omleta z dzisiejszego przepisu o poranku bije na głowę każdą owsiankę i coś czuję, że prędko nie zniknie on z mojego śniadaniowego menu... ;)

Omlet z szynką szwarcwaldzką, lazurem, suszonymi pomidorami i szpinakiem
Składniki na 1 porcję:

3 jajka
30 g sera pleśniowego - u mnie mój ukochany lazur
3-4 suszone pomidory
garść świeżego szpinaku
20 g szynki szwarcwaldzkiej
30 g czarnych oliwek
10 g pestek dyni
papryka
sól, pieprz
ewentualnie dodatkowo: rukola

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 470 kcal
B: 37 g T: 35 g W: 1,5 g

Jajka wbić do miseczki, wymieszać. Dodać pokrojony lazur, suszone pomidory, szynkę szwarcwaldzką oraz pozostałe składniki (poza rukolą), ponownie wymieszać. Wlać na rozgrzaną patelnię, smażyć na niewielkim ogniu pod przykryciem, aż do ścięcia się jajek. Przełożyć na talerz, udekorować rukolą.



poniedziałek, 4 stycznia 2016

Piernikowa owsianka z bananem, chia i ziarnami kakaowca

Owsianka królowała na moim śniadaniowym stole przez bardzo długo, od samego początku mojego zdrowego odżywiania - jadłam ją codziennie, bez wyjątku, w wersjach i wariantach wszelakich. Aż przyszedł taki moment, że chyba przedobrzyłam, bo nagle niemal całkowicie zniknęła z mojego porannego menu i zaczęła pojawiać się sporadycznie, zmieniając swoją śniadaniową formę na posiłek przed/potreningowy. 

piątek, 18 września 2015

Deser ryżowy z orzechowym purée z dyni

Moje dyniowe eksperymenty zaczęły się w zeszłym roku od dość tradycyjnych potraw - zupy, ciasta oraz pełnoziarnistych placuszków. Przygotowałam również coś na kształt dżemu z dyni, niestety mimo pasteryzowania słoików, wszystkie zmuszona byłam wyrzucić. W tym roku postanowiłam zaszaleć nieco bardziej i trochę pokombinować z dynią. Często jest tak, że szukam pomysłu na jakąś fajną, nową potrawę i zwykle akurat wtedy dosięga mnie totalny brak weny, czasu i chęci na gotowanie. Czasem jest z kolei tak, że kupując jakiś produkt mam w głowie od razu wizję dań, które chciałabym z niego przyrządzić. Tym razem kupiłam dynię mając co prawda w głowie kilka pomysłów, ale kiedy przyszło do ich realizacji, nie wiedziałam do końca na co się zdecydować. Przygotowałam więc purée, które może być bazą zarówno zupy, jak i ciasta, czy deseru. Piekłam dynię nadal nie wiedząc co zrobię jako pierwsze i czy w ogóle będzie nadawać się to do zjedzenia. Po upieczeniu dynię obrałam ze skóry (podjadając co chwilę po kawałku), zblendowałam (znów podjadając po łyżeczce) i wtedy nagle dostałam olśnienia. Nigdy wcześniej nie jadłam pieczonej dyni, która nijak ma się do gotowanej wersji (moim zdaniem po ugotowaniu dynia nie posiada zbyt wiele smaku). Słodka i aromatyczna, była pyszna bez żadnych dodatków. Po krótkiej chwili namysłu otworzyłam jednak szafkę i wyciągnęłam... masło orzechowe ;)

Deser ryżowy z purée z dyni
Składniki na 1 porcję:
50 g ryżu jaśminowego
50 g jogurtu naturalnego
20 g masła orzechowego
100 g puree z dyni
cynamon
stewia 

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 365 kcal
B: 13,6 g T: 12,8 g W: 51,3 g

Przygotować purée: dynię pokroić na mniejsze kawałki, usunąć pestki i włókna, ułożyć na natłuszczonej blaszce, skropić oliwą z oliwek i delikatnie posolić. Piec około 30-40 minut w temperaturze 180 stopni, aż dynia całkowicie zmięknie. Następnie usunąć skórkę i zblendować. 
Ryż ugotować, wymieszać z jogurtem naturalnym, przełożyć do miseczki lub innego naczynia (ryż można ugotować na mleku). purée wymieszać z masłem orzechowym, cynamonem oraz stewią, przełożyć na ryż. 

