Love, Tanya to książkowa propozycja kolejnej gwiazdki YouTube. Fleur De Force postawiła na poradnik, Zoella na powieść, a Tanya Burr postanowiła napisać coś w stylu biografii zmiksowanej z jej ulubionymi poradami dotyczącymi wyglądu, samopoczucia i kuchni. Sam tytuł książki sugeruje formę "listu" do widzów ("Love, XYZ" to angielskie sformułowanie używane do zakończenia listu bądź maila).
Tanyę oglądam od czasu do czasu, ale jestem fanką makijażu, urody i wszystkiego co dziewczęce, więc postanowiłam sięgnąć po tę pozycję. Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona. Tanya otwarcie dzieli się swoim prywatnym życiem, dzieciństwem, sprawami dla niej ważnymi, zachęcając też czytelniczki, aby wciągnęły się w pozytywne refleksje nad swoim życiem. W książce przygotowane jest miejsce do spisania swoich list, np. wspomnień z dzieciństwa czy piosenek, które oddają nasz okres dorastania. To ciekawy zabieg, który można potraktować kreatywnie, zatrzymać się na chwilę w codziennym biegu.
Rozdziały o urodzie i modzie są dość ogólnikowe, ale jeśli pozycję czyta osoba początkująca, fanka Tanyi, albo młoda nastolatka - na pewno przydatne. Całość jest okraszona wieloma fotografiami youtuberki, również z czasów dzieciństwa.
Czytając tę książkę czułam się jak na pogaduchach z najlepszą przyjaciółką. Było to miłe doświadczenie, choć wątpię, że do książki wrócę, bo to, co radzi Tanya jest na tyle ogólne, że wystarczy przeczytać raz by zapamiętać. Być może kiedyś sięgnę do przepisów umieszczonych na końcu książki - szczególnie jeden, na pyszną zupę krem, mam na oku :-)
Z czystym sumieniem mogę polecić Love, Tanya dziewczynom, które chcą spędzić typowo "babski", jesienny wieczór.