w końcu do mnie dotarł i zostawił prezencik dla Majusi
literki miały być pomarańczowe, ale wyszły strasznie smutne, a Maja to chyba najradośniejsze dziecko świata i mogłaby być zawiedziona ;)
i kolejna partia nieśmiertelnych misiaków.
nie wiem, co one w sobie mają, chyba po prostu rozbrajają głupotą :)
już pojutrze zapraszam do BezStresu!