sobota, 1 sierpnia 2015

Jogurtowe placuszki z bananami i czarnymi porzeczkami

Ostatnim czasem nieco zaniedbałam dokumentację fotograficzną moich kulinarnych wyczynów - trochę z braku czasu, a trochę dlatego, że moje menu nie jest ostatnio szczególnie wyszukane. Śniadania zdominowała moja ulubiona owsianka z malinami bądź czarnymi porzeczkami, obiady z kolei komponuję z tego, co akurat znajdę w lodówce. Dominują jednak sezonowe warzywa w połączeniu z makaronem, czy kaszą. Jednym słowem stawiam ostatnio na potrawy które nie wymagają wiele wysiłku i czasu, długotrwałego marynowania, duszenia, czy pieczenia -robią się niemal same :)
Żeby jednak urozmaicić nieco poranne owsianki postanowiłam zrobić placuszki - składniki niemal te same, ale podane w zupełnie innej formie.

Jogurtowe placuszki z bananami i czarnymi porzeczkami
Składniki na 1 porcję (ok.10 niewielkich placuszków):

50 g płatków owsianych
50 g jogurtu naturalnego
2 białka jaja
100 g banana
100 g czarnej porzeczki 
cynamon
stewia lub inny słodzik 
dodatkowo: 10 g odżywki białkowej

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 410 kcal
B: 27,2 g W: 60,8 g T: 5,8 g

Banana, jogurt, białka oraz płatki owsiane zblendować na gładką masę. Dodać odrobinę cynamonu, stewii oraz porzeczki, całość dokładnie wymieszać. Smażyć na rozgrzanej patelni niewielkie placuszki, podawać na ciepło udekorowane świeżymi owocami (u mnie dodatkowo podane z polewą z odżywki białkowej).

niedziela, 5 lipca 2015

Jaglane ptasie mleczko z truskawkami

Jak już wspominałam truskawki całkowicie zdominowały moje menu w tym miesiącu, ale myślę, że zaspokoiłam już swoje zapotrzebowanie i przyszła pora inne owoce, zwłaszcza że pojawiły się moje ulubione maliny i porzeczki. Od jakiegoś czasu chciałam wrzucić na bloga któreś z moich śniadań, niestety ze względu na to, że wszelakie owsianki najbardziej smakują mi w postaci nienadającej się do upubliczniania, miałam z tym dość duży problem.  Aż przypadkiem natknęłam się na zdjęcie jogurtowego ptasiego mleczka, które postanowiłam odtworzyć w wersji bardziej śniadaniowej. Jako, że pierwszy posiłek jest moim posiłkiem przedtreningowym, musiała pojawić się w nim solidna porcja węglowodanów złożonych - tutaj wybór był dość prosty - kasza jaglana wydała mi się do tego celu idealna.

 Jaglane ptasie mleczko z truskawkami
 Składniki na 2 porcje:

100 g kaszy jaglanej (przed ugotowaniem)
100 g jogurtu naturalnego
10 g żelatyny
300 g truskawek
stewia (lub inny słodzik)
opcjonalnie: 20 g odżywki białkowej

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 270 kcal
B: 13 g T: 4 g W: 43 g

Kaszę jaglaną ugotować, następnie odstawić do ostudzenia. Część truskawek pokroić, ułożyć na dnie miseczek, szklanek lub słoików. Ostudzoną kaszę zblendować z pozostałymi truskawkami, stewią i odżywką białkową. Żelatynę rozpuścić w niewielkiej ilości wrzątku, ok. 1 łyżkę dodać do jogurtu, resztę dodać do kaszy, całość dokładnie wymieszać. Do przygotowanych naczyń przełożyć kaszę, na wierzch wyłożyć warstwę jogurtu, odstawić do lodówki do stężenia. Przed podaniem udekorować świeżymi truskawkami.
 

piątek, 8 maja 2015

Cytrynowa owsianka z zieloną herbatą

 W większości moje owsianki - może pomijając grejpfrutową - są dość ciężkie i słodkie. Najczęściej pojawia się w nich banan, czasem dodatkowo kakao, czy mleko kokosowe. Tym razem, chyba z uwagi na fakt, że temperatura zrobiła się już mocno wiosenno-letnia, naszła mnie ochota na coś bardziej lekkiego, ale jednocześnie pożywnego. Cytryna chodziła mi po głowie już od dłuższego i z całą pewnością pojawi się jeszcze w co najmniej jednym deserze. Z kolei połączenie z zieloną herbatą nadaje owsiance bardzo ciekawy i mało oczywisty smak - całość tworzy bardzo orzeźwiające i lekkie śniadanie. Jeśli jeszcze uda się je zjeść na słonecznym tarasie lub balkonie, niewiele już będzie brakować do pełni szczęścia :)

