sobota, 18 kwietnia 2020

Sezon w pełni

Ciężko nazwać ostatnie tygodnie spokojnymi. KOMPLETNE SZALEŃSTWO! Ot co! Maluchy się rodziły, karmienie butelkami ( nadal to trwa) 18 sztuk bycie mamą, kucharką, sprzątaczką, rolniczką, uczennicą no i najważniejsze NAUCZYCIELKĄ. Bokiem mi już wyłazi ta cała pseudo pandemia i oszukiwanie ludzi, cała ta nędzna polityka itd. Dlatego o tym pisać nie będę, skupię się na przyjemniejszych stronach mojego życia :) Przedstawiam Wam nowe maluszki, zdjęcia robione w pierwszej dobie każdego z nich. W maju aktualizacja zdjęć gdy będą już gotowe na sprzedaż.











Maluszki biegają a nasz stróż pilnuje :)



Sezon na sery w pełni, do tego jogurty 






Patrząc jaka czeka nas susza i jakie mogą być ceny warzyw i owoców w tym roku stwierdziłam, że tym razem trzeba zasiać podwójnie by i zapasów na zimę było więcej. Dlatego też na ogrodzie działam prężnie plus oczywiście rabaty kwiatowe by umilić sobie otoczenie przy porannej kawie :) Jak już ruszy z ziemi zrobię zdjęcia co tu nowego u nas wzrosło. Czas więc znów wrócić do pracy kawka się kończy a czas goni. Co do serków jeśli ktokolwiek chciałby zamówić wysyłamy kurierem do domu lub paczkomatu. Pozdrawiam Was trzymajcie się ciepło i nie poddawajcie manipulacjom jakie serwują nam media. Może jeszcze nie jest za późno na uratowanie gospodarki i skupieniu się na ważniejszych aspektach problemu np. na nieuniknionych problemach z wodą pitną. Buziaki z Koziej Zagrody "Jodła".

sobota, 21 marca 2020

Rodzinka się powiększa

Jak co roku wykoty. Całe to zamieszanie w cieniu tego co się dzieje na świecie. Natura idzie nadal własnym krokiem bo my jej tu wcale nie jesteśmy potrzebni. Za to ona nam bardzo, a my plujemy jej w twarz cały czas. Jednak u mnie w sumie bardzo się nie zmieniło, nigdy nie ciągnęło mnie do miast czy dużych skupisk ludzi. Wolę iść do lasu lub posiedzieć z kozami. Ostatni rok był dla mnie bardzo trudny, z wieloma problemami musiałam się zmierzyć jednak gdy patrzę tak na te moje kozule czuję, że to co robię ma sens i daje mi to dużo satysfakcji. Przede mną jeszcze 7 wykotów a 5 już za mną i teraz zdjęcia koźląt styczniowych które już parę dni temu znalazły nowe domy :)







I wykoty marcowe


Wczoraj wykociła się Hera po południu na pastwisku, o mało nóg nie połamałam tak biegłam pod las gdzie się ukryła. Naszukałam się jej hehhehe. Kiedyś miałam w starym stadzie co chwilę problemy przy wykotach, jednak prze selekcjonowanie stada i dobre dobranie matek daje ten komfort, że nie ma problemów ani z wykotami ani z laktacją i nie występują takie problemy jak odrzucenie potomstwa.


Słoneczko przygrzewa aż miło posiedzieć na podwórku. Psiaki  i kociaki mają wiele przyjemności na sianku się dogrzewając :)
Pozdrawiamy i życzymy zdrówka w tym trudnym dla nas czasie.

środa, 18 marca 2020

Czas odosobnienia


Świat oszalał, świat zachorował. Ludzie umierają, chorują
już nic nie będzie takie same jak kiedyś. Pamiętam swoje
dzieciństwo- smak jedzenia, zapach powietrza a teraz
widzę dzieciństwo swoich dzieci zamkniętych w domu
bo strach wyjść do ludzi. Ta pandemia nie tylko wprawia
w strach przed chorobą czy śmiercią wprawia w strach
przed samotnością i odosobnieniem. Jadę do sklepu
dystans 1 metr patrzymy stojąc w kolejce na siebie i
widzę w oczach ludzi załamanie. Bo już nic nie będzie
takie same, już nie będzie.

czwartek, 19 grudnia 2019

Bo Was kocham

Bo Was kocham - tak od miesiąca czuję że moja kotka do nas mówi. Każdym gestem pokazuje jak się cieszy, że wróciła do domu. Ponad 5 miesięcy temu nagle zaginęła, tuż po tym jak dekarze naprawiali nam dach nad budynkiem gospodarczym. Wsiadła do samochodu i poszła sobie spać gdy wyjechali od nas. Nie widzieli jej w samochodzie. Zorientowali się jak wyskoczyła z auta gdy dojechali do domu oddalonego od nas ponad 25 km. Nie udało im się jej złapać. Ciężko było się wtedy pogodzić, że nasza kicia już nie wróci do nas. Miesiąc temu po prostu dobiegła do córki radując się jak pies na widok właściciela. Niesamowite, że przeszła tyle kilometrów by wrócić do domu. Nie była wychudzona, wyglądała ładnie więc na pewno pomieszkiwała gdzieś u ludzi. Nie sądziłam, że znów będę miała kota podobnego do Sake który poznał mnie po roku gdy po niego pojechałam do Borowna. Tyle ile zwierzęta potrafią dać miłości żaden człowiek ci nie da.
Pamiętaj, że człowiek pokarze swoją prawdziwą twarz poprzez to jak traktuje zwierzęta. Możesz udawać, że jesteś Idealny ale jak nie potrafisz kochać zwierząt tak nie potrafisz nikogo kochać. Pozdrawiam

środa, 20 listopada 2019

Wysprzedaż

Z okazji zakończenia sezonu na sery i Wielkiego Odpoczynku Naszych Kóz organizuję wielką wyprzedaż Serów w Zalewie :D Każdy słoiczek po 10 zł !! Oczywiście wysprzedaż ograniczona :)
Zapraszam do kontaktu