Moja Andula oglądając, któryś z koszyków, wytknęła jakiś wystający poza szew kawałek
szmatki - a co to?
Żeby ona wiedziała, jak trzeba się namęczyć żeby taki zgrabny kawałek szmatki
wystawał i żeby się nie zawinął niechcący - a co? Musi wystawać, musi być krzywe,
bo to mój podpis na przedmiocie. Taka moja niedoskonałość...