Manekin z kolekcji Paris, Paris w energetycznej aranżacji, za którą odpowiada Moriony.
Kursik na kartkę z wnętrzem.
Witajcie dawno nie było mnie w pracowni ale wracam do Was z kursem na kartkę z wnętrzem :)
Aby wykonać taką karteczkę w pierwszej kolejności trzeba się zastanowić co chcemy umieścić we wnętrzu, gdyż od tego zależeć będzie kształt i wielkość naszej kartki.
Następnie wycinamy bazę kartki i jednakowej wielkości kawałek ozdobnego papieru. Papier wkleimy do wnętrza bazy dlatego powinien być zagięty w przeciwną stronę.
W ozdobnym papierze zaznaczamy prostokąt, w którym nacinamy tylko dłuższe boki. Jego wielkość zależy od wielkości elementu, który będzie w środku kartki. Pamiętajcie, że element, który ma być w środku powinien mieścić się miedzy podstawą prostokąta, a brzegiem kartki. Wtedy mamy pewność, że po wklejeniu, nie będzie nam „wychodził” za kartkę.
Następnie delikatnie zaginamy krótsze boki zaznaczonego prostokąta, by uzyskać „schodek”.
Teraz do „schodka” przyklejamy wybrany element, a cały ozdobny papier do bazy kartki.
Wierzch kartki powinien być spójny z jej wnętrzem. U mnie wszystko w klimacie podróży.
Taki przestrzenny element jest fajnym zaskoczeniem po otwarciu kartki.
Pozdrawiam wiosennie
Aby wykonać taką karteczkę w pierwszej kolejności trzeba się zastanowić co chcemy umieścić we wnętrzu, gdyż od tego zależeć będzie kształt i wielkość naszej kartki.
Następnie wycinamy bazę kartki i jednakowej wielkości kawałek ozdobnego papieru. Papier wkleimy do wnętrza bazy dlatego powinien być zagięty w przeciwną stronę.
W ozdobnym papierze zaznaczamy prostokąt, w którym nacinamy tylko dłuższe boki. Jego wielkość zależy od wielkości elementu, który będzie w środku kartki. Pamiętajcie, że element, który ma być w środku powinien mieścić się miedzy podstawą prostokąta, a brzegiem kartki. Wtedy mamy pewność, że po wklejeniu, nie będzie nam „wychodził” za kartkę.
Następnie delikatnie zaginamy krótsze boki zaznaczonego prostokąta, by uzyskać „schodek”.
Teraz do „schodka” przyklejamy wybrany element, a cały ozdobny papier do bazy kartki.
Wierzch kartki powinien być spójny z jej wnętrzem. U mnie wszystko w klimacie podróży.
Taki przestrzenny element jest fajnym zaskoczeniem po otwarciu kartki.
Pozdrawiam wiosennie
Ślubny album na paryskiej bazie. / Trauungs Album.
Tekturki wykorzystane przez Moriony w tej aranżacji pochodzą z kolekcji Paris, Paris.
Chipboards die wurden von Moriony benutzt sind aus der Kollektion Paris, Paris.
Chipboards die wurden von Moriony benutzt sind aus der Kollektion Paris, Paris.
Za szkłem.
Ramka, wycięta z papieru do scrapbookingu, oprószona została PRZEZROCZYSTYM BROKATEM (w niektórych miejscach pokryliśmy go białą farbą akrylową).
Wycinanki wklejone zostały pod folię udekorowaną za pomocą TEGO STEMPLA(wzór na folii do drukarek atramentowych uzyskaliśmy stosując embossing na gorąco i przecierając chropowatą powierzchnię wacikiem nasączonym farbą akrylową).
Przydała się też TAŚMA DYSTANSOWA.
Całość uzupełniliśmy o ręczne przeszycie i kontrastujący z tłem cekin.
Wycinankowcy
Wycinanki wklejone zostały pod folię udekorowaną za pomocą TEGO STEMPLA(wzór na folii do drukarek atramentowych uzyskaliśmy stosując embossing na gorąco i przecierając chropowatą powierzchnię wacikiem nasączonym farbą akrylową).
Przydała się też TAŚMA DYSTANSOWA.
Całość uzupełniliśmy o ręczne przeszycie i kontrastujący z tłem cekin.
Wycinankowcy
NOWOŚCI DECOU.
Pracujemy nad poszerzeniem dekupażowego asortymentu WYCINANKI.
Wśród zrealizowanych projektów znajdują się ornamenty,
podstawki pod kubeczki
i wieszak.