Cytrynowa owsianka z zieloną herbatą
Składniki na 1 porcję:

70 g płatków owsianych
skórka otarta z 1 cytryny
sok z połowy średniej cytryny
50 g jogurtu naturalnego
stewia (bądź inny słodzik)
1 łyżeczka zielonej herbaty

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 330 kcal
B: 13,4 g T: 7,2 g W: 48 g

Zaparzyć herbatę: 1 łyżeczkę herbaty zalać ok. 1/4 szklanki gorącej wody, odstawić do zaparzenia. Następnie herbatą zalać płatki owsiane, sok z cytryny, skórkę z cytryny, jogurt naturalny i stewię, całość dokładnie wymieszać. Owsiankę odstawić na ok.30 minut, aż do całkowitego nasiąknięcia płatków.

poniedziałek, 2 marca 2015

Kawowy krem owsiany

 Uwielbiam kawę. Nie wyobrażam sobie poranka bez jej powolnego zaparzania, a następnie picia - z namaszczeniem, rozkoszując się chwilą. Uwielbiam również wszystko, co kawowe - desery, lody, ciasta, ale także balsamy do ciała, czy żele pod prysznic. Nie powinno więc nikogo dziwić, że postanowiłam poeksperymentować łącząc dwa najprzyjemniejsze poranne momenty - jedzenie śniadania i picie kawy :) Miałam już kilka podejść - początkowo próbowałam dodać do ugotowanej owsianki kawę rozpuszczalną, to jednak zdecydowanie było dalekie od ideału. Niedawno przyszło mi do głowy, żeby płatki namoczyć przez noc w świeżo zaparzonej kawie, razem z ulubionymi dodatkami, a następnie rano zblendować, tworząc delikatny kawowy krem. I to był strzał w 10tkę ;)

Kawowy krem owsiany

Składniki na 1 porcję:
70 g płatków owsianych
100 ml świeżo zaparzonej kawy*
40 ml mleka*
1 łyżeczka cynamonu
10 g odżywki białkowej (opcjonalnie)
15 g masła orzechowego
20 g banana (do dekoracji)
1 łyżeczka stewii

wartość odżywcza 1 porcji: ok. 425 kcal
B: 22,8 g T: 13,7 g W: 47 g

Płatki zalać świeżo zaparzoną kawą, dodać mleko, cynamon, odżywkę białkową oraz stewię, dokładnie wymieszać, odstawić na noc (lub na 1-2 godziny). Następnie dokładnie zblendować, udekorować bananem i masłem orzechowym. 

* proporcje kawy i mleka mogą być różne, w zależności od tego, jaką kawę preferujecie :)

piątek, 20 lutego 2015

Pomarańczowy krem jaglany

W moich śniadaniach zapanowała ostatnim czasem cytrusowa rewolucja - banany całkowicie wyparte zostały przez grejpfruty i pomarańcze. Być może to wyraz narastającej tęsknoty za latem i słońcem, na szczęście wiosna coraz bliżej, coraz bliżej do świeżych truskawek, malin, czy zerwanej z ogródka mięty ;) Póki co korzystam z zapasów zgromadzonych w zamrażarce i słoiczkach, a także z tego co akurat można kupić w sklepie - ostatnim czasem o poranku zajadam się więc coraz częściej grejpfrutową owsianką i pomarańczowym kremem jaglanym :)

Pomarańczowy krem jaglany
Składniki na 1 porcję:
60 g kaszy jaglanej
150 g czerwonych pomarańczy
100 g jogurtu naturalnego
1 łyżeczka stewii

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 340 kcal
B: 12,3 g T: 5,7 g W:59 g

Kaszę jaglaną ugotować, przestudzić. Dodać wyfiletowany miąższ pomarańczy, jogurt oraz stewię, całość dokładnie zblendować. Odstawić na co najmniej pół godziny, żeby krem zgęstniał.


środa, 28 stycznia 2015

Jaglany warstwowiec z kremem czekoladowym

Rano zazwyczaj nie mamy zbyt dużo czasu, by w należyty sposób kontemplować śniadanie - dobrze jeśli w ogóle znajdujecie chwilę by je przygotować i bez pośpiechu zjeść. Jeśli jednak przychodzi dzień wolny i mamy dodatkowe 10 minut, które poświęcić możemy na kulinarne ekstrawagancje, warto przygotować sobie posiłek, który nie tylko dobrze smakuje, ale też dobrze wygląda. Warto też zjeść śniadanie nie oglądając przy tym telewizji, bez przeglądania fejsbuka, czy nerwowego spoglądania na zegarek. Jeśli dodatkowo nasze śniadanie wygląda - i smakuje - jak deser, propozycja jest chyba kusząca? Warstwowiec pojawia się u mnie dość często, w przeróżnych odsłonach - na blogu prezentowałam już jego bardziej owocową wersję z wykorzystaniem mango, ale tak naprawdę możliwości jest nieskończenie wiele. Jeżeli nie przepadacie za słodkimi śniadaniami, można go również  z powodzeniem zaserwować jako zdrowszą alternatywę deseru.

Jaglany warstwowiec z kremem czekoladowym
Składniki na 2 porcje:

80 g nieugotowanej kaszy jaglanej
2 łyżeczki miodu lub stewii
200 g dojrzałego banana
80 g dojrzałego awokado
20 g kakao
100 g jogurtu greckiego

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 400 kcal
B: 11 g T: 13,8 g W: 60 g

Kaszę jaglaną ugotować na wodzie, następnie dodać miód i dokładnie wymieszać, odstawić do ostygnięcia. Banana i awokado zblendować razem z kakao na gładki krem. W wysokiej szklance lub miseczce nakładać na zmianę kaszę, krem czekoladowy i jogurt.
Smacznego! ;)

poniedziałek, 19 stycznia 2015

Czekoladowe placuszki jaglane z malinami

Zatęskniłam ostatnio za placuszkami w jakiejkolwiek formie - wstawanie na 6 na siłownię nie sprzyja smażeniu pancakesów na śniadanie, ani tym bardziej fotografowaniu ich, dlatego też najczęściej przygotowuję posiłek już dzień wcześniej. Rano każda minuta spędzona dłużej w łóżku jest na wagę złota ;) Dlatego też przy okazji pierwszego nadarzającego się dnia wolnego, nie miałam wątpliwości co pojawi się na stole - postanowiłam jednak nieco zmodyfikować klasyczny przepis na placuszki i zamiast mąki owsianej wykorzystać jaglaną z dodatkiem kakao. Żeby nieco przełamać smak - skorzystałam z moich dość okazałych zapasów słoikowych, dodając do nich malinowy dżem ze stewią.

Czekoladowe placuszki jaglane z malinami
Składniki na 1 porcję:

50 g mąki jaglanej (zmielonej kaszy jaglanej)
2 białka jaja
120 g banana (1 średni)
10 g kakao (dwie łyżeczki)
15 g odżywki białkowej (można pominąć)
1 łyżeczka cynamonu
dżem malinowy, bądź świeże owoce 

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 415 kcal
B: 29 g T: 4 g W: 65 g

Składniki zblendować na gładką masę, smażyć na rozgrzanej patelni. Podawać z dżemem malinowym lub innym o kwaśnym smaku.


wtorek, 6 stycznia 2015

Owsianka z pieczonymi kasztanami i mlekiem kokosowym

Kasztany stanowiły dla mnie poważne wyzwanie. Przed upieczeniem należało je ponacinać - solidnie się przy tym namęczyłam, straciłam pół paznokcia i zyskałam gustowny plasterek na środkowym palcu. Po upieczeniu należało je obrać - po obraniu dosłownie kilku miałam ochotę wyrzucić wszystkie do kosza. Ale pachniały tak cudownie, że nie miałam sumienia tego zrobić. Z upieczonych kasztanów planowałam zrobić coś na kształt masła orzechowego - zblendowałam je z dodatkiem oleju kokosowego i wanilii, okazało się jednak, że konsystencja daleka jest od tego, co sobie zamierzyłam. Przypominała bardziej masę krówkową niż masło orzechowe, niemniej jednak smakowała naprawdę dobrze. Na początku nie miałam pomysłu co z nią zrobić - nie dało się jej rozsmarować na kanapce, czy omlecie. Dało się ją jednak pokruszyć, w związku z czym postanowiłam wykorzystać ją jako dodatek do owsianki - spisała się znakomicie :)

Owsianka z pieczonymi kasztanami i mlekiem kokosowym
Składniki na 1 porcję:
60 g płatków owsianych
60 g banana
20 g masy kasztanowej
20 g mleczka kokosowego
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka stewii
dodatkowo: 20 g odżywki białkowej
do dekoracji: płatki migdałowe, jagody goji

wartość odżywcza 1 porcji: 425 kcal
B: 26 g T: 8,5 g W: 58 g

Masa kasztanowa: kasztany umyć, na każdym naciąć krzyżyk, piec ok. 15 minut w 200 stopniach. Kasztany obrać, zblendować z wanilią i odrobiną oleju kokosowego.

Owsianka: W garnku zagotować 200 ml wody, wrzucić płatki, dodać cynamon i stewię. Gotować do uzyskania pożądanej gęstości. Przełożyć do miseczki, udekorować pokrojonym w plasterki bananem, mlekiem kokosowym, pokruszoną masą kasztanową, jagodami goji oraz płatkami migdałowymi. 


środa, 17 grudnia 2014

Piernikowa owsianka z orzechami i ciasteczkami korzennymi

Przyznaję się bez bicia, że raz w tygodniu pozwalam sobie na małe odstępstwa od diety. Znaczy to mniej więcej tyle, że raz w tygodniu jadam obiad z rodziną, zjadam na kolację pizzę (domowej roboty, na pełnoziarnistym spodzie - na pewno pojawi się kiedyś na blogu ;), czasem szaleję nieco bardziej jedząc coś słodkiego. Staram się jednak, żeby nie było to nic przypadkowego - weekendy to dla mnie czas pieczenia i przyrządzania deserów, które później pojawiają się na blogu. W ostatni weekend oprócz ciasta jaglanego zaplanowałam także przygotowanie piernikowej owsianki, w nieco innej odsłonie niż jadam na co dzień - ugotowanej na mleku, z dodatkiem miodu i ciasteczek korzennych. Do niedawna byłam zagorzałą zwolenniczką mlecznej owsianki i zarzekałam się, że za nic w świecie z niej nie zrezygnuję, ale jak widać do pewnych decyzji trzeba po prostu dojrzeć. Moja owsianka musi być przede wszystkim słodka - ta gotowana na wodzie kojarzyła mi się wcześniej z bezsmakową masą z dodatkami, których smak nie był jednak w stanie zamaskować wodnistego posmaku płatków. Na owsiankę gotowaną na wodzie trzeba znaleźć sposób - mnie się to udało - z pomocą przyszły świeżo wyciskane soki i smoothie, w których moczę płatki, a także odżywka białkowa. Jednak raz na jakiś czas pojawia się owsianka taka jak ta, która jest tematem dzisiejszego posta. Idealna w każdym calu :)

Piernikowa owsianka z orzechami i ciasteczkami korzennymi
Składniki na 1 porcję:

40 g płatków owsianych
200 ml mleka
2 łyżeczki przyprawy do piernika
1 łyżka miodu
3 ciasteczka korzenne
20 g orzechów włoskich
10 g płatków migdałowych

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 550 kcal
B: 19 g T: 23 g W: 67 g

Płatki owsiane wrzucić do gotującego się mleka, gotować często mieszając, aż do uzyskania pożądanej gęstości. Dodać miód, przyprawę do piernika. Przełożyć do miseczki, udekorować ciasteczkami, migdałami oraz orzechami włoskimi.


niedziela, 7 grudnia 2014

Świąteczny konkurs śniadaniowy

Sama nie wiem kiedy minęło pół roku od kiedy postanowienie, by założyć bloga stało się faktem, a ja zdecydowałam się upublicznić moje kulinarne poczynania. Mam wrażenie jakby to było wczoraj. Niemniej jednak z okazji tej półrocznicy, a także z okazji nadchodzących wielkimi krokami świąt mam zaszczyt ogłosić pierwszy konkurs kulinarny na Zdrowo Najedzonej :) Zachęcam wszystkich do udziału, nie musicie posiadać bloga, czy funpage'a, wystarczy, że wykonacie zadanie konkursowe i zgłosicie się do konkursu.

ZASADY KONKURSU:

1. Zadaniem konkursowym jest przygotowanie zdrowego śniadania w świątecznym klimacie i przesłanie przepisu wraz ze zdjęciem na adres: pamela.ectd@gmail.com, a także udostępnienie konkursowego baneru na swoim facebook'u w trybie ogólnodostępnym. Baner udostępnić można również na blogu razem z linkiem do bloga, w zgłoszeniu proszę jednak o wskazanie, gdzie został udostępniony.
2. Termin nadsyłania prac konkursowych: 21.12.2014 godz. 23.00
3. Oceniana będzie inwencja twórcza, forma podania oraz świąteczny klimat śniadania. Przepis musi zawierać wyłącznie zdrowe produkty.
4. Ogłoszenie wyników nastąpi 24.12 o godz. 12.00.
5. Zwycięzca konkursu otrzyma nagrodę - zestaw zdrowych produktów, a zwycięski przepis opublikowany zostanie na blogu.

Czekam na Wasze zgłoszenia i życzę wszystkim powodzenia! ;)

środa, 3 grudnia 2014

Gryczane placuszki z gruszkami

Na dworze coraz zimniej, dlatego też moim codziennym rytuałem stało się przyrządzanie śniadań na ciepło. Rano ciężko wyjść spod kołdry, kiedy widzę za oknem brak słońca, jednak myśl o pysznym, rozgrzewającym śniadaniu motywuje nieco do działania. Jeśli macie trochę więcej czasu rano zachęcam do usmażenia placuszków - są pyszne, sycące i na pewno poprawią Wasz nastrój ;)

Ps. Proporcje składników zostały dopasowane tak, by odpowiadały mojemu rozkładowi zapotrzebowania na makroskładniki. Możecie oczywiście je modyfikować - dodać całe jajko, mniej mąki, czy też zastąpić mąkę gryczaną inną :)

Gryczane placuszki z gruszkami
Składniki na ok. 7 sztuk (1 porcję):
60 g mąki gryczanej
3 białka jaj
10 g kakao (2 czubate łyżeczki)
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka stewii
200 g gruszki (1 średnia sztuka)

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 415 kcal
B: 21 g T: 3 g W: 70 g

Wszystkie składniki poza gruszką dokładnie wymieszać, aż do uzyskania jednolitej konsystencji. Gruszkę pokroić w niedużą kostkę, dodać do ciasta. Na rozgrzanej i lekko natłuszczonej patelni smażyć nieduże placuszki.

środa, 26 listopada 2014

Grejpfrutowa owsianka na dobry początek



Tak jak wspominałam już na fanpejdżu, ostatnio trochę zaniedbałam bloga ze względu na moje przygotowania do egzaminu na trenera personalnego. Kiedy moją głowę zaprzątały głównie włókna szybkokurczliwe i więzadła stawowe, moje gotowanie musiało spełnić 3 wymogi: szybko, smacznie i najlepiej od razu na kilka dni. Na szczęście już po wszystkim, pozostało tylko czekać na wyniki i powoli wracać do mojej kuchennej rzeczywistości. Nie jest łatwo się ponownie się wdrożyć - wczoraj nie wiedziałam co ze sobą począć kiedy nagle nie musiałam się uczyć. Tak więc na dobry początek klasyka gatunku, czyli owsianka, w wersji którą planowałam od dawien dawna, ale do której jakoś nie mogłam się zabrać. Teraz wiem, że zrobienie jej tak późno było poważnym błędem - zdecydowanie wpisuje się w moje owsiankowe top 3 ;)

Grejpfrutowa owsianka z persymoną i orzechami włoskimi

Składniki na 1 porcję:
50 g płatków owsianych
sok z 1 czerwonego grejpfruta
50 g jogurtu greckiego (2 czubate łyżki)
10 g orzechów włoskich (3 sztuki)
80 g persymony (ok. 1/2)
u mnie dodatkowo: 20 g odżywki białkowej o smaku owoców leśnych

wartość energetyczna 1 porcji: ok.480 kcal (bez odżywki ok. 410)
B: 25 g T: 15 g W: 58 g

Płatki zalać na noc świeżo wyciśniętym sokiem z grejpfruta. Rano dodać jogurt, odżywkę białkową (jeśli nie używacie, warto dosłodzić owsiankę stewią lub miodem), dodać pokrojoną persymonę (można dodać inne owoce, ale słodycz kaki fajnie kontrastuje z kwaskowatą owsianką) oraz orzechy. Smacznego :)

czwartek, 13 listopada 2014

Jaglany warstwowiec z duszonymi gruszkami

99% moich śniadań to śniadania na słodko. Są moją obsesją i ulubionym posiłkiem w ciągu dnia. Są sensem mojego życia (oczywiście w kwestii jedzeniowej), myślę o nich całymi dniami i zasypiam nie mogąc doczekać się poranka właśnie ze względu na nie. Planując swoje posiłki zawsze w pierwszej kolejności zaplanowane zostają śniadania. Zastanawiam się jak to możliwe, że jeszcze całkiem niedawno stałym porannym rytuałem było przyrządzanie kanapek. Zwykłych, klasycznych kanapek z szynką i serem, które obecnie praktycznie nie występują w moim menu. Jak to możliwe, że nie jadłam owsianek, kaszy jaglanej, placuszków owsianych, omletów czy innych puddingów. Przyszły do mojego życia wraz ze zmianą nawyków żywieniowych i ewoluowały do niewyobrażalnego stopnia ;)

Jaglany warstwowiec z duszonymi gruszkami
Składniki na 1 porcję:

40 g kaszy jaglanej
130 g jogurtu naturalnego
100 g gruszki
1 łyżeczka cynamonu
15 g miodu
8 g płatków migdałowych
40 g dżemu z czarnej porzeczki (u mnie wersja domowa bez cukru)

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 400 kcal
B: 13,4g T: 10 g W: 62,6 g

Kaszę jaglaną ugotować na wodzie, następnie dodać miód, dokładnie wymieszać. Gruszkę pokroić w kostkę, poddusić z cynamonem. W szklance bądź innym naczyniu układać warstwami: kaszę, jogurt, gruszki, na wierzchu warstwę dżemu, posypać płatkami migdałowymi. Smacznego ;)


środa, 5 listopada 2014

Bułeczki orkiszowe z płatkami jaglanymi

Ilość pieczywa w mojej diecie jest ostatnim czasem mocno ograniczona, ale jeśli już się na nie decyduję - wybieram to wypieczone przeze mnie. Obecnie kupienie w sklepie pieczywa dobrej jakości jest nie lada wyzwaniem. Pod względem smakowym uda się czasem trafić coś naprawdę fajnego, ale pod względem składu sytuacja nie wygląda już tak kolorowo. Minusem kupnego pieczywa jest także fakt, że czerstwieje dość szybko, w przeciwieństwie do pieczywa wypiekanego na prawdziwym zakwasie w domu. Jakieś pół roku temu w ramach eksperymentu postanowiłam upiec swój pierwszy prawdziwy chlebek, a ostatnio podjęłam się zadania upieczenia bułeczek i wiem już, że na pewno nie był to ostatni raz. Pieczenie chleba wymaga sporo czasu i cierpliwości, dla tych którym brakuje jednego bądź drugiego - polecam orkiszowe bułeczki. Podczas pieczenia okazało się, że wyjadłam cały zapas ziaren wszelakich, w bułeczkach wylądowały więc świeżo kupione płatki jaglane.

Bułeczki orkiszowe z płatkami jaglanymi
Składniki na ok. 8 sztuk:

400 g mąki orkiszowej
100 g mąki żytniej pełnoziarnistej
1 łyżeczka cukru
1 łyżeczka soli
ok. 300 ml ciepłej wody
30 g płatków jaglanych bądź innych dodatków - ziaren słonecznika, pestek dyni
40 g drożdży
2 duże łyżki zakwasu

Mąkę wsypać do dużej miski, dodać cukier, sól. Drożdże rozpuścić w ciepłej wodzie, dodać do mąki razem z zakwasem, wyrabiać ciasto przez minimum 10 minut. Powinno być zwarte i odchodzić od ręki - jeśli jest zbyt suche, dodać odrobinę wody, jeśli zbyt mokre - odrobinę mąki. Z zarobionego ciasta odłożyć dwie łyżki zakwasu na kolejne pieczenie. Dodać płatki jaglane i ponownie wyrobić do połączenia składników. Odstawić w ciepłe miejsce na minimum godzinę, żeby ciasto ładnie wyrosło. Po tym czasie podzielić na 8 porcji, formować kule, lekko spłaszczyć, układać na wyłożonej papierem bądź posypanej mąką blaszce. Wierzch posmarować mlekiem bądź wodą, można oprószyć mąką, bądź posypać ziarnami. Bułeczki wstawić do piekarnika nagrzanego do 60 stopni na około 20-30 minut, następnie temperaturę zwiększyć do 180 stopni i piec kolejne 20 minut. Jeśli wolimy bardziej chrupiące bułeczki można je również piec od razu w temperaturze 200 stopni przez około 20-25 minut. 

środa, 29 października 2014

Bananowo-czekoladowa granola z orzechami

Właściwie nie planowałam wrzucać na bloga przepisu na granolę, bo całe mnóstwo ich można znaleźć w internecie, a sam przepis zasadniczo nie jest szczególnie skomplikowany. Stwierdziłam jednak, że niestety w dalszym ciągu sporo osób kupuje gotowe mieszanki musli, nie patrząc przy tym zupełnie na ich skład. Są całkiem dobre, niektóre nawet uzależniająco dobre, opisane jako produkt fitness, więc pozornie wszystko jest okej. Niestety w tym wypadku pozory bardzo mylą, ponieważ w składzie tego typu płatków znaleźć można całe mnóstwo cukru. Granola to zdecydowanie pomysł na smaczne, szybkie i pełnowartościowe śniadanie, wystarczy tylko poświęcić odrobinę czasu i zrobić jej własną domową wersję. Bananowo-czekoladowa z orzechami to chyba obecnie mój numer 1, podana z jogurtem naturalnym i bananem często pojawia się w moim porannym menu :)

