Inna niż te, które robiłam do tej pory :)
„RÓŻNICA MIĘDZY KONSTRUOWANIEM A KREATYWNOŚCIĄ POLEGA NA TYM, ŻE RZECZ KONSTRUOWANĄ MOŻNA POKOCHAĆ DOPIERO, GDY JEST GOTOWA, NATOMIAST RZECZ KREOWANĄ KOCHA SIĘ, ZANIM JESZCZE POWSTANIE" Charles Dickens
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą księga gości. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą księga gości. Pokaż wszystkie posty
8 marca 2015
6 października 2014
[204] KOLEJNA KSIĘGA GOŚCI
Bliźniaczo podobna do tej, którą już robiłam kiedyś tyle tylko, że na kartach na których będą zdjęcia jedynymi ozdobami, oprócz ozdobnych narożników, są koty :)
2 lipca 2014
16 maja 2014
[196] KSIĘGA GOŚCI
Powstała kolejna księga w zupełnie innej kolorystyce z przekładkami na zdjęcia. To dopiero druga większa praca (były jeszcze dwie kartki komunijne) z papierami z UHK Gallery ale z pewnością powstanie ich więcej. Kupiłam kolekcję "Winter is coming" przez przypadek nigdy, jak oglądałam papierów na stronie sklepu, specjalnie mnie nie zachwycały...ale kiedy wzięłam je już w swoje łapki... bajka. Są po prostu cudne.
Teraz w moim pudle czekają już w kolejce inne UHaKowe kolekcje.
Teraz w moim pudle czekają już w kolejce inne UHaKowe kolekcje.
15 listopada 2012
[143] KOLEJNA KSIĘGA GOŚCI
Na zrobienie jej miałam tylko kilka dni, ale się udało.
Mam nadzieję, że podoba się Parze Młodej
Do zrobienia księgi wykorzystałam papiery z serii "Tajemniczy ogród" kupione w Galerii Papieru, niestety papierki są już wycofane ze sprzedaży, chociaż jakieś pojedyncze jeszcze na półkach sklepu się znajdują. Rameczka z Wycinanki.
31 maja 2012
[126] KSIĘGA GOŚCI
Oj, miałam ja z tą księgą,
miałam. Najpierw wykasowałam sobie maile od pani Marty i nie miałam adresu do
wysyłki, ba nawet nie mogłam się w żaden sposób z panią Martą skontaktować. W
końcu pani Marta się odezwała i kiedy miałam już adres i szczęśliwa chciałam
księgę wysłać, uległa ona zniszczeniu. Byłam wściekła i zrozpaczona. Na
szczęście do wesela było jeszcze trochę czasu a więc zabrałam się od nowa do
pracy. Wymyśliłam też, że wzmocnię brzegi księgi w miejscu gdzie wycięte są
dziurki na sprężynę. No i już trochę szczęśliwsza zabrałam się do pracy. Po wzmocnieniu
20 kartek już nie byłam tak pewna, że mój pomysł jest dobry, bo księga robiła
się w tym miejscu coraz grubsza i kiedy zrobiłam następne 10 kartek wiedziałam już,
że nie zepnę jej sprężyną. Pomyślałam, że może użyję kółek, po następnej dziesiątce
„ulepszonych” kartek i to okazało się niemożliwe. I wtedy moja kolejna księga
nie mogła być wysłana. Byłam zła na siebie i wszystkich wokoło. Zabrałam się po
raz kolejny do pracy.
NO I JEST :)
Mam nadzieję, że się spodoba.
Tak miała wyglądać księga po wzmocnieniu. Bardzo mi się podobała do momentu kiedy zaczęła "tyć" i "tyć" :)
I taki grubasek się z niej zrobił :)
Teraz już wiem, że wzmocniona może być tylko księga, która ma ok. 25 kartek.
Księga pani Marty ma ich aż 50 .
14 lutego 2012
28 stycznia 2012
6 października 2010
[31] WRACAM :)
Oj dawno mnie tu nie było... to z powodu cudownych wakacji, na które wysłały nas nasze dzieci . Już wkrótce powstanie album z tej wspaniałej podróży a dzisiaj księga gości, którą zrobiłam jeszcze przed naszym wyjazdem.
Subskrybuj:
Posty (Atom)