Lista projektów do wycięcia jest całkiem spora - niemniej jednak nieustająco czekamy na WASZE SUGESTIE :)
Wycinankowcy
P.s.Szykujemy drewniane CANDY:D
Wśród zrealizowanych projektów znajdują się ornamenty,
podstawki pod kubeczki
i wieszak.
Lista projektów do wycięcia jest całkiem spora - niemniej jednak nieustająco czekamy na WASZE SUGESTIE :)
Wycinankowcy
P.s.Szykujemy drewniane CANDY:D
Serducho retro - decoupage krok po kroku.
Witam Was po raz kolejny. Znowu chciałabym Wam pokazać, że nie trzeba wielkich umiejętności, aby ze sklejkowych kształtów szybko zrobić jakiś miły drobiazg. Tym razem będzie to romantyczne serduszko - walentynki już za nami, ale przecież o miłości trzeba mówić zawsze :))) Do jego wykonania będziemy potrzebować:
- serduszko ze sklejki z Wycinanki
- brązową i biała farbę akrylową (dowolną, może być nawet taka, jak została Wam po malowaniu ścian :)
- serwetkę z motywem kwiatków
- klej do serwetek
- kawałek jakiejkolwiek świeczki
- papier ścierny, pędzel
Serduszko z obu stron malujemy brązową farbą, nie trzeba tego robić bardzo dokładnie - ważne aby brązowe były krawędzie. Po przeschnięciu krawędzie i kilka miejsc na powierzchni przecieramy świeczką.
Teraz ponownie malujemy całe serducho - na biało, tym razem dokładnie, jeżeli brązowa farba będzie mocno przebijać - nawet dwa razy. Po kilkunastu minutach - jak farba DOBRZE wyschnie, przecieramy serduszko papierem ściernym - szczególnie na krawędziach i w kilku innych miejscach - dzięki wcześniejszemu posmarowaniu tych miejsc świeczką, otrzymamy klimatyczne "przecierki".
Już w tej chwili serduszko wygląda wspaniale i można by na tym poprzestać - ale wtedy zabawa byłaby zbyt krótka ;) Więc pracujemy dalej - wydzieramy z serwetki nasze kwiatuszki i komponujemy je na serduchu. Ważne aby wybrać raczej drobne wzory, szczególnie w miejscach gdzie serwetka będzie ulegała zagięciu na zaokrągleniach. Dlatego warto wcześniej przyłożyć fragment i w miejscach gdzie mógłby ulec zagięciu po prostu ponacinać serwetkę wzdłuż linii wzoru, ewentualnie wyciąć odrobinę papieru - wtedy zakładki będą mało widoczne. Smarujemy powierzchnię klejem (nie za dużo kleju, jeżeli jest dość rzadki - lepiej poczekać chwilę, aż podeschnie - nie będzie nam rozmaczał serwetki), przykładamy wzór i przyklejamy dociskając sprężystym pędzlem od środka na zewnątrz. Teraz dla zabezpieczenia całe serduszko posmarujcie cienko klejem dla zabezpieczenia. Starajcie się "rozsmarować" ewentualne zmarszczki - ale jeżeli jakaś zostanie, nie przejmujcie się, zaraz się z nią rozprawimy :)
Gdy klej wyschnie - wygładźcie całość delikatnie drobnoziarnistym papierem ściernym (najwygodniej takim w kostce jak na poprzednich fotografiach). Jeżeli zostały jakieś zmarszczki - możecie te miejsca delikatnie przetrzeć mocniej, nawet jeżeli odrobinę zetrzecie wzór - nic nie szkodzi, przecież całe nasze serduszko ma wyglądać jak znalezione na strychu i nadgryzione zębem czasu :)
I znowu - już można by poprzestać, mamy piękne serce do zawieszenia np. w oknie; ale moje jest przeznaczone dla bliskiej osoby i postanowiłam jeszcze dodać do niego napis. Na grubym papierze odrysowałam serce z wnętrza sklejkowego kształtu i wycięłam z około 2mm zapasem. Na tym sercu nastemplowałam z obu stron napisy i wycieniowałam brzegi tuszem.
Na tym etapie stwierdziłam, że oba serca różnią się nieco kolorystyką - dlatego postanowiłam to sklejkowe "przybrudzić" troszkę patyna olejną. Jeżeli nie macie patyny - możecie użyć do tego tuszu, albo może w waszym przypadku nie będzie to konieczne. Smarujemy delikatnie brzegi i rozcieramy - niekoniecznie paluchem, może być patyczkiem z wacikiem :)
Teraz trzeba już tylko wkleić papierowe serduszko na środek (wow, przepraszam z brudne paluchy, ale nie znoszę pracy w rękawiczkach).