Bananowo-czekoladowa granola z orzechami
Składniki ( z podanej proporcji wyszedł mi prawie kilogram granoli, także dość dużo;):

500 g płatków owsianych
400 g banana (3 sztuki)
30 g miodu (1 duża łyżka)
15 g kakao (3 łyżeczki)
3 g cynamonu (1 łyżeczka)
60 g słonecznika (6 łyżek)
60 g pestek dyni (6 łyżek)
100 g suszonych bananów
70 g orzechów włoskich (ok.17 średnich orzechów)
30 g orzechów laskowych (ok. 30 sztuk)
60 g gorzkiej czekolady

wartość energetyczna w 100g: 436,5 kcal
B: 11,7 g T: 17,6 g  W: 53 g

Płatki, słonecznik, dynię, suszone banany wrzucić do dużej miski. Banany zblendować z miodem, cynamonem oraz kakao, dodać do płatków, dokładnie wymieszać. Przełożyć na wyłożoną papierem do pieczenia blachę, piec w 180 stopniach przez około 30 minut, co jakiś czas mieszając. W trakcie pieczenia można dodać orzechy (za pierwszym razem dodałam od razu i trochę się przypaliły, więc wolę już nie ryzykować ;). Po wystudzeniu dodać pokrojoną w niewielkie kawałki czekoladę.

piątek, 24 października 2014

Mugcake marchewkowy z gorzką czekoladą

Ciastko marchewkowe, które ostatnio zapowiadałam, to nic innego jak kolejna wariacja na temat mugcake'a, czyli szybkiego ciastka z mikrofali. Prostota i szybkość jego wykonania, a także płynny czekoladowy środek sprawiają, że dość często taka właśnie wersja pojawia się u mnie jako propozycja śniadaniowa.  Mam nadzieję, że Wam również zasmakuje ;)

Mugcake marchewkowy z gorzką czekoladą
Składniki na 1 porcję:

30 g mąki owsianej
ok.70 g marchwi (1 średnia)
1 białko jaja lub całe jajko (u mnie zostało akurat niewykorzystane białko, stąd wersja bezżółtkowa)
20 g gorzkiej czekolady
płaska łyżeczka stewii
płaska łyżeczka proszku do pieczenia lub sody
dodatkowo:
10 g orzechów włoskich
10 g pestek dyni

wartość energetyczna 1 porcji: ok. 400 kcal
B: 14,6 g T: 21,7 g W: 34,8

Marchew zetrzeć na tarce o grubych oczkach. Dodać mąkę, jajko, stewię oraz proszek do pieczenia. Dokładnie wymieszać. Do dość wysokiego kubka przełożyć połowę masy. Czekoladę przekroić na mniejsze kawałki, ułożyć na środku masy, nałożyć resztę ciasta. Wstawić do mikrofalówki na około 1 min 30 sekund, moc 800 W. Po wyjęciu z mikrofali wyciągnąć z kubka, udekorować orzechami i pestkami dyni. Smacznego! ;)



poniedziałek, 6 października 2014

Owsiany warstwowiec z mango, kakao i jogurtem

 Nie ukrywam tego, że lubię polować na okazje. Przeglądam ulotki reklamowe w poszukiwaniu produktów przecenionych w danym tygodniu, przed oczami mając tysiąc pomysłów na to, jak je wykorzystać. Tak też było z mango, po które pognałam do sklepu w zeszły czwartek. Od razu spożytkowałam je na sałatkę z kurczakiem, jednak przy okazji wpadł mi głowy pomysł, żeby wykorzystać je również do nowej wersji warstwowca, który pojawił się w jednym z pierwszych wpisów na blogu. Tak więc wczoraj pognałam do sklepu po raz drugi, gdzie jakimś cudem udało mi się zakupić ostatnią, mocno już dojrzałą sztukę. Tak więc dzisiaj na stole zagościł pyszny warstwowiec z mango, kakao, jogurtem i płatkami owsianymi, w towarzystwie figi (również kupionej w promocji :D)

Owsiany warstwowiec z mango, kakao i jogurtem
Składniki na 1 porcję:

40 g płatków owsianych
100 g jogurtu naturalnego
10 g kakao
150 g dojrzałego mango
50 g figi (1 sztuka)

wartość energetyczna 1 porcji: 375 kcal
Mango obrać, zblendować. W szklance bądź miseczce układać warstwami mango, kakao, jogurt, płatki. Gotowe ;)