wtorek, 25 października 2011

Co mnie zajmuje, co mnie raduje

 Dłubię kocyk - Jaga Pany!
 Pomalutku przybywa :)
 Myślę nad zastosowaniem kilku moteczków takiej włóczki.
 I mam nową łapkę do garnków - chyba trzeba jej dorobić siostrę ;)
 Komórka ma nowe ubranko.
Organizer też. Tu, jak widać, wykorzystałam metodę zszywania znaną z biscornu - świetnie się sprawdza przy lnie.

Truscaveczka odpowiada
DHF, kolor rzeczywiście jest obłędny :)
Zulo, dzięki :)
Majowababciu, zazdroszczę tego przędzenia :)
Anko, Sylwio, dziękuję :)
Chmurko, TU-klik! są wszystkie dane :)
NietylkoSZALeństwo, wbrew pozorem to bardzo łatwe :)
Szydełkowe czary-mary, to szybka robótka - jedno popołudnie dosłownie :)
Agadzieje, cieszę się, że Ci się podoba :)
Minimyszko, koniecznie - wyjątkowo praktyczny i do tego ładny projekt :)
Ivoncjo, warkocz jest na tyle elastyczny, że da się nałożyć otulacz bez dotykania buzi :)
Brzydulko, widziałam już Twoją wersję, super :)
Halinko - jetel, może i Ty się skusisz? :)

poniedziałek, 17 października 2011

Bardzo warkoczowa obroża

Albo jakoś tak ;) W weekend szykowałam co prawda urodziny Miss Olgi, ale znalazłam chwilę na testy nowo odkrytej włóczki - Baszki. Podobno to nowe wcielenie Baśki, bardzo miłe, bardzo ciepłe i nadające się nawet na druty 6mm, choć samo w sobie cienkie - 320m/100g.

Druty 6 mm, Baszka.
A Very Braidy Cowl - projekt Maryse Roudier
I jeszcze zdjęcie w akcji:


Truscaveczka odpowiada
DHF - to wyższy stopień próżnowania - prokrastynacja twórcza. :D
Zulo, prace publikowałabym pojedynczo, gdyby nie ten brak światła...
Reni, dziękuję :)
Lamiko, to nie koniec :) Czapka z pasiastym brzegiem pojechała do Warszawy, a muszę synkowi coś zrobić - no i sobie też :)
Christino - uwielbiam dziergać dla dzieci, bo mogę popuścić wodze fantazji :)
Basiu, ja kiedyś kupiłam takie podwójne rękawiczko-mitenki i teraz sama tak noszę.
Kachasek, JAGA PANY!
Pandoro, dziękuję :)
Aniu, dzięki :)
AnnaElizabeth, pokazy hurtowe, bo i pogoda nie rozpieszcza.
Chmurko, ta malusia to wyjątkowo wdzięczny wzorek i szybka robótka :)
Wiolett, nie biorę udziału w łańcuszkach.
Sylvio, to do roboty :)

środa, 12 października 2011

Spieszmy się

Spieszmy się łapać słońce, tak szybko się chowa - pomyślała Truscaveczka i, pomimo niesprzyjających warunków (1 roczny syn konfiskujący eksponaty i opluwający aparat, pogoda zmienna jak w marcu, fatalne światło) postanowiła jednak obfocić dorobek kilku ostatnich dni.Wybaczcie jakość zdjęć - ważne, że widać, CO na nich jest ;)
Czapeczka dla malutkiej Łucji, First Class, druty 4mm.
Simple newborn hat with a touch of lace - projekt Ginny Sheller.
Otulacz z Alaski Bergere de France, druty bambusowe 8mm, projekt własny.
Hubby w wersji pasiastej, First Class Rozetti, druty 5mm, projekt kolorystyczny - Hania M.
Czapka dla mnie z Alaski, druty 5mm i 6 mm.
Cranberry Sauce, projekt Brittany Tyler. Jest to najfajniejszy fason czapki, jaki ostatnio widziałam, i chcę powtórkę. Albo kilka powtórek.

Zaczęty kocyk z Kotka dla małej Marysi, która ma się urodzić na początku grudnia. Zagadka dla was - komu kibicują jej rodzice? :)


Truscaveczka odpowiada
DHF, chodziły za mną te mitenki od dawna, ale bałam się dziwnego ażurku. Okazał się bardzo łatwy i zapamiętywalny :)
Aniu, Christino, dziękuję :)
Zarobiona, ja też kocham paseczki :)
Lamiko, mitenki okazały się hitem - teraz mam zamówienia od psiapsiółek :)
Ago, ażurowe są lazurkowe, nie szare :) Cieszę się, że się podobają :)
Kachazet, koniecznie, mitenki są super - zwłaszcza, że można je później nałożyć na cienkie rękawiczki-palczatki, takie zwykłe, i dalej zadawać szyku :)
NietylkoSZALeństwo - nie takie znów duże tempo, zwłaszcza, że chwilowo mam komplet dzieci w domu i czas gdzieś się chowa po kątach ;)

sobota, 8 października 2011

Jesień przyszła


A jak jesień, to czas na dogrzewanie i wełnę.
Mitenki po lewej zrobione są z First Class na drutach 4mm, a model to Pt Reyes Mitts in Wool Bam Boo by Stephannie Tallent.
Te żółte, po prawej, to swobodna improwizacja - robiłam je córce w samochodzie, jadąc do Szczawnicy - w sumie dzierganie ich zajęło mi jakieś 3 godziny :) Zrobione są z Evelyn, na drutach 5 mm.

A teraz na drutach mam czapkę dla Panicza ;) Czyli Hubby w wersji pasiastej :)




Truscaveczka odpowiada
DHF, nowa właścicielka już testowała i jest zachwycona :)
NietylkoSZALeństwo, wzór jest pieruńsko żerty, niestety.
Kachazet, zachwycająca jest ta dziewczyna :)
Agadzieje, dziękuję i do usług :)
Krysiu, tu głównie młody wiek projektantki w połączeniu z ciekawymi pomysłami i dobrą techniką mnie ujął.
Makneto, ja tam głównie się cieszę, że młode dziewczyny garną się do pięknej sztuki, jaką jest dziewiarstwo.
Małgosiu, masz rację, zwłaszcza z tą pogardą dla robótek :/
Step 7: Then click on the save template.