I voila - teraz już mój małż wie, że się ode mnie szybko nie uwolni i ZAWSZE będziemy razem. Mam nadzieję, że go to bardziej cieszy niż przeraża ;))
Jeżeli macie jakieś pytania do kursu - czekam na komentarze pod postem :)
- serduszko ze sklejki z Wycinanki
- brązową i biała farbę akrylową (dowolną, może być nawet taka, jak została Wam po malowaniu ścian :)
- serwetkę z motywem kwiatków
- klej do serwetek
- kawałek jakiejkolwiek świeczki
- papier ścierny, pędzel
Serduszko z obu stron malujemy brązową farbą, nie trzeba tego robić bardzo dokładnie - ważne aby brązowe były krawędzie. Po przeschnięciu krawędzie i kilka miejsc na powierzchni przecieramy świeczką.
Teraz ponownie malujemy całe serducho - na biało, tym razem dokładnie, jeżeli brązowa farba będzie mocno przebijać - nawet dwa razy. Po kilkunastu minutach - jak farba DOBRZE wyschnie, przecieramy serduszko papierem ściernym - szczególnie na krawędziach i w kilku innych miejscach - dzięki wcześniejszemu posmarowaniu tych miejsc świeczką, otrzymamy klimatyczne "przecierki".
Już w tej chwili serduszko wygląda wspaniale i można by na tym poprzestać - ale wtedy zabawa byłaby zbyt krótka ;) Więc pracujemy dalej - wydzieramy z serwetki nasze kwiatuszki i komponujemy je na serduchu. Ważne aby wybrać raczej drobne wzory, szczególnie w miejscach gdzie serwetka będzie ulegała zagięciu na zaokrągleniach. Dlatego warto wcześniej przyłożyć fragment i w miejscach gdzie mógłby ulec zagięciu po prostu ponacinać serwetkę wzdłuż linii wzoru, ewentualnie wyciąć odrobinę papieru - wtedy zakładki będą mało widoczne. Smarujemy powierzchnię klejem (nie za dużo kleju, jeżeli jest dość rzadki - lepiej poczekać chwilę, aż podeschnie - nie będzie nam rozmaczał serwetki), przykładamy wzór i przyklejamy dociskając sprężystym pędzlem od środka na zewnątrz. Teraz dla zabezpieczenia całe serduszko posmarujcie cienko klejem dla zabezpieczenia. Starajcie się "rozsmarować" ewentualne zmarszczki - ale jeżeli jakaś zostanie, nie przejmujcie się, zaraz się z nią rozprawimy :)
Gdy klej wyschnie - wygładźcie całość delikatnie drobnoziarnistym papierem ściernym (najwygodniej takim w kostce jak na poprzednich fotografiach). Jeżeli zostały jakieś zmarszczki - możecie te miejsca delikatnie przetrzeć mocniej, nawet jeżeli odrobinę zetrzecie wzór - nic nie szkodzi, przecież całe nasze serduszko ma wyglądać jak znalezione na strychu i nadgryzione zębem czasu :)
I znowu - już można by poprzestać, mamy piękne serce do zawieszenia np. w oknie; ale moje jest przeznaczone dla bliskiej osoby i postanowiłam jeszcze dodać do niego napis. Na grubym papierze odrysowałam serce z wnętrza sklejkowego kształtu i wycięłam z około 2mm zapasem. Na tym sercu nastemplowałam z obu stron napisy i wycieniowałam brzegi tuszem.
Na tym etapie stwierdziłam, że oba serca różnią się nieco kolorystyką - dlatego postanowiłam to sklejkowe "przybrudzić" troszkę patyna olejną. Jeżeli nie macie patyny - możecie użyć do tego tuszu, albo może w waszym przypadku nie będzie to konieczne. Smarujemy delikatnie brzegi i rozcieramy - niekoniecznie paluchem, może być patyczkiem z wacikiem :)
Teraz trzeba już tylko wkleić papierowe serduszko na środek (wow, przepraszam z brudne paluchy, ale nie znoszę pracy w rękawiczkach).
I voila - teraz już mój małż wie, że się ode mnie szybko nie uwolni i ZAWSZE będziemy razem. Mam nadzieję, że go to bardziej cieszy niż przeraża ;))
Jeżeli macie jakieś pytania do kursu - czekam na komentarze pod postem :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)