
Martwiłam się, czy zdążę go zrobić przed rozwiązaniem, ale udało się :)
Tylko jakoś nie mogłam wziąć się za fotki...
W ciąży wyglądałam w nim jak prawdziwa słonica.
Teraz, miesiąc po porodzie, też nie jest dużo lepiej, ale jak długo mogę czekać z tym, żeby się Wam wreszcie pochwalić? ;)
W porównaniu do oryginalnego wzoru sweter robiłam nieco inaczej.
Dziergałam go od góry do dołu, przody w poprzek, niczego nie zszywałam.
Włóczkę wybrałam bardzo cieplutką, dlatego postanowiłam zrobić sweter nieco dłuższy, aby mi służył przez cały okres jesienno-zimowo-wiosenny dbając o ciepło bardzo starannie.
Również przody zrobiłam dłuższe, dodałam guziki i mały paseczek, aby móc go zapiąć, by przody się nie rozchodziły.
Muszę przyznać, że grzeje lepiej, niż niejedna kurtka.
Włóczka: Alpaca Mix Dropsa w kolorze antracytowym (grafitowym) nr 0506. Potrzebowałam prawie 13 motków.
Druty: nr 2